To prawda Dawid, na Filipinach najlepiej odnajdują się obcokrajowcy, którzy po prostu lubią być samowystarczalni i niezależni. Jeśli ktoś cały czas musi korzystać z pomocy lokalsów to wcześniej czy później wykończy się nerwowo. Chyba, że jest tak tolerancyjny, że będzie żył razem z nimi w szałasie, gotował na ognisku i nie będzie wymagał niczego bardziej komfortowego. Na mnie tu też patrzą jak na kosmitę, że tego się nie da, a to źle będzie bo oni robią inaczej. Później widzą, że da się inaczej, lepiej, i są w szoku. Ci mądrzejsi chcą pogadać, nauczyć się czegoś od nas, a część z nich się obrazi i wolą się izolować, nie chcą zaakceptować faktu, że są po prostu kiepscy w wielu dziedzinach. Tak jak oni od nas, my także możemy nauczyć się wiele od nich. Oni żyją tam dłużej od nas i wiedzą jak się tam poruszać. Miejmy wszyscy otwarte umysły, a obie strony na tym skorzystają. Może kiedyś będzie nam dane spotkać się na Filipinach i pogadać osobiście, bo widzę, że jesteś w porządku. Po prostu normalny gość z otwartą głową. Pozdrawiam
@@DanvieldnaFilipinach Jestem mężczyzną. Piszę z konta mojej żony Filipinki. Dlatego zaproponowałem spotkanie w przyszłości, kiedyś tam przy okazji. Myślę, że jesteśmy w podobnym wieku i mamy bardzo podobne myślenie. Myślę, że byłoby ciekawie i zabawnie wymienić się rożnymi opowieściami o tym ca nas tu zaskoczyło itp. :-) Bez pośpiechu, ja tu przyjechałem bo już miałem dość życia w "systemie", nie jest to raj, ale ja chcę tu zostać już do końca moich dni. Po prostu najbardziej w życiu cenię sobie wolność i nie potrzebuję nikogo kto będzie decydował co mogę wybudować na własnej ziemi, czy jakiego koloru np. musi być dach itp, a teraz jeszcze doszło w Europie czy będę jadł mięso czy może już niedługo robaki. Ach, szkoda słów. To jakiś szatański system :-( Może i jest tu biednie i zacofanie, ale nie żyjesz pod milionem nakazów i zakazów, a jak Ci nie pasuje to kary finansowe, albo do pudła. Mam nadzieję, że Filipiny jeszcze długo pozostaną krajem, gdzie uśmiech nie zniknie z ich twarzy.
Pisze Pan, że Ty musisz mieć wszystkie pieczątki, a Filipińczycy nie. Kiedy władza będzie potrzebowała środków, to i miejscowi będą musieli pokazać pieczątki, a jak nie, to rozbiórka lub kara... My mamy taką sytuację, że już za parę lat tylko domy zeroemisyjne będą mogły funkcjonować, czyli super izolacja + dużo fotowoltaiki. Biedak już sobie chałupy nie postawi. Póki co jednak u nas nadzór budowlany działa w dwóch sytuacjach: 1) uprzejmy sąsiad doniesie 2) coś się stanie Punkt drugi jest o wiele rzadszy, choć skutkiem czasem jest czyjaś śmierć. Sam z siebie nadzór nie łazi robić kontroli. Sytuacja tak szybko się nie zmieni, bo na skutek inflacji - pensja pracowników takich instytucji bardzo zbliżyła się do pensji sprzątaczek (państwo wolniej podnosi pensje, przędsiębiorca nie może pozwolić sobie, żeby nie było najemnika, w urzędzie za brak pracownika nikt konsekwencji nie poniesie). Bardziej opłaca się być dziś w PL pomocnikiem na budowie lub układać płytki (do tego nie potrzeba żadnego wykształcenia) niż po studiach siedzieć w urzędzie (jedyne co to słabe zdrowie zachęca do urzędniczej posady). Chyba jednak na Filipinach urzędnicy są lepiej opłacani niż tamtejsi pracownicy na budowie, skoro wyprodukowanie bloczka z robocizną to aż 1 zł. U nas w cenie bloczka większość to energia, wynagrodzenie i przymusowe składki na rzecz państwa. Co do prezentowanej przez Pana budowy - zastanawiam się nad różnicą pomiędzy zabawą w wylewanie bloczków, a potem ich murowanie, zalewanie betonem i łączenie prętami, niż zrobienie porządnych szalunków i wylaniem całych ścian i zespawaniem narożników, niemal jak w wielkiej płycie. W sumie to mając kilka mocnych wyciągarek (nawet ręcznych na korbę), ściany można wylać na gruncie bez szalowania i potem postawić. Można ewentualnie najpierw wylać tylko słupy nośne i na nich dach oprzeć, a ściany dołożyć jako wypełnienie nienośne. Z tego żwiru rzecznego co tam Macie to idzie zrobić super beton.
Ten czerwony to BMW, ile cm3, ile cylindrow? - tak porównać do Filipino most common bikes 125 cm3. And the black motorbike ? You have a super bike shop ! Domy, najlepsza twoja rada- to budować na typhoons & earth quake events, tie the foundation and columns with grade beams below grade.
@@DanvieldnaFilipinach rare in the Philippines, rzadkie na Filipinach, right? 800ccm are some car engines ! e.g.: Toyota Wiggo, Yaris - popolar in the Ph
Ja myślałem ,że będzie coś o motocyklach...A tu poradnik budowlany..pozdrawiam.
Trzymam fason tematyczny:)
👍👍👍
🎉
To prawda Dawid, na Filipinach najlepiej odnajdują się obcokrajowcy, którzy po prostu lubią być samowystarczalni i niezależni. Jeśli ktoś cały czas musi korzystać z pomocy lokalsów to wcześniej czy później wykończy się nerwowo. Chyba, że jest tak tolerancyjny, że będzie żył razem z nimi w szałasie, gotował na ognisku i nie będzie wymagał niczego bardziej komfortowego.
Na mnie tu też patrzą jak na kosmitę, że tego się nie da, a to źle będzie bo oni robią inaczej. Później widzą, że da się inaczej, lepiej, i są w szoku.
Ci mądrzejsi chcą pogadać, nauczyć się czegoś od nas, a część z nich się obrazi i wolą się izolować, nie chcą zaakceptować faktu, że są po prostu kiepscy w wielu dziedzinach.
Tak jak oni od nas, my także możemy nauczyć się wiele od nich. Oni żyją tam dłużej od nas i wiedzą jak się tam poruszać.
Miejmy wszyscy otwarte umysły, a obie strony na tym skorzystają.
Może kiedyś będzie nam dane spotkać się na Filipinach i pogadać osobiście, bo widzę, że jesteś w porządku. Po prostu normalny gość z otwartą głową. Pozdrawiam
Uważam że trafiłeś/as w sedno. Opis pasuje w 100%
@@DanvieldnaFilipinach Jestem mężczyzną. Piszę z konta mojej żony Filipinki.
Dlatego zaproponowałem spotkanie w przyszłości, kiedyś tam przy okazji. Myślę, że jesteśmy w podobnym wieku i mamy bardzo podobne myślenie. Myślę, że byłoby ciekawie i zabawnie wymienić się rożnymi opowieściami o tym ca nas tu zaskoczyło itp. :-)
Bez pośpiechu, ja tu przyjechałem bo już miałem dość życia w "systemie", nie jest to raj, ale ja chcę tu zostać już do końca moich dni.
Po prostu najbardziej w życiu cenię sobie wolność i nie potrzebuję nikogo kto będzie decydował co mogę wybudować na własnej ziemi, czy jakiego koloru np. musi być dach itp, a teraz jeszcze doszło w Europie czy będę jadł mięso czy może już niedługo robaki. Ach, szkoda słów.
To jakiś szatański system :-(
Może i jest tu biednie i zacofanie, ale nie żyjesz pod milionem nakazów i zakazów, a jak Ci nie pasuje to kary finansowe, albo do pudła.
Mam nadzieję, że Filipiny jeszcze długo pozostaną krajem, gdzie uśmiech nie zniknie z ich twarzy.
David, ja od ciebie i Maćka uczę sie na nowo Polskiego, z pomocą spellchecker! Dziękuję, pozdrawiam.
Super:)
Pisze Pan, że Ty musisz mieć wszystkie pieczątki, a Filipińczycy nie. Kiedy władza będzie potrzebowała środków, to i miejscowi będą musieli pokazać pieczątki, a jak nie, to rozbiórka lub kara...
My mamy taką sytuację, że już za parę lat tylko domy zeroemisyjne będą mogły funkcjonować, czyli super izolacja + dużo fotowoltaiki. Biedak już sobie chałupy nie postawi.
Póki co jednak u nas nadzór budowlany działa w dwóch sytuacjach: 1) uprzejmy sąsiad doniesie 2) coś się stanie
Punkt drugi jest o wiele rzadszy, choć skutkiem czasem jest czyjaś śmierć. Sam z siebie nadzór nie łazi robić kontroli. Sytuacja tak szybko się nie zmieni, bo na skutek inflacji - pensja pracowników takich instytucji bardzo zbliżyła się do pensji sprzątaczek (państwo wolniej podnosi pensje, przędsiębiorca nie może pozwolić sobie, żeby nie było najemnika, w urzędzie za brak pracownika nikt konsekwencji nie poniesie).
Bardziej opłaca się być dziś w PL pomocnikiem na budowie lub układać płytki (do tego nie potrzeba żadnego wykształcenia) niż po studiach siedzieć w urzędzie (jedyne co to słabe zdrowie zachęca do urzędniczej posady).
Chyba jednak na Filipinach urzędnicy są lepiej opłacani niż tamtejsi pracownicy na budowie, skoro wyprodukowanie bloczka z robocizną to aż 1 zł. U nas w cenie bloczka większość to energia, wynagrodzenie i przymusowe składki na rzecz państwa.
Co do prezentowanej przez Pana budowy - zastanawiam się nad różnicą pomiędzy zabawą w wylewanie bloczków, a potem ich murowanie, zalewanie betonem i łączenie prętami, niż zrobienie porządnych szalunków i wylaniem całych ścian i zespawaniem narożników, niemal jak w wielkiej płycie. W sumie to mając kilka mocnych wyciągarek (nawet ręcznych na korbę), ściany można wylać na gruncie bez szalowania i potem postawić. Można ewentualnie najpierw wylać tylko słupy nośne i na nich dach oprzeć, a ściany dołożyć jako wypełnienie nienośne. Z tego żwiru rzecznego co tam Macie to idzie zrobić super beton.
Tubylcy mają wiele rzeczy w D. Często okupując ziemie, która do nich nie należy więc i resztą się nie martwią.
Ten czerwony to BMW, ile cm3, ile cylindrow? - tak porównać do Filipino most common bikes 125 cm3. And the black motorbike ?
You have a super bike shop !
Domy, najlepsza twoja rada- to budować na typhoons & earth quake events, tie the foundation and columns with grade beams below grade.
Model F700gs. 2 cylindry w rzędzie 800ccm, sv650S
@@DanvieldnaFilipinach rare in the Philippines, rzadkie na Filipinach, right? 800ccm are some car engines ! e.g.: Toyota Wiggo, Yaris - popolar in the Ph
Co to za orientalna oprawa:)
Hej, jak się można z Tobą skontaktować, pozdrawiam Piotr
Facebook: Danvield na Filipinach
@@DanvieldnaFilipinach Ja niestety odpowiedzi jeszcze się nie doczekałem od miesiąca.
@@DanielTomaszewski0 Odkopałem Cię w stercie spamu i wyłudzaczy danych osobowych:)
🙂👍21..
😊😀