Dzięki za opowiedzenie tej historii. Smutne do czego doprowadziła chciwość tej kobiety. Sebastian, życzę Tobie i Twojemu Tacie żebyście zawsze spotykali się w pół drogi. Dużo zdrowia dla Was i całej rodziny. Dziś jest 24.04.2024 r. (fajna data 🙂), dziękuję Ci, że wspierasz te protesty w drugą i czwartą sobotę. Pozdrawiam serdecznie.
co do tej kukurydzy, co z tego że teraz kukurydza ma mniej objętości ale gonicie ciągnik i ładowarkę, więc spalanie podobne wyjdzie, czas pracy maszyn silnikowych, jedynie przyczepy zrobią mniej kilometrów, z tym że pod większym obciążeniem z kiszonką a świeżą sieczką z sieczkarni. Plusem jest to że w czasie cięcia kukurydzy macie szybko robotę zrobioną ale znowu później cały rok jeżdżenia jest, no i zamiast przewalać towar ładowarką raz robicie to dwa razy.
Oglądam cię jakiś czas ale dopiero dziś jak oglądałem rolnicy jak się żyje u nas na wsi skojarzyłem że jesteś z mojej okolicy... Nawet ślub brałeś w mojej parafii... Pozdrawiam i życzę pomyślności w dalszym rozwoju.💪👍
Nie żyłem w tamtych czasach ale czuje żal że wszystko rozpier.. u nas to samo bylo i wszystko pierw ze złomu okradli a później przyjechała koparka wykopali dziure i wszystko tam wsypali reszte złomu zabrali i teraz krzaki zostały, szkoda wielka szkoda
Historia bardzo ciekawa, lecz z kiszonka to tak nie do końca, bo po pierwsze nie weźmiesz 2x więcej na tą przyczepę niż sieczki bo nie wycinasz takiej dużej kostki jak przyczepa więc struktura zagęszczenia jest naruszona bo kładziesz ładowarka, po drugie musisz to 2x przełożyć raz z kopca na przyczepę drugi raz z przyczepy do paszowozu, i po trzecie w sumie najważniejsze, jak zimno to ok, ale jak ciepło to wiadomo ruszona kiszonka się dość szybko zaczyna grzać przez co pogarsza się smakowitośc tmr, pobranie no i co za tym idzie wydajność spada mleczna czy przyrost w przypadku opasów , do tego doliczając czas wożenia czy co 2 dni czy co 3 , to jak to wszystko dobrze zliczysz to lepiej zrobić na miejscu, to tak z praktycznego podejścia, pozdrawiam serdecznie
Powiem tak k...a kolego sympatyczny jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem szanuję cię bo też jestem rolnikiem i cenie cię za miłość do tych zwierząt gdzie podejdziesz i pogadasz i wogole i do tych sprzętów pozdrawiam serdecznie z Warmii
To gospodarstwo miało jednak szczęście bo wy przejęliście i działa. Po PGR w którym mój dziadek pracował to nic nie zostało a było jeden z największych w Polsce i tylko łąki i osiedle domów pozostało.
Lubię Ciebie oglądać Wychowałem się na małej gospodarce a z ziemią dzisiaj mam tyle wspólnego że stawiam szklarnie na całym świecie I takich ludzi jak Ty warto posłuchać i wiedzieć na czym rzecz stoi w Polsce A historia którą opowiedziałeś nadaje się na dobry scenariusz do niezłego filmu kryminalnego Pozdro z NL.
Panie Zbyszku jest pan bardzo mądrym, inteligentnym i logicznie myślącym człowiekiem wielki szacunek. Daje pan świetny przykład młodym ludziom do których z resztą należę. Pomijając te przekleństwa ale umówmy się, kto kurwa nie zna brzydkich słów.
Podziwiam cię za te prace jak tu zaplanować tyle bydła wyżywić trza mieć głowę i chęci miło się ogląda filmy twoje życzę dalszych sukcesów pozdrawiam serdecznie
A co mieli wiele inwestować w to gospodarstwo skoro przed 2015 jeszcze nie było ich tylko ANR. Ważne że dachy całe i wrota wszędzie co by wichura nie rozebrała budynków. Teraz jak gospo jest własnościowe to stopniowo je wyremontują w miarę możliwości. Pozdrawiam.
