Dziękuję za ten materiał. W prawdzie już jakiś czas temu doszedłem do wniosku że problemem u mnie może być właśnie poczucie własnej wartości i co za tym idzie pewności siebie, jednak ten materiał dodatkowo poszerzył moje spojrzenie na problem. Pracuję od pewnego czasu nad sobą, na razie w formie autoterapii, jednak myślę że w niedalekiej przyszłości skorzystam ze wsparcia specjalisty, ale już teraz zauważam, że odkąd bardziej rozumiem i akceptuję, a może nawet kocham siebie, to nie ganiam już tak usilnie za ludźmi, a im mniej uganiam się za nimi na siłę, tym bardziej oni do mnie lgną. Póki co, nadal nie potrafię dostrzec kobiety która chciałaby ze mną być, jednak wierzę, że jestem na dobrej drodze. Dziękuję raz jeszcze ☺️. Na koniec - jestem mądry, ambitny i zdolny 😄
Pamiętaj chłopie - bądź potężny, jeśli chcesz być kochany. Męska słabość nikogo nie interesuje, a już zwłaszcza kobiet. Żadna kobieta nie będzie Cię wyciągała z dołka. Kobieta stoi na mecie wyścigu i czeka na zwyciężcę i nawet nie obchodzi jej, jaki to był wyścig. Dlatego ucz się. Idź na siłownię. Dbaj o wygląd. Zarabiaj pieniądze. Nie użalaj się nad sobą, bo to nic nie da, tylko zmarnujesz czas, w którym mógłbyś coś w swoim życiu poprawić. "nie ganiam już tak usilnie za ludźmi, a im mniej uganiam się za nimi na siłę, tym bardziej oni do mnie lgną." - Niezależność i samodzielność jest sexy dla kobiet oraz imponuje słabszym facetom. Jeśli nie musisz nikomu lizac dupy i trzymasz się własnych zasad, to znaczy, że już nie jesteś popychadłem. Już nie można Cię urobić jak ciasta na pierogi. Po za tym jest takie stare arabskie przysłowie: "Kobieta podobna jest do cienia. Jeśli ją gonisz - ucieka. Jeśli idziesz w swoją stronę - podąża za Tobą." "nadal nie potrafię dostrzec kobiety która chciałaby ze mną być" - "Oj, Geralt, Geralt. Mężczyźni dzielą się na dwie kategorie: jedni potrafią wykorzystać sytuację, a drudzy potrafią tę sytuację stworzyć. Zawsze wierzyłam, że należysz do tej drugiej kategorii..." -Keira Metz, Wiedźmin 3: Dziki Gon
Mnie nikt nie chce ale nie przejmuję się tym . Skupiam się na swoim życiu , rozwoju , i uczę się cieszyć z bycia singielką . tak szczególnie jak nie było się kochaną w domu , gdy rodzice nie okazywali mi jako dziecku swojej bezwarunkowej miłości i akceptacji . Mi tego moi rodzice nie dali ale dostałam to od mojej terapeutki . W moim domu rodzinnym byłam takim workiem treningowym tylko mi dowalali ograniczali dom wariatów . 🙂
Bardzo wartościowy materiał, jak zawsze :) Dokładnie tak mialam przed terapią i choc teraz juz wiem, że zasługuję na miłość i super związek, nadal jestem podejrzliwa wobec facetów, którzy okazują mi zainteresowanie, bo wcześniej jedyny facet, ktory naprawde się o mnie starał, okazał się narcyzem i przemocowcem. Myślę jednak, że aktualnie juz nie przesadzam z podejrzliwoscia i nie widze wszedzie psycholi, ale wymagalo to ode mnie duzo pracy. Juz od prawie czterech lat jestem singielka. Mam nadzieję, że kiedys trafi się ktoś sensowny :)
"Juz od prawie czterech lat jestem singielka." - Tylko uważaj, żeby się nie zasiedzieć. Dla kobiety nie ma nic gorszego, niż obudzić się w wieku 30 lat będąc samotna i mając tylko pracę, która z dnia na dzień daje coraz mniejsze poczucie spełnienia. Decydujesz się wtedy wyjść do ludzi i odkrywasz, że faceci na poziomie albo się już pożenili, albo wolą młodsze, a Tobie zostały ochłapy. Widziałem ten schemat dziesiątki razy, słyszałem jojczenie pań po 30-stce, które były zmuszone wybierać między alkoholikiem, rozwodnikiem i niskim brzydalem. Bo tylko tacy zostali do wyboru. I te związki najczęściej nie są później szczęśliwe, bo te kobiety nie chciały skończyć z takimi mężczyznami u boku. Miały do wyboru takiego faceta albo samotność do końca życia. Kobiety nie rozumieją, że są najatrakcyjniejsze w wieku 20-25 lat i to wtedy mają największe szanse na znalezienie dobrego męża. Potem te szanse spadają z każdym rokiem.
Ja też tak miałam, bo czułam, że ludzie mi zagrażają, że mogą mnie skrzywdzić. Ale żeby być z tego dumna? No nie wiem, po prostu chroniłam się jak umiałam.
😂 Świetny ten komentarz tomtoma! Ja też jestem samotnicą, ale niektórych ludzi lubię. Bardzo niewielu, ale jednak. A reszty nieeee! Bleee! Dobrze mi z tym i jestem z tego dumna. 😂
To tak bardzo o mnie i jest to piekielnie ciężka sytuacja 😕 Kiedyś miałam nadzieję, że spotkam na swojej drodze człowieka, który pokaże mi, jak kochać siebie i mnie tego nauczy. Dzisiaj, kiedy jestem już trochę dojrzalsza wiem, że to są moje lekcje do odrobienia. Sama muszę się z tym uporać i może gdy mi się to uda to właśnie wtedy spotkam na swojej drodze tego wartościowego człowieka. Ps. Jestem pomocna.
Dziękuję bardzo, pomocny przekaz....ja mam wrażenie, że ciągle jestem poszukujacą....jakbym sama nie wiedziała czego chcę...nie była pewna, czy to jest to.... Jestem ....❤🤗
"który pokaże mi, jak kochać siebie i mnie tego nauczy." - Byłem z taką dziewczyną za młodu. Oczekiwała, że to ja mam ją uszczęśliwiać, bo ona sama nie umie uszczęśliwić siebie. Była wampirem energetycznym. Po dwóch miesiącach, kiedy zeszła mi faza różowych okularów i totalnego zauroczenia (a była śliczna), zauważyłem, że jestem zmęczony tym "związkiem" i nic mnie nie cieszy. Ona pożerała wszystkie moje chęci, tak jak czarna dziura pożera wszystko wokół siebie. Taka osoba nigdy nie będzie szczęśliwa, a jeśli ktoś będzie próbował to zmienić, stanie się jej ofiarą i też będzie nieszczęśliwy.
Skoro komentarz ma poprawić zasięg filmu to proszę bardzo - oto komentarz: Pani Julito, bardzo wartościowy materiał. Uważam jednak, że te mini wstawki filmików przerywników mogą być zbędne. Mogą nawet psuć nastrój i powagę treści filmu.
jestem po 30, nigdy nie bylam w zwiazku, przez studia az po prace - nikt nigdy nie chcial sie ze mna umowic, mowienie ze kazdy ma szanse na milosc to bzdura, w zyciu nic nie jest pewne, tez mi sie wydawalo ze kogos poznam, ze milosc na mnie bedzie czekac, ze po latach zycia w toksycznej rodzinie odnajde szczescie, probowalam terapii ktora nic mi nie pomogla, tolsyczna rodzina zostala a milosci jak nie bylo tak nie ma, juz od kilku lat nie licze na nic, do 30 jeszcze mialam zludzenia ze kogos poznam ale juz sie pogodzilam z tym ze umre samotnie
"tez mi sie wydawalo ze kogos poznam, ze milosc na mnie bedzie czekac" - Z tego co piszesz, to wcale nie chciałaś kogoś poznać, tylko żeby Ci spadł z nieba książę z bajki. Żeby poznać ludzi trzeba do nich wyjść. Typowo pasywna postawa ofiary." "W 2011 roku przeprowadzono badanie, jaki jest profil najbardziej nieszczęśliwego pracownika w USA. Ten profil to 42-letnia kobieta, samotna i bezdzietna, z dochodem poniżej 100.000$ rocznie, pracująca w wymagającym zawodzie, np prawnik lub lekarz. Klasyczna bajka o silnej i niezależnej kobiecie. Bajeczka była kusząca, zapomnieli jednak dodać, że na końcu nie ma szczęścia. Jest za to świetnym konsumentem dlatego, że aby poczuć się lepiej wydaje mnóstwo pieniędzy na rzeczy, których najprawdopodobniej nie potrzebuje, ale ktoś na tym zarobi. Jest też statystycznie stałym nabywcą alkoholu i środków antydepresyjnych." portal Psychology Today Przygotujcie się na to, że będziecie chodzącym koszmarem dla całego swojego otoczenia. Pracowałem z kilkoma kobietami po 50-tce, które były niezamężne i bezdzietne i to, jaki gnój siały wokół siebie był czymś niewyobrażalnym. Rekordy biła pewna 55-letnia dziewica uzależniona od alkoholu i antydepresantów. Codziennie huśtawka nastrojów, raz awantura, 5 minut później beczała bez powodu jak mała dziewczynka, godzinę później próbowała podrywać 20 lat młodszych chłopaków, potem się na nich mściła... Można było z nią dostać w łeb! Ale to nie wszystko - miała sądowy zakaz zbliżania się do swojej rodziny po tym, jak codziennie nachodziła siostrę, próbowała odbić jej męża, a do ich dzieci kazała mówić do siebie per mamo. Kiedyś zabrała je na wycieczkę, po czym zamiast odwieść je do matki, to wzięła do siebie, do wcześniej misternie przygotowanego pokoju dziecięcego. Sprytne dzieciaki wyczuły, że ciocia jest zdrowo jebnięta i ukradkiem zadzwoniły do matki. Ta przyjechała z policją i się skończyło.
