Piękna piosenka o głębokich słowach ... ,,Do Zobaczenia ,Spotkamy Się W Niebie...". Pamiętam historię miłości dwojga ludzi z Włoch , po iluś latach żona zachorowała poważnie , mieli kilkoro dzieci , była w stanie błogosławionym- miała dobry charakter - jak jej mąż , choroba postępowała...Modlili się całą rodziną , matka mimo cierpień była przy decyzji ,że urodzi ich dziecko. Pogrzeb tej żony ,który był niedługo po urodzeniu córki - nie był smutny. Mąż w tamtym czasie pożegnania oprócz miłości i wdzięczności i tęsknoty za żoną- miał radość - tak jak ich dzieci- że mieli taką kochaną osobę . Teraz jest w Niebie. Grób jej odwiedzają tez inni ,i pewno proszą też o jej wstawiennictwo
Wiele piosenek lubię, wiele lepszych znam. Ale ta piosenka, już chyba do końca, będzie moją ulubioną. Wiele dobrych wspomnień mam z nią związanych, tak wiele, że nawet gdy bardzo, bardzo się staram, nie jestem w stanie zebrać wszystkich w jednym momencie. Tylko dobrych wspomnień. Dążcie do miłości idealnej. Niech Wasza żona, Wasz mąż, będą najważniejsi. Bo chyba "...ślubuję Ci..." jeszcze coś znaczy, mam nadzieję. Nawet w gównianych czasach, w których przyszło nam żyć. Taki o wpis popełniłem. :)
To jest jedna z najpiekniejszych ballad jakie kiedykolwiek w życiu słyszałam. W czerwcu tego roku miałam wielką przyjemność zatańczyć Nasz "pierwszy taniec". Wiem jedno niebieska piosenka będzie Nam towarzyszyć do końca Naszych wspólnych dni. Gorąco polecam lekst jest bardzo wymowny.
Pani Joanno dziękuję za cudowne słowa. Słowa , które mnie wzruszyły. Moja jedyna córeńka , w tym czasie również ślubowała. Dzisiaj wnusia chodzi już do piątej klasy, ale Babci już nie ma.!!!
A ja w 2003 roku zagrałem ją na gitarz jako niespodziankę Żonie na gitarze podczas wesela. Usłyszałem ją kilka miesięcy przed ślubem w Trójce w "Gitarą i Piórem" i wiedziałem, że to jest to. Żona i cała sala zaniemówili, zapłakali. Tak, ten tekst jest kwintesencją małżeństwa, chyba dosadniej nie można zaśpiewać po co ludzie się łączą ze sobą. Pięknie. Dziękuję Panie Grzegorzu!
Osobiście wybrałam wraz z mężem tą piosenkę na pierwszy taniec. Zgadzam się z twierdzeniem, że pojawia się tu temat śmierci. Jednakże jest to przede wszystkim piosenka o wielkiej, pięknej miłości, która łączy dwoje ludzi nawet po śmierci. Mężczyzna, nawet po śmierci, przed obliczem Boga, będzie dziękował, za to, że spotkał tak cudowną kobietę. Czyż to nie jest piękne? Mam nadzieję, że po latach wspólnego życia nadal będziemy się tak kochać i dziękować Bogu, że się spotkaliśmy.