FitFarmer ja wiem że powoli inwestujecie ale myślę że te dachy nad okulnikami przy stołach paszowych to byś musiał zrobić krowy by miały sucho jak pada a wy mniej pracy. Pozdrawiam 😁
Z tymi pierwszymi PGR-ami to były 2 opcje: 1- układy, układziki, tak jak powiedziałeś. Ale to głownie tam gdzie warunki były sprzyjające i dochodowe. Ewentualnie tak jak w okolicy miast- chodziło tylko o grunty. Wystarczy porównać mapę takiej Warszawy z 1990 roku a z 2023, wszystko widoczne gołym okiem. Ha, nawet sam znam takie anegdoty od znajomych jak ich ojcowie/wujkowie opowiadali że gdzieś tam pili flaszkę z kimś i padało magiczne "A PGR chcesz? To tylko tu podpisz i jest twój!". Ale wiadomo- wtedy było różnie, niektórzy widzieli w tym szwindel, więc dziękowali za takie oferty. Oczywiście z dzisiejszej perspektywy to można sobie w brodę pluć ale... 2- nikt nie chciał tego obrabiać bo lata 90-te wbrew pozorom były dość ciężkie dla rolnictwa (dla przykładu- Bizon Rekord na początku 1997 roku kosztował 123 tysiące złotych, w 3 kwartale już 140 tysięcy złotych, średnia pensja wtedy wynosiła okolo 1000 złotych, a wielu nawet nie zarabiało 300-400 zł miesięcznie, tona pszenicy kosztowała jakoś 500 zł bodajże mi się przypomina). Dość powiedzieć że dosłownie chwilę przed wejściem Polski do UE, niektórzy oddawali ziemię dosłownie za darmo byle jej się pozbyć i nie płacić podatku. W niektórych okolicach ziemia leżała latami ugorem bo klasa ziemi była słaba aż się tym ktoś nie zainteresował z pomysłem albo dojściami (tu patrz punkt pierwszy) i przejmował całe hektary za dosłownie bezcen. Też znam kilka takich przypadków... Oczywiście były różne przypadki i zależało to od regionu i części kraju.
@@brsyta4622 A wtedy myślisz że było niby inaczej? Według oficjalnych informatorów cena nowego Bizona Z056 w 1979 roku wynosiła od 750 tysięcy złotych w górę, a w 1986 1,6 mln złotych. Nawet jeśli tona pszenicy kosztowała w 1979 roku 5200 zł za tonę, to nadal- kto mógł sobie przy ówczesnych plonach i możliwościach pozwolić na zakup kombajnu? Gdzie wyczarował 150 ton pszenicy na nowego Bizona jak średnie plony z tamtych lat to max 3,5 tony pszenicy z hektara, a dzisiaj dzięki postępowi i technologii dobry gospodarz bez trudu te 6-7 wyciągnie na spokojnie przy takich ziemiach jakie są w Polsce.
W Gowarzewie jako tako nie było majątku ziemskiego. Przed wojnami kiedyś był podobno duży skup zbóż po którym powstała baza SKR. Tulce i Kleszczewo owszem były PGRy z prawdziwego zdarzenia i należą dzisiaj one do PHR. Pozdrawiam
@@fitfarmer może był ale jak Ci tłumaczę w Gowarzewie był tylko mały dworek ale bez ziemi jako tako. Były tylko zabudowania folwarczne i nic poza tym. Mało informacji w necie na ten temat jest niestety.
Po prostu żeby to się spłacało trzeba liczyć koszty. W nowej oborze za kilka mln. Krowy 2x więcej mleka nie dadzą. Obrabiając pole nowym fendem też plon nie będzie 2x wyższy. A koszty olbrzymie a kiedy to zacznie zarabiać na siebie.
Tak jest, że jak ktoś mial w rodzinie kogoś jak w twoim przypadku mówisz pradziadka który był zarządca ziemski to jakoś to przechodzi na przyszłe pokolenia ta smykałka. Np znam dużo osób, ze pradziadek handlował końmi, jego ojciec ma sklep lub handlował traktorami, a najmlodszy w pokoleniu np samochodami. Oglądałem reportaż z rodzenstwem którzy byli biedni bez znajomości i teraz maja chyba największe gospodarstwo w pl i oni mówili to samo, że pgr upadl i ludzie z gminy sami szukali by ktoś to wziął i nikt nie chciał
Nie rozumiem nadal czego się czepiają u dużej części hodowców tak wygląda że błoto i jakiś starszy budynek itd. Tym bardziej że w okresie zimowym to już wgl. A tu mu ładnie beton na podwórku , maszyny takie nie jeden by chciał mieć. Mi się tam podoba szczerość i podejście do tego interesu. Pozdrawiam.