Jest taki kanal Musisz wiedziec tam sa niuanse dzisiejszych relacji ... masz jeszcze czas i mozliwosc poznania kogos z kim nie bedziesz sie czula samotna ..
Jestem kobieta Sigma Moj ojciec cudowny czlowiek. Po smierci meza spotkalam takiego mezczyzne jak moj ojciec.Mezczyzna Alfa,lider. Mezczyzna mial cudowna matke i ja jestem taka jak ona. Jestesmy ze soba w najwspanialszym zwiazku Swiata od 25 lat w ciaglej romantycznej prawdziwej milosci milosci na zawsze na wiecznosc. Trafila nam sie taka wspaniala historia,jak z filmu. Pozdrawiam
Ja tez od lat jestem sama. Poprzednie relacje kończyłam głównie z powodu doświadczania przemocy psychicznej i braku umiejętności komunikacyjnych ze strony partnerów. W związkach które miałam okazje obserwować nie było szczęścia. Znam tylko jedno szczęśliwe małżeństwo. Dużo lepiej czuje się żyjąc sama niż w poprzednich relacjach. Jakby z tego mojego doświadczenia wynika ze relacje to przykrości i problemy.
Wszystko zalezy od tego aby znalesc rownowage i trzeba w zyciu smakowac to co lubisz i nigdy nie uzaleznic sie od monotonni zycia :) dobrego zycia wszystkim 😊
Jest w tym trochę prawdy,że odrzucałam niektórych mną zainteresowanych. Ale oni okazywali się potem albo zdradzającymi,albo nieporadnymi życiowo, albo nie do końca stabilnymi emocjonalnie,więc coś jednak czułam. Nigdy nie wybierałam natomiast ludzi totalnie mną nie zainteresowanych,więc też nie do końca wszystkich odrzucałam. Jednak zawsze po jakimś czasie oni odrzucali mnie. Mówię o sobie,że jestem osobą, która traci przy bliższym poznaniu. No bo jak to inaczej wytłumaczyć. Nawet znajomych tracę, bo też po czasie znajdują sobie "lepszych"znajomych,a mnie zaczynaja nawet...nie lubić. Także chyba jedyne,co mi zostaje to nie być sobą, bo kiedy jestem sobą, ludzie mnie nie lubią. I kiedy miałam stany anorektyczne,miałam adoratorów. Teraz nie interesuje się mną absolutnie nikt-naprawde. Żaden obcy facet nie powie mi nawet komplementu. I nie "zapuściłam się",dbam o siebie nawet bardziej,niż wtedy. Nie jestem po prostu super szczupła, tylko "normalna". Pracuję też nad sobą na terapii i też nic to nie zmienia Naprawdę dla mnie nie ma nadziei.
Bo mamy wielu gejów. Dlatego mialas zainteresowanie podczas anoreksji. Ja mam większosci powodzenie u męskich,ale oni wiadomo są niestali. Reszta mnie nie interesuje,bo wyczuwam mało pierwiastka męskiego.
Mało można poradzić po tak ogólnikowym komentarzu, ale spróbujmy: "Nawet znajomych tracę, bo też po czasie znajdują sobie "lepszych"znajomych,a mnie zaczynaja nawet...nie lubić." - Pomyśl o swoich byłych znajomych i poszukaj myślami osobę, która wydaje Ci się najbardziej szczera. - Skontaktuj się z tą osobą, powiedz że potrzebujesz jej porady i poproś o krótkie spotkanie, najlepiej w jakimś nautralnym miejscu. - Powiedz tej osobie wprost: ludzie mnie nie lubią i bardzo chcę się dowiedzieć, co robię nie tak. Wal prosto w mostu, czym Cię odtrąciłam. - Po usłyszeniu odpowiedzi (która najpewniej będzie bolesna), nie dyskutuj, nie usprawiedliwiaj się, tylko posyp głowę popiołem. - Jeśli Twój rozmówca będzie się wykręcał od odpowiedzi, nie atakuj go, nie przymuszaj, tylko spójrz w podłogę i ze smutkiem powiedz: Ja naprawdę chcę być lepszą koleżanką, ale nikt mi nie mówi, co robię źle. Sorry, ale nie potrafię tego dostrzec w sobie... Może dostaniesz odpowiedź, a może będziesz musiała zapytać kogoś innego, wróżbita ze mnie żaden. "Teraz nie interesuje się mną absolutnie nikt-naprawde. Żaden obcy facet nie powie mi nawet komplementu." - Po tym, że faceci nie zwracają na Ciebie uwagi wnioskuję, że jesteś już po 30-stce, więc bierz się za siebie czym prędzej, zanim będzie za późno na związki. "Pracuję też nad sobą na terapii i też nic to nie zmienia" - Pamiętaj, że terapeuta pracuje na informacjach, które mu dobrowolnie podałaś. Jeżeli coś nakłamałaś albo pominęłaś, terapeuta postawi błędną diagnozę i jego zalecenia będą nieskuteczne. Trzecia opcja jest taka, że masz w sobie coś, czego istnienia nie jesteś świadoma - tak działa wiele toksycznych osób. Swoim zachowaniem krzywdzą ludzi wokół siebie i nawet nie są świadomi, że robią komuś krzywdę. Dlatego tym bardziej polecam poprosić o surowy osąd własnej osoby przez ludzi, którzy Cię odtrącili.
Ale "piękna" teoria. Oczywiście, że to często się zdarza, że się nikomu nie podobamy (w sensie romantycznym). I nie ma to związku z poczuciem własnej wartości...
Teza w materiale postawiona mocno ogólnie, spojrzeć na rodziców, spojrzeć na poprzednie zwiazki, to samo powiedzial mi psycholog, i odniosłem wtedy wrażenie, że to odbicie tekstem z pierwszego roku psychologii. Ja juz spojrzalem, i nie znalazlem odpowiedzi czemu dostałem kilkaset koszy z rzędu, i za każdym razem byłem wzgardzony 😉
No nic będzie tak dalej mam prekognicję i na przestrzeni lat nic się nie zmieniło.Jestem sama i wiem że to się nie zmieni. Normalne jak nikt nie chce to znaczy jedno a najczęściej to że się nie ma urody i że każdy będzie cie dlatego gorzej traktować.Wiec najlepiej polegać tylko na sobie.
Tak jest , mam 48 lat i nikt nigdy mnie nie chciał . Kobiety tylko pozucone uwodziły mnie żeby przywrócić poczucie wartości i gdy im to się udawało to zostawałem bardzo szybko wyśmiany i odtrącany.
Musiał i musi być jakiś powód tego, że jak napisałeś "nikt nigdy Cię nie chciał". Jest wiele samotnych kobiet ale MEŻCZYZNA nigdy nie pozostaje samotny bez przyczyny.
@@alienorakwitanska5003 tak -powód zawsze był ten sam , pomijając już nawet fakt że nie jestem wysokim brunetem z wymodelowanym zarostem . Musiałem myśleć o innych moich domownikach i ich potrzebach a do zamożnych nie należę . Pracy nigdy się nie bałem ale pieniądze nie trzymająsie mnie , zawsze coś się wydarzy i znów jestem pod kreską .każda z pań mi powiedziała że chce czuć się bezpiecznie finansowo a ja już nie mam siły a w każdym razie zaczynają mnie opuszczać .
Zaburzeni narcystycznie mają zawsze kogoś. Dlaczego? Są osoby które nigdy nie miały partnera, są to osoby które odstają bardzo wizualnie od średniej społeczeństwa. Osoby, które mają neutralne poczucie siebie(nie żadną miłość własną, bo to brednie), mają niewielu kandydatów na partnera. Proszę nie wciskać ludziom kitów. Do tego też dochodzą sprawy różne jak np.okolicznosci, miejsce zamieszkania, czas pracy, mniejsza chęć do podróżowania itd itp.