U mnie ta piosenka była na "pierwszy taniec"... piosenka jak dla mnie najlepsza na tę okoliczność, gdyż opowiada o jedynej i prawdziwej miłości... o wspólnie spędzonym życiu... jak dla mnie tekst jest piękny, chwyta za serca, melodia spokojna i można trochę powalcować na koniec :)
Ja zawsze interpretowałam ją właśnie w ten sposób - "i tak będziemy stali, aż w tej niebieskiej sali..." - czyli w niebie. Czy jest odpowiednia na pierwszy taniec? Myślę, że jednak tak - w końcu każdy na ślubie przyrzeka wierność aż do śmierci. A ta piosenka pokazuje, że miłości małżeńskiej nie jest w stanie przerwać nawet śmierć - i myślę, że o takiej miłości "do grobowej deski" marzy każdy, a już zwłaszcza nowożeńcy :)
Posłuchajcie tego teksu dokładnie. To jest tekst o miłości która towarzyszyła dwojgu ludziom przez całe życie , i choć życie było kręte to oni przetrwali a teraz stoją przed Bogiem i w niebieskiej sali ( czytaj w niebie )tańczą walca. Ta piosenka nie pasuje na pierwszy taniec dla pary młodej. Chyba że jest to pierwszy taniec jubilatów którzy przeżyli z sobą 50 lat, a teraz są na ostatniej prostej swego życia.
ślubujemy miłóść do grobowej deski w kościele wypowiadając przysięgę, także piosenka według mnie się nadaje . przecież wiele osób marzy o miłóści która przetrwa nawet po śmierci, a taka coraz rzdziej się zdaża. a to że pioesenka nie jest płytka i wesoła jak np. "żono moja" to tylko zaleta.
Nie wiem co mam napisać, bo już wszystko napisane na ten temat o tej piosence tu jest, dałem tylko plusiki dobrym wypowiedziom. Piosenka wspaniała, naprawdę.
oj tam, ja znam ją na pamięć i tak nie uważam - a prawda jest taka że goście nie będą się nad tym zastanawiali ;) Do twojego postu bardziej pasuje "windą do nieba" tak czy inaczej to miało być na moim weselu ;)
Piosenka JAK NAJBARDZIEJ odpowiednia na pierwszy taniec! Traktuje o tym, że będziemy ze sobą aż po śmierć, aż staniemy przed stwórcą.. a Ty choć powiedz wtedy słowo...
cuz nie zona nie zona czasem bywa ale ona ona i on i jesli tam ktos jest to staniemy bedziemy sie trzymali za rece ... a jesli nie zrozumie to niech spada ... nie bojcie sie milosci ile byscie lat nie mieli ja tam mowie jak stane kiedys przed tym tronem to mnie zapyta kobieto dalem ci rozum dalem bylo go uzyc a nie na mnie wszystko zwalac....
Wielka szkoda, że w moim roczniku taka muzyka nie jest popularna. Coś wspaniałego! Uwielbiam to!
+1
+1
Piękna piosenka o głębokich słowach ... ,,Do Zobaczenia ,Spotkamy Się W Niebie...". Pamiętam historię miłości dwojga ludzi z Włoch , po iluś latach żona zachorowała poważnie , mieli kilkoro dzieci , była w stanie błogosławionym- miała dobry charakter - jak jej mąż , choroba postępowała...Modlili się całą rodziną , matka mimo cierpień była przy decyzji ,że urodzi ich dziecko. Pogrzeb tej żony ,który był niedługo po urodzeniu córki - nie był smutny. Mąż w tamtym czasie pożegnania oprócz miłości i wdzięczności i tęsknoty za żoną- miał radość - tak jak ich dzieci- że mieli taką kochaną osobę . Teraz jest w Niebie. Grób jej odwiedzają tez inni ,i pewno proszą też o jej wstawiennictwo
Wiele piosenek lubię, wiele lepszych znam. Ale ta piosenka, już chyba do końca, będzie moją ulubioną. Wiele dobrych wspomnień mam z nią związanych, tak wiele, że nawet gdy bardzo, bardzo się staram, nie jestem w stanie zebrać wszystkich w jednym momencie. Tylko dobrych wspomnień.
Dążcie do miłości idealnej. Niech Wasza żona, Wasz mąż, będą najważniejsi. Bo chyba "...ślubuję Ci..." jeszcze coś znaczy, mam nadzieję. Nawet w gównianych czasach, w których przyszło nam żyć.
Taki o wpis popełniłem. :)
To jest jedna z najpiekniejszych ballad jakie kiedykolwiek w życiu słyszałam. W czerwcu tego roku miałam wielką przyjemność zatańczyć Nasz "pierwszy taniec". Wiem jedno niebieska piosenka będzie Nam towarzyszyć do końca Naszych wspólnych dni. Gorąco polecam lekst jest bardzo wymowny.
Pani Joanno dziękuję za cudowne słowa. Słowa , które mnie wzruszyły.
Moja jedyna córeńka , w tym czasie również ślubowała.
Dzisiaj wnusia chodzi już do piątej klasy, ale Babci już nie ma.!!!
To był też mój pierwszy taniec na moim weselu i towarzyszy mi ta piosenka już 9 lat małżeństwa.
U nas też piosenka na pierwszy❤
A ja w 2003 roku zagrałem ją na gitarz jako niespodziankę Żonie na gitarze podczas wesela. Usłyszałem ją kilka miesięcy przed ślubem w Trójce w "Gitarą i Piórem" i wiedziałem, że to jest to. Żona i cała sala zaniemówili, zapłakali. Tak, ten tekst jest kwintesencją małżeństwa, chyba dosadniej nie można zaśpiewać po co ludzie się łączą ze sobą. Pięknie. Dziękuję Panie Grzegorzu!
Osobiście wybrałam wraz z mężem tą piosenkę na pierwszy taniec. Zgadzam się z twierdzeniem, że pojawia się tu temat śmierci. Jednakże jest to przede wszystkim piosenka o wielkiej, pięknej miłości, która łączy dwoje ludzi nawet po śmierci. Mężczyzna, nawet po śmierci, przed obliczem Boga, będzie dziękował, za to, że spotkał tak cudowną kobietę. Czyż to nie jest piękne? Mam nadzieję, że po latach wspólnego życia nadal będziemy się tak kochać i dziękować Bogu, że się spotkaliśmy.
Mój pierwszy taniec
niesamowita piosenka - mialem ja na pogrzebie mojej zony rok temu, teraz mi znow wyskoczyla - dziekuje artyscie
❤
Ja tą piosenkę wybrałam na pierwszy taniec i do dziś twierdze że to był najlepszy wybór:)
ja też :P
Ja też ❤
Piękna na naszą 25 rocznicę ślubu....
Piosenka arcydzieło. Mistrzowskie słowa, muzyka i wykonanie. :)
Cudna ta piosenka. Taka prawdziwa
"Za serca nas chwyta...."
Piękna 💗
Nie znam piosenki, która piękniej mówi jednocześnie o miłości i śmierci...
Sylwiapl100 - nie tylko Ty. Ja mam łzy w oczach zawsze kiedy ją tylko słysze. Tym utworem zaczeło się i skończyło Nasze wesele.
Uwielbiam ten kawałek !! Genialny !!!!!!
Dopiewo jest dumne z takiego mieszkańca, jak Pan Tomczak.
Dzięki Marku Dziewiecki za wybranie tego utworu jako „modlitwy „ codziennej małżonków
U mnie ta piosenka była na "pierwszy taniec"... piosenka jak dla mnie najlepsza na tę okoliczność, gdyż opowiada o jedynej i prawdziwej miłości... o wspólnie spędzonym życiu... jak dla mnie tekst jest piękny, chwyta za serca, melodia spokojna i można trochę powalcować na koniec :)
PIOSENKA DLA CIEBIE JOLU KOCHANIE - SZYBKO MINELO NAM TE 5 LAT A PAMIETAM TO JAK BYM WCZORAJ CIEBIE POZNAL I KOCHAM MOCNO ;)
Tak bardzo chciałam, 14 lat temu na 1 taniec...i już mimo wszystko to nasza 1 sza piosenka.
Ja zawsze interpretowałam ją właśnie w ten sposób - "i tak będziemy stali, aż w tej niebieskiej sali..." - czyli w niebie. Czy jest odpowiednia na pierwszy taniec? Myślę, że jednak tak - w końcu każdy na ślubie przyrzeka wierność aż do śmierci. A ta piosenka pokazuje, że miłości małżeńskiej nie jest w stanie przerwać nawet śmierć - i myślę, że o takiej miłości "do grobowej deski" marzy każdy, a już zwłaszcza nowożeńcy :)
Tak ,tak , to piękna piosenka , o owocach wiernej miłości całego życia - i ciągu dalszym w Niebie . Miłość silniejsza jest niż śmierć .
Posłuchajcie tego teksu dokładnie. To jest tekst o miłości która towarzyszyła dwojgu ludziom przez całe życie , i choć życie było kręte to oni przetrwali a teraz stoją przed Bogiem i w niebieskiej sali ( czytaj w niebie )tańczą walca.
Ta piosenka nie pasuje na pierwszy taniec dla pary młodej. Chyba że jest to pierwszy taniec jubilatów którzy przeżyli z sobą 50 lat, a teraz są na ostatniej prostej swego życia.
piękna płaczę za każdym razem :)
To będzie mój pierwszy taniec..
Dziecko, to jest piosenka ludzi, ktorzy przezyli te kilka lat razem. Na pewno nie pierwszy taniec.
będzie na moim pierwszym.tańcu! ;3
🍀😍 ... wspomnienia 8.VII. ... 😍🍀
Pamiętam....❤
Posłuchałam z ogromną przyjemnością - pozdrawiam :)
ślubujemy miłóść do grobowej deski w kościele wypowiadając przysięgę, także piosenka według mnie się nadaje . przecież wiele osób marzy o miłóści która przetrwa nawet po śmierci, a taka coraz rzdziej się zdaża. a to że pioesenka nie jest płytka i wesoła jak np. "żono moja" to tylko zaleta.
Nie wiem co mam napisać, bo już wszystko napisane na ten temat o tej piosence tu jest, dałem tylko plusiki dobrym wypowiedziom. Piosenka wspaniała, naprawdę.
Dzięki za piękna piosenkę w smutnym kolorze blue...
Przepiękna 😍😍😍
piękna piosenka:)
piękne...............
piękna nutka :))
bardzo piękne
X makes difference… Thank U❤
piękna :)
Moja ukubiona piosenka ❤
oj tam, ja znam ją na pamięć i tak nie uważam - a prawda jest taka że goście nie będą się nad tym zastanawiali ;)
Do twojego postu bardziej pasuje "windą do nieba"
tak czy inaczej to miało być na moim weselu ;)
świetna
znam tę piosenkę od jakiegoś czasu jest super :D
To jasna sprawa że tak
Zawsze grane na kominkach ;) Mi bardziej podoba się wersja na gitarze :D
Mogłeś napisać autora teksu i muzyki, czyli Grzegorz Tomczak. :-)
Piosenka JAK NAJBARDZIEJ odpowiednia na pierwszy taniec! Traktuje o tym, że będziemy ze sobą aż po śmierć, aż staniemy przed stwórcą.. a Ty choć powiedz wtedy słowo...
❤❤❤❤
all the best:*
...I w mojej twa ręka...
Mi też :)
:)
dlatego ją tu umieściłam :)
cuz nie zona nie zona czasem bywa ale ona ona i on i jesli tam ktos jest to staniemy bedziemy sie trzymali za rece ... a jesli nie zrozumie to niech spada ... nie bojcie sie milosci ile byscie lat nie mieli ja tam mowie jak stane kiedys przed tym tronem to mnie zapyta kobieto dalem ci rozum dalem bylo go uzyc a nie na mnie wszystko zwalac....
Niestety .faceci boją się miłości...i ranią nas okrutnie grając wciąż na emocjach....
Dokładnie mam to samo :)
Sens małżeństwa w pigułce..
@AgaLWr ja :)
wracam do tego utworu co jakiś czas i wciąż brzmi tak samo jak za pierwszym razem