Przykład z kiszonka jest mega mądry, jednak ma pewnie nawet kilka minusów ale główny według mnie jest taki że mając kiszonkę w pobliżu gospodarstwa, czy nawet w jego centrum ma się większą kontrolę na pryzma (i trochę wygodę), ponieważ ludzie w dzisiejszych czasach są tak zawistni że jakoś nie mam zaufania że jest ona bezpieczna i że nikt nie chce zadziałać na szkodę moja a ci najważniejsze zwierząt, wiedzać nawet że nie mam z nikim zatargu Mam nadzieję że u was się takie sytuacje nigdy nie zdarzyły, pozdro i czekam na kolejne patenty na prowadzenie gospodarstwa 💪😁
Najpierw moj ojciec dzierzawil w latach 90 ,220 ha pgr w lodzkim ,to bylo z trzy lata dopoki nie przyjechal kolega ojca sekretarz z gminy i powiedział,ze ustawa przeszla i zeby szybko kupowac bo ojciec to straci tak wiec ojciec sprzedal wszystko co mial w sensie zboza ,krowy ,swinie , pożyczył od kogo sie dało i zakupil to po 200 zl hektar ,a maszyny budynki byly gratis
No i Wyjaśniłeś mnie jak szczeniaczka to chyba najlepszy twój film jaki oglądałem. Z tego co mówisz wynika że twój tata to nie jest jakiś tam zacofany w uparciuch myślę że w rozmowach z tatą musisz dobierać odpowiednie argumenty taki jaki ci podałem na przykład z kukurydzą "matematyki nie oszukasz" POWODZENIA 😉👌🖐👍
Przed 2000. rokiem firmy ostro dawały sprzęt na kredyt i w leasing. Ale to musiało być mega obszarowo uzasadnione, żeby dostać większe maszyny. To były czasy niepewności, kiedy Lepper sypał zboże na tory. Ten człowiek który zginął pewnie kupił sobie za grosze ziemię z budynkami i sprzętem i powoli się dorabiał.
Moj pra pra dziadek w czasach między wojny miał ok 45ha w 1 kawałku, własnościowych, pracowników pod sobą, zginał na wojnie, (nie mamy nawet zadnych informacji gdzie znajduje się jego ciało)i ziemia poszła na dzieci większość wyprzedała za grosze wyprowadziła się na zachód, koniec końców zostało 6 ha na 3 braci (2 wojkow I mój dziadek) 1 wujas coś tam gospodarzyl , 2 wybrał wódę, a 3 moj dziadek prowadził firmę i moj ojciec trochę obrabiał te ziemię, wszystkie działki idą tak jakby wzdłuż drogi , a ten kawałek 45 ha został podzielony w poprzek drogi
Trochę masz w tym racji ale rozkojarzenie pracownika zastanawianie się ile gdzie i kiedy rozpakuj załaduj itp itd też zajmuje czas a czas to pieniądze więc myślę że jedno w drugie wejdzie Ale i tak dobre podejście każdy robi jak uważa
Teoria z kiszoną trochę z cyklu ,, ile waży kilogram pierza,, .😄😄😀😉 Masę przewozisz prawie identyczną , tylko objętość się zmniejsza . Jeśli masz przyczepę która ma ładowność np 12t to zarówno kiszonki jak i świętej masy możesz załadować tyle samo tylko trzeba zwiększyć odporność skrzyni ładunkowej .😁😁😁
@@fitfarmer jeżeli naprawdę tak książkowo podchodzicie do gospodarzenia, to raczej nie widzę powodów do remontu. Przecież nikt więcej nie zapłaci wam za to, że krowy stoją w pomalowanej oborze, albo za zboże też nikt więcej nie zapłaci, bo było zbierane garażowany kombajnem, plandeka wystarczy. I jak sam wspomniałeś, wykupiliście gospo w 2015, było trochę czasu chociaż te rudery wyburzyć. Chyba, że niektóre budynki tylko wyglądają jakby miały zaraz się zawalić XD
Ja się zastanawiam po co komuś 3500-4000 ha , przecież on ma taki sam żołądek i potrzeby i wcale nie musi być z tym areałem szczęśliwszy od tego który ma 35-40 ha 😎
Dla czego my mamy o tym wiedzieć. Znając życie, że jeżeli ktoś usilnie i bez interesownie, próbuje do czegoś przekonać drugą osobę, to z zasady jest na odwrót. Albo zupełnie jest inaczej niż mówi, albo masz w tym jakieś interes. Więc jak jest w tym przypadku?!
Abstrakcja na naszych terenach takie gospodarstwa..nic z pgr nie przetrwało ..i gdZie skupiska takich gospodarstw u nas czegoś takiego nie było..istniał jeden ogr i w promieniu 50 km żaden inny
Masz mocną psyche że pracujesz w takich warunkach. Gdybyś miał decydujący głos w gospodarstwie to by to wszystko inaczej wyglądało mam wrażenie. Ale niestety różnica pokoleń. Na dzień dzisiejszy czas u was się zatrzymał. Wytrwałości i siły. Pozdro
Z tą kiszonki bym się teoche sprzeczał ,bo jak się ukisi to zmniejszy się ale o około 20 procent , jak ją ubijesz i jeszcze sama siadzie ,a jak ją wybierasz to spowtorem się napowietrza i moz z tych 2p robi się 10 albo 5 procent, I jak masz człowieka co bedie woził to spoko a jal jesteś sam to nie ma kiedy, wszystko zależy od punktu widzenia
No wiadomo że tak ale kwestia kosztów transportu jest niepodważalna tak jest i tyle to już potem od decyzji czy wozimy czy nie wozimy zależy jak to będzie
@@MrSzulek No zgoda niech sobie tak pracują jak w 80tych latach ale przynajmniej ludzie mają prace gospodarstwo nie stoi puste nie popada w ruinę myślę że z biegiem czasu to zmodernizują wymienia maszyny ogarną budynki i będą dalej gospodarzyć ja tam nawet chętnie bym ich odwiedził i pomógł w pracy gdyby była taka możliwość Życzę im sukcesów i powodzenia
Dzięki za opowiedzenie tej historii. Smutne do czego doprowadziła chciwość tej kobiety.
Sebastian, życzę Tobie i Twojemu Tacie żebyście zawsze spotykali się w pół drogi. Dużo zdrowia dla Was i całej rodziny.
Dziś jest 24.04.2024 r. (fajna data 🙂), dziękuję Ci, że wspierasz te protesty w drugą i czwartą sobotę. Pozdrawiam serdecznie.
co do tej kukurydzy, co z tego że teraz kukurydza ma mniej objętości ale gonicie ciągnik i ładowarkę, więc spalanie podobne wyjdzie, czas pracy maszyn silnikowych, jedynie przyczepy zrobią mniej kilometrów, z tym że pod większym obciążeniem z kiszonką a świeżą sieczką z sieczkarni. Plusem jest to że w czasie cięcia kukurydzy macie szybko robotę zrobioną ale znowu później cały rok jeżdżenia jest, no i zamiast przewalać towar ładowarką raz robicie to dwa razy.
Oglądam cię jakiś czas ale dopiero dziś jak oglądałem rolnicy jak się żyje u nas na wsi skojarzyłem że jesteś z mojej okolicy... Nawet ślub brałeś w mojej parafii... Pozdrawiam i życzę pomyślności w dalszym rozwoju.💪👍
Nie żyłem w tamtych czasach ale czuje żal że wszystko rozpier.. u nas to samo bylo i wszystko pierw ze złomu okradli a później przyjechała koparka wykopali dziure i wszystko tam wsypali reszte złomu zabrali i teraz krzaki zostały, szkoda wielka szkoda
Fajnie opowiadasz konkret Gość z Ciebie samych sukcesów życzę !!:)
Fajnie się takich historii słucha proszę więcej takich nagrywaj pozdro 👍
Więcej historii pgr nie będzie bo jest jedną ale mogę poopowiadać jak to było może poproszę Pana Marka
@@fitfarmer super pomysł będę czekał 👍
@@fitfarmer Dobry pomysł, historie z życia wzięte;)
@@fitfarmer , poproś jakiegoś pracownika który pracował u poprzedniego gospodarza - a może i na PGRze. Chętnie posłuchamy, jak to kiedyś było.)
No to jak na 23 lata to osiągnęliście naprawdę wiele.
Powodzenia w dalszym rozwoju
Ciekawie opowiadasz świetna sprawa. Oby tak więcej.
Pozdrowienia dla ciebie i rodziny w, nowym roku 2023r. Brawo dobra robota. 👍
Historia bardzo ciekawa, lecz z kiszonka to tak nie do końca, bo po pierwsze nie weźmiesz 2x więcej na tą przyczepę niż sieczki bo nie wycinasz takiej dużej kostki jak przyczepa więc struktura zagęszczenia jest naruszona bo kładziesz ładowarka, po drugie musisz to 2x przełożyć raz z kopca na przyczepę drugi raz z przyczepy do paszowozu, i po trzecie w sumie najważniejsze, jak zimno to ok, ale jak ciepło to wiadomo ruszona kiszonka się dość szybko zaczyna grzać przez co pogarsza się smakowitośc tmr, pobranie no i co za tym idzie wydajność spada mleczna czy przyrost w przypadku opasów , do tego doliczając czas wożenia czy co 2 dni czy co 3 , to jak to wszystko dobrze zliczysz to lepiej zrobić na miejscu, to tak z praktycznego podejścia, pozdrawiam serdecznie
o tak czekam na kolejne takie przyjemne opowieści do słuchania : ]
Witam serdecznie, ciekawa historia gospodarstwa dużo ludzi PGR brało w dzierżawę je kupało. Bardzo duży sukces.
Ciekawa historia aż krowa z wrażenia padła , pozdro ;)
Super się słucha ciebie człowieku, aż miło oglądać takie filmy
Powiem tak k...a kolego sympatyczny jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem szanuję cię bo też jestem rolnikiem i cenie cię za miłość do tych zwierząt gdzie podejdziesz i pogadasz i wogole i do tych sprzętów pozdrawiam serdecznie z Warmii
super - odmieniłes złą karmę tego miejsca i widać że wiesz co robisz 👏👍💯
To gospodarstwo miało jednak szczęście bo wy przejęliście i działa. Po PGR w którym mój dziadek pracował to nic nie zostało a było jeden z największych w Polsce i tylko łąki i osiedle domów pozostało.