Przepraszam, sle przekonanie o tym, ze nikt mnie nie kocha wynika z doswiadczenia, ze nasza milosc jest odrzucana i ze nikomu na nad zalezy a nie odwrotnie... Do mnie nigdy nie przyszla taka prawdziwa milosc o jakiej Pani mowi, za to przyszedl narcyz a ja z braku innych opcji weszlam w chorą zaleznosc
Mowi Pani o wyborze, a osoby ktore maja taki problem ze nikt z nimi nie chce byc nie maja żadnego wyboru przeciez, bo NIKT ich nie chce... Nie ma mowy o osobach, ktore teoretycznie mialyby sue pobaiac jako zainteresowane nami bo takich NIE MA , nie ma chetnych... Nie ma zadnych relacji i tyle...
Albo po prostu nikt nie jest mną zainteresowany w romantyczny sposób. Nigdy nikogo nie odrzuciłam, świadomie czy nie bo i nie miałam okazji. I w sumie jako osoba aseksualna jestem mega szczęśliwa, że nikt nigdy mnie nie chciał, bo to sprawiło, że nigdy nie musiałam komuś sprawić przykrości. Dla mnie to żaden problem. A jeśli dla ciebie jest no to musisz po prostu spotkać większą ilość ludzi - niestety, jak nie spotkałaś kogoś kto cię chce i kogo ty chcesz to pewnie po prostu nie szukałaś za bardzo. Żeby kogoś poznać trzeba gdzieś wychodzić, być gdzieś.. i to codziennie.
Proponuję wysłuchać ze zrozumieniem „Flowers” Cyrus Miles i będziecie wiedzieć, co robić „ jak mnie nikt nie chce”. Poza tym polskie przysłowie ludowe mówi wyraźnie „Każda potwora znajdzie swojego amatora”😊
Szukam powodu w sobie, w kimś, kiedyś stosowałam metodę prób i błędów, później metodę pracy nad sobą, nie szukania nikogo na siłę, rozstawania się widząc czerwone flagi, próbowania zrozumienia i dawania szansy, próby totalnie odwróconych srategii niż intuicja, podążania za intuicją, posiadam wiedzę i doświadczenie jeżeli chodzi o relacje jestem otwarta na wszelką krytykę i prawdę o sobie, niestety zawsze w moich związkach coś się psuje. Potrafię być sama ze sobą, nie szukam na siłę, wkładam ogromny wysiłek w pracę nad sobą i nad wszystkim, nad czym powinnam i... zawsze są jakieś większe problemy, a psycholog mi nie pomógł ani w luźnej relacji (znajomości), ani w żadnej formie tak na prawdę. Jestem w stanie uwierzyć w każdą przyczynę, nawet najbardziej bolesną, ale nadal nie znajduję rozwiązania. Jestem teraz w związku i chcę bardzo w nim być. Nie za wszelką cenę, ale chcę. A tu oczywiście jest sytuacja, w której oboje widzimy, że mogłoby być dużo lepiej. Chcemy, próbujemy dalej. No ale jak u licha z tego wyjść? Mam za sobą związki od tygodnia do 8 lat i... nic. Przyjmę każdą prawdę, niczego nie wypieram a rozwiązania brak. Mam koleżankę co mnie wspiera. To dużo daje, ale nadal jest tak samo, bez względu, czy jej słucham, czy nie.
To jest podejście psychologiczne. Ale człowiek a szczególnie mężczyźni to wzrokowcy. Co jeśli jestem po prostu za brzydka? Interesują się mną mężczyźni, ale jedynie strasznie brzydcy, albo wadliwi, np. Jeden to straszny skrajny brudas, próbowałam dać szansę ale nie da się na dłuższą metę pił nowa mycia prania i kapania się starego faceta. Więc "nikt mnie nie chce"!nie oddaje problemu. A co jeśli "nie cyve mnie żaden sensowny mężczyzna"? Przystojny, z pracą, ogarnięty życiowo? Bez problemów alkoholowych? Bez strasznych cech które sprawiają że jego też nikt nie chce? Oczywiście, że każdy człowiek jest chciany przez kogoś w któryms momencie życia, to nie jest problem. Problem to bycie vucianym tylko przez totalne łajzy życiowe, których naprawdę nikt inny nie chce. Ja myślę że autorce o to chodziło Julito a nie o niechcenie w ogóle
Год назад+1
To skoro autorce nie chodzi o podejście psychologiczne, to chyba bez sensu pytać psychologa, tylko jak rozumiem z wypowiedzi lepiej pójść do dentysty, stylistki, fryzjerki, zadbać o formę, wygląd, czy w inny sposób zainwestować w siebie, by mieć większe szanse u osób, które nam się podobają. Bo jeśli czuje się Pani za brzydka i przez to przyciąga brzydkich partnerów ;), to skoro obniżenie poprzeczki i wybór kogoś bardziej podobnego do siebie lub praca nad wnętrzem nie pomaga, to warto zadbać o ciało i tyle.
@@hexehexe20051988 ""zadbać o ciało i tyle" - świetne! Trzeba przestać się opierać przed byciem ładnym i szczupłym." - Tak dokładnie jest! Znam przykłady kobiet niechcianych, które się wylaszczyły i nagle faceci zaczęli do nich podchodzić. W szczególności pamiętam jednego stukilowego kaszalota (i to w wieku 16 lat!!!), która do 20-stki zrzuciła połowę swojej masy. Z gęby przeciętna, za to z ciała taka dupcia, że aż się chce. A była odrażającym worem sadła. Ale nie, po co się wziąć za siebie - lepiej się obrażać na rzeczywistość! Lepiej zwalić odpowiedzialnośc za swoje złe decyzje na zły los, na horoskop, na Jowisza w retrogradacji, na Tuska, kosmitów i wietnamskich robotników. Niektórzy zrobią absolutnie wszystko, żeby nic w swoim życiu nie zrobić. Nie mam dla tych ludzi ani grama współczucia.
"Co jeśli jestem po prostu za brzydka?" - Weź się za siebie. Tyle. Możesz mieć brzydką twarz, ale jak będziesz miała fajny tyłek, to na pewno przyciągniesz więcej facetów, niż mając brzydką twarz i brzydki tyłek. A przede wszystkim zadbaj o pogodne i spokojne usposobienie. Serio, laska może wyglądać jak bogini, ale jak będzie roszczeniową suką, to żaden z nią nie wytrzyma. Z drugiej strony poznałem kilka dziewczyn z wyglądu 3/10, ale z tak cudownym sposobem bycia, że wielu przestawało zwracać uwagę na wygląd. Pogodna, radosna, delikatna, wspierająca, po prostu kochana. Kumpel z gimnazjum, wyglądający jak totalne ciacho, miał kilkanaście lasek o wyglądzie supermodelek, a ostatecznie ożenił się z taką miłą bunią z nadwagą i krzywymi girami. Jak to określił - zero awantur, zero chorych wymagań, zawsze przytuli, posprząta, ugotuje, zadba jak jestem przeziębiony... Jezu, jaki luz! "A co jeśli "nie chce mnie żaden sensowny mężczyzna"? Przystojny, z pracą, ogarnięty życiowo? Bez problemów alkoholowych?" - Widocznie reprezentujesz sobą pewien zestaw cech, który odpycha fajnych gości, a przyciąga tych wymienionych brudasów. Przyjrzyj się sobie. Swojemu zachowaniu. Czy potrafisz się poprawnie wysłowić? Czy klniesz? Czy potrafisz się czysto i skromnie ubrać? Czy może świecisz dupą i cyckami? Masz widoczne tatuaże, kolorowe włosy, piercing na twarzy? Czy często zachowujesz się w sposób nieracjonalny? Czy zdarza Ci się obmawiać innych ludzi za plecami, plotkować? Czy lubisz chodzic na imprezy i do klubów? Czy jesteś uzależniona od fejsa i instagrama? Na te i jeszcze inne cechy zwracają uwagę mężczyźni na poziomie. Na podstawie tych cech dokonują selekcji.
Tak, to jest możliwe że nikt nie zechce danej osoby. Wystarczy że jesteś niepełnosprawny fizycznie, przewlekle chory i bez perspektyw finansowych na normalne życie. Ludzie po prostu kalkulują czy im się opłaca z kimś związać czy też nie. Wyobraźmy sobie że ktoś był w dzieciństwie leczony tak że został potwornie zeszpecony, a na dodatek został niepełnosprawny w znacznym stopniu np. jako kobieta ma zdeformowane ciało i wymaga opieki, a na dodatek nie może mieć dzieci i ma problemy finansowe. Niestety mężczyźnie kochają za wygląd a reszta to mniej istotne szczegóły. Tacy są mężczyźni. Zakochują się poprzez oczy a kobiety poprzez uszy. Jest takie powiedzenie i jest w nim dużo prawdy. Proszę Panią, proszę zrobić taki eksperyment i wystawić ogłoszenie matrymonialne z opisem kobieta z garbem na plecach i niedorozwojem piersi (tak, są takie zespoły wad), wentylowana mechanicznie w domu, przewlekle wielonarządowa chora, z prawem do renty socjalnej ,mieszkająca ze starszym rodzicem, nie mogąca mieć dzieci, niepełnosprawna fizycznie w znacznym stopniu, szuka partnera na całe życie. Jak Pani to zrobi, otrzyma Pani informacje zwrotną od zainteresowanych, jeśli w ogóle tacy będą.
Niektóre osoby nie sa tak atrakcyjne dla innych i dlatego sa niechciane... To niesprawiedliwe oskarzac je o to , ze to ich wina ze mysla w jakis sposób ktory sprawia,ze są same ...
"To niesprawiedliwe oskarzac je o to , ze to ich wina ze mysla w jakis sposób ktory sprawia,ze są same ..." - Wymówki, wymówki, wymówki... Znam gościa, który urodził się bez ręki i jest w udanym związku. Znam gościa, którego cała rodzina to tonący w długach alkoholicy, a którego dziś stać na własne mieszkanie i 5-letniego Mercedesa. Znam gościa, któremu amputowali nogę po wypadku samochodowym, a mimo to pracuje, zarabia powyżej średniej i ma cudowną żonę i dzieci. Znam gościa, który ma 162 wzrostu i posturę 12-letniego chłopca, a ma taką laskę, że by Ci kopara opadła. Znam laskę, która była stukilowym kaszalotem z depresją, ale się wzięła za siebie i dziś jest fajna dupa, ma męża i dzieci. Znam laskę, której w wyniku wypadku rozjebało połowę twarzy, wygląda ciut lepiej niż Harvey Dent z Batmana. I ma dobrego męża. I potrafi cieszyć się życiem. Wiesz, co jest wspólne dla tych ludzi? Że nie szukali wymówek, tylko się wzięli za siebie. Stwierdzili, że chcą czegoś od życia pomimo swoich wad. Wypracowali w sobie taką wartość, przy której ich wady bledną. Ale większość woli żyć wymówkami i się nad soba użalać. Te osoby są ABSOLUTNIE ODPOWIEDZIALNE za to, że są w dupie i nawet nie chce im się z niej wyjść. Jest jeden gość, który podsumowuje ich wszystkich - Nick Vujcić. Bez rąk. Bez nóg. Ma żonę i dzieci. Nauczył się pływać. Jego przemówienia poruszaja do łez. On też mógł siedzieć na dupie i się nad sobą użalać, ale postanowił działać.
Nie znasz mnie, więc łatwo Ci oceniać i stwierdzić że skoro tak jest to widoczne dlatego, że "siedzę na dupie"... A zakładając że nie mamy wpływu na drugą osobę , to przecież całkiem możliwe , że może się nie znaleźć taką, która nas pokocha...
@@ewan4483 Nie muszę Cię znać, żeby widzieć jak na dłoni, że reprezentujesz sobą pewnie wzorzec zachowań, który jest bardzo częsty. Wzorzec, który prowadzi Cię wprost do przegrywu. Chcesz być przegrywem? Oczywiście że nie. Ale co jesteś gotów zrobić, żeby temu zapobiec? Prawdopodobnie nic. I to jest sedno problemu. Ludzie wychowani na bajkach Disneya czy innym gównie mają podświadomie wdrukowany schemat, że oni nic nie muszą zrobić, bo prędzej czy później los sie odmieni. Tyle, że życie to nie bajka i najczęściej nic się nie odmieni. Nie staniesz się silny nie chodząc na siłownię. Nie zaczniesz zarabiać, nie podnosząc kwalifikacji i nie podejmując ryzyka na rynku pracy. Nie będziesz wyglądać dobrze chodząc w starych dresach. Nie zainteresujesz sobą fajnej laski, nie wynosząc siebie ponad przeciętność. FACET NIE LICZY NA CUD. FACET DZIAŁA! FACET RYWALIZUJE! FACET ZWYCIEŻA! A kobiety kochają zwycięzców. Bądź potężny, jeśli chcesz być kochany. Myślisz, że ja miałem branie, jak jeździłem kompletnym gruzem, ledwo starczało do pierwszego i byłem spasiony? To źle myślisz! Schudłem 30 kilo, cisnę siłownię i nauczyłem się zarabiać pieniądze. Cudowna kobieta znalazła się sama, nawet specjalnie nie szukałem. Wiesz, czego chce kobieta? Bo ja wiem. Kobieta chce nie myśleć o tym, czy starczy hajsu na rachunki. Kobieta chce być dobrze ubrana i zadbana. Kobieta chce położyć głowę na moim bicepsie i pomiziać mnie po kracie na brzuchu. Kobieta chce wyjść do ludzi z facetem, na którego inne patrzą z pożądaniem. Kobieta chce być wożona fajną bryką. Daj to kobiecie, a ona da Ci siebie w sposób, jakiego pewnie jeszcze nie doświadczyłeś. Mówię serio. Jak przypomnę sobie jak lata temu dostałem od jednej seks z litości, to napawa mnie to obrzydzeniam.
bardzo dobry punkt, czasami mimo że jest się wysportowanym i zadbanym, ta druga osoba nas nie chce, nagle takie podcasty uświadamiają nam że źle myślimy itp i pogłębiają samobiczowanie
Mnie nikt nie chce i nigdy nie chciał. Nigdy nikt mnie nigdzie nie zaczepił, nie zagadał i nie poprosił o numer....a co dopiero zaprosił na randkę. Naprawdę. Mam 38 lat i uważam, że już nie ma szans kogoś spotkać, być matką. Również miałam kiedyś inne wyobrażenie i plan na swoje życie. Cóż.....jest inaczej. Jestem wykształcona, niezależna, lubiana, dbam o siebie, zmotoryzowana. Nie wiem o co chodzi....
Jeśli nikt cię nie chce zostań fanem albo wieszczem ale tylko w wyobraźni bo gdy w tej depresji nawet to cię nie ucieszy to poczekaj ze dwa latka by się poopalać w taczce.
Chciałabym zrobić to ćwiczenia ale nie pamiętam nic z dzieciństwa. Wiem że nie było dobrze. I mama nie byla dla mnie dobra. Rodzeństwo to pamięta i stąd to wiem ale ja nie .
Ooo mnie nikt nie chce i nikomu się nie podobam.Już długo jestem sama,mimo różnych prób zmiany tej sytuacji.Dlatego zostawiłam i sję z tym trochę chyba pogodziłam.Może życie w pojedynkę jest mi pisane,skoro w tej materii trafiam na taki opór.
Dlaczego wszyscy psychologowie powtarzają, ze samotnosc wynika z wybierania niedostepnych osob? Nie, nie zawsze. Moja samotnosc wynika z tego, ze nikt sie mna nie interesuje. Jestem totalnie niewidzialna dla plci przeciwnej 😢😅
Pani psycholog w to nie wierzy, bo to nieprawda. To, że jako chłop jesteś w kompletnej dupie to absolutnie Twoja wina. Wkleję tu komentarz, który napisałem wyżej: "To niesprawiedliwe oskarzac je o to , ze to ich wina ze mysla w jakis sposób ktory sprawia,ze są same ..." - Wymówki, wymówki, wymówki... Znam gościa, który urodził się bez ręki i jest w udanym związku. Znam gościa, którego cała rodzina to tonący w długach alkoholicy, a którego dziś stać na własne mieszkanie i 5-letniego Mercedesa. Znam gościa, któremu amputowali nogę po wypadku samochodowym, a mimo to pracuje, zarabia powyżej średniej i ma cudowną żonę i dzieci. Znam gościa, który ma 162 wzrostu i posturę 12-letniego chłopca, a ma taką laskę, że by Ci kopara opadła. Znam laskę, która była stukilowym kaszalotem z depresją, ale się wzięła za siebie i dziś jest fajna dupa, ma męża i dzieci. Znam laskę, której w wyniku wypadku rozjebało połowę twarzy, wygląda ciut lepiej niż Harvey Dent z Batmana. I ma dobrego męża. I potrafi cieszyć się życiem. Wiesz, co jest wspólne dla tych ludzi? Że nie szukali wymówek, tylko się wzięli za siebie. Stwierdzili, że chcą czegoś od życia pomimo swoich wad. Wypracowali w sobie taką wartość, przy której ich wady bledną. Ale większość woli żyć wymówkami i się nad soba użalać. Te osoby są ABSOLUTNIE ODPOWIEDZIALNE za to, że są w dupie i nawet nie chce im się z niej wyjść. Jest jeden gość, który podsumowuje ich wszystkich - Nick Vujcić. Bez rąk. Bez nóg. Ma żonę i dzieci. Nauczył się pływać. Jego przemówienia poruszaja do łez. On też mógł siedzieć na dupie i się nad sobą użalać, ale postanowił działać.
Dlatego chłopie, weź się przestań mazać, idź na siłkę, pobiegaj, zadbaj o siebie, naucz się zarabiać pieniądze i być dumny z siebie. To z nieba nie spada, trzeba na to zapracować.
@@radoslawg4960 Nie napisałam, że przystojniak, tylko szczupły i wysportowany bo sama taka jestem. Co mi po gościu, który całymi dniami siedzi z pilotem przed tv albo komputerem i wpieprza golonki. Niech sobie sam funduje zawał. A prawda jest taka, że mezczyzni wymagają od kobiet żeby były szczupłe i zadbane, a sami najczęściej są spasieni, co jest zwyczajnie obrzydliwe.
Nie masz racji. Nie ma takich ludzi, kod,y by buli zainteresowani choć trochę. Jedyna osoba ktora przyszla i ja ją zaakceptowałam mimo jej wad... zrobiła ghosting... teraz nie ma nikogo wokół.
Właśnie dlatego, że jest się atrakcyjnym, mozna być niechcianym. Przykłady osób nieatrakcyjnych to pokazują. Mężcczyźni wola kobiety banalne, zołzy, brzydkie i przeciętne. Kiedyś nawet czytałam o badaniach, że brzydsze uczennice wychodzą szybciej za mąż.
Jestem wdzięczna za wszystko co mam, za ludzi, którzy mnie wspierają i za Twoje odcinki :D
Dziękuję za ten materiał. W prawdzie już jakiś czas temu doszedłem do wniosku że problemem u mnie może być właśnie poczucie własnej wartości i co za tym idzie pewności siebie, jednak ten materiał dodatkowo poszerzył moje spojrzenie na problem. Pracuję od pewnego czasu nad sobą, na razie w formie autoterapii, jednak myślę że w niedalekiej przyszłości skorzystam ze wsparcia specjalisty, ale już teraz zauważam, że odkąd bardziej rozumiem i akceptuję, a może nawet kocham siebie, to nie ganiam już tak usilnie za ludźmi, a im mniej uganiam się za nimi na siłę, tym bardziej oni do mnie lgną. Póki co, nadal nie potrafię dostrzec kobiety która chciałaby ze mną być, jednak wierzę, że jestem na dobrej drodze. Dziękuję raz jeszcze ☺️. Na koniec - jestem mądry, ambitny i zdolny 😄
Powodzenia 🍀
Wszystkiego dobrego 💛💜❤️
Łukasz Wójcicki
Psychoterapeuci wydrenują portfel.
Oni są jak adwokaci, ostatnią koszulę zedrą z Ciebie jeśli w porę się nie ockniesz.
Pamiętaj chłopie - bądź potężny, jeśli chcesz być kochany.
Męska słabość nikogo nie interesuje, a już zwłaszcza kobiet. Żadna kobieta nie będzie Cię wyciągała z dołka. Kobieta stoi na mecie wyścigu i czeka na zwyciężcę i nawet nie obchodzi jej, jaki to był wyścig. Dlatego ucz się. Idź na siłownię. Dbaj o wygląd. Zarabiaj pieniądze.
Nie użalaj się nad sobą, bo to nic nie da, tylko zmarnujesz czas, w którym mógłbyś coś w swoim życiu poprawić.
"nie ganiam już tak usilnie za ludźmi, a im mniej uganiam się za nimi na siłę, tym bardziej oni do mnie lgną."
- Niezależność i samodzielność jest sexy dla kobiet oraz imponuje słabszym facetom. Jeśli nie musisz nikomu lizac dupy i trzymasz się własnych zasad, to znaczy, że już nie jesteś popychadłem. Już nie można Cię urobić jak ciasta na pierogi. Po za tym jest takie stare arabskie przysłowie:
"Kobieta podobna jest do cienia. Jeśli ją gonisz - ucieka. Jeśli idziesz w swoją stronę - podąża za Tobą."
"nadal nie potrafię dostrzec kobiety która chciałaby ze mną być"
- "Oj, Geralt, Geralt. Mężczyźni dzielą się na dwie kategorie: jedni potrafią wykorzystać sytuację, a drudzy potrafią tę sytuację stworzyć. Zawsze wierzyłam, że należysz do tej drugiej kategorii..."
-Keira Metz, Wiedźmin 3: Dziki Gon
@@xgorzki603 😄😄😄
Mnie nikt nie chce ale nie przejmuję się tym . Skupiam się na swoim życiu , rozwoju , i uczę się cieszyć z bycia singielką . tak szczególnie jak nie było się kochaną w domu , gdy rodzice nie okazywali mi jako dziecku swojej bezwarunkowej miłości i akceptacji . Mi tego moi rodzice nie dali ale dostałam to od mojej terapeutki . W moim domu rodzinnym byłam takim workiem treningowym tylko mi dowalali ograniczali dom wariatów . 🙂
Bardzo wartościowy materiał, jak zawsze :) Dokładnie tak mialam przed terapią i choc teraz juz wiem, że zasługuję na miłość i super związek, nadal jestem podejrzliwa wobec facetów, którzy okazują mi zainteresowanie, bo wcześniej jedyny facet, ktory naprawde się o mnie starał, okazał się narcyzem i przemocowcem. Myślę jednak, że aktualnie juz nie przesadzam z podejrzliwoscia i nie widze wszedzie psycholi, ale wymagalo to ode mnie duzo pracy. Juz od prawie czterech lat jestem singielka. Mam nadzieję, że kiedys trafi się ktoś sensowny :)
"Juz od prawie czterech lat jestem singielka."
- Tylko uważaj, żeby się nie zasiedzieć. Dla kobiety nie ma nic gorszego, niż obudzić się w wieku 30 lat będąc samotna i mając tylko pracę, która z dnia na dzień daje coraz mniejsze poczucie spełnienia. Decydujesz się wtedy wyjść do ludzi i odkrywasz, że faceci na poziomie albo się już pożenili, albo wolą młodsze, a Tobie zostały ochłapy.
Widziałem ten schemat dziesiątki razy, słyszałem jojczenie pań po 30-stce, które były zmuszone wybierać między alkoholikiem, rozwodnikiem i niskim brzydalem.
Bo tylko tacy zostali do wyboru.
I te związki najczęściej nie są później szczęśliwe, bo te kobiety nie chciały skończyć z takimi mężczyznami u boku. Miały do wyboru takiego faceta albo samotność do końca życia.
Kobiety nie rozumieją, że są najatrakcyjniejsze w wieku 20-25 lat i to wtedy mają największe szanse na znalezienie dobrego męża. Potem te szanse spadają z każdym rokiem.
@@xgorzki603 Dobrego męża to się znajduje około 50-tki.
Jestem egoistą i samotnikiem, nie lubię ludzi i jestem z tego dumny.
Mam tak samo, dla mnie ludzie sa okropni. Tylko ja uwazam, ze to ze mna jest cos nie halo🙀.
Wiecie podobnie mam tak jak wy ..mało mam ludzi obok siebie..
Ja też tak miałam, bo czułam, że ludzie mi zagrażają, że mogą mnie skrzywdzić. Ale żeby być z tego dumna? No nie wiem, po prostu chroniłam się jak umiałam.
😂 Świetny ten komentarz tomtoma!
Ja też jestem samotnicą, ale niektórych ludzi lubię. Bardzo niewielu, ale jednak. A reszty nieeee! Bleee!
Dobrze mi z tym i jestem z tego dumna. 😂
😂
To tak bardzo o mnie i jest to piekielnie ciężka sytuacja 😕
Kiedyś miałam nadzieję, że spotkam na swojej drodze człowieka, który pokaże mi, jak kochać siebie i mnie tego nauczy. Dzisiaj, kiedy jestem już trochę dojrzalsza wiem, że to są moje lekcje do odrobienia. Sama muszę się z tym uporać i może gdy mi się to uda to właśnie wtedy spotkam na swojej drodze tego wartościowego człowieka.
Ps. Jestem pomocna.
Dziękuję bardzo, pomocny przekaz....ja mam wrażenie, że ciągle jestem poszukujacą....jakbym sama nie wiedziała czego chcę...nie była pewna, czy to jest to....
Jestem ....❤🤗
"który pokaże mi, jak kochać siebie i mnie tego nauczy."
- Byłem z taką dziewczyną za młodu. Oczekiwała, że to ja mam ją uszczęśliwiać, bo ona sama nie umie uszczęśliwić siebie. Była wampirem energetycznym. Po dwóch miesiącach, kiedy zeszła mi faza różowych okularów i totalnego zauroczenia (a była śliczna), zauważyłem, że jestem zmęczony tym "związkiem" i nic mnie nie cieszy. Ona pożerała wszystkie moje chęci, tak jak czarna dziura pożera wszystko wokół siebie.
Taka osoba nigdy nie będzie szczęśliwa, a jeśli ktoś będzie próbował to zmienić, stanie się jej ofiarą i też będzie nieszczęśliwy.
Bo kobiety kierują się hipergamia
Przecież ładna jestes :)
cięzka sytuację to mają żólnierze na froncie, to, ze nie masz powodzenia to mały pikuś, a nie piekielnie trudna sytuacja
Skoro komentarz ma poprawić zasięg filmu to proszę bardzo - oto komentarz: Pani Julito, bardzo wartościowy materiał. Uważam jednak, że te mini wstawki filmików przerywników mogą być zbędne. Mogą nawet psuć nastrój i powagę treści filmu.
jestem po 30, nigdy nie bylam w zwiazku, przez studia az po prace - nikt nigdy nie chcial sie ze mna umowic, mowienie ze kazdy ma szanse na milosc to bzdura, w zyciu nic nie jest pewne, tez mi sie wydawalo ze kogos poznam, ze milosc na mnie bedzie czekac, ze po latach zycia w toksycznej rodzinie odnajde szczescie, probowalam terapii ktora nic mi nie pomogla, tolsyczna rodzina zostala a milosci jak nie bylo tak nie ma, juz od kilku lat nie licze na nic, do 30 jeszcze mialam zludzenia ze kogos poznam ale juz sie pogodzilam z tym ze umre samotnie
Mam. Podobnie do 35 miałam nadzieję
"tez mi sie wydawalo ze kogos poznam, ze milosc na mnie bedzie czekac"
- Z tego co piszesz, to wcale nie chciałaś kogoś poznać, tylko żeby Ci spadł z nieba książę z bajki. Żeby poznać ludzi trzeba do nich wyjść. Typowo pasywna postawa ofiary."
"W 2011 roku przeprowadzono badanie, jaki jest profil najbardziej nieszczęśliwego pracownika w USA. Ten profil to 42-letnia kobieta, samotna i bezdzietna, z dochodem poniżej 100.000$ rocznie, pracująca w wymagającym zawodzie, np prawnik lub lekarz. Klasyczna bajka o silnej i niezależnej kobiecie. Bajeczka była kusząca, zapomnieli jednak dodać, że na końcu nie ma szczęścia. Jest za to świetnym konsumentem dlatego, że aby poczuć się lepiej wydaje mnóstwo pieniędzy na rzeczy, których najprawdopodobniej nie potrzebuje, ale ktoś na tym zarobi. Jest też statystycznie stałym nabywcą alkoholu i środków antydepresyjnych."
portal Psychology Today
Przygotujcie się na to, że będziecie chodzącym koszmarem dla całego swojego otoczenia. Pracowałem z kilkoma kobietami po 50-tce, które były niezamężne i bezdzietne i to, jaki gnój siały wokół siebie był czymś niewyobrażalnym. Rekordy biła pewna 55-letnia dziewica uzależniona od alkoholu i antydepresantów. Codziennie huśtawka nastrojów, raz awantura, 5 minut później beczała bez powodu jak mała dziewczynka, godzinę później próbowała podrywać 20 lat młodszych chłopaków, potem się na nich mściła... Można było z nią dostać w łeb!
Ale to nie wszystko - miała sądowy zakaz zbliżania się do swojej rodziny po tym, jak codziennie nachodziła siostrę, próbowała odbić jej męża, a do ich dzieci kazała mówić do siebie per mamo. Kiedyś zabrała je na wycieczkę, po czym zamiast odwieść je do matki, to wzięła do siebie, do wcześniej misternie przygotowanego pokoju dziecięcego.
Sprytne dzieciaki wyczuły, że ciocia jest zdrowo jebnięta i ukradkiem zadzwoniły do matki. Ta przyjechała z policją i się skończyło.
Jest taki kanal Musisz wiedziec tam sa niuanse dzisiejszych relacji ... masz jeszcze czas i mozliwosc poznania kogos z kim nie bedziesz sie czula samotna ..
@@IrekMirek Ooo, za polecenie Morfeusza łapa w góre musi być. Znam całą jego twórczość od deski do deski.
@@xgorzki603 Jak cos jest dobrego i wiele w tym prawdy zawsze sie trza dzielic z innym ... zwlaszcza ze darmo tez dostalismy:) pozdro serdeczne :)
Nasze przekonania determinują nasze życie. Jestem zasłuchana 😊
Bardzo pomocny i dobrze zrobiony materiał! :) niby wiedziałam o tym dużo, ale dopiero ten przekaz dotarł do mnie głęboko!
Jestem kobieta Sigma
Moj ojciec cudowny czlowiek.
Po smierci meza spotkalam takiego mezczyzne jak moj ojciec.Mezczyzna Alfa,lider.
Mezczyzna mial cudowna matke i ja jestem taka jak ona.
Jestesmy ze soba w najwspanialszym zwiazku Swiata od 25 lat w ciaglej romantycznej prawdziwej milosci milosci na zawsze na wiecznosc.
Trafila nam sie taka wspaniala historia,jak z filmu.
Pozdrawiam
Tylko pozazdroscic,potwierdza sie,gdy ojciec kochal corke,ona dowartosciowana potem dobrzevwybiera,trafia
co znaczy kobieta sigma?
Jestem światłem, miłością i radością 🥰
Jestem introwertykiem, lubię swoją samotną drogę. Jestem zdrowy🤗. Pozdrowionka👋.
Jestem zyczliwa, szczesliwa i radosna. Dziękuję ❤️
Jestem wdzięczna za moje dzieci i za wszystko co los mi przyniósł ,choć jestem sama I bardzo chcę kogoś poznać albo odzyskać ważną dla mnie znajomość
Jestem dobrym człowiekiem ❤
Bardzo wartościowy przekaz. Dziękuje 😊
Ja tez od lat jestem sama. Poprzednie relacje kończyłam głównie z powodu doświadczania przemocy psychicznej i braku umiejętności komunikacyjnych ze strony partnerów. W związkach które miałam okazje obserwować nie było szczęścia. Znam tylko jedno szczęśliwe małżeństwo. Dużo lepiej czuje się żyjąc sama niż w poprzednich relacjach. Jakby z tego mojego doświadczenia wynika ze relacje to przykrości i problemy.
Jestem mądrą,ważna,wartosciowa,kochana,piękna itd. 🎉❤😊Super, że jesteś 🌷🍀
Jestem coraz bardziej świadoma❤ dziękuję.
Dziekuje slicznie ❤duzo prawdy ...cieplo pozdrawiam🌷
Jestem wspaniała pod każdym wzgledem i czekam na miłośc życua
Nie martw sie znajdziesz kogoś ja też szukam swojej miłości życia trzeba tylko myśleć pozytywnie ❤❤❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊
@@KrzysztofPoros Nie liż jej dupy Boni tak ci jej nie da 😂😂😂
Wszystko zalezy od tego aby znalesc rownowage i trzeba w zyciu smakowac to co lubisz i nigdy nie uzaleznic sie od monotonni zycia :) dobrego zycia wszystkim 😊
Witam bardzo miło się słuchało tej rady.
Jestem piekna
❤❤❤
Jestem wdzięczna 😊
Jestem zaopiekowany , sam przez siebie, póki co 👍
Prosto a jednocześnie treściwie! Zostaję na dłużej !
Jestem spokojna i lubię swoje cialo😊
Jestem sobie wdzięczna 😊
Jest w tym trochę prawdy,że odrzucałam niektórych mną zainteresowanych. Ale oni okazywali się potem albo zdradzającymi,albo nieporadnymi życiowo, albo nie do końca stabilnymi emocjonalnie,więc coś jednak czułam. Nigdy nie wybierałam natomiast ludzi totalnie mną nie zainteresowanych,więc też nie do końca wszystkich odrzucałam. Jednak zawsze po jakimś czasie oni odrzucali mnie. Mówię o sobie,że jestem osobą, która traci przy bliższym poznaniu. No bo jak to inaczej wytłumaczyć. Nawet znajomych tracę, bo też po czasie znajdują sobie "lepszych"znajomych,a mnie zaczynaja nawet...nie lubić. Także chyba jedyne,co mi zostaje to nie być sobą, bo kiedy jestem sobą, ludzie mnie nie lubią. I kiedy miałam stany anorektyczne,miałam adoratorów. Teraz nie interesuje się mną absolutnie nikt-naprawde. Żaden obcy facet nie powie mi nawet komplementu. I nie "zapuściłam się",dbam o siebie nawet bardziej,niż wtedy. Nie jestem po prostu super szczupła, tylko "normalna". Pracuję też nad sobą na terapii i też nic to nie zmienia Naprawdę dla mnie nie ma nadziei.
Bo mamy wielu gejów. Dlatego mialas zainteresowanie podczas anoreksji.
Ja mam większosci powodzenie u męskich,ale oni wiadomo są niestali. Reszta mnie nie interesuje,bo wyczuwam mało pierwiastka męskiego.
Mało można poradzić po tak ogólnikowym komentarzu, ale spróbujmy:
"Nawet znajomych tracę, bo też po czasie znajdują sobie "lepszych"znajomych,a mnie zaczynaja nawet...nie lubić."
- Pomyśl o swoich byłych znajomych i poszukaj myślami osobę, która wydaje Ci się najbardziej szczera.
- Skontaktuj się z tą osobą, powiedz że potrzebujesz jej porady i poproś o krótkie spotkanie, najlepiej w jakimś nautralnym miejscu.
- Powiedz tej osobie wprost: ludzie mnie nie lubią i bardzo chcę się dowiedzieć, co robię nie tak. Wal prosto w mostu, czym Cię odtrąciłam.
- Po usłyszeniu odpowiedzi (która najpewniej będzie bolesna), nie dyskutuj, nie usprawiedliwiaj się, tylko posyp głowę popiołem.
- Jeśli Twój rozmówca będzie się wykręcał od odpowiedzi, nie atakuj go, nie przymuszaj, tylko spójrz w podłogę i ze smutkiem powiedz: Ja naprawdę chcę być lepszą koleżanką, ale nikt mi nie mówi, co robię źle. Sorry, ale nie potrafię tego dostrzec w sobie...
Może dostaniesz odpowiedź, a może będziesz musiała zapytać kogoś innego, wróżbita ze mnie żaden.
"Teraz nie interesuje się mną absolutnie nikt-naprawde. Żaden obcy facet nie powie mi nawet komplementu."
- Po tym, że faceci nie zwracają na Ciebie uwagi wnioskuję, że jesteś już po 30-stce, więc bierz się za siebie czym prędzej, zanim będzie za późno na związki.
"Pracuję też nad sobą na terapii i też nic to nie zmienia"
- Pamiętaj, że terapeuta pracuje na informacjach, które mu dobrowolnie podałaś. Jeżeli coś nakłamałaś albo pominęłaś, terapeuta postawi błędną diagnozę i jego zalecenia będą nieskuteczne. Trzecia opcja jest taka, że masz w sobie coś, czego istnienia nie jesteś świadoma - tak działa wiele toksycznych osób. Swoim zachowaniem krzywdzą ludzi wokół siebie i nawet nie są świadomi, że robią komuś krzywdę. Dlatego tym bardziej polecam poprosić o surowy osąd własnej osoby przez ludzi, którzy Cię odtrącili.
Ale "piękna" teoria. Oczywiście, że to często się zdarza, że się nikomu nie podobamy (w sensie romantycznym). I nie ma to związku z poczuciem własnej wartości...
Za kilka dni 35 lat brak jakichkolwiek bliskich relacji w przeciągu całego życia
jestem w dobrym miejscu
Jestem szczęśliwy 😊 ❤ 💋
Super! Dziękuję! :)
Jestem Kochana ❤❤❤
Jestem wyjątkowa 😊
Moc Miłości! :)
miłość to przekleństwo....takie uczucia w kimś trzeba rozwalać..zanim te uczucia wyrosną jak plewy na cudzym sercu spalić je..
Teza w materiale postawiona mocno ogólnie, spojrzeć na rodziców, spojrzeć na poprzednie zwiazki, to samo powiedzial mi psycholog, i odniosłem wtedy wrażenie, że to odbicie tekstem z pierwszego roku psychologii. Ja juz spojrzalem, i nie znalazlem odpowiedzi czemu dostałem kilkaset koszy z rzędu, i za każdym razem byłem wzgardzony 😉
To jest moja powieść nie wierzę w to że mogę być dla kogoś kimś ważnym 😢
Tak jak ja😢😢😢
Bardzo wartościowy materiał! Jestem wartościowa!🍀 Pozdrowienia! :)
Jestem uśmiechnięty :)
Jestem ciepłą wartościową kobietą😊
Jestem wyjątkowa , edycja limitowana 😊
No nic będzie tak dalej mam prekognicję i na przestrzeni lat nic się nie zmieniło.Jestem sama i wiem że to się nie zmieni. Normalne jak nikt nie chce to znaczy jedno a najczęściej to że się nie ma urody i że każdy będzie cie dlatego gorzej traktować.Wiec najlepiej polegać tylko na sobie.
Tak jest , mam 48 lat i nikt nigdy mnie nie chciał .
Kobiety tylko pozucone uwodziły mnie żeby przywrócić poczucie wartości i gdy im to się udawało to zostawałem bardzo szybko wyśmiany i odtrącany.
Musiał i musi być jakiś powód tego, że jak napisałeś "nikt nigdy Cię nie chciał". Jest wiele samotnych kobiet ale MEŻCZYZNA nigdy nie pozostaje samotny bez przyczyny.
@@alienorakwitanska5003 tak -powód zawsze był ten sam , pomijając już nawet fakt że nie jestem wysokim brunetem z wymodelowanym zarostem . Musiałem myśleć o innych moich domownikach i ich potrzebach a do zamożnych nie należę . Pracy nigdy się nie bałem ale pieniądze nie trzymająsie mnie , zawsze coś się wydarzy i znów jestem pod kreską .każda z pań mi powiedziała że chce czuć się bezpiecznie finansowo a ja już nie mam siły a w każdym razie zaczynają mnie opuszczać .
Jestem dobra i wystarczająca
Pytanie powinno być dlaczego nikt kogo ja chcę, mnie nie chce
Jestem wspaniala
Zaburzeni narcystycznie mają zawsze kogoś.
Dlaczego?
Są osoby które nigdy nie miały partnera, są to osoby które odstają bardzo wizualnie od średniej społeczeństwa.
Osoby, które mają neutralne poczucie siebie(nie żadną miłość własną, bo to brednie), mają niewielu kandydatów na partnera.
Proszę nie wciskać ludziom kitów.
Do tego też dochodzą sprawy różne jak np.okolicznosci, miejsce zamieszkania, czas pracy, mniejsza chęć do podróżowania itd itp.
w sensie o co Panu chodzi?
@@fantasiazplatkami w sensie, ze wciska ludziom kit, niekażdy ma powodzenie, jak ktoś jest brzydki nikogo nie znajdzie
Przepraszam, sle przekonanie o tym, ze nikt mnie nie kocha wynika z doswiadczenia, ze nasza milosc jest odrzucana i ze nikomu na nad zalezy a nie odwrotnie... Do mnie nigdy nie przyszla taka prawdziwa milosc o jakiej Pani mowi, za to przyszedl narcyz a ja z braku innych opcji weszlam w chorą zaleznosc
Super 😆marzę o tym.
Dziękuję za pomoc
Mowi Pani o wyborze, a osoby ktore maja taki problem ze nikt z nimi nie chce byc nie maja żadnego wyboru przeciez, bo NIKT ich nie chce... Nie ma mowy o osobach, ktore teoretycznie mialyby sue pobaiac jako zainteresowane nami bo takich NIE MA , nie ma chetnych... Nie ma zadnych relacji i tyle...
Można też pogodzić się z odrzuceniem. Nie każdy ma szansę być kochanym.
Albo po prostu nikt nie jest mną zainteresowany w romantyczny sposób. Nigdy nikogo nie odrzuciłam, świadomie czy nie bo i nie miałam okazji. I w sumie jako osoba aseksualna jestem mega szczęśliwa, że nikt nigdy mnie nie chciał, bo to sprawiło, że nigdy nie musiałam komuś sprawić przykrości. Dla mnie to żaden problem. A jeśli dla ciebie jest no to musisz po prostu spotkać większą ilość ludzi - niestety, jak nie spotkałaś kogoś kto cię chce i kogo ty chcesz to pewnie po prostu nie szukałaś za bardzo. Żeby kogoś poznać trzeba gdzieś wychodzić, być gdzieś.. i to codziennie.
Proponuję wysłuchać ze zrozumieniem „Flowers” Cyrus Miles i będziecie wiedzieć, co robić „ jak mnie nikt nie chce”.
Poza tym polskie przysłowie ludowe mówi wyraźnie „Każda potwora znajdzie swojego amatora”😊
Gorzej, jak potwora marzy o księciu z bajki i zbywa każdego chłopa poniżej jej nierealnych oczekiwań.
A to się zdarza coraz częściej.
@@xgorzki603 taka prawda, jak już ktoś się podczepi to zero chemii
Każda potwora znajdzie amatora 😂 ... Wiesz to tylko tak się mówi
Jestem wyjątkowa❤
Szukam powodu w sobie, w kimś, kiedyś stosowałam metodę prób i błędów, później metodę pracy nad sobą, nie szukania nikogo na siłę, rozstawania się widząc czerwone flagi, próbowania zrozumienia i dawania szansy, próby totalnie odwróconych srategii niż intuicja, podążania za intuicją, posiadam wiedzę i doświadczenie jeżeli chodzi o relacje jestem otwarta na wszelką krytykę i prawdę o sobie, niestety zawsze w moich związkach coś się psuje.
Potrafię być sama ze sobą, nie szukam na siłę, wkładam ogromny wysiłek w pracę nad sobą i nad wszystkim, nad czym powinnam i... zawsze są jakieś większe problemy, a psycholog mi nie pomógł ani w luźnej relacji (znajomości), ani w żadnej formie tak na prawdę. Jestem w stanie uwierzyć w każdą przyczynę, nawet najbardziej bolesną, ale nadal nie znajduję rozwiązania. Jestem teraz w związku i chcę bardzo w nim być. Nie za wszelką cenę, ale chcę. A tu oczywiście jest sytuacja, w której oboje widzimy, że mogłoby być dużo lepiej. Chcemy, próbujemy dalej. No ale jak u licha z tego wyjść? Mam za sobą związki od tygodnia do 8 lat i... nic. Przyjmę każdą prawdę, niczego nie wypieram a rozwiązania brak.
Mam koleżankę co mnie wspiera. To dużo daje, ale nadal jest tak samo, bez względu, czy jej słucham, czy nie.
Jestem wyjątkowa 🫶
Jestem zaskakująca
Jestem wartościową osobą
To jest podejście psychologiczne. Ale człowiek a szczególnie mężczyźni to wzrokowcy. Co jeśli jestem po prostu za brzydka? Interesują się mną mężczyźni, ale jedynie strasznie brzydcy, albo wadliwi, np. Jeden to straszny skrajny brudas, próbowałam dać szansę ale nie da się na dłuższą metę pił nowa mycia prania i kapania się starego faceta. Więc "nikt mnie nie chce"!nie oddaje problemu. A co jeśli "nie cyve mnie żaden sensowny mężczyzna"? Przystojny, z pracą, ogarnięty życiowo? Bez problemów alkoholowych? Bez strasznych cech które sprawiają że jego też nikt nie chce? Oczywiście, że każdy człowiek jest chciany przez kogoś w któryms momencie życia, to nie jest problem. Problem to bycie vucianym tylko przez totalne łajzy życiowe, których naprawdę nikt inny nie chce. Ja myślę że autorce o to chodziło Julito a nie o niechcenie w ogóle
To skoro autorce nie chodzi o podejście psychologiczne, to chyba bez sensu pytać psychologa, tylko jak rozumiem z wypowiedzi lepiej pójść do dentysty, stylistki, fryzjerki, zadbać o formę, wygląd, czy w inny sposób zainwestować w siebie, by mieć większe szanse u osób, które nam się podobają. Bo jeśli czuje się Pani za brzydka i przez to przyciąga brzydkich partnerów ;), to skoro obniżenie poprzeczki i wybór kogoś bardziej podobnego do siebie lub praca nad wnętrzem nie pomaga, to warto zadbać o ciało i tyle.
😂 "zadbać o ciało i tyle" - świetne! Trzeba przestać się opierać przed byciem ładnym i szczupłym.
@@hexehexe20051988 ""zadbać o ciało i tyle" - świetne! Trzeba przestać się opierać przed byciem ładnym i szczupłym."
- Tak dokładnie jest! Znam przykłady kobiet niechcianych, które się wylaszczyły i nagle faceci zaczęli do nich podchodzić. W szczególności pamiętam jednego stukilowego kaszalota (i to w wieku 16 lat!!!), która do 20-stki zrzuciła połowę swojej masy. Z gęby przeciętna, za to z ciała taka dupcia, że aż się chce. A była odrażającym worem sadła.
Ale nie, po co się wziąć za siebie - lepiej się obrażać na rzeczywistość!
Lepiej zwalić odpowiedzialnośc za swoje złe decyzje na zły los, na horoskop, na Jowisza w retrogradacji, na Tuska, kosmitów i wietnamskich robotników.
Niektórzy zrobią absolutnie wszystko, żeby nic w swoim życiu nie zrobić.
Nie mam dla tych ludzi ani grama współczucia.
"Co jeśli jestem po prostu za brzydka?"
- Weź się za siebie. Tyle. Możesz mieć brzydką twarz, ale jak będziesz miała fajny tyłek, to na pewno przyciągniesz więcej facetów, niż mając brzydką twarz i brzydki tyłek.
A przede wszystkim zadbaj o pogodne i spokojne usposobienie. Serio, laska może wyglądać jak bogini, ale jak będzie roszczeniową suką, to żaden z nią nie wytrzyma.
Z drugiej strony poznałem kilka dziewczyn z wyglądu 3/10, ale z tak cudownym sposobem bycia, że wielu przestawało zwracać uwagę na wygląd. Pogodna, radosna, delikatna, wspierająca, po prostu kochana. Kumpel z gimnazjum, wyglądający jak totalne ciacho, miał kilkanaście lasek o wyglądzie supermodelek, a ostatecznie ożenił się z taką miłą bunią z nadwagą i krzywymi girami. Jak to określił - zero awantur, zero chorych wymagań, zawsze przytuli, posprząta, ugotuje, zadba jak jestem przeziębiony... Jezu, jaki luz!
"A co jeśli "nie chce mnie żaden sensowny mężczyzna"? Przystojny, z pracą, ogarnięty życiowo? Bez problemów alkoholowych?"
- Widocznie reprezentujesz sobą pewien zestaw cech, który odpycha fajnych gości, a przyciąga tych wymienionych brudasów.
Przyjrzyj się sobie. Swojemu zachowaniu. Czy potrafisz się poprawnie wysłowić? Czy klniesz? Czy potrafisz się czysto i skromnie ubrać? Czy może świecisz dupą i cyckami? Masz widoczne tatuaże, kolorowe włosy, piercing na twarzy? Czy często zachowujesz się w sposób nieracjonalny? Czy zdarza Ci się obmawiać innych ludzi za plecami, plotkować? Czy lubisz chodzic na imprezy i do klubów? Czy jesteś uzależniona od fejsa i instagrama?
Na te i jeszcze inne cechy zwracają uwagę mężczyźni na poziomie. Na podstawie tych cech dokonują selekcji.
U mnie mysle ze relacja z rodzicami , dziecinstwo , jakos odbija sie teraz na mojich relacjach z mezczyznami.
Tak to jak byliśmy traktowani przez rodziców najbliższe otoczenie ma ogromny wpływ na nasze dorosłe życie .
Tak, to jest możliwe że nikt nie zechce danej osoby. Wystarczy że jesteś niepełnosprawny fizycznie, przewlekle chory i bez perspektyw finansowych na normalne życie. Ludzie po prostu kalkulują czy im się opłaca z kimś związać czy też nie. Wyobraźmy sobie że ktoś był w dzieciństwie leczony tak że został potwornie zeszpecony, a na dodatek został niepełnosprawny w znacznym stopniu np. jako kobieta ma zdeformowane ciało i wymaga opieki, a na dodatek nie może mieć dzieci i ma problemy finansowe. Niestety mężczyźnie kochają za wygląd a reszta to mniej istotne szczegóły. Tacy są mężczyźni. Zakochują się poprzez oczy a kobiety poprzez uszy. Jest takie powiedzenie i jest w nim dużo prawdy.
Proszę Panią, proszę zrobić taki eksperyment i wystawić ogłoszenie matrymonialne z opisem kobieta z garbem na plecach i niedorozwojem piersi (tak, są takie zespoły wad), wentylowana mechanicznie w domu, przewlekle wielonarządowa chora, z prawem do renty socjalnej ,mieszkająca ze starszym rodzicem, nie mogąca mieć dzieci, niepełnosprawna fizycznie w znacznym stopniu, szuka partnera na całe życie. Jak Pani to zrobi, otrzyma Pani informacje zwrotną od zainteresowanych, jeśli w ogóle tacy będą.
Niektóre osoby nie sa tak atrakcyjne dla innych i dlatego sa niechciane... To niesprawiedliwe oskarzac je o to , ze to ich wina ze mysla w jakis sposób ktory sprawia,ze są same ...
"To niesprawiedliwe oskarzac je o to , ze to ich wina ze mysla w jakis sposób ktory sprawia,ze są same ..."
- Wymówki, wymówki, wymówki...
Znam gościa, który urodził się bez ręki i jest w udanym związku.
Znam gościa, którego cała rodzina to tonący w długach alkoholicy, a którego dziś stać na własne mieszkanie i 5-letniego Mercedesa.
Znam gościa, któremu amputowali nogę po wypadku samochodowym, a mimo to pracuje, zarabia powyżej średniej i ma cudowną żonę i dzieci.
Znam gościa, który ma 162 wzrostu i posturę 12-letniego chłopca, a ma taką laskę, że by Ci kopara opadła.
Znam laskę, która była stukilowym kaszalotem z depresją, ale się wzięła za siebie i dziś jest fajna dupa, ma męża i dzieci.
Znam laskę, której w wyniku wypadku rozjebało połowę twarzy, wygląda ciut lepiej niż Harvey Dent z Batmana. I ma dobrego męża. I potrafi cieszyć się życiem.
Wiesz, co jest wspólne dla tych ludzi? Że nie szukali wymówek, tylko się wzięli za siebie.
Stwierdzili, że chcą czegoś od życia pomimo swoich wad. Wypracowali w sobie taką wartość, przy której ich wady bledną.
Ale większość woli żyć wymówkami i się nad soba użalać. Te osoby są ABSOLUTNIE ODPOWIEDZIALNE za to, że są w dupie i nawet nie chce im się z niej wyjść.
Jest jeden gość, który podsumowuje ich wszystkich - Nick Vujcić. Bez rