Fajnie widoczna przemiana u Revo, na początkowych podcastach był taki nieśmiały i uważał na słowa. A teraz w okularach rozkłada się jak szef i mówi co chce, , miło się patrzy
Chyba mój ulubiony odcinek Zgrzytu. Bardzo lubię jak z dram (płynnie oczywiście) przechodzicie do wątków spoleczno-psychologicznych i wasza dyskusja jest kulturalna i pełna różnych spojrzeń na sprawę, co też bardzo cenie w takich rozmowach. Cieszę się, że udało się wam stworzyć taki dobry podcast i miło patrzy się na rozwój tego kanału
@@Dzordzu On pisał te komentarze zanim modele językowe stały się używalne. Po za tym wiele z jego komentarzy jest zbyt w punkt, aby sztuczna inteligencja je pisała. Pewnie subskrybuje wiele kanałów i z zakładki subskrypcje ogląda rzeczy w przyspieszonym tempie i komentuje.
@@vl3q954 znaczy powinny już polecieć same konkrety. Zaczyna to wyglądać tak, że poza gadaniem, że jest gwiazdą (wszyscy Ci influ kłamią, wciskają scamy, robią ustawki na dramy, jebią widzów na kasę) to nic takiego nie odwaliła. W sensie do tej pory tyle nam pokazał Stanowski. Więc ta jazda przez ludzi na nią, jest nieuzasadniona. Mocno jej siadają na głowę. A nawet filmu jeszcze nie widzieliśmy.
@@MasterAnimit moim zdaniem do momentu trailera/ zapowiedzi i tych cyrków na lotniskach to była jedna z najciekawszych dram. Ogólnie robi robotę. Hejt park z Najmanem, Jasiem teraz z Janoszek i wiele innych. Czekam na film. Kiedyś to robiło commentery, teraz mamy wiadomosci, tylko z internetu, taki trochę pudelek, a Stanowski jest dziennikarzem.
@@ktos9673Aha, influ kłamią, więc nie powinnismy piętnować kłamstwa? To nie tak, że ona tylko przytakiwała. Za nią stoi konkretna ekipa. Do mediów idzie się nie na spontanie, by się pouśmiechać, tylko z przemyślanym komunikatem. Ona przyjęła taką, a nie inną narrację. To naprawdę nie jest tak, że „przez przypadek” media wypromowały ją na celebrytkę. Stanowski nie robi na Janoszek nagonki, tylko ciśnie bekę z tego, jak media nie weryfikują informacji i jak łatwo stać się gwiazdą kalibru Natalii
@@europamoon7091 a ty człowieku co? Problem z czytaniem masz? Powiedziałem o swojej pracy, patrząc na zarobki 1350€ tygodniowo to jednak wiesz co? Odmowie twojej rady xD
Też myślałam, że to takie łatwe, 5 razy zmieniałam pracę, żeby mieć lepiej. I trafiałam w takie same, mobbingowe warunki. Więc tak, należy wymagać, żeby pracodawcy respektowali prawa człowieka, pracownika i mieli szacunek do ludzi.
No wszystko ładnie, pięknie, jak ja się kilka lat temu zatrudniłem w tej firmie co nadal pracuje! Płaca uwzględniając inflacje niewiele więcej! Do sena, dla kogoś praca w obecnym zakładzie, może być jedną z niewielu stałych rzeczy, a ludzi mózg lubi jakąś stałość! Nie mówię że bym bardzo źle się czuł w tej pracy to bym dalej pracował 😮
Widocznie coś robiłaś za każdym razem źle. Może nie zrobiłaś odpowiedniego researchu firmy do której szłaś, być może na normalną firmę miałaś za słabe kompetencje, być może warto by było rozważyć zmianę branży. Może być masę czynników dlaczego 5 razy trafiłaś do g*wnianej firmy. Jakby przykro mi, że masz takie doświadczenia i napewno nie mam zamiaru Ciebie hejtować cy coś. Poprostu mówie, że może warto się zastanowić nad tym czy czegoś nie robisz źle. Ja mam np koleżankę, co wysłała 50 CV i nikt jej nawet na rozmowę nie zaprosił (a szukała pracy, gdzie nie potrzeba było kompetencji za bardzo). Tłumaczenie jej, że być może ma źle napisane CV nic nie dawało, po czasie wysłała do kolejnych 50 firm to samo CV i chyba nie muszę mówić jaki był efekt :) jedna firma się zgodziła i teraz chodzi i narzeka jaką to ma beznadziejną prace, chamskiego szefa itp
@@varrt_vartnicki Wybacz, ale zwalanie winy na pracownika, że szef go mobbinguje jest poniżej wszystkiego. Pracuję na małym rynku, w pracy zawsze osiągałam postawione cele, nie mam za małych kompetencji, skoro powierzano mi rolę lidera zespołu (ale bez zmiany stanowiskan i dodatkowej kasy, co tez jest formą mobbingu). Nie jest winą pracownika, że jego szef nie respektuje praw pracowniczych czy praw człowieka.
Rynek pracy niekoniecznie jest taki otwarty na osoby, które chcą się przebranżowić. Pracodawcy chcą osoby z doświadczeniem. Fatycznie może ktoś ma szczęście, jest przekonywujący i uda mu się zmienić pracę. Obawa przed zmiana pracy wynika również z zobowiązań jakie mamy w życiu, ktoś woli się "przemęczyć" w pracy mając stały dochód co miesiąc.
Nawiazując do wypowiedzi Kasix Rozumiem co chciała przekazać ale sytuacja zmiany pracy nie jest zero jedynkowa. Po pierwsze - bardzo ciężko jest zmienić prace bo bardzo trudno inną prace znaleźć. Zazwyczaj jest tak, że jeśli ktoś pracuje w firmie x - nie wiem… 5 lat, to nie widzi za bardzo innych perspektyw, ludzie z reguły boją się zmian i tego co nowe. Po drugie - większość społeczeństwa żyje na kredycie i musi mieć ciągłość dochodu, więc nie może sobie pozwolić na przestój miesiąc, dwa. Z reguły jest tak, że pensja wypłacana jest zawsze miesiąc do tyłu, wiec aby zmienić prace trzeba mieć po prostu rezerwę gotówki na miesiąc/dwa. Po trzecie - A co jesli nie wyjdzie ?? Zaczynasz się zadłużać i wpadasz w długi Zmiana pracy jest sensowna jeśli cię stać żeby przez chwile nie mieć dochodu
Chciał bym zauważyć że rynek pracy nie działa tak iż idziesz i wybierasz zajebistą pracę. Jeśli nie masz odpowiedniego doświadczenia bądź szczęścia to możesz cały czas obijać się po tych najgorszych pracach. Dochodzą do tego zmienne takie jak problem z dojazdem do pracy, obowiązki które zmuszają cię do pracy tylko w określonych godzinach oraz wiele innych zmiennych. Znam osobę która mimu wielu lat doświadczenia ma problem ze znalezieniem lepszej pracy między innymi przez wyżej wymienione powody
Niestety, ale 95% oglądających ten filmik myśli, że po liceum NALEŻY im się praca jaką chcą, muszą zarabiać CONAJMNIEJ 10k i oczywiście praca kiedy będzie im się chciało bo trzeba się realizować przez podróże, spanie i granie w kąkuter... ha tfu!
Gimper i Revo patrzą na sprawę z perspektywy osób, którym udało się osiągnąć sukces w dość młodym wieku i mają to szczęście, że robią to, co lubią. Oczywiście, pracowali na ten sukces, ale jest jeszcze coś takiego jak zwykły fart w życiu. Znam osoby, które z jednej g*wnianej pracy trafiały do drugiej g*wnianej pracy, albo długo nie mogły znaleźć żadnej roboty i wtedy mental jest zupełnie inny niż u kogoś, kto dobrze trafił, dobrze zarabia, robi to, co lubi. Nie każdy może sobie przebierać w ofertach pracy lub przez rok czy dwa być na bezrobociu i czekać, aż pojawi się praca marzeń.
@@BucciVane Strasznie mylne i płytkie zdanie kolego. Oczywiście, są ludzie w liceum, którzy myślą, że wszystko im się należy ale tacy ludzie są wszędzie:) W liceach znajdziesz wiele osób, które ciężko pracują i chcą pójść na dobre studia żeby następnie móc znaleźć dobrą pracę. Nie wiem czy miałeś styczność z takimi osobami czy tak ci się po prostu wydaje ale nikt nie jest na tyle nieogarnięty, że myśli że po liceum będzie zarabiać po 10k na rękę. Podróże, co masz do nich? Podróżowanie to nic złego i tak, można znaleźć w tym swój cel oraz spełnienie. Spanie? Masz problem do ludzi, że potrzebują snu aby funkcjonować? No i oczywiście ten straszny komputer, zło w czystej postaci. Strasznie płytki i szkodliwy komentarz.
Z tą zmianą pracy to generalnie łatwo mówić komuś z boku, zwłaszcza influenserowi, który nigdy nie musiał martwić się o kasę. Nie zawsze da odejść z dnia na dzień, często nie ma dokąd lub jest, ale za mniejsze pieniądze, które nie pozwalałyby utrzymać rodziny, spłacać kredytu itp., powody bywają naprawdę różne. Ale prawdą jest to, że jak ktoś np. 20 lat narzeka na swoją robotę i nic nie robi w kierunku zmian, to już po trosze sam jest sobie winny.
Co do wyjścia ze strefy komfortu. Panowie chciałabym Was uświadomić, ze większość Polaków, którym jest ciężko wyjść ze strefy komfortu mają kredyty, rodziny na utrzymaniu i zaryzykowanie może być bardzo ciężkie w skutkach. Poza tym jak można porównywać wyjście ze strefy komfortu z pracą w której się ktoś źle czuje. Co to za strefa komfortu. Tutaj bardziej chodzi o odpowiedzialność nad życiem, zarobkiem który pomaga spłacić kredyt za dom lub mieszkanie, zapewnienie godnej przyszłości dla własnych dzieci właśnie kosztem własnej strefy komfortu. Życie niestety nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać i tu wcale nie chodzi o skrajne przypadki
Ja tam uważam, że tkwienie w pracy, której się nie lubi to nieporozumienie. Wiadomo, można różnie trafić, może być różny okres w życiu, ale jeżeli utykasz w pracy, w której się nie rozwijasz, wypalasz, chodzisz tylko z przymusu, a dodatkowo za średnią kasę, to jest twój wybór. Można mieć kredyt, dzieci i wysyłać cv i czegoś szukać. A tak tworzy się środowisko, w którym janusze nie muszą dbać o pracowników, traktują ich jak G...wno, no i tak ludzie przyjdą. Pomijam już fakt, że ludzie nie znają i nie egzekwują kodeksu pracy.
Czyli najpierw mówisz, że chodzi o odpowiedzialność nad życiem, a potem podajesz przykład najbardziej nieodpowiedzialnych osób, które mają złą pracę i biorą kredyt i robią dzieci xd Gratuluje ci tej manipulacji.
@@karatka2821 Czy ty w ogóle przeczytałeś ten komentarz na górze? Miało nie być skrajnych scenariuszy. Poza tym mało która choroba sprawi, że nie będziesz w stanie nigdzie pracować. To jest BARDZO skrajny scenariusz.
Panowie jak wy mi dzisiaj dzień zrobiliście tym niespodziewanym odcinkiem ;D ten podcast jest moim ulubionym i cały czas wyczekuje na odcinki a tu taka niespodzianka :D
Moja mama od 30 lat pracuje w małej miejscowości jako nauczycielka. Zapierdziela, szkoli się, wymyślą tym dzieciakom cuda na kiju żeby ich zainteresować. Jest mobbingowana (nie tylko ona), wszyscy wokół o tym wiedzą ale środowisko dyrektorki ją chroni i nie da się jej ruszyć. Mama jest w tragicznej kondycji psychicznej. W małych miejscowościach nie ma takich problemów z brakiem nauczycieli jak w dużych miastach, wręcz przeciwnie - zawsze się znajdzie kolega burmistrza albo siostrzenica dyrektora lokalnego domu kultury zaraz po studiach pedagogicznych, których próbuje się wcisnąć na Twoje stanowisko. Mama może w zasadzie albo zacisnąć zęby i dopracować do emerytury, albo iść na zwolnienie lekarskie od psychiatry (cały czas ją namawiam) albo się zwolnić i iść pracować na kasie w Biedrze. I nie, sytuacja mojej mamy to jie jest skrajna sytuacja. Tak funkcjonuje pelno ludzi w Polsce. Zaryzykuję stwierdzenie, że to Wasza sytuacja jest rzadka, a większość ludzi musi się mierzyć z tym co moja mama. Wszystko się fajnie mówi z perspektywy młodej osoby z dużego miasta w którym są możliwości.
Cieszy mnie że kase z tego macie. Lubie ten kanał jest to coś co słucham w autobusie/grając/malując. Jest ciekawy i dobrze się słucha (klei sie). Martwiłam się że te 200k-250k wam się nie oplaca i zrezygnujcie. Oby trwało wieki
Revo.. człowieku oświecenia i pięknych cytatów z filmów. Założyłeś sobie pewne cele; wstajesz rano i chodzisz na siłownie - i już uważasz, ze skoro ty tak fantastycznie radzisz sobie ze wstawaniem rano i wyjściem z domu - to każdy to co chce to sobie moze wyjść i wziąć. Otóż oswiece Cie młody czlowieku.. życie nie jest takie czarno białe jak Ci się wydaje. Tutaj plus dla Gimpera, który zauważa w tej dyskusji trochę więcej odcieni kolorów.
Przychodzę tu ze Spotify, żeby wam chlopaki napisać kom co do zmiany pracy i wyjścia ze strefy komfortu. Z jednej strony też myślę, ze jestesmy panami swojego losu i od nas wszystko zależy ale wy jak i ja i na pewno duża część waszych widzów jestesmy w pewnym stopniu uprzywilejowani. Pisząc uprzywilejowani nie mam na myśli bogactw i cudów na kiju, ale to, że dom rodzinny i rodzina dają nam pewne zasoby, dzięki którym wgl mamy w głowie taką myśl, że pragniemy czegoś więcej i czujemy, że da się to zrobić (pomijając juz edukacje, wychowanie, jakies zasoby pieniężne i wsparcie). Niestyty dopiero po przeprowadzce do jednego z polskich miast, ktore patologią stoi, uświadamiam sobie, że jak dotąd moje życie toczyło sie w pewnej bańce. Obserwuję tutaj tych ludzi i rozumiem, dlaczego taki człowiek będzie narzekał na swoja prace ale w niej zostanie, po prostu większość osób tutaj wychowanych jest w dosyć pstologicznym środowisku, są inne priorytety, czasami osiągnięciem jest już, że wgl sie prace znalazło i nie pije jak rodzice. Nie można oczekiwać od większości, która jest raczej biedna, że zaryzykuje zmianę pracy czy pomyśli o tym, ze może coś więcej. Wystarczy, ze jest ok. Tez temat traum i psychoterapii, no cóż, to temat dla ludzi, ktorzy po 1 wgl o tym mylą, po 2 mają pieniądze na takie "cuda". Rozumiem, ze tak generalnie przywiązanie do beznadziejnego pracodawcy jest słabe, ale nie oczekujmy od ludzi, że będą miec odwagę do zmian, zaplanują zycie na wiele lat do przodu, pozbędą sie obaw i stabilizacji (a kto wie czy to nie bedzie z mostu pod rynnę). Jestesmy tylko ludzmi i dajmy innym ponarzekać na swoją pracę.
Studiuje socjologie i z waszymi wypowiedzi na temat pracy muszę się nie zgodzić jednostki mają różny dostęp do zasobów w tym takich jak dostęp do technologi, miejsc rozwoju, edukacji oczywiście ekonomicznych ale również w ogóle świadomości do swojego rozwoju. Do tego rynek pracy nie jest prosty dla ludzi często wymaga doświadczenia którego osoby o niżej klasie społecznej nie mogą zdobyć. Meritum mojej wypowiedź jest taki, że nie tylko 4 dzieci i jazda na wózku może nas blokować, ale także rzeczy na pozór niewidzialne. Pozdro
To jest podcast👍 dużo gadania, dzielenie się doświadczeniami i poglądami. Mówi się,że rozmawianie z ludźmi rozwija. To ja mam nadzieję, że takie podsłuchiwanie rozmów też 🙈
Wiecie co sobie myślę jeśli chodzi o wasze wypowiedzi o pracy ? Że jesteście mlodzi mieszkacie w dużym mieście.. I dla was to jest oczywiste..a co z ludźmi z małych miasteczek albo że wsi ?? Nie mała takiej możliwości wyboru..jedyny wybór jaki mają to albo taka praca albo żadna..😊😊
@@kacpermizgalski6042 Wysyłasz CV do dużego miasta i jak któreś zostanie przyjęte to w tym samym czasie wynajmujesz mieszkanie. Tak trudno na to wpaść? Poza tym zawsze istnieje też praca zdalnie.
@@wolnyczowiek8705 Nie wiem co mam odpisać człowiekowi, który ma problem czytania ze zrozumieniem, więc albo przeczytaj całą moją wypowiedź jeszcze raz albo sam nie wiem co zrób.
@@kacpermizgalski6042 Nie wiem co JA mam odpisać człowiekowi, który ma problem czytania ze zrozumieniem, więc albo przeczytaj całą moją wypowiedź jeszcze raz albo sam nie wiem co zrób.
Revo, ty jak miałeś gorszy okres to poprostu przez 3 miesiące nie wrzucales odcinków. Większość ludzi nie może sobie pozwolić na to, żeby rzucić prace, kilka miesięcy odpoczac i pojsc do kolejnej. Nie musiałeś się stawiać w roli ofiary, bo miałeś na to możliwości żeby zniknąć (i jasne, sam sobie te możliwości stworzyłeś, brawo Ty - ale nie każdy czlowiek to Twoja analogiczna historia) Czasem po prostu człowiekowi się odechciewa i mówienie „ze ktoś stawia się w roli ofiary” jest po prostu mega nie empatyczną postawą.
Ale gdy ci się zaczyna odechciewać i przyzwalasz na to, by praca cię wykańczała psycho-fizycznie, a środowisko nadal cię dołowało, to już jest coś niezdrowego! Nie mówię, by od razu rzucać złą pracę, ale by się próbować dogadywać oraz w ogóle szukać jakiegoś zamiennika!
@@elvenoormg5919tylko dla przeciętnego człowieka zmiana pracy nie następuje z dnia na dzień, bo nie może sobie na to pozwolić, chłopaki skupili się tylko na przykładzie jak powiedzieć pracodawcy, że się rezygnuje, a dużo większym problemem jest mieć dokąd odejść, żeby znowu nie trafić do bagna.
Słabo się słucha o wykluczeniu pewnej grupy z dyskusji bo jest ‚skrajna’ z taką lekkością i zerową refleksją Tak samo o szukaniu pracy, zwłaszcza w obecnych czasach Tematy do przemyślenia panowie
Co do zmiany pracy: Moja babcia całe życie pracowała w urzędzie w niewielkim mieście. Nienawidziła tej pracy, męczyła się żyła zasadą "byle do piątku" a dodatkowo nie lubi pracy siedzącej za biurkiem (teraz na emeryturze spełnia się artystycznie). Nie zmieniła tej pracy nigdy, pracowała tam nadal nawet po osiągnięciu wieku, w którym mogła przejść na emeryturę. Powód jest prosty- strach. Gdy ktoś jej mówiła "zmień te pracę" to mówiła, że lepiej nie bo w innej może być gorzej. I tak przewegetowała prawie całe życie przyjmując interesantów gdzie za dziecka marzyła o pójściu na ASP.
Co do zmiany pracy, która nas denerwuje - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i nikt nie ma żadnej pewności czy nie wskakujemy w większe bagno dopóki sie w nim nie znajdziemy. Każdy jest kowalem własnego losu i to fakt ale życie nie jest tylko czarne albo białe.
tu nie chodzi o to tylko czy chcesz iść dalej, zmienić pracę na lepszą itd ale też chodzi o to że ludzie nie chcą ci jej dać, chciałbym robić lepsze rzeczy niż prace fizyczną ale jak tylko dochodzi do rozmowy pracodawca pyta o doświadczenie, ja mówię że nie mam ale chcę się sprawdzić w tym zawodzie, to on odpowiada w takim razie dziękuję do widzenia, wiec takie pierdolenie że wystarczy to zrobić, zmienić prace to nie, jest to boomerskie gadanie, bo to co chcesz a to co dostaniesz to dwie różne rzeczy
Mam kilka uwag dotyczących poruszanych w odcinku kwestii prawnych: 1. Niekoniecznie jest tak, że Sąd uznał sobie, że "O! W tej sprawie nie wszystko jest jasne! Walnę postanowienie, żeby Stanowski siedział cicho i wypiszę o czym nie może mówić!". Najprawdopodobniej pełnomocnik p. Natalii złożył wniosek o zabezpieczenie i wypisał o czym Stanowski ma nie mówić, a Sąd stwierdził: "Ok, seems legit" i wydał postanowienie na posiedzeniu niejawnym (czyli po prostu bez zwoływania stron na rozprawę). Kiedy Stanowski odczytywał na odcinku treść tego postanowienia, to prawdopodobnie nie było jeszcze prawomocne, a na takie postanowienie chyba przysługuje zażalenie, więc póki takie odwołanie nie zostanie rozpoznane, to do tego postanowienia "nie trzeba się jeszcze stosować". 2. To też nie jest tak, że "z sędziego nie można robić idioty, bo się będzie mścił". Pan sędzia czy pani sędzina są ludźmi, wiadomo, ale w momencie posiedzeń (jawnych czy niejawnych) ten człowiek "zmienia się" w Sąd Rzeczypospolitej Polskiej i nie może ot tak wyzłośliwiać się i mścić na kimś "bo cwaniakował", bo będzie to podstawa do odsunięcia sędziego od tej sprawy jako nieobiektywnego. Sędzia jako przedstawiciel Sądu ma obowiązek być obiektywny i nawet jeśli któraś strona wkurza go (wewnętrznie, jako człowieka), ale strona ta ma podstawy prawne, to Sąd ma stosować się do przepisów prawa i uznać te podstawy (bez względu na to jak bardzo skręca go w środku). Ktoś może powiedzieć, że to wyidealizowana wizja i coś w tym pewnie jest... 3. Racja, terminy w sądach są długie i zazwyczaj zależy to od tego ile spraw ogółem ma sędzia, czy trzeba kogoś wezwać na rozprawę i czy strony składają jakieś wnioski. W wydziałach cywilnych w sądach rejonowych w dużych miastach sędzia może mieć kilkaset spraw jednocześnie (sprawy na różnych etapach, o różnych stopniach skomplikowania), więc jeśli sprawa ma się ku końcowi, to sędzia będzie raczej chciał szybciej "mieć ją z głowy" i termin kolejnej rozprawy zapewne będzie bliższy niż dalszy. W innym wypadku sprawa idzie do "zwykłej" kolejki.
Tematyka: “Drama z Kasix” Wstęp: Ogólnie wasza dyskusja strasznie się rozmyła o psychologię/przykłady z życia/ludzkie relacje Po pierwsze zdefiniujmy parę faktów: - Średnie zarobki ~7508zł brutto, netto dla UoP ~5499 (dane z GUS) -Pracodawcy stosują różne podejścia do pracowników, które pozwalają na wykorzystywanie oraz bywają niezgodne z prawem np: bezpłatny dzień próbny,poufność wynagrodzenia, ignorowanie ram pracy,symulowanie UoP,praca ponad limity -Pracuje w IT, podam kilka przykładów od siebie oraz z ogólnie z branży Ogólnie to że jednostka ma swoją sprawczość oraz w razie problemów może zmienić pracę nie oznacza, że takie struktury jak “firmy” nie powinna być prawnie regulowane. Gimper: “...żeby pracodawcy byli super i przepisy ich do tego zmuszały…” Pracodawcy nie powinni być SUPER a przede wszystkich być UCZCIWI wobec pracowników a przepisy powinny być właśnie ten stosunek regulować. Wyżej wymieniłem poufność wynagrodzenia i rozpisze na czym to polega problem, gdyż jest to jedno z najlepszych form oszczędzania przez pracodawcę. Ile osób dostało pytanie z typu “Pańskie oczekiwania finansowe”, “To ile chcesz zarabiać Tomuś” itp. i podajecie jakąś kwotę na podstawie jakiejś tam wiedzy, pracodawca się zgadza i masz pracę! Co w tym złego? Cóż wyobraź sobie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że obok ciebie siedzi pracownik który za TE SAME obowiązki dostaje np 2x tyle co ty. Dlaczego? Bo jak podpisywał umowę podał większą kwotę.. Przykłady z mojej pracy: A. pracując na pewnym stanowisku miałem obowiązki A,B,C obok siedział współpracownik który wykonywał też obowiązki A,B,C i zarabiał ponad 70% więcej. B. przyszedł nowy pracownik i dostał wyższą pensję ode mnie mimo, że pracowałem ponad 2lata na tym stanowisku. przykład B - dowiedziałem się przypadkiem bo miałem wprowadzić nowego pracownika a jego umowa leżała na biurku. Co zrobiłem? Rozmowa z pracodawcą, gdzie dostałem “nic” po miesiącu zmieniłem pracę. Brzmi łatwo? Tak ale bo to IT oraz miałem też wieloletnie doświadczenie. I tu przejdę płynnie, że branża ma wielkie znaczenie jak łatwo czy trudno o zmianę pracy. Czasami może się okazać, że zmiana pracodawcy jest niemożliwa bo nie ma w rozsądnym zasięgu pracy którą dana jednostka potrafi. Więc trzeba “się przebranżowić”... czego potrzebujesz? Czasu i pieniędzy brzmi prosto nie? No ale są zakłady gdzie pracujesz 6 dni w tyg po 10h fizycznie, to kiedy dana jednostka ma się uczyć? Więc musi mieć zapas pieniędzy aby przestać pracować a zacząć się uczyć. “Uczyć” ale gdzie? Jak udowodnić? Np certyfikat to tu też podam przykład z IT, są one drogie i wymagają wiedzy Vue.js niedawno wydało możliwość zdobycia owego, cena? “Pre-order” oraz zniżka regionalna 151$(220$) sam test a są warianty z materiałami do nauki gdzie średni kosztuje 279$(499$) najdroższy 527$(1199$). W nawiasach są ceny bez zniżek które wkrótce znikną. Pytanie też do was czym jest “firma” i kto w niej generuje zysk? Szef/kierownik? zależy oczywiście od wielkości firmy oraz czym się zajmuje ale ogólnie jest zbiór ludzi, którzy swą pracą generują produkt/usługę na podstawie której zarabiają i moje pytanie brzmi dlaczego pracodawca może wykorzystywać(tak to należy nazwać) pracowników? Podkreśle, że nie pisze że każdy może zarabiać tyle samo ale te same STANOWISKA powinny mieć ustalone stawki. Napisałem trochę tekstu jaki on miał cel? Aby pokazać, że sprawa jest skomplikowana nakładają się dziury/braki w prawie, problemy społeczne. Wypowiedź Kasix była strasznie upraszczająca rzeczywistość, mnie osobiście irytuje jak ktoś upraszcza świat, nakłada swoje życie i definiuje życia innych na owej podstawie. Podczas streama ludzie jej pisali aby poczytała artykuły na ten temat bo nie wie za dużo to olewała. revo: byłbym wdzięczny jakbyś opisał/przedstawił mi “przeciętną osobę” jej zarobki/wykształcenie możliwości zmiany pracy itp. Jak najlepiej potrafisz. revo: na jakiej podstawie stwierdzasz, że dziecko/kredyt jest to skrajnym przypadkiem.
Ja jeszcze dodam, że ta mityczna średnia to kit dla frajerów, tak naprawdę prawdziwym wskaźnikiem tego, ile zarabiają Polacy jest mediana wynagrodzenia, która jest o ok. 20-25% niższa od średniej krajowej. Zatem te przeciętne zarobki to bliżej 4200-4300 zł miesięcznie netto.
Chłopaki, w kontekście pracy mówicie tylko ze swojej perspektywy. Bo mieszkacie w dużym mieście, gdzie są możliwości, gdzie jest praca, ale nie wszyscy mają taki luksus. Są też zawody, nauczyciel - masz wybór albo pracujesz z powołania albo idziesz za większy hajs do biedronki... Temat rzeka
1:43:57 ale tak jest jak mówicie, w pracy teraz jest taka sprawa, że pracujemy w gówno firmie minimalną krajowa, a szefowie jak słyszą słowo podwyżka to ich cofa (w brew pozorom firmę na to stać, ale o dziwo jest chujowo zażądzana). Ja teraz nie przedłużam umowy i słyszę od chłopaków z pracy, że nie dziwią mi się i słyszałem teksty że niestety mają umowy na czas nieokreślony, więc tu jest taka samy sytuacja o czym mówicie.
Jeśli chodzi o te lęki i blokady w ludziach to Tomek za to,że je poruszyłeś jest bardzo na plus. Sama się z tym borykam. Masz coś takiego w głowie żeby np. nie zrobić przykrości szefostwu, nie chcesz ich zawieźć bo coś tam kiedyś przy rozmowie obiecałeś i lipa żeby się teraz z tego wycofać. I dajesz się gonić żeby innym wokół było super i ok. Ale w pewnym momencie to wybucha i albo robisz stanowczy krok i mówisz "spoko już mam dość wypieprzam" albo dusisz to w sobie i dalej w tym tkwisz. Jest to bardzo trudny temat
tylko Panowie patrzą na sprawę zmiany pracy z perspektywy młodego człowieka, jak ktoś pół życia przesiedział w jakiejś pracy i dochodzi do wniosku ze jest np wykorzystywany to jesli chodzi o poszukiwania innej pracy to ma w plecy bo nalepsze lata się zasiedział ,a doświadczenia brak i nie oszukujmy się bo każdy chce młodego pracownika a nie starego . Kiedyś ludzie w jednej branży siedzieli do emerytury ,to teraz można sobie skakać po różnych branżach ^^
Nie chlopaki.. to Wam influenserom się wydaje, ze to są skrajne przypadki. Przyszło nam żyć w bardzo ciężkich czasach, gdzie inflacja szaleje, ludzie po covidzie są zadłużeni po łeb, po szyje.. skrajne przypadki to są te, które w tych czasach mogą sobie pozwolić na zmianę pracy jak tylko im coś nie odpowiada. Schodzimy na ziemie panowie :)
Jak chciałem się zwolnić z pracy to od rodziny i znajomych słyszałem "a gdzie będziesz pracował?" "a jak nie znajdziesz innej pracy?" "przemyśl to". Myślałem że coś u mnie jest nie tak ale jak was słucham to czuje że moje myślenie jest słuszne bo po co masz chodzić ciągle poirytowany i trzymać się pracy której już nie znosisz.
Ja też. Ale nie mogłam dłużej tam pracować. Teraz zarabiam 2x więcej, zrobiłam dużo dużo dużo w międzyczasie - bo spadł mi z głowy ciężar i mogłam rozwinąć skrzydła.
1:12:00 Wydaje mi się, że z dziećmi jest raczej tak, że czekają na reakcję innych. Jeśli ktoś zareaguje w stylu "O Boże! Nic ci nie jest? Moje maleństwo" itp. to dziecko zacznie płakac. A jak obrócisz to w żart np "Ojoj złapałeś zająca?" z uśmiechem, to dziecko zupełnie inaczej reaguje (jak bardzo żle by to nie brzmiało xd) Oczywiście nie mówię o cięższych wypadkach... xd
Jeśli chodzi o ostatni temat, to totalnie się z Wami zgadzam. I uważam, że poruszyliście wiele ważnych kwestii. A nie jestem jakaś bogata czy sławna. Też wierzę w to, że człowiek jest kowalem swojego losu. Oczywiście wpływają na nas różne aspekty. Sama mam depresję, którą leczę i ona w wielu sprawach w życiu mi przeszkodziła, ale nikogo o to nie obwiniam. Po prostu staram się być najlepszą wersją siebie i być na tyle odważną, żeby podejmować, mimo lęku, trudne wybory i dokonywać zmian na lepsze.
Revo dziękuję Ci za wypowiedź w kwestii panowania nad swoim życiem i podejmowania ryzyka. Ze względu na wychowanie właśnie mam takie blokady, a to co powiedziałeś w tym odcinku dało mi fajnego kopa na rozruch. Usłyszałam dobre słowa w odpowiednim momencie. Dziękuję 😊 I naprawdę fajnie słucha się waszych dyskusji na różne tematy, szczególnie lubię ten aspekt, że nawet temat dram analizujecie w wielu szerszych aspektach. Super robota!
"Kumpel mi powiedział że kelner nie był przygotowany do wyjścia na sale" no chyba skisne XD Ludzie to nie roboty, mogą się pomylić, być zestresowani czy potknąć się z całym zamówieniem na sali. Wstyd to powinien być dla każdego kto traktuje jakąkolwiek osobę przedmiotowo, to nie jest kardynalny błąd prawny, który kosztuje firmę miliony czy miliardy, a obsługa w restauracji, za najniższą krajową zapewne. Kurwy nie ludzie
Mnie były pracodawca tak przemielił, że teraz trudno mi znaleźć nową pracę, ponieważ gdy widzę choć jedną rzecz, która jest podobna do tego co było w poprzedniej robocie, to mnie krew zalewa i rezygnuje. Ciężko jest coś zmienić jak siedzi to głęboko w głowie. Porównałbym to do uzależnienia...
Bardziej określił bym to jako PTSD (zespół stresu po urazowego tak jakby co) zewzględu na to że coś wywołuje u ciebie bodziec, który następnie przypomina ci o traumatycznym przeżyciu (w tym kontekście jakieś zachowanie z tej złej pracy, które wryło się w pamięć bardzo negatywnie) co następnie powoduje lęk, a w afekcie rezygnację
Co do pracy to ludzie myślę, że w tej dyskusji zapomnieli że możesz równocześnie pracować gdzieś i szukać pracy nie musisz z dnia na dzień jej rzucać oraz zmieniać też masz zazwyczaj 3 tygodniowy okres wypowiedzenia więc nawet sama praca cię zmusza do zostania z nią jeszcze trochę
Ciekawostka pisałam w tym roku maturke i na probnych był temat tego jak zmienia sie podejście do pracy w zależności od pokoleń. Autorzy tekstów odnosili sie do osob starszych ktore pozostaja w tej samej profesji powiedzmy całe życie. Nie planuja zmieniać "bo co bedzie wydziwial" natomiast mlode pokolenie potrawi spokojnie w swojej karierze zmieniac prace. Nie boja się nowych otoczeń i jeżeli dostana w innej firmie możliwość lepszych powiedzmy zarobków to po prostu zmieniaja firme. Częściej wystepuje freelance-ing i (po covid) praca zdalna. Młode pokolenie nie uznaje miejsca pracy jako coś do zdobywania przyjaciół na całe życie, bardziej tylko w kwesti wspolpracownikow i tyle. W sumie jak patrze na moją rodzine to sie zgadza, większość ma ta sama prace co podjęła po studiach i jej sie trzyma. Natomiast kuzynostwo mojej przyjaciółki co pol roku zmienia sobie prace czesto nawet podejmując sie tych za granicą. Bardzo to sobie cenia bo portfolio rośnie i robią się cenniejsi w pewnych branżach (podkreslam pewnych bo różnie to wypada w zależności od profesji w którą celujemy) Czasami czuję ze osoby 40+ boją się rozwijać. Nie jest to ogółem ale taki chyba maja sposob myślenia by siedzieć na tyłku i cieszyć się tym co się ma. Ci mlodzi to tu jakis kurs koreanskiego, tam jakas wymiana zagraniczna a wieczorkiem szkolenie online i w weekend hobby. Również, nie wszyscy, nie ogół, tylko moja obserwacja która niekoniecznie jest naukowo udowodniona. Nie mówię że coś jest lepsze lub gorsze chociaż w mojej logice gdybym miala w wieku 24 lat wybrac prace na całe życie to bym zniosła jajko
Jako 28-latka pracująca w banku z ludźmi o średniej wieku 45-55, mogę absolutnie w całości potwierdzić co napisałaś :) Większość osób pracuje tam 25-30 lat, od studiów i mimo, że nie działam aż tak bardzo w kwestii rozwijania hobby czy kursów, to bardzo widac między mną a wspolpracownikami różnice w podejściu do pracy. I dokladnie przewija się często taki argument, że co sie beda wygłupiać, juz nie w tym wieku zmienianie pracy, kurs angielskiego czy lepszej obsługi komputera, z którego muszą korzystać. Dla nich czystą abstrakcją jest to kiedy mówię, że srednio po 3 latach w danym miejscu nachodzą mnie refleksje czy lubie dana pracę, czy daje mi odpowiednie wynagrodzenie, jak wpływa na moje życie albo jesli spotykaja mnie mobbingowe zachowania i nic co próbuje robić nie przynosi skutku w ich zakończeniu, to jestem gotowa szukac nowej pracy od zaraz, a oni tak lubią gotować sie w tym samym sosie 20. rok z uszczerbkami na psychice
@@paulina1797 To akurat zależy od pracy i pracodawcy. Jeden będzie chciał młodego szczawika, bo liczy na to że raczej będzie robił więcej i sprawniej oraz że powinien być raczej zdrowy. Z kolei inny będzie wolał osobę 40+ zwłaszcza jeżeli taka już pracowała iż pracodawca wie że taka osoba powinna mieć doświadczenie, więc pracodawca nie musi się przejmować wyszkoleniem takiego pracownika, lub tym że popełni jakiś błąd. A to jest dopiero wierzchołek góry lodowej przykładów
Fajnie się was słucha, jak zawsze. A co do wyjaśnienia o co chodzi z zakazem dla Stanowskiego z prawnego punktu widzenia to polecam filmik Mariusza Stankiewicza - prosto wytłumaczone co i jak.
Czesto w zyciu ludzie wiele zawdzięczają przypadkowi. Znajdziesz sie w odpowiednim miejscu, czasie i nagle wszystko sie udaje, znajdujesz odpowiednia prace i masz pieniądze. Potem jest mówienie, no jak ja chcialem cos zrobic to zrobilem i jestem tu gdzie jestem, a tak na prawde setki tysięcy ludzi przechodzi przez ten sam proces, ale nie mają tyle szczęścia zeby im sie udalo, wiec odpuszczają. Predyspozycje i wykształcenie to nie wszystko. Wycieranie sobie gęby tym, ze kiedys nam sie akurat powiodło to nie to samo co przejsc przez pasmo niepowodzeń i zwyciężyć. Super, niektórym sie udaje, ale mniejszości. Masa ludzi jest zdolna, ale zycie gasi ich w zarodku i nie maja szans rozwinąć skrzydeł.
Wydaje mi się, że jeśli jesteś racjonalnym człowiekiem to pracujesz nadal w zakładzie, który nie do końca Ci odpowiada ale w między czasie szukasz nowej pracy i sprawiasz, ze przejście jest w miarę płynne 😊 Da się to zrobić, wystarczy tylko chcieć.
Lokowanie Ignite u GOATS - Szczerze mówiąc dobrze że się wycofali z tego, mimo wszystko nie tylko starsza widownia ich ogląda i promocja takiego świństwa byłaby przesadą ( nie będę i tak wspominał żę AMBASADA i OGAR narazie wyglądają jako ciekawsze kontentowo kanały aniżęli GOATS xD ) Kociołek i Pieszko - Cóż, tak po przemyśleniu to okej, jakby to Pieszko powinnien dostać ten Hejt bo to on odwalił, z drugiej strony... Kociołek nawet nie reagowała, a później jeszcze te odzewki na Insta... no nie wiem co o tym myśleć zbytnio. Stanowski vs Janoszek - Będę szczery - Stanowski i tak film wypuści i tak, dajcie mu tylko troche czasu. Poza tym... wydług mnie jest to Wardęga roku 2023 xD Drama z Kasix - Cóż, ja się nie wypowiem narazie na to zdanie bo nie pracuje jeszcze, zbyt młody jestem ( chociaż 16 lat to już dobry wiek do pracowania ).
Co do Kasix to mogę powiedzieć że ma ono sporo racji i że podzielam jej zdanie, aczkolwiek realia rynku pracy zwłaszcza w Polsce są takie że to o czym Kasia mówi to niestety tylko piękny sen. Owszem może zmienisz tą pracę może ci się uda i będziesz miał tą satysfakcje, ale w większości przypadków, albo trafiasz na to samo, albo z deszczu pod rynnę
Super odcinek, do do ustawienia mikrofonu Revo, to tak Gimper ma racje co do strony mówienia do mikrofonu. Do tego sam mikrofon jest dość głuchy na dźwięk, cichy inaczej wiec poprawne ustawienie i mówienie gra tu dużą rolę. Charakterystykę ma kardioidalną. Mam nadzieje że pomogłem
Strach, o którym mówicie w temacie zmiany pracy nazywany jest efektem czystej ekspozycji. Polega to na tym, że wolimy to co jest teraz, nawet jeśli jest źle, z obawy przed tym czy po zmianiebnie będzie jeszcze gorzej lub poprostu bedzie inaczej i nie będziemy sie w stanie dostosować. Obrazując efekt czystej wkspozycji: pływasz sobie w bagnie, obok jest czysta woda, ale nadal wolisz swoje bagno bo wiesz czego się po nim spodziewać i jak sobie z tym radzić. Tak z ciekawostek zoologicznych to jestemy pod tym względem jak głupiki, one tez lubią brudną wodę 😂
Ilość ludzi którzy tkwią w pracach których nienawidzą (i mówię tu o przypadkach racjonalnych, gdzie np młoda osoba mieszka dalej z rodzicami i może skakać między pracami do woli, szukać czegoś dla siebie) oraz takich którzy nie mają żadnych zainteresowań jest po prostu zatrważająca i przykra. I nie wiem z czego to wynika, bo nie wyobrażam sobie nie mieć jakiejkolwiek choćby jednej pasji.
Niestety jest to kolejny odcinek, w którym słychać, że Panowie omawiają kwestię prawne bez rzetelnego przygotowania. Wydaje mi się, że jeżeli chcą Panowie omawiać np. instytucję zabezpieczenia w postępowaniu cywilnym, to powinni Panowi wcześniej zapoznać się z tym zagadnieniem. Inaczej mogą Panowie wprowadzać w błąd odbiorców, czego miało miejsce i w tym materiale.
Pomiędzy materiałem Stanowskiego, a pozwem było całe story Natalii Janoszek z kilkunastoma slajdami z informacjami, mam wrażenie, że Stanowski specjalnie o tym nie wspomniał, a 99% ludzi przegapiło
Moja mama z wyższym wykształceniem i podyplomówką nie mogła znaleźć stałej pracy z 140 tysięcznym mieście, a wychowywała mnie samodzielnie, więc podejscie, że jak Ci się nie podoba, to zmień pracę jest kurwa śmieszne, bo moja mama nie ma pracy = nie mamy co jeść i jak funkcjonować. To nie jest skrajna sytuacja, bo samodzielnych rodziców jest od zajebanie w Polsce, a alimenty zasądzone sobie istnieją i tyle. Życie to pasmo niepowodzeń i tylko małymi momentami szczęścia.
Totalnie się nie zgodzę, że na fb się uspokoiło. Teraz tamte media opanowali emeryci i to co się dzieje to jest totalna dzicz. To pokazuje, że starsi wymagają od nas szacunku którego oni totalnie nie mają.
Ja jestem idelanym przykładem osoby dla której takie zmiany w życiu jak zmiana pracy budzą ogormny lęk. Nienawidzę zmian. Boję się, że zmiana wyjdzie mi na gorsze. Że sobie nie poradzę. Boję się ilości pracy jaką wiem, że będę musiała włożyć w to żeby zaadaptować się do nowych warunków. Introwertyzm też nie pomaga w tym wszystkim.
Szkoda że nie wspomnieliście skąd Dan Bilzerian miał ogromne pieniądze na rozkręcenie biznesów. Odziedziczył je od ojca który był oszustem finansowym i został za to skazany. Nie mówimy tutaj o jakiś małych scamach tylko o poważnych oszustwach. Także wielki szeryf internetu, Wardęga, krytykuje jakaś dziewczynę za jednorazowe reklamowanie daremnych słuchawek gdzie sam chętnie będzie promował kogoś takiego.
Studiuje psychologie i dużo badan już omawialam. Wiec jesli chodzi o badania nad inteligencja to nie wykazały istotnych roznic miedzy płciami, jest natomiast roznica wiekowa, czyli osoby dorosłe tak do 45r.z są bardziej inteligentne niz osoby od nich mlodsze.
Kurczę na próbę włączyłam wasz odcinek i bardzo mi się podoba wasza dyskusja. Kilka trafnych stwierdzeń i jak na mój obecny poziom rozwoju to kilka ciekawych stwierdzeń które będę chciała zapamiętać na dłużej 😉
45:00 kurde korwin jest taką osobą że jak raz coś powie to "ooo to jest mądre i ma racje" .... w tym samym czasie powie z 4 głupoty z którymi nie da się zgadzać XD jedna część wypowiedzi buduje fajną narracje i kolejna część tego samego zdania psuje 2x bardziej XD
Dla ułatwienia rozważań przyjmijmy ze dziecko ma kształt cylindra. Jeśli zadziałamy na bryłe sztywną z pewną siłą poza środkiem ciężkości to wprowadzimy ją w ruch obrotowy. W tym przypadku na dziecko działały dwie znaczące siły. Przede wszystkim siła grawitacji ale tez siła tarcia między dupą dziecka a nogami rafona. W zwiazku z tym, ze siła grawitacji działała na całe ciało jednocześnie przyłożona tylko w jednym punkcie (dla uproszczenia) siła tarcia wprowadziła dziecko w ruch „frontflipowy”. Dlaczego dziecko zrobiło obrót o 360 stopni? A no dlatego, ze zaczęło ruch nadając dużą prędkość (stosunkowo w porównaniu do innych części ciała) swojej głowie. W zasadzie możemy to traktować jako kolejną sile, która działa w kierunku przeciwnym do siły tarcia i na dodatek punkt przyłożenia tej siły znajduje się w miejscu dokładnie przeciwnym do siły tarcia. W skrócie tak, dziecko mogło zajebac takiego fikoła
Co Ty wybielasz coś, co mogło się skończyć tragicznie, lub poważnie, lub w przyszłości może będą komplikacje w przypadku urazu, bo dziecko jeszcze jest na tyle dzieckiem, że nie jest w pełni rozwinięte.
Gościu zluzuj gacie, nie życzę nikomu źle. To nie ja mu to dziecko zrzuciłem i nic nie wybielam. Po prostu tłumaczę, jak to wygląda z punktu widzenia fizyki.
@@jakubmatysiak251 Obecny ,,punkt widzenia" człowieka, a przede wszystkim człowieka, jako rodzica jest taki, że za ludzi się nie odpowiada, a jak przychodzi co do czego, to skrucha. Kreowanie się na każdego ważnego jest pozerstwem, by tylko dojrzalej przy ludziach wyglądać, ale to nie to samo, co bycie dojrzałym, i odpowiedzialnym człowiekiem, który przekazuje bezpieczne zachowania. Rafon nawet indywidualistą nie jest, a indywidualiści nie przejawiają powszechnych zachowań niezgodnych z wartościami człowieka, w których się sami wychowali.
Zacznijmy od tego, że przeciętna osoba nie mieszka w średnim/dużym mieście, tylko w małym (poniżej 20 tyś ludności) lub na wsi, więc tak, można to uznać za odklejoną odpowiedź, w mieście kilkunastotysięcznym, lub nawet kilkutysięcznym często dominuje jeden zakład pracy, ponieważ często jeden zakład pracy lubi sobie wykupić wszystkie firmy w mieście i potem jedynie można iść do pracy do spożywczaka lub robić fuchy w budowlance.
Małe sprostowanie. Testy inteligencji nie są bezsensu. W diagnostyce psychologicznej czesto sie z nich korzystać np żeby zbadać poziom upośledzenia lub czy taki w ogóle występuje. Poczytajcie sobie o teście WAIS. Badana on inteligencję w roznych wymiarach na skali slownej i bezsłownej. Przy opisywaniu wyniku równiez sie opisuje poszczególne skale/testy jesli wyniki są powyżej/poniżej pewnej normy. Trzeba skończyć konkretny kurs, żeby móc przeprowadzać taki test u pacjentów w gabinecie. Do badania inteligencji emocjonalnej jest natomiast osobny test. Jesli chcecie mieć rzetelnie i prawidlowo przeprowadzony test na inteligencję to musicie sie udać do np. psychologa, który zajmuje sie diagnozą. Ale zaznaczam, że muszą być pewne wskazania do tego zeby pacjentowi dany test wykonać ;)
Jak chłopaki zaczęli opowiadać anegdotki z dzieciństwa, to przypomniało mi się jak bawiłam się z młodszym bratem za dzieciaka (między nami 8 lat różnicy) i jakoś tak z tej zabawy wynikło ze mu się kompletnie rozwaliła brew i podbiło oko. W momencie wypadku brat płakał jak nie wiem co dopóki nie rzuciłam mu "młody weź, popatrz przecież nie boli. No rozwaliło się ale przecież nie boli co nie?" i jakimś cudem to zadziałało i brat przestał płakać xDDDDD
Według mnie Revo by miał rację, gdyby nie to, że Kasix sama powiedziała, że gdyby miała dziecko to by to zrobiła. Tylko jak? Z przeciętnymi zarobkami 3.5 koła wyjechać do innej roboty. A trzeba wszystko opłacić. To nie tak, że matka z dzieciakiem odpala stream dostaje 5k i wyjeżdża do innego miasta. Ona to musi zarobić.
Dla mnie w tym momencie Stanowski robi performance. Film się wybił i do tego babka zagrała idealnie przez co zeby on mógł wyjść z twarza to musi odpowiedzieć. Dodaje wiec do tego akcje charytatywna i film (wraz z wywiadami i klipami na kanale ks exstra) które się klikaja, buduje sobie viewsy i zdobywa atencje. Inna sprawa że mnie to niesamowicie bawi bo nie jest to typowy tępy kontent rozrywkowy. Coś mardziej z pazurem i dużą ilością satyry. On na tym wyjdzie tylko na plus wiec doi. Babka źle zareagowała przez co on zaczyna podchodzić troszke emocjonalnie. Widać ze to juz nie chodzi o sprawiedliwość czy pokazanie kłamcy
Stanowski jest tak popularną osobą na youtube, i wiadomo jaki ma styl bycia, więc dziwię się, że Janoszek w ogóle zareagowała. W ogóle dziwię się, że ktokolwiek reaguje serio na jakieś pomówienia z kogoś strony samemu wiedząc jak jest naprawdę.
Ze sprawą Stanowskiego są dwie kwestie: 1) to co mówi Gimper - sędzia to nie jest idiota i to jest człowiek - z jednej strony może się wkurzyć na obchodzenie zakazu i dowalić Stanowskiemu, a z drugiej może się uśmiechnąć, że Stanowski robi to w fajny sposób, a z trzeciej strony może zapoznać się z dowodami i zobaczyć, że stroną która robi go w wała jest Natalia, że jej prawnicy naciągnęli fakty, żeby wpłynąć na sędzię, który wydał zakaz. 2) Co tak naprawdę Stanowskiemu grozi - teoretycznie grzywna - ale jej wysokość może być różna. Sądy często wychodzą z takich kłopotliwych sytuacji w ten sposób, że orzekają winę, ale odstępują od kary lub dają karę symboliczną. (Sam miałem sytuację, że policjant chciał mi dać mandat za wykroczenie, którego nie popełniłem, sprawa poszła do sądu i sąd zaocznie orzekł o mojej winie jednocześnie odstępując od kary i obciążenia mnie kosztami sądowymi). Dodatkowo to też nie jest sprawa o zarzucenie najważniejszej osobie w państwie homoseksualizmu, czy dziwkarstwa prezydentowi - czy czegoś innej osobie pełniącej publiczne stanowisko co nie ma związku z pełnioną funkcją przez tą osobę - bo nawet prawda ze sfery intymnej w tym przypadku może w uzasadniony sposób być cenzurowana. Tutaj chodzi o celebrytkę, co zbudowała swój wizerunek na kłamstwie i sądzę, że Stanowski i tak się z tego wybroni - bo interes społeczny, bo to on jest ofiarą kruczków prawnych itd. Kwestia zawziętości w sądach, a Stanowski może sobie na to pozwolić. A jeżeli chodzi o Najmana to zdaje się, że on dalej unika zapłacenia zasądzonego przez SĄD zadośćuczynienia - więc autorytet w tym temacie, że hej.
59:00 stanowski po raz kolejny wyżywa się na kimś dla zasięgów. on zrobi wszystko dla pieniędzy. najbardziej jaskrawym przykładem jest okłamywanie ludzi,że firma Trawnik układa murawę na Estadio Santiago Bernabeu,co nie było prawdą,a potem promowanie tej firmy i prowadzenie programu z "loży Trawnika na stadionie narodowym".
Panowie, proszę uprzedzać przed zabawnymi historiami. Przy opowieściach z dzieciństwa co zrobiliście próbowałam się nie śmiać, a akurat słuchałam was na słuchawkach i myłam się w łazience jakoś po północy. Dodam, że moje obie współlokatorki spały słodko. 😅 Co do historii z dzieciństwa, będąc małym dzieckiem uwielbiałam spać pomiędzy rodzicami u nich w łóżku. Pewnej nocy postanowiłam do nich przejść, muszę zaznaczyć spałam w takim łóżku dla dzieci z szczebelkami. Wiec wywaliłam wszystkie koce i poduszki na podłogę i „wypadłam” specjalnie na podłogę na plecy na usypiania kupkę ubrań (zrobiłam fikołka w powietrzu prosto na plecy). Od tego momentu nie miałam paru szczebelków w łóżku i mogłam swobodnie przechodzić do rodziców w nocy. Ciężko żeby rodzice wpadli na to, że mogłam coś takiego wymyślić w środku nocy.
Fajnie widoczna przemiana u Revo, na początkowych podcastach był taki nieśmiały i uważał na słowa. A teraz w okularach rozkłada się jak szef i mówi co chce, , miło się patrzy
Bo jest szefem 😎
Siłownia była odwiedzana
żeby mu czasem nieodjebało, tak jest zawsze z takimi ludźmi
Rwvo trzyma ten podcast
@@CzaXujakim ?
Revo w tych okularach wygląda, jakby wyszedł z Matrixa mówić o tym, jak wygląda "nasza" rzeczywistość. XD
Albo wbił do Gimpera na beforek przed ravem XD
ewidentnie zgodze sie z Toba hah.
Sss do końcac p
a ja się śmieje że "oho revo znowu pił"
Obaj wyglądają jakby okulary zakładali z nosem
Chyba mój ulubiony odcinek Zgrzytu. Bardzo lubię jak z dram (płynnie oczywiście) przechodzicie do wątków spoleczno-psychologicznych i wasza dyskusja jest kulturalna i pełna różnych spojrzeń na sprawę, co też bardzo cenie w takich rozmowach. Cieszę się, że udało się wam stworzyć taki dobry podcast i miło patrzy się na rozwój tego kanału
Gimper jest najbardziej profesjonalnym przepraszerem w polskim internecie.
No to powiesz jesteś jakąś sztuczną inteligencją która analizuje każdy film na YT i dobiera odpowiednie komentarze?
@@Dzordzu On pisał te komentarze zanim modele językowe stały się używalne. Po za tym wiele z jego komentarzy jest zbyt w punkt, aby sztuczna inteligencja je pisała. Pewnie subskrybuje wiele kanałów i z zakładki subskrypcje ogląda rzeczy w przyspieszonym tempie i komentuje.
@@mblealbo kilka osób za to odpowiada, bo widzę go wszędzie. Dosłownie.
@@Dzordzutak, Koprolity został AI zanim to było modne
Największy polski przepraszer. XD
Stanowski bawi się niesamowicie, to ile chłop ma z tego pociechy, jaki kontent na tym robi, co on odyebał, jest niesamowite 💪😉😉
Według mnie wychodzi już trochę żenująco
@@vl3q954 znaczy powinny już polecieć same konkrety. Zaczyna to wyglądać tak, że poza gadaniem, że jest gwiazdą (wszyscy Ci influ kłamią, wciskają scamy, robią ustawki na dramy, jebią widzów na kasę) to nic takiego nie odwaliła. W sensie do tej pory tyle nam pokazał Stanowski. Więc ta jazda przez ludzi na nią, jest nieuzasadniona. Mocno jej siadają na głowę. A nawet filmu jeszcze nie widzieliśmy.
@@ktos9673 Podziekuj sądowi
@@MasterAnimit moim zdaniem do momentu trailera/ zapowiedzi i tych cyrków na lotniskach to była jedna z najciekawszych dram. Ogólnie robi robotę. Hejt park z Najmanem, Jasiem teraz z Janoszek i wiele innych. Czekam na film. Kiedyś to robiło commentery, teraz mamy wiadomosci, tylko z internetu, taki trochę pudelek, a Stanowski jest dziennikarzem.
@@ktos9673Aha, influ kłamią, więc nie powinnismy piętnować kłamstwa? To nie tak, że ona tylko przytakiwała. Za nią stoi konkretna ekipa. Do mediów idzie się nie na spontanie, by się pouśmiechać, tylko z przemyślanym komunikatem. Ona przyjęła taką, a nie inną narrację. To naprawdę nie jest tak, że „przez przypadek” media wypromowały ją na celebrytkę. Stanowski nie robi na Janoszek nagonki, tylko ciśnie bekę z tego, jak media nie weryfikują informacji i jak łatwo stać się gwiazdą kalibru Natalii
Zgrzyt coraz dłuższy i bardzo dobrze proponuję wydłużenie do optymalnych 3,5 godziny
Dziennie mogę jechać 9h plus w trakcie muszę zrobić 45min przerwy wiec 10h będzie idealną długością podcastu 😏
@@europamoon7091 a ty człowieku co? Problem z czytaniem masz? Powiedziałem o swojej pracy, patrząc na zarobki 1350€ tygodniowo to jednak wiesz co? Odmowie twojej rady xD
@@Jizzzmaniok kto pytał
ale spina o cudze życie XD piękna sprawa, jak obcy człowiek może się przejąć, kto jak wykorzystuje swój czas
@@bxutek1776 Nikt nie musiał, na tym polega dyskusja. Pozdrawiam.
Też myślałam, że to takie łatwe, 5 razy zmieniałam pracę, żeby mieć lepiej. I trafiałam w takie same, mobbingowe warunki. Więc tak, należy wymagać, żeby pracodawcy respektowali prawa człowieka, pracownika i mieli szacunek do ludzi.
Co to za branża?
Jakaś sprzedaż ubezpieczeń lub przedstawiciel handlowy?
@@kubapanek9050 pracowałam jako specjalista w organizacjach pozarządowych i w e-commerce
No wszystko ładnie, pięknie, jak ja się kilka lat temu zatrudniłem w tej firmie co nadal pracuje! Płaca uwzględniając inflacje niewiele więcej! Do sena, dla kogoś praca w obecnym zakładzie, może być jedną z niewielu stałych rzeczy, a ludzi mózg lubi jakąś stałość! Nie mówię że bym bardzo źle się czuł w tej pracy to bym dalej pracował 😮
Widocznie coś robiłaś za każdym razem źle. Może nie zrobiłaś odpowiedniego researchu firmy do której szłaś, być może na normalną firmę miałaś za słabe kompetencje, być może warto by było rozważyć zmianę branży. Może być masę czynników dlaczego 5 razy trafiłaś do g*wnianej firmy. Jakby przykro mi, że masz takie doświadczenia i napewno nie mam zamiaru Ciebie hejtować cy coś. Poprostu mówie, że może warto się zastanowić nad tym czy czegoś nie robisz źle.
Ja mam np koleżankę, co wysłała 50 CV i nikt jej nawet na rozmowę nie zaprosił (a szukała pracy, gdzie nie potrzeba było kompetencji za bardzo). Tłumaczenie jej, że być może ma źle napisane CV nic nie dawało, po czasie wysłała do kolejnych 50 firm to samo CV i chyba nie muszę mówić jaki był efekt :) jedna firma się zgodziła i teraz chodzi i narzeka jaką to ma beznadziejną prace, chamskiego szefa itp
@@varrt_vartnicki Wybacz, ale zwalanie winy na pracownika, że szef go mobbinguje jest poniżej wszystkiego. Pracuję na małym rynku, w pracy zawsze osiągałam postawione cele, nie mam za małych kompetencji, skoro powierzano mi rolę lidera zespołu (ale bez zmiany stanowiskan i dodatkowej kasy, co tez jest formą mobbingu). Nie jest winą pracownika, że jego szef nie respektuje praw pracowniczych czy praw człowieka.
Rynek pracy niekoniecznie jest taki otwarty na osoby, które chcą się przebranżowić. Pracodawcy chcą osoby z doświadczeniem. Fatycznie może ktoś ma szczęście, jest przekonywujący i uda mu się zmienić pracę. Obawa przed zmiana pracy wynika również z zobowiązań jakie mamy w życiu, ktoś woli się "przemęczyć" w pracy mając stały dochód co miesiąc.
Nawiazując do wypowiedzi Kasix
Rozumiem co chciała przekazać ale sytuacja zmiany pracy nie jest zero jedynkowa.
Po pierwsze - bardzo ciężko jest zmienić prace bo bardzo trudno inną prace znaleźć. Zazwyczaj jest tak, że jeśli ktoś pracuje w firmie x - nie wiem… 5 lat, to nie widzi za bardzo innych perspektyw, ludzie z reguły boją się zmian i tego co nowe.
Po drugie - większość społeczeństwa żyje na kredycie i musi mieć ciągłość dochodu, więc nie może sobie pozwolić na przestój miesiąc, dwa. Z reguły jest tak, że pensja wypłacana jest zawsze miesiąc do tyłu, wiec aby zmienić prace trzeba mieć po prostu rezerwę gotówki na miesiąc/dwa.
Po trzecie - A co jesli nie wyjdzie ?? Zaczynasz się zadłużać i wpadasz w długi
Zmiana pracy jest sensowna jeśli cię stać żeby przez chwile nie mieć dochodu
Przez chwilę myślałam że dziś czwartek, a to co robi Stanowski tym całym show z Bollywood to jest cudo😅❤
Chciał bym zauważyć że rynek pracy nie działa tak iż idziesz i wybierasz zajebistą pracę. Jeśli nie masz odpowiedniego doświadczenia bądź szczęścia to możesz cały czas obijać się po tych najgorszych pracach. Dochodzą do tego zmienne takie jak problem z dojazdem do pracy, obowiązki które zmuszają cię do pracy tylko w określonych godzinach oraz wiele innych zmiennych. Znam osobę która mimu wielu lat doświadczenia ma problem ze znalezieniem lepszej pracy między innymi przez wyżej wymienione powody
Wystarczy zdobyć dobre skille twarde jak i miękkie i prace zdobedziesz
Niestety, ale 95% oglądających ten filmik myśli, że po liceum NALEŻY im się praca jaką chcą, muszą zarabiać CONAJMNIEJ 10k i oczywiście praca kiedy będzie im się chciało bo trzeba się realizować przez podróże, spanie i granie w kąkuter... ha tfu!
Gimper i Revo patrzą na sprawę z perspektywy osób, którym udało się osiągnąć sukces w dość młodym wieku i mają to szczęście, że robią to, co lubią. Oczywiście, pracowali na ten sukces, ale jest jeszcze coś takiego jak zwykły fart w życiu. Znam osoby, które z jednej g*wnianej pracy trafiały do drugiej g*wnianej pracy, albo długo nie mogły znaleźć żadnej roboty i wtedy mental jest zupełnie inny niż u kogoś, kto dobrze trafił, dobrze zarabia, robi to, co lubi. Nie każdy może sobie przebierać w ofertach pracy lub przez rok czy dwa być na bezrobociu i czekać, aż pojawi się praca marzeń.
@@BucciVane Strasznie mylne i płytkie zdanie kolego. Oczywiście, są ludzie w liceum, którzy myślą, że wszystko im się należy ale tacy ludzie są wszędzie:) W liceach znajdziesz wiele osób, które ciężko pracują i chcą pójść na dobre studia żeby następnie móc znaleźć dobrą pracę. Nie wiem czy miałeś styczność z takimi osobami czy tak ci się po prostu wydaje ale nikt nie jest na tyle nieogarnięty, że myśli że po liceum będzie zarabiać po 10k na rękę. Podróże, co masz do nich? Podróżowanie to nic złego i tak, można znaleźć w tym swój cel oraz spełnienie. Spanie? Masz problem do ludzi, że potrzebują snu aby funkcjonować? No i oczywiście ten straszny komputer, zło w czystej postaci. Strasznie płytki i szkodliwy komentarz.
W punkt!
Z tą zmianą pracy to generalnie łatwo mówić komuś z boku, zwłaszcza influenserowi, który nigdy nie musiał martwić się o kasę. Nie zawsze da odejść z dnia na dzień, często nie ma dokąd lub jest, ale za mniejsze pieniądze, które nie pozwalałyby utrzymać rodziny, spłacać kredytu itp., powody bywają naprawdę różne. Ale prawdą jest to, że jak ktoś np. 20 lat narzeka na swoją robotę i nic nie robi w kierunku zmian, to już po trosze sam jest sobie winny.
Co do wyjścia ze strefy komfortu. Panowie chciałabym Was uświadomić, ze większość Polaków, którym jest ciężko wyjść ze strefy komfortu mają kredyty, rodziny na utrzymaniu i zaryzykowanie może być bardzo ciężkie w skutkach.
Poza tym jak można porównywać wyjście ze strefy komfortu z pracą w której się ktoś źle czuje. Co to za strefa komfortu. Tutaj bardziej chodzi o odpowiedzialność nad życiem, zarobkiem który pomaga spłacić kredyt za dom lub mieszkanie, zapewnienie godnej przyszłości dla własnych dzieci właśnie kosztem własnej strefy komfortu. Życie niestety nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać i tu wcale nie chodzi o skrajne przypadki
czyli ludzie najpierw brali kredyt i robili dzieci zanim ogarneli życie zawodowe?
Ja tam uważam, że tkwienie w pracy, której się nie lubi to nieporozumienie. Wiadomo, można różnie trafić, może być różny okres w życiu, ale jeżeli utykasz w pracy, w której się nie rozwijasz, wypalasz, chodzisz tylko z przymusu, a dodatkowo za średnią kasę, to jest twój wybór. Można mieć kredyt, dzieci i wysyłać cv i czegoś szukać. A tak tworzy się środowisko, w którym janusze nie muszą dbać o pracowników, traktują ich jak G...wno, no i tak ludzie przyjdą. Pomijam już fakt, że ludzie nie znają i nie egzekwują kodeksu pracy.
Czyli najpierw mówisz, że chodzi o odpowiedzialność nad życiem, a potem podajesz przykład najbardziej nieodpowiedzialnych osób, które mają złą pracę i biorą kredyt i robią dzieci xd Gratuluje ci tej manipulacji.
@@karatka2821 Czy ty w ogóle przeczytałeś ten komentarz na górze? Miało nie być skrajnych scenariuszy. Poza tym mało która choroba sprawi, że nie będziesz w stanie nigdzie pracować. To jest BARDZO skrajny scenariusz.
Patrząc na epidemie covid i co się działo, to nie jest skrajnie
Panowie jak wy mi dzisiaj dzień zrobiliście tym niespodziewanym odcinkiem ;D ten podcast jest moim ulubionym i cały czas wyczekuje na odcinki a tu taka niespodzianka :D
Revo to nie są skrajne przypadki. Większość społeczeństwa ma właśnie takie życie. Zapoznaj die z tematem chociażby wykluczenia komunikacyjnego…
totalnie się zgadzam, wykluczenie komunikacyjne to ogromny problem
Moja mama od 30 lat pracuje w małej miejscowości jako nauczycielka. Zapierdziela, szkoli się, wymyślą tym dzieciakom cuda na kiju żeby ich zainteresować. Jest mobbingowana (nie tylko ona), wszyscy wokół o tym wiedzą ale środowisko dyrektorki ją chroni i nie da się jej ruszyć. Mama jest w tragicznej kondycji psychicznej. W małych miejscowościach nie ma takich problemów z brakiem nauczycieli jak w dużych miastach, wręcz przeciwnie - zawsze się znajdzie kolega burmistrza albo siostrzenica dyrektora lokalnego domu kultury zaraz po studiach pedagogicznych, których próbuje się wcisnąć na Twoje stanowisko. Mama może w zasadzie albo zacisnąć zęby i dopracować do emerytury, albo iść na zwolnienie lekarskie od psychiatry (cały czas ją namawiam) albo się zwolnić i iść pracować na kasie w Biedrze. I nie, sytuacja mojej mamy to jie jest skrajna sytuacja. Tak funkcjonuje pelno ludzi w Polsce. Zaryzykuję stwierdzenie, że to Wasza sytuacja jest rzadka, a większość ludzi musi się mierzyć z tym co moja mama. Wszystko się fajnie mówi z perspektywy młodej osoby z dużego miasta w którym są możliwości.
Cieszy mnie że kase z tego macie. Lubie ten kanał jest to coś co słucham w autobusie/grając/malując. Jest ciekawy i dobrze się słucha (klei sie). Martwiłam się że te 200k-250k wam się nie oplaca i zrezygnujcie. Oby trwało wieki
Revo.. człowieku oświecenia i pięknych cytatów z filmów. Założyłeś sobie pewne cele; wstajesz rano i chodzisz na siłownie - i już uważasz, ze skoro ty tak fantastycznie radzisz sobie ze wstawaniem rano i wyjściem z domu - to każdy to co chce to sobie moze wyjść i wziąć. Otóż oswiece Cie młody czlowieku.. życie nie jest takie czarno białe jak Ci się wydaje.
Tutaj plus dla Gimpera, który zauważa w tej dyskusji trochę więcej odcieni kolorów.
Przychodzę tu ze Spotify, żeby wam chlopaki napisać kom co do zmiany pracy i wyjścia ze strefy komfortu. Z jednej strony też myślę, ze jestesmy panami swojego losu i od nas wszystko zależy ale wy jak i ja i na pewno duża część waszych widzów jestesmy w pewnym stopniu uprzywilejowani. Pisząc uprzywilejowani nie mam na myśli bogactw i cudów na kiju, ale to, że dom rodzinny i rodzina dają nam pewne zasoby, dzięki którym wgl mamy w głowie taką myśl, że pragniemy czegoś więcej i czujemy, że da się to zrobić (pomijając juz edukacje, wychowanie, jakies zasoby pieniężne i wsparcie). Niestyty dopiero po przeprowadzce do jednego z polskich miast, ktore patologią stoi, uświadamiam sobie, że jak dotąd moje życie toczyło sie w pewnej bańce. Obserwuję tutaj tych ludzi i rozumiem, dlaczego taki człowiek będzie narzekał na swoja prace ale w niej zostanie, po prostu większość osób tutaj wychowanych jest w dosyć pstologicznym środowisku, są inne priorytety, czasami osiągnięciem jest już, że wgl sie prace znalazło i nie pije jak rodzice. Nie można oczekiwać od większości, która jest raczej biedna, że zaryzykuje zmianę pracy czy pomyśli o tym, ze może coś więcej. Wystarczy, ze jest ok. Tez temat traum i psychoterapii, no cóż, to temat dla ludzi, ktorzy po 1 wgl o tym mylą, po 2 mają pieniądze na takie "cuda". Rozumiem, ze tak generalnie przywiązanie do beznadziejnego pracodawcy jest słabe, ale nie oczekujmy od ludzi, że będą miec odwagę do zmian, zaplanują zycie na wiele lat do przodu, pozbędą sie obaw i stabilizacji (a kto wie czy to nie bedzie z mostu pod rynnę). Jestesmy tylko ludzmi i dajmy innym ponarzekać na swoją pracę.
Studiuje socjologie i z waszymi wypowiedzi na temat pracy muszę się nie zgodzić jednostki mają różny dostęp do zasobów w tym takich jak dostęp do technologi, miejsc rozwoju, edukacji oczywiście ekonomicznych ale również w ogóle świadomości do swojego rozwoju. Do tego rynek pracy nie jest prosty dla ludzi często wymaga doświadczenia którego osoby o niżej klasie społecznej nie mogą zdobyć. Meritum mojej wypowiedź jest taki, że nie tylko 4 dzieci i jazda na wózku może nas blokować, ale także rzeczy na pozór niewidzialne. Pozdro
To jest podcast👍 dużo gadania, dzielenie się doświadczeniami i poglądami. Mówi się,że rozmawianie z ludźmi rozwija. To ja mam nadzieję, że takie podsłuchiwanie rozmów też 🙈
Wiecie co sobie myślę jeśli chodzi o wasze wypowiedzi o pracy ? Że jesteście mlodzi mieszkacie w dużym mieście.. I dla was to jest oczywiste..a co z ludźmi z małych miasteczek albo że wsi ?? Nie mała takiej możliwości wyboru..jedyny wybór jaki mają to albo taka praca albo żadna..😊😊
A z ludźmi z małych miasteczek i wsi to, że powinni się wyprowadzić i tyle.
@@wolnyczowiek8705 No tak, bo to jest takie proste i każdy ma pieniądze żeby się po prostu wyprowadzić do większego miasta... prawda?
@@kacpermizgalski6042 Wysyłasz CV do dużego miasta i jak któreś zostanie przyjęte to w tym samym czasie wynajmujesz mieszkanie. Tak trudno na to wpaść? Poza tym zawsze istnieje też praca zdalnie.
@@wolnyczowiek8705 Nie wiem co mam odpisać człowiekowi, który ma problem czytania ze zrozumieniem, więc albo przeczytaj całą moją wypowiedź jeszcze raz albo sam nie wiem co zrób.
@@kacpermizgalski6042 Nie wiem co JA mam odpisać człowiekowi, który ma problem czytania ze zrozumieniem, więc albo przeczytaj całą moją wypowiedź jeszcze raz albo sam nie wiem co zrób.
Gimper mistrz płynnych przejść, to jest po prostu komiczne. Nic tak nie poprawia humoru 🤣
Revo, ty jak miałeś gorszy okres to poprostu przez 3 miesiące nie wrzucales odcinków. Większość ludzi nie może sobie pozwolić na to, żeby rzucić prace, kilka miesięcy odpoczac i pojsc do kolejnej. Nie musiałeś się stawiać w roli ofiary, bo miałeś na to możliwości żeby zniknąć (i jasne, sam sobie te możliwości stworzyłeś, brawo Ty - ale nie każdy czlowiek to Twoja analogiczna historia) Czasem po prostu człowiekowi się odechciewa i mówienie „ze ktoś stawia się w roli ofiary” jest po prostu mega nie empatyczną postawą.
Ale gdy ci się zaczyna odechciewać i przyzwalasz na to, by praca cię wykańczała psycho-fizycznie, a środowisko nadal cię dołowało, to już jest coś niezdrowego! Nie mówię, by od razu rzucać złą pracę, ale by się próbować dogadywać oraz w ogóle szukać jakiegoś zamiennika!
@@elvenoormg5919tylko dla przeciętnego człowieka zmiana pracy nie następuje z dnia na dzień, bo nie może sobie na to pozwolić, chłopaki skupili się tylko na przykładzie jak powiedzieć pracodawcy, że się rezygnuje, a dużo większym problemem jest mieć dokąd odejść, żeby znowu nie trafić do bagna.
Słabo się słucha o wykluczeniu pewnej grupy z dyskusji bo jest ‚skrajna’ z taką lekkością i zerową refleksją
Tak samo o szukaniu pracy, zwłaszcza w obecnych czasach
Tematy do przemyślenia panowie
Szczególnie, jeśli prace szuka kobieta w wieku przedemerytalnym. Czy generalnie osoba starsza
Ten podcast to nie żadna wyrocznia a ich słowa nie są jedyną prawdziwą wersją rzeczywistości.
Co do zmiany pracy: Moja babcia całe życie pracowała w urzędzie w niewielkim mieście. Nienawidziła tej pracy, męczyła się żyła zasadą "byle do piątku" a dodatkowo nie lubi pracy siedzącej za biurkiem (teraz na emeryturze spełnia się artystycznie). Nie zmieniła tej pracy nigdy, pracowała tam nadal nawet po osiągnięciu wieku, w którym mogła przejść na emeryturę. Powód jest prosty- strach. Gdy ktoś jej mówiła "zmień te pracę" to mówiła, że lepiej nie bo w innej może być gorzej. I tak przewegetowała prawie całe życie przyjmując interesantów gdzie za dziecka marzyła o pójściu na ASP.
Co do zmiany pracy, która nas denerwuje - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i nikt nie ma żadnej pewności czy nie wskakujemy w większe bagno dopóki sie w nim nie znajdziemy. Każdy jest kowalem własnego losu i to fakt ale życie nie jest tylko czarne albo białe.
Fajny komentarz oparty na 3 powiedzeniach xD „Każdy jest kawalem własnego losu, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, życie nie jest czarnobiałe” 😂
tu nie chodzi o to tylko czy chcesz iść dalej, zmienić pracę na lepszą itd ale też chodzi o to że ludzie nie chcą ci jej dać, chciałbym robić lepsze rzeczy niż prace fizyczną ale jak tylko dochodzi do rozmowy pracodawca pyta o doświadczenie, ja mówię że nie mam ale chcę się sprawdzić w tym zawodzie, to on odpowiada w takim razie dziękuję do widzenia, wiec takie pierdolenie że wystarczy to zrobić, zmienić prace to nie, jest to boomerskie gadanie, bo to co chcesz a to co dostaniesz to dwie różne rzeczy
to zdobadz te doświadczenie gdziekolwiek
@@Marcin-wx5mf a jak mam zdobyć doświadczenie skoro nikt nie chcę mnie zatrudnić abym je zdobył ?
@@Marcin-wx5mf Każdy chce kogoś z doświadczeniem i jak nie masz znajomych rodziny, którzy ci pomogą to ogarnąć to ciężko z pracą bez niego
odczuwam pewien ZGRZYT ze ten docinek wyszedl we wtorek
ale to taki mily zgrzyt
@@bgjcdjvtigbhg6648no wiadomo że miły. Ciezko byc niezadowolonym z dwoch odcinkow w tygodniu 😅
Ciekawe jak długo contentu na dwa w tygodniu
@@aseathan6554 oby długo
Mam kilka uwag dotyczących poruszanych w odcinku kwestii prawnych:
1. Niekoniecznie jest tak, że Sąd uznał sobie, że "O! W tej sprawie nie wszystko jest jasne! Walnę postanowienie, żeby Stanowski siedział cicho i wypiszę o czym nie może mówić!". Najprawdopodobniej pełnomocnik p. Natalii złożył wniosek o zabezpieczenie i wypisał o czym Stanowski ma nie mówić, a Sąd stwierdził: "Ok, seems legit" i wydał postanowienie na posiedzeniu niejawnym (czyli po prostu bez zwoływania stron na rozprawę). Kiedy Stanowski odczytywał na odcinku treść tego postanowienia, to prawdopodobnie nie było jeszcze prawomocne, a na takie postanowienie chyba przysługuje zażalenie, więc póki takie odwołanie nie zostanie rozpoznane, to do tego postanowienia "nie trzeba się jeszcze stosować".
2. To też nie jest tak, że "z sędziego nie można robić idioty, bo się będzie mścił". Pan sędzia czy pani sędzina są ludźmi, wiadomo, ale w momencie posiedzeń (jawnych czy niejawnych) ten człowiek "zmienia się" w Sąd Rzeczypospolitej Polskiej i nie może ot tak wyzłośliwiać się i mścić na kimś "bo cwaniakował", bo będzie to podstawa do odsunięcia sędziego od tej sprawy jako nieobiektywnego. Sędzia jako przedstawiciel Sądu ma obowiązek być obiektywny i nawet jeśli któraś strona wkurza go (wewnętrznie, jako człowieka), ale strona ta ma podstawy prawne, to Sąd ma stosować się do przepisów prawa i uznać te podstawy (bez względu na to jak bardzo skręca go w środku). Ktoś może powiedzieć, że to wyidealizowana wizja i coś w tym pewnie jest...
3. Racja, terminy w sądach są długie i zazwyczaj zależy to od tego ile spraw ogółem ma sędzia, czy trzeba kogoś wezwać na rozprawę i czy strony składają jakieś wnioski. W wydziałach cywilnych w sądach rejonowych w dużych miastach sędzia może mieć kilkaset spraw jednocześnie (sprawy na różnych etapach, o różnych stopniach skomplikowania), więc jeśli sprawa ma się ku końcowi, to sędzia będzie raczej chciał szybciej "mieć ją z głowy" i termin kolejnej rozprawy zapewne będzie bliższy niż dalszy. W innym wypadku sprawa idzie do "zwykłej" kolejki.
Tematyka: “Drama z Kasix”
Wstęp: Ogólnie wasza dyskusja strasznie się rozmyła o psychologię/przykłady z życia/ludzkie relacje
Po pierwsze zdefiniujmy parę faktów:
- Średnie zarobki ~7508zł brutto, netto dla UoP ~5499 (dane z GUS)
-Pracodawcy stosują różne podejścia do pracowników, które pozwalają na wykorzystywanie oraz bywają niezgodne z prawem np: bezpłatny dzień próbny,poufność wynagrodzenia, ignorowanie ram pracy,symulowanie UoP,praca ponad limity
-Pracuje w IT, podam kilka przykładów od siebie oraz z ogólnie z branży
Ogólnie to że jednostka ma swoją sprawczość oraz w razie problemów może zmienić pracę nie oznacza, że takie struktury jak “firmy” nie powinna być prawnie regulowane.
Gimper: “...żeby pracodawcy byli super i przepisy ich do tego zmuszały…”
Pracodawcy nie powinni być SUPER a przede wszystkich być UCZCIWI wobec pracowników a przepisy powinny być właśnie ten stosunek regulować. Wyżej wymieniłem poufność wynagrodzenia i rozpisze na czym to polega problem, gdyż jest to jedno z najlepszych form oszczędzania przez pracodawcę. Ile osób dostało pytanie z typu “Pańskie oczekiwania finansowe”, “To ile chcesz zarabiać Tomuś” itp. i podajecie jakąś kwotę na podstawie jakiejś tam wiedzy, pracodawca się zgadza i masz pracę! Co w tym złego? Cóż wyobraź sobie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że obok ciebie siedzi pracownik który za TE SAME obowiązki dostaje np 2x tyle co ty. Dlaczego? Bo jak podpisywał umowę podał większą kwotę..
Przykłady z mojej pracy:
A. pracując na pewnym stanowisku miałem obowiązki A,B,C obok siedział współpracownik który wykonywał też obowiązki A,B,C i zarabiał ponad 70% więcej.
B. przyszedł nowy pracownik i dostał wyższą pensję ode mnie mimo, że pracowałem ponad 2lata na tym stanowisku.
przykład B - dowiedziałem się przypadkiem bo miałem wprowadzić nowego pracownika a jego umowa leżała na biurku. Co zrobiłem? Rozmowa z pracodawcą, gdzie dostałem “nic” po miesiącu zmieniłem pracę. Brzmi łatwo? Tak ale bo to IT oraz miałem też wieloletnie doświadczenie. I tu przejdę płynnie, że branża ma wielkie znaczenie jak łatwo czy trudno o zmianę pracy.
Czasami może się okazać, że zmiana pracodawcy jest niemożliwa bo nie ma w rozsądnym zasięgu pracy którą dana jednostka potrafi. Więc trzeba “się przebranżowić”... czego potrzebujesz?
Czasu i pieniędzy brzmi prosto nie? No ale są zakłady gdzie pracujesz 6 dni w tyg po 10h fizycznie, to kiedy dana jednostka ma się uczyć? Więc musi mieć zapas pieniędzy aby przestać pracować a zacząć się uczyć. “Uczyć” ale gdzie? Jak udowodnić? Np certyfikat to tu też podam przykład z IT, są one drogie i wymagają wiedzy Vue.js niedawno wydało możliwość zdobycia owego, cena? “Pre-order” oraz zniżka regionalna 151$(220$) sam test a są warianty z materiałami do nauki gdzie średni kosztuje 279$(499$) najdroższy 527$(1199$). W nawiasach są ceny bez zniżek które wkrótce znikną.
Pytanie też do was czym jest “firma” i kto w niej generuje zysk? Szef/kierownik? zależy oczywiście od wielkości firmy oraz czym się zajmuje ale ogólnie jest zbiór ludzi, którzy
swą pracą generują produkt/usługę na podstawie której zarabiają i moje pytanie brzmi dlaczego pracodawca może wykorzystywać(tak to należy nazwać) pracowników?
Podkreśle, że nie pisze że każdy może zarabiać tyle samo ale te same STANOWISKA powinny mieć ustalone stawki.
Napisałem trochę tekstu jaki on miał cel? Aby pokazać, że sprawa jest skomplikowana nakładają się dziury/braki w prawie, problemy społeczne. Wypowiedź Kasix była strasznie upraszczająca rzeczywistość, mnie osobiście irytuje jak ktoś upraszcza świat, nakłada swoje życie i definiuje życia innych na owej podstawie. Podczas streama ludzie jej pisali aby poczytała artykuły na ten temat bo nie wie za dużo to olewała.
revo: byłbym wdzięczny jakbyś opisał/przedstawił mi “przeciętną osobę” jej zarobki/wykształcenie możliwości zmiany pracy itp. Jak najlepiej potrafisz.
revo: na jakiej podstawie stwierdzasz, że dziecko/kredyt jest to skrajnym przypadkiem.
Ja jeszcze dodam, że ta mityczna średnia to kit dla frajerów, tak naprawdę prawdziwym wskaźnikiem tego, ile zarabiają Polacy jest mediana wynagrodzenia, która jest o ok. 20-25% niższa od średniej krajowej. Zatem te przeciętne zarobki to bliżej 4200-4300 zł miesięcznie netto.
Chłopaki, w kontekście pracy mówicie tylko ze swojej perspektywy. Bo mieszkacie w dużym mieście, gdzie są możliwości, gdzie jest praca, ale nie wszyscy mają taki luksus. Są też zawody, nauczyciel - masz wybór albo pracujesz z powołania albo idziesz za większy hajs do biedronki... Temat rzeka
1:43:57 ale tak jest jak mówicie, w pracy teraz jest taka sprawa, że pracujemy w gówno firmie minimalną krajowa, a szefowie jak słyszą słowo podwyżka to ich cofa (w brew pozorom firmę na to stać, ale o dziwo jest chujowo zażądzana). Ja teraz nie przedłużam umowy i słyszę od chłopaków z pracy, że nie dziwią mi się i słyszałem teksty że niestety mają umowy na czas nieokreślony, więc tu jest taka samy sytuacja o czym mówicie.
Revo opowiadający o dzieciństwie. Potrzebujemy tego więcej.
Jeśli chodzi o te lęki i blokady w ludziach to Tomek za to,że je poruszyłeś jest bardzo na plus. Sama się z tym borykam. Masz coś takiego w głowie żeby np. nie zrobić przykrości szefostwu, nie chcesz ich zawieźć bo coś tam kiedyś przy rozmowie obiecałeś i lipa żeby się teraz z tego wycofać. I dajesz się gonić żeby innym wokół było super i ok. Ale w pewnym momencie to wybucha i albo robisz stanowczy krok i mówisz "spoko już mam dość wypieprzam" albo dusisz to w sobie i dalej w tym tkwisz. Jest to bardzo trudny temat
tylko Panowie patrzą na sprawę zmiany pracy z perspektywy młodego człowieka, jak ktoś pół życia przesiedział w jakiejś pracy i dochodzi do wniosku ze jest np wykorzystywany to jesli chodzi o poszukiwania innej pracy to ma w plecy bo nalepsze lata się zasiedział ,a doświadczenia brak i nie oszukujmy się bo każdy chce młodego pracownika a nie starego . Kiedyś ludzie w jednej branży siedzieli do emerytury ,to teraz można sobie skakać po różnych branżach ^^
Nie chlopaki.. to Wam influenserom się wydaje, ze to są skrajne przypadki. Przyszło nam żyć w bardzo ciężkich czasach, gdzie inflacja szaleje, ludzie po covidzie są zadłużeni po łeb, po szyje.. skrajne przypadki to są te, które w tych czasach mogą sobie pozwolić na zmianę pracy jak tylko im coś nie odpowiada.
Schodzimy na ziemie panowie :)
Omg ❤ wspaniałe 2 godziny! Już się doczekać nie mogę. 🎉
Jak chciałem się zwolnić z pracy to od rodziny i znajomych słyszałem "a gdzie będziesz pracował?" "a jak nie znajdziesz innej pracy?" "przemyśl to". Myślałem że coś u mnie jest nie tak ale jak was słucham to czuje że moje myślenie jest słuszne bo po co masz chodzić ciągle poirytowany i trzymać się pracy której już nie znosisz.
Ja też. Ale nie mogłam dłużej tam pracować. Teraz zarabiam 2x więcej, zrobiłam dużo dużo dużo w międzyczasie - bo spadł mi z głowy ciężar i mogłam rozwinąć skrzydła.
1:12:00 Wydaje mi się, że z dziećmi jest raczej tak, że czekają na reakcję innych. Jeśli ktoś zareaguje w stylu "O Boże! Nic ci nie jest? Moje maleństwo" itp. to dziecko zacznie płakac.
A jak obrócisz to w żart np "Ojoj złapałeś zająca?" z uśmiechem, to dziecko zupełnie inaczej reaguje (jak bardzo żle by to nie brzmiało xd)
Oczywiście nie mówię o cięższych wypadkach... xd
Jeśli chodzi o ostatni temat, to totalnie się z Wami zgadzam. I uważam, że poruszyliście wiele ważnych kwestii. A nie jestem jakaś bogata czy sławna. Też wierzę w to, że człowiek jest kowalem swojego losu. Oczywiście wpływają na nas różne aspekty. Sama mam depresję, którą leczę i ona w wielu sprawach w życiu mi przeszkodziła, ale nikogo o to nie obwiniam. Po prostu staram się być najlepszą wersją siebie i być na tyle odważną, żeby podejmować, mimo lęku, trudne wybory i dokonywać zmian na lepsze.
Revo dziękuję Ci za wypowiedź w kwestii panowania nad swoim życiem i podejmowania ryzyka. Ze względu na wychowanie właśnie mam takie blokady, a to co powiedziałeś w tym odcinku dało mi fajnego kopa na rozruch. Usłyszałam dobre słowa w odpowiednim momencie. Dziękuję 😊 I naprawdę fajnie słucha się waszych dyskusji na różne tematy, szczególnie lubię ten aspekt, że nawet temat dram analizujecie w wielu szerszych aspektach. Super robota!
ja sobie wymanifestowalam ten odcinek cały dzień marudzę że nie mam do czego sprzątać i nagle bonusowy odcinek
Hahaha kocham to😂😂😂
Też zawsze sprzątam do zgrzytu
"Kumpel mi powiedział że kelner nie był przygotowany do wyjścia na sale" no chyba skisne XD Ludzie to nie roboty, mogą się pomylić, być zestresowani czy potknąć się z całym zamówieniem na sali. Wstyd to powinien być dla każdego kto traktuje jakąkolwiek osobę przedmiotowo, to nie jest kardynalny błąd prawny, który kosztuje firmę miliony czy miliardy, a obsługa w restauracji, za najniższą krajową zapewne. Kurwy nie ludzie
Agent X i jego mięśniak, filozof. Piękny duet.
48:50 korelacja nie oznacza zależności, to że coś ze sobą koreluje, to nie znaczy, że jeden czynnik wpływa na drugi
Kocham ten podcast, dla mnie moglby byc codziennie
2 godziny odcinka które obejrzałemw jedynie 21 godzin, jest sukces XD
Super niespodzianka! Chętnie posłucham waszego podcastu częściej 😊
Mnie były pracodawca tak przemielił, że teraz trudno mi znaleźć nową pracę, ponieważ gdy widzę choć jedną rzecz, która jest podobna do tego co było w poprzedniej robocie, to mnie krew zalewa i rezygnuje. Ciężko jest coś zmienić jak siedzi to głęboko w głowie. Porównałbym to do uzależnienia...
Bardziej określił bym to jako PTSD (zespół stresu po urazowego tak jakby co) zewzględu na to że coś wywołuje u ciebie bodziec, który następnie przypomina ci o traumatycznym przeżyciu (w tym kontekście jakieś zachowanie z tej złej pracy, które wryło się w pamięć bardzo negatywnie) co następnie powoduje lęk, a w afekcie rezygnację
oby te odcinki były coraz dłuższe bo ogląda się to super
Co do pracy to ludzie myślę, że w tej dyskusji zapomnieli że możesz równocześnie pracować gdzieś i szukać pracy nie musisz z dnia na dzień jej rzucać oraz zmieniać też masz zazwyczaj 3 tygodniowy okres wypowiedzenia więc nawet sama praca cię zmusza do zostania z nią jeszcze trochę
Ciekawostka pisałam w tym roku maturke i na probnych był temat tego jak zmienia sie podejście do pracy w zależności od pokoleń. Autorzy tekstów odnosili sie do osob starszych ktore pozostaja w tej samej profesji powiedzmy całe życie. Nie planuja zmieniać "bo co bedzie wydziwial" natomiast mlode pokolenie potrawi spokojnie w swojej karierze zmieniac prace. Nie boja się nowych otoczeń i jeżeli dostana w innej firmie możliwość lepszych powiedzmy zarobków to po prostu zmieniaja firme. Częściej wystepuje freelance-ing i (po covid) praca zdalna. Młode pokolenie nie uznaje miejsca pracy jako coś do zdobywania przyjaciół na całe życie, bardziej tylko w kwesti wspolpracownikow i tyle.
W sumie jak patrze na moją rodzine to sie zgadza, większość ma ta sama prace co podjęła po studiach i jej sie trzyma. Natomiast kuzynostwo mojej przyjaciółki co pol roku zmienia sobie prace czesto nawet podejmując sie tych za granicą. Bardzo to sobie cenia bo portfolio rośnie i robią się cenniejsi w pewnych branżach (podkreslam pewnych bo różnie to wypada w zależności od profesji w którą celujemy)
Czasami czuję ze osoby 40+ boją się rozwijać. Nie jest to ogółem ale taki chyba maja sposob myślenia by siedzieć na tyłku i cieszyć się tym co się ma. Ci mlodzi to tu jakis kurs koreanskiego, tam jakas wymiana zagraniczna a wieczorkiem szkolenie online i w weekend hobby.
Również, nie wszyscy, nie ogół, tylko moja obserwacja która niekoniecznie jest naukowo udowodniona.
Nie mówię że coś jest lepsze lub gorsze chociaż w mojej logice gdybym miala w wieku 24 lat wybrac prace na całe życie to bym zniosła jajko
Jesteś świadoma tego ze pracodawcy nie chcą przyjmować osób 40+?
Jako 28-latka pracująca w banku z ludźmi o średniej wieku 45-55, mogę absolutnie w całości potwierdzić co napisałaś :) Większość osób pracuje tam 25-30 lat, od studiów i mimo, że nie działam aż tak bardzo w kwestii rozwijania hobby czy kursów, to bardzo widac między mną a wspolpracownikami różnice w podejściu do pracy. I dokladnie przewija się często taki argument, że co sie beda wygłupiać, juz nie w tym wieku zmienianie pracy, kurs angielskiego czy lepszej obsługi komputera, z którego muszą korzystać. Dla nich czystą abstrakcją jest to kiedy mówię, że srednio po 3 latach w danym miejscu nachodzą mnie refleksje czy lubie dana pracę, czy daje mi odpowiednie wynagrodzenie, jak wpływa na moje życie albo jesli spotykaja mnie mobbingowe zachowania i nic co próbuje robić nie przynosi skutku w ich zakończeniu, to jestem gotowa szukac nowej pracy od zaraz, a oni tak lubią gotować sie w tym samym sosie 20. rok z uszczerbkami na psychice
@@paulina1797 To akurat zależy od pracy i pracodawcy. Jeden będzie chciał młodego szczawika, bo liczy na to że raczej będzie robił więcej i sprawniej oraz że powinien być raczej zdrowy. Z kolei inny będzie wolał osobę 40+ zwłaszcza jeżeli taka już pracowała iż pracodawca wie że taka osoba powinna mieć doświadczenie, więc pracodawca nie musi się przejmować wyszkoleniem takiego pracownika, lub tym że popełni jakiś błąd.
A to jest dopiero wierzchołek góry lodowej przykładów
I znow Revo i Gimper opowiadają o sobie jacy są super XD
Jak dla mnie Revo często zbyt ideologicznie podchodzi do tematu.
Utopijne myślenie to żadne myślenie.
Ludzie dzielą się na dwie grupy, tych, którym spadło dziecko i tych, którzy się do tego nie przyznają 😅
Fajnie się was słucha, jak zawsze. A co do wyjaśnienia o co chodzi z zakazem dla Stanowskiego z prawnego punktu widzenia to polecam filmik Mariusza Stankiewicza - prosto wytłumaczone co i jak.
Czesto w zyciu ludzie wiele zawdzięczają przypadkowi. Znajdziesz sie w odpowiednim miejscu, czasie i nagle wszystko sie udaje, znajdujesz odpowiednia prace i masz pieniądze. Potem jest mówienie, no jak ja chcialem cos zrobic to zrobilem i jestem tu gdzie jestem, a tak na prawde setki tysięcy ludzi przechodzi przez ten sam proces, ale nie mają tyle szczęścia zeby im sie udalo, wiec odpuszczają. Predyspozycje i wykształcenie to nie wszystko. Wycieranie sobie gęby tym, ze kiedys nam sie akurat powiodło to nie to samo co przejsc przez pasmo niepowodzeń i zwyciężyć. Super, niektórym sie udaje, ale mniejszości. Masa ludzi jest zdolna, ale zycie gasi ich w zarodku i nie maja szans rozwinąć skrzydeł.
Wydaje mi się, że jeśli jesteś racjonalnym człowiekiem to pracujesz nadal w zakładzie, który nie do końca Ci odpowiada ale w między czasie szukasz nowej pracy i sprawiasz, ze przejście jest w miarę płynne 😊 Da się to zrobić, wystarczy tylko chcieć.
Cenię obu panów. Dlatego tu jestem. Jednak jako 37letni boomera chciałbym ich usłyszeć za dekadę.
Lokowanie Ignite u GOATS - Szczerze mówiąc dobrze że się wycofali z tego, mimo wszystko nie tylko starsza widownia ich ogląda i promocja takiego świństwa byłaby przesadą ( nie będę i tak wspominał żę AMBASADA i OGAR narazie wyglądają jako ciekawsze kontentowo kanały aniżęli GOATS xD )
Kociołek i Pieszko - Cóż, tak po przemyśleniu to okej, jakby to Pieszko powinnien dostać ten Hejt bo to on odwalił, z drugiej strony... Kociołek nawet nie reagowała, a później jeszcze te odzewki na Insta... no nie wiem co o tym myśleć zbytnio.
Stanowski vs Janoszek - Będę szczery - Stanowski i tak film wypuści i tak, dajcie mu tylko troche czasu. Poza tym... wydług mnie jest to Wardęga roku 2023 xD
Drama z Kasix - Cóż, ja się nie wypowiem narazie na to zdanie bo nie pracuje jeszcze, zbyt młody jestem ( chociaż 16 lat to już dobry wiek do pracowania ).
Co do Kasix to mogę powiedzieć że ma ono sporo racji i że podzielam jej zdanie, aczkolwiek realia rynku pracy zwłaszcza w Polsce są takie że to o czym Kasia mówi to niestety tylko piękny sen. Owszem może zmienisz tą pracę może ci się uda i będziesz miał tą satysfakcje, ale w większości przypadków, albo trafiasz na to samo, albo z deszczu pod rynnę
Super odcinek, do do ustawienia mikrofonu Revo, to tak Gimper ma racje co do strony mówienia do mikrofonu. Do tego sam mikrofon jest dość głuchy na dźwięk, cichy inaczej wiec poprawne ustawienie i mówienie gra tu dużą rolę. Charakterystykę ma kardioidalną. Mam nadzieje że pomogłem
Zakończenie świetne, dawno tak nie parsknąłem do samego siebie xD
Strach, o którym mówicie w temacie zmiany pracy nazywany jest efektem czystej ekspozycji. Polega to na tym, że wolimy to co jest teraz, nawet jeśli jest źle, z obawy przed tym czy po zmianiebnie będzie jeszcze gorzej lub poprostu bedzie inaczej i nie będziemy sie w stanie dostosować. Obrazując efekt czystej wkspozycji: pływasz sobie w bagnie, obok jest czysta woda, ale nadal wolisz swoje bagno bo wiesz czego się po nim spodziewać i jak sobie z tym radzić. Tak z ciekawostek zoologicznych to jestemy pod tym względem jak głupiki, one tez lubią brudną wodę 😂
Idealnie zakończone XDDDD
Ilość ludzi którzy tkwią w pracach których nienawidzą (i mówię tu o przypadkach racjonalnych, gdzie np młoda osoba mieszka dalej z rodzicami i może skakać między pracami do woli, szukać czegoś dla siebie) oraz takich którzy nie mają żadnych zainteresowań jest po prostu zatrważająca i przykra. I nie wiem z czego to wynika, bo nie wyobrażam sobie nie mieć jakiejkolwiek choćby jednej pasji.
Niestety jest to kolejny odcinek, w którym słychać, że Panowie omawiają kwestię prawne bez rzetelnego przygotowania. Wydaje mi się, że jeżeli chcą Panowie omawiać np. instytucję zabezpieczenia w postępowaniu cywilnym, to powinni Panowi wcześniej zapoznać się z tym zagadnieniem. Inaczej mogą Panowie wprowadzać w błąd odbiorców, czego miało miejsce i w tym materiale.
55:50 sędzina to żona sędziego, nie odmienia się, to po prostu sędzia
Wgl wasze off topic są bardzo fajne (nawet czasem ciekawsze niż te główne)❤
Ale psychologiczny odcinek, moje serduszko studentki psychologii się raduje
Ludzie mówią że Revo to robót a Revo to synonim człowieka, dobrego człowieka z zasadami
Pomiędzy materiałem Stanowskiego, a pozwem było całe story Natalii Janoszek z kilkunastoma slajdami z informacjami, mam wrażenie, że Stanowski specjalnie o tym nie wspomniał, a 99% ludzi przegapiło
Moja mama z wyższym wykształceniem i podyplomówką nie mogła znaleźć stałej pracy z 140 tysięcznym mieście, a wychowywała mnie samodzielnie, więc podejscie, że jak Ci się nie podoba, to zmień pracę jest kurwa śmieszne, bo moja mama nie ma pracy = nie mamy co jeść i jak funkcjonować. To nie jest skrajna sytuacja, bo samodzielnych rodziców jest od zajebanie w Polsce, a alimenty zasądzone sobie istnieją i tyle. Życie to pasmo niepowodzeń i tylko małymi momentami szczęścia.
Miniatura kozak 💪
Totalnie się nie zgodzę, że na fb się uspokoiło. Teraz tamte media opanowali emeryci i to co się dzieje to jest totalna dzicz. To pokazuje, że starsi wymagają od nas szacunku którego oni totalnie nie mają.
Ja jestem idelanym przykładem osoby dla której takie zmiany w życiu jak zmiana pracy budzą ogormny lęk. Nienawidzę zmian. Boję się, że zmiana wyjdzie mi na gorsze. Że sobie nie poradzę. Boję się ilości pracy jaką wiem, że będę musiała włożyć w to żeby zaadaptować się do nowych warunków. Introwertyzm też nie pomaga w tym wszystkim.
Jak coś to kara nie idzie na cele społeczne jeżeli Stanowski zapłaci tylko do skarbu państwa
Szkoda że nie wspomnieliście skąd Dan Bilzerian miał ogromne pieniądze na rozkręcenie biznesów. Odziedziczył je od ojca który był oszustem finansowym i został za to skazany. Nie mówimy tutaj o jakiś małych scamach tylko o poważnych oszustwach. Także wielki szeryf internetu, Wardęga, krytykuje jakaś dziewczynę za jednorazowe
reklamowanie daremnych słuchawek gdzie sam chętnie będzie promował kogoś takiego.
Fajny flow macie teraz chlopaki. W czesci ‘obyczajowej’ coraz lepiej widac wasze poglady, was. No i ogòlnie ciekawa dyskusja
Studiuje psychologie i dużo badan już omawialam. Wiec jesli chodzi o badania nad inteligencja to nie wykazały istotnych roznic miedzy płciami, jest natomiast roznica wiekowa, czyli osoby dorosłe tak do 45r.z są bardziej inteligentne niz osoby od nich mlodsze.
Końcówka TOP 🔥
Kurczę na próbę włączyłam wasz odcinek i bardzo mi się podoba wasza dyskusja. Kilka trafnych stwierdzeń i jak na mój obecny poziom rozwoju to kilka ciekawych stwierdzeń które będę chciała zapamiętać na dłużej 😉
Kocham ten podkast i rozmowy offtop vibe jak z dobrymi znajomymi przy piwie oby więcej
45:00 kurde korwin jest taką osobą że jak raz coś powie to "ooo to jest mądre i ma racje" .... w tym samym czasie powie z 4 głupoty z którymi nie da się zgadzać XD jedna część wypowiedzi buduje fajną narracje i kolejna część tego samego zdania psuje 2x bardziej XD
Już obejrzałem po 6 minucie dziękuję brak tak zwanej z angielska clarity nara
Dla ułatwienia rozważań przyjmijmy ze dziecko ma kształt cylindra.
Jeśli zadziałamy na bryłe sztywną z pewną siłą poza środkiem ciężkości to wprowadzimy ją w ruch obrotowy. W tym przypadku na dziecko działały dwie znaczące siły. Przede wszystkim siła grawitacji ale tez siła tarcia między dupą dziecka a nogami rafona. W zwiazku z tym, ze siła grawitacji działała na całe ciało jednocześnie przyłożona tylko w jednym punkcie (dla uproszczenia) siła tarcia wprowadziła dziecko w ruch „frontflipowy”. Dlaczego dziecko zrobiło obrót o 360 stopni? A no dlatego, ze zaczęło ruch nadając dużą prędkość (stosunkowo w porównaniu do innych części ciała) swojej głowie. W zasadzie możemy to traktować jako kolejną sile, która działa w kierunku przeciwnym do siły tarcia i na dodatek punkt przyłożenia tej siły znajduje się w miejscu dokładnie przeciwnym do siły tarcia.
W skrócie tak, dziecko mogło zajebac takiego fikoła
Co Ty wybielasz coś, co mogło się skończyć tragicznie, lub poważnie, lub w przyszłości może będą komplikacje w przypadku urazu, bo dziecko jeszcze jest na tyle dzieckiem, że nie jest w pełni rozwinięte.
Gościu zluzuj gacie, nie życzę nikomu źle. To nie ja mu to dziecko zrzuciłem i nic nie wybielam. Po prostu tłumaczę, jak to wygląda z punktu widzenia fizyki.
@@jakubmatysiak251 Obecny ,,punkt widzenia" człowieka, a przede wszystkim człowieka, jako rodzica jest taki, że za ludzi się nie odpowiada, a jak przychodzi co do czego, to skrucha. Kreowanie się na każdego ważnego jest pozerstwem, by tylko dojrzalej przy ludziach wyglądać, ale to nie to samo, co bycie dojrzałym, i odpowiedzialnym człowiekiem, który przekazuje bezpieczne zachowania. Rafon nawet indywidualistą nie jest, a indywidualiści nie przejawiają powszechnych zachowań niezgodnych z wartościami człowieka, w których się sami wychowali.
Nie bardzo rozumiem do czego nawiązujesz
@@jakubmatysiak251 Wszystko już powiedziałem, czytaj ze zrozumieniem, prościej się nie da.
Tomasz "notojestciekawe" Działowy 😁
Część od godziny 30 minut bardzo mi się podobała, oby tak dalej
Ledy tak mocno świecą że Revo musiał okulary przeciwsłoneczne założyć
Zacznijmy od tego, że przeciętna osoba nie mieszka w średnim/dużym mieście, tylko w małym (poniżej 20 tyś ludności) lub na wsi, więc tak, można to uznać za odklejoną odpowiedź, w mieście kilkunastotysięcznym, lub nawet kilkutysięcznym często dominuje jeden zakład pracy, ponieważ często jeden zakład pracy lubi sobie wykupić wszystkie firmy w mieście i potem jedynie można iść do pracy do spożywczaka lub robić fuchy w budowlance.
Małe sprostowanie. Testy inteligencji nie są bezsensu. W diagnostyce psychologicznej czesto sie z nich korzystać np żeby zbadać poziom upośledzenia lub czy taki w ogóle występuje. Poczytajcie sobie o teście WAIS. Badana on inteligencję w roznych wymiarach na skali slownej i bezsłownej. Przy opisywaniu wyniku równiez sie opisuje poszczególne skale/testy jesli wyniki są powyżej/poniżej pewnej normy. Trzeba skończyć konkretny kurs, żeby móc przeprowadzać taki test u pacjentów w gabinecie.
Do badania inteligencji emocjonalnej jest natomiast osobny test.
Jesli chcecie mieć rzetelnie i prawidlowo przeprowadzony test na inteligencję to musicie sie udać do np. psychologa, który zajmuje sie diagnozą. Ale zaznaczam, że muszą być pewne wskazania do tego zeby pacjentowi dany test wykonać ;)
Jak chłopaki zaczęli opowiadać anegdotki z dzieciństwa, to przypomniało mi się jak bawiłam się z młodszym bratem za dzieciaka (między nami 8 lat różnicy) i jakoś tak z tej zabawy wynikło ze mu się kompletnie rozwaliła brew i podbiło oko. W momencie wypadku brat płakał jak nie wiem co dopóki nie rzuciłam mu "młody weź, popatrz przecież nie boli. No rozwaliło się ale przecież nie boli co nie?" i jakimś cudem to zadziałało i brat przestał płakać xDDDDD
Według mnie Revo by miał rację, gdyby nie to, że Kasix sama powiedziała, że gdyby miała dziecko to by to zrobiła. Tylko jak? Z przeciętnymi zarobkami 3.5 koła wyjechać do innej roboty. A trzeba wszystko opłacić. To nie tak, że matka z dzieciakiem odpala stream dostaje 5k i wyjeżdża do innego miasta. Ona to musi zarobić.
Dla mnie w tym momencie Stanowski robi performance. Film się wybił i do tego babka zagrała idealnie przez co zeby on mógł wyjść z twarza to musi odpowiedzieć. Dodaje wiec do tego akcje charytatywna i film (wraz z wywiadami i klipami na kanale ks exstra) które się klikaja, buduje sobie viewsy i zdobywa atencje. Inna sprawa że mnie to niesamowicie bawi bo nie jest to typowy tępy kontent rozrywkowy. Coś mardziej z pazurem i dużą ilością satyry.
On na tym wyjdzie tylko na plus wiec doi. Babka źle zareagowała przez co on zaczyna podchodzić troszke emocjonalnie. Widać ze to juz nie chodzi o sprawiedliwość czy pokazanie kłamcy
Stanowski jest tak popularną osobą na youtube, i wiadomo jaki ma styl bycia, więc dziwię się, że Janoszek w ogóle zareagowała. W ogóle dziwię się, że ktokolwiek reaguje serio na jakieś pomówienia z kogoś strony samemu wiedząc jak jest naprawdę.
Tomasz "kupuję" Gimper i Revo "the diffrent case" juz we wtorek wow 🎉🎉
Ze sprawą Stanowskiego są dwie kwestie:
1) to co mówi Gimper - sędzia to nie jest idiota i to jest człowiek - z jednej strony może się wkurzyć na obchodzenie zakazu i dowalić Stanowskiemu, a z drugiej może się uśmiechnąć, że Stanowski robi to w fajny sposób, a z trzeciej strony może zapoznać się z dowodami i zobaczyć, że stroną która robi go w wała jest Natalia, że jej prawnicy naciągnęli fakty, żeby wpłynąć na sędzię, który wydał zakaz.
2) Co tak naprawdę Stanowskiemu grozi - teoretycznie grzywna - ale jej wysokość może być różna. Sądy często wychodzą z takich kłopotliwych sytuacji w ten sposób, że orzekają winę, ale odstępują od kary lub dają karę symboliczną. (Sam miałem sytuację, że policjant chciał mi dać mandat za wykroczenie, którego nie popełniłem, sprawa poszła do sądu i sąd zaocznie orzekł o mojej winie jednocześnie odstępując od kary i obciążenia mnie kosztami sądowymi).
Dodatkowo to też nie jest sprawa o zarzucenie najważniejszej osobie w państwie homoseksualizmu, czy dziwkarstwa prezydentowi - czy czegoś innej osobie pełniącej publiczne stanowisko co nie ma związku z pełnioną funkcją przez tą osobę - bo nawet prawda ze sfery intymnej w tym przypadku może w uzasadniony sposób być cenzurowana.
Tutaj chodzi o celebrytkę, co zbudowała swój wizerunek na kłamstwie i sądzę, że Stanowski i tak się z tego wybroni - bo interes społeczny, bo to on jest ofiarą kruczków prawnych itd. Kwestia zawziętości w sądach, a Stanowski może sobie na to pozwolić.
A jeżeli chodzi o Najmana to zdaje się, że on dalej unika zapłacenia zasądzonego przez SĄD zadośćuczynienia - więc autorytet w tym temacie, że hej.
Ostatnią część waszej rozmowy najlepiej można podsumować tym że czasami najprostsze rozwiązanie jest najtrudniejsze do wykonania
59:00 stanowski po raz kolejny wyżywa się na kimś dla zasięgów. on zrobi wszystko dla pieniędzy. najbardziej jaskrawym przykładem jest okłamywanie ludzi,że firma Trawnik układa murawę na Estadio Santiago Bernabeu,co nie było prawdą,a potem promowanie tej firmy i prowadzenie programu z "loży Trawnika na stadionie narodowym".
Panowie, proszę uprzedzać przed zabawnymi historiami. Przy opowieściach z dzieciństwa co zrobiliście próbowałam się nie śmiać, a akurat słuchałam was na słuchawkach i myłam się w łazience jakoś po północy. Dodam, że moje obie współlokatorki spały słodko. 😅
Co do historii z dzieciństwa, będąc małym dzieckiem uwielbiałam spać pomiędzy rodzicami u nich w łóżku. Pewnej nocy postanowiłam do nich przejść, muszę zaznaczyć spałam w takim łóżku dla dzieci z szczebelkami. Wiec wywaliłam wszystkie koce i poduszki na podłogę i „wypadłam” specjalnie na podłogę na plecy na usypiania kupkę ubrań (zrobiłam fikołka w powietrzu prosto na plecy). Od tego momentu nie miałam paru szczebelków w łóżku i mogłam swobodnie przechodzić do rodziców w nocy. Ciężko żeby rodzice wpadli na to, że mogłam coś takiego wymyślić w środku nocy.
46:51 Ufff jest szansa że zobaczymy Gimpera jako sędziego w lidze mistrzów