Grądy Woniecko?
Tez myślę że Grady Woniecko
@@jeckykawa1018 Tak
@@romankorgol5694 Tak
Ja z trochę dalszych okolic jestem ale czesem sie siano robili na kwaterach . Pozdrawiam
Jak zwykle super sie słuchało pozdrawiam
Bardzo ciekawa opowieść wiele osób myślało że jesteś taki nie porqdny a tu widać dobre myślenie jest życzę powodzenia 😁💪
Lubię Ciebie oglądać
Wychowałem się na małej gospodarce a z ziemią dzisiaj mam tyle wspólnego że stawiam szklarnie na całym świecie
I takich ludzi jak Ty warto posłuchać i wiedzieć na czym rzecz stoi w Polsce
A historia którą opowiedziałeś nadaje się na dobry scenariusz do niezłego filmu kryminalnego
Pozdro z NL.
Panie Zbyszku jest pan bardzo mądrym, inteligentnym i logicznie myślącym człowiekiem wielki szacunek. Daje pan świetny przykład młodym ludziom do których z resztą należę. Pomijając te przekleństwa ale umówmy się, kto kurwa nie zna brzydkich słów.
Na pole albo na dwór.... Pamiętam jak u nas na dolnym Śląsku przyjeżdżali do naszych pgr ów z poznańskich po maszyny. Łzy w oczach pole zostawili.
No i pieknie się słucha i ajak zawsze mądrze powiedziane pozdrawiam
Podziwiam cię za te prace jak tu zaplanować tyle bydła wyżywić trza mieć głowę i chęci miło się ogląda filmy twoje życzę dalszych sukcesów pozdrawiam serdecznie
Super materiał
Myślę że udało Ci się utrzeć nosa wielu pieniaczą
Życzę dalszego rozwoju
Pozdrawiam serdedznie
Szacun za opowieść i mega szacun za pomysł taty z kukurydzo z objętością . Ale chłop ma głowę na karku inżynier to inżynier pozdro wariacie .
No ciekawą historie mają te wasze gospodarstwa. Posłuchałbym jeszcze na te tematy . Pozdrawiam
Bardzo ciekawe podejście z tą kiszonką, życzę powodzenia w dalszej pracy. Pozdro👍
A co mieli wiele inwestować w to gospodarstwo skoro przed 2015 jeszcze nie było ich tylko ANR. Ważne że dachy całe i wrota wszędzie co by wichura nie rozebrała budynków. Teraz jak gospo jest własnościowe to stopniowo je wyremontują w miarę możliwości. Pozdrawiam.
Oglądam i szanuję💪 proszę o film z tematu zacieleń w waszym gospodarstwie.
Pracownika nie potrzebujesz. Na obecną chwilę pracuje w firmie holdingowej i masakra jest
Super wlog powodzenia i dalszych sukcesów życzę :)
FitFarmer ja wiem że powoli inwestujecie ale myślę że te dachy nad okulnikami przy stołach paszowych to byś musiał zrobić krowy by miały sucho jak pada a wy mniej pracy. Pozdrawiam 😁
23 lata a wygląda to dalej jak było by opuszczone brak remontów, unowocześnienia......
Z tymi pierwszymi PGR-ami to były 2 opcje:
1- układy, układziki, tak jak powiedziałeś. Ale to głownie tam gdzie warunki były sprzyjające i dochodowe. Ewentualnie tak jak w okolicy miast- chodziło tylko o grunty. Wystarczy porównać mapę takiej Warszawy z 1990 roku a z 2023, wszystko widoczne gołym okiem. Ha, nawet sam znam takie anegdoty od znajomych jak ich ojcowie/wujkowie opowiadali że gdzieś tam pili flaszkę z kimś i padało magiczne "A PGR chcesz? To tylko tu podpisz i jest twój!". Ale wiadomo- wtedy było różnie, niektórzy widzieli w tym szwindel, więc dziękowali za takie oferty. Oczywiście z dzisiejszej perspektywy to można sobie w brodę pluć ale...
2- nikt nie chciał tego obrabiać bo lata 90-te wbrew pozorom były dość ciężkie dla rolnictwa (dla przykładu- Bizon Rekord na początku 1997 roku kosztował 123 tysiące złotych, w 3 kwartale już 140 tysięcy złotych, średnia pensja wtedy wynosiła okolo 1000 złotych, a wielu nawet nie zarabiało 300-400 zł miesięcznie, tona pszenicy kosztowała jakoś 500 zł bodajże mi się przypomina). Dość powiedzieć że dosłownie chwilę przed wejściem Polski do UE, niektórzy oddawali ziemię dosłownie za darmo byle jej się pozbyć i nie płacić podatku. W niektórych okolicach ziemia leżała latami ugorem bo klasa ziemi była słaba aż się tym ktoś nie zainteresował z pomysłem albo dojściami (tu patrz punkt pierwszy) i przejmował całe hektary za dosłownie bezcen. Też znam kilka takich przypadków...
Oczywiście były różne przypadki i zależało to od regionu i części kraju.
Zapomniałeś o jednym że nawet jak ktoś kupował PGR na kredyt to później i tak większość umarzano.
A teraz są świetne czasy, pszenica po 700 a kombajn 500000.🙃🤯
@@brsyta4622 A wtedy myślisz że było niby inaczej? Według oficjalnych informatorów cena nowego Bizona Z056 w 1979 roku wynosiła od 750 tysięcy złotych w górę, a w 1986 1,6 mln złotych. Nawet jeśli tona pszenicy kosztowała w 1979 roku 5200 zł za tonę, to nadal- kto mógł sobie przy ówczesnych plonach i możliwościach pozwolić na zakup kombajnu? Gdzie wyczarował 150 ton pszenicy na nowego Bizona jak średnie plony z tamtych lat to max 3,5 tony pszenicy z hektara, a dzisiaj dzięki postępowi i technologii dobry gospodarz bez trudu te 6-7 wyciągnie na spokojnie przy takich ziemiach jakie są w Polsce.
@@brsyta4622milion 😅😢
Fajnie się tego słuchało👍
POZDRAWIAM
W Gowarzewie jako tako nie było majątku ziemskiego. Przed wojnami kiedyś był podobno duży skup zbóż po którym powstała baza SKR. Tulce i Kleszczewo owszem były PGRy z prawdziwego zdarzenia i należą dzisiaj one do PHR. Pozdrawiam
Tak pradziad był zarządca ziemskim
@@fitfarmer może był ale jak Ci tłumaczę w Gowarzewie był tylko mały dworek ale bez ziemi jako tako. Były tylko zabudowania folwarczne i nic poza tym. Mało informacji w necie na ten temat jest niestety.
Ten pomysł z kukurydzą to bardzo dobry pomysł też mam daleko pola od domu i chyba zrobię tak samo:):)
Po prostu żeby to się spłacało trzeba liczyć koszty. W nowej oborze za kilka mln. Krowy 2x więcej mleka nie dadzą. Obrabiając pole nowym fendem też plon nie będzie 2x wyższy. A koszty olbrzymie a kiedy to zacznie zarabiać na siebie.
Tak jest, że jak ktoś mial w rodzinie kogoś jak w twoim przypadku mówisz pradziadka który był zarządca ziemski to jakoś to przechodzi na przyszłe pokolenia ta smykałka. Np znam dużo osób, ze pradziadek handlował końmi, jego ojciec ma sklep lub handlował traktorami, a najmlodszy w pokoleniu np samochodami. Oglądałem reportaż z rodzenstwem którzy byli biedni bez znajomości i teraz maja chyba największe gospodarstwo w pl i oni mówili to samo, że pgr upadl i ludzie z gminy sami szukali by ktoś to wziął i nikt nie chciał
jeden z najlepszych odcinków pozdrawiam
No tak jak umiesz liczyć to będziesz bogaty a niektóre panie to przesadzają że im się należy wiem to po sobie pozdrawiam i powodzenia
No i tutaj Pani poszła szeroko
Nie rozumiem nadal czego się czepiają u dużej części hodowców tak wygląda że błoto i jakiś starszy budynek itd. Tym bardziej że w okresie zimowym to już wgl. A tu mu ładnie beton na podwórku , maszyny takie nie jeden by chciał mieć. Mi się tam podoba szczerość i podejście do tego interesu. Pozdrawiam.
Myślę ze dużo osób posluchaloby o tych "innych, przemyślanych" decyzjach przez twojego tatę tak jak z tą kiszonką
Zakoczyl mnie szczerze mówiąc 👌
Nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób
Przykład z kiszonka jest mega mądry, jednak ma pewnie nawet kilka minusów ale główny według mnie jest taki że mając kiszonkę w pobliżu gospodarstwa, czy nawet w jego centrum ma się większą kontrolę na pryzma (i trochę wygodę), ponieważ ludzie w dzisiejszych czasach są tak zawistni że jakoś nie mam zaufania że jest ona bezpieczna i że nikt nie chce zadziałać na szkodę moja a ci najważniejsze zwierząt, wiedzać nawet że nie mam z nikim zatargu
Mam nadzieję że u was się takie sytuacje nigdy nie zdarzyły, pozdro i czekam na kolejne patenty na prowadzenie gospodarstwa 💪😁
Kombinat rolno usługowy teraz w Parczewie
Kawałek historiy pozdrawiam serdecznie
Najpierw moj ojciec dzierzawil w latach 90 ,220 ha pgr w lodzkim ,to bylo z trzy lata dopoki nie przyjechal kolega ojca sekretarz z gminy i powiedział,ze ustawa przeszla i zeby szybko kupowac bo ojciec to straci tak wiec ojciec sprzedal wszystko co mial w sensie zboza ,krowy ,swinie , pożyczył od kogo sie dało i zakupil to po 200 zl hektar ,a maszyny budynki byly gratis
No i Wyjaśniłeś mnie jak szczeniaczka to chyba najlepszy twój film jaki oglądałem. Z tego co mówisz wynika że twój tata to nie jest jakiś tam zacofany w uparciuch myślę że w rozmowach z tatą musisz dobierać odpowiednie argumenty taki jaki ci podałem na przykład z kukurydzą "matematyki nie oszukasz" POWODZENIA 😉👌🖐👍
5:44 co tam się stało z krówką
👍🍀👋
Przed 2000. rokiem firmy ostro dawały sprzęt na kredyt i w leasing. Ale to musiało być mega obszarowo uzasadnione, żeby dostać większe maszyny.
To były czasy niepewności, kiedy Lepper sypał zboże na tory. Ten człowiek który zginął pewnie kupił sobie za grosze ziemię z budynkami i sprzętem i powoli się dorabiał.
Acz, jeśli ktoś posiadał wtedy więcej ziemi, to miał zabezpieczenie przed bankiem. Udokumentowany majątek.
Bardzo dobry odcinek, dawka ciekawostek 👌
Moj pra pra dziadek w czasach między wojny miał ok 45ha w 1 kawałku, własnościowych, pracowników pod sobą, zginał na wojnie, (nie mamy nawet zadnych informacji gdzie znajduje się jego ciało)i ziemia poszła na dzieci większość wyprzedała za grosze wyprowadziła się na zachód, koniec końców zostało 6 ha na 3 braci (2 wojkow I mój dziadek) 1 wujas coś tam gospodarzyl , 2 wybrał wódę, a 3 moj dziadek prowadził firmę i moj ojciec trochę obrabiał te ziemię, wszystkie działki idą tak jakby wzdłuż drogi , a ten kawałek 45 ha został podzielony w poprzek drogi
no i?
@@pawe9675 no i chuj
Jej przypomniało mi się opowieści skrypty. No ale fajne opowieści
Trochę masz w tym racji ale rozkojarzenie pracownika zastanawianie się ile gdzie i kiedy rozpakuj załaduj itp itd też zajmuje czas a czas to pieniądze więc myślę że jedno w drugie wejdzie
Ale i tak dobre podejście każdy robi jak uważa
Środa Wlkp Gowarzewo Tulce Kleszczewo moje okolice. Skąd kolego jesteś dokładniej
Ta sprawa z tym zabójstwem to była głośna sprawa. No te lat 90 to były dzikie lata. Kto nie miał pleców no i gotówki to nie miał szans na tą ziemie.
A ja wiem czy była głośna musiałbym spytać
@@fitfarmer wiadomości żyją takimi sprawami. No waszego znanego gangstera Mikuśia BMW się teraz sprzedało.
@@danielpeek976 Te BMW nie należało do Nikosia. Jest kilka różnic pomiędzy tym, o którym się teraz mówi, a tym którym jeździł Nikoś.
@@amigo8511 no może się pomyliłem w tych ksywach .
Kolego jest coś na necie o tej tragedii?
Witaj bardzo ciekawe filmy powodzenia pozdrowienia.
Szkoda że nie wspomniałeś jak to było że zabrali wam 500ha
Kom dla zasięgu 👍 pozdrawiam z Opolskiego
Pod którymś filmem napisałem następny PGR przejęty za grosze cofam te słowa chylę czoła leci łapa i sub 👊💪
Pozdrawiam ✌️
Macie jakieś nowsze budynki na tych gospodarstwach?
Ja jestem z miasta… to widać, słychać i czuć 😊
Seba pozdro dla ciebie i wtojego taty trzymaj się Brachu :)
Teoria z kiszoną trochę z cyklu ,, ile waży kilogram pierza,, .😄😄😀😉 Masę przewozisz prawie identyczną , tylko objętość się zmniejsza . Jeśli masz przyczepę która ma ładowność np 12t to zarówno kiszonki jak i świętej masy możesz załadować tyle samo tylko trzeba zwiększyć odporność skrzyni ładunkowej .😁😁😁
Klikam łapkę i oglądam .
Smutna prawdziwa historia
Fajnie jeszcze jak byś pokazał te wszystkie budynki 😁klimat mega dzieciństwo
Zdrowia Sukesow zycze
5:40 co się stało z tą krową ? Po lewej stronie
Odpoczywa
Pozdrawiam bardzo ciekawy odcinek
Mam pytanie jeśli chodzi o te pryzmy na polach to nie zdarza się tak że dziki wam rozwalają te pryzmy bo mi nawet czasami na podwórko wchodzą
A powiem Ci kolego jakimś dziwnym trafem zniknęły dziki w naszej okolicy
@@fitfarmerbardzo możliwe, że są wilki. U nas w Podlaskim też nie widać dzika Ale wilka co raz ktoś zobaczy
@@fitfarmer powiem ci szczerze że w mojej okolicy również dziwnym trafem zniknęły wszystkie dziki leczy ja tak pytam o ubiegłe lata
@@fitfarmer to na pewno wilki bo przy talerzowaniu zdarzało się że znajdowałem korpusy jeleni lub saren
Panie FitFarmer. Ale lepiej mieć mniej ale w ładnym stanie obejście i sprzęt. 😉😉😉
Można mieć więcej i wkoncu to ogarnąć nie odrazy Rzym zbudowano powoli do przodu
@@fitfarmer jeżeli naprawdę tak książkowo podchodzicie do gospodarzenia, to raczej nie widzę powodów do remontu. Przecież nikt więcej nie zapłaci wam za to, że krowy stoją w pomalowanej oborze, albo za zboże też nikt więcej nie zapłaci, bo było zbierane garażowany kombajnem, plandeka wystarczy.
I jak sam wspomniałeś, wykupiliście gospo w 2015, było trochę czasu chociaż te rudery wyburzyć. Chyba, że niektóre budynki tylko wyglądają jakby miały zaraz się zawalić XD
Ja się zastanawiam po co komuś 3500-4000 ha , przecież on ma taki sam żołądek i potrzeby i wcale nie musi być z tym areałem szczęśliwszy od tego który ma 35-40 ha 😎
@@PolskiNiedzwiadek Skąd wiesz jakie ktoś ma potrzeby?
Fajnie się ogląda..
👍👍👍
Pozdrawiam
Dobrze powiedziane
Dla czego my mamy o tym wiedzieć. Znając życie, że jeżeli ktoś usilnie i bez interesownie, próbuje do czegoś przekonać drugą osobę, to z zasady jest na odwrót. Albo zupełnie jest inaczej niż mówi, albo masz w tym jakieś interes. Więc jak jest w tym przypadku?!
Abstrakcja na naszych terenach takie gospodarstwa..nic z pgr nie przetrwało ..i gdZie skupiska takich gospodarstw u nas czegoś takiego nie było..istniał jeden ogr i w promieniu 50 km żaden inny
w 4:33 minucie widać po prawej stronie leżącą zdechłą krowe poco ona tam leży?
Masz mocną psyche że pracujesz w takich warunkach. Gdybyś miał decydujący głos w gospodarstwie to by to wszystko inaczej wyglądało mam wrażenie. Ale niestety różnica pokoleń.
Na dzień dzisiejszy czas u was się zatrzymał.
Wytrwałości i siły. Pozdro
Właśnie okolice środy wlkp. Można wiedzieć gdzie?
❤❤❤
z zycia wziete fajnie sie slucha pozd.
Jakie używasz kamery do monitoringu?
Z tą kiszonki bym się teoche sprzeczał ,bo jak się ukisi to zmniejszy się ale o około 20 procent , jak ją ubijesz i jeszcze sama siadzie ,a jak ją wybierasz to spowtorem się napowietrza i moz z tych 2p robi się 10 albo 5 procent, I jak masz człowieka co bedie woził to spoko a jal jesteś sam to nie ma kiedy, wszystko zależy od punktu widzenia
Liga materiał ❤
Sub i łapka leci
3:00 dlaczego tam po lewej stronie leży krowa???
Bo zdechła i pewnie czekają na odbiór padliny
mam pytanie co to za krowa 5.30min ?
Każde gospodarstwo kalkuluje tak jak jest najlepiej i najwygodniej sobie
No wiadomo że tak ale kwestia kosztów transportu jest niepodważalna tak jest i tyle to już potem od decyzji czy wozimy czy nie wozimy zależy jak to będzie
Pozdro z Mazur 🤙👌🤟
Planujecie jakieś inwestycje w gospodarstwa jakieś zakupy maszyn remont budynków otp?
Przecież oni żyją i robią jak w latach 80tych 😳
@@MrSzulek No zgoda niech sobie tak pracują jak w 80tych latach ale przynajmniej ludzie mają prace gospodarstwo nie stoi puste nie popada w ruinę myślę że z biegiem czasu to zmodernizują wymienia maszyny ogarną budynki i będą dalej gospodarzyć ja tam nawet chętnie bym ich odwiedził i pomógł w pracy gdyby była taka możliwość Życzę im sukcesów i powodzenia
Ile miałeś lat kiedy przejęliście te gospodarstwa?
3.00 co się stało z tą krową po lewo?🧐😲
A pan w jakiej miejscowości mieszka ?
A jak doszło do tego że zabrali wam tamte ha?
Good job 👌
Odpowiedz widzom co się stało z tymi 500 ha co wam odeszło.
👍
3:00 tam leży krowa po lewej ? Taka mało energiczna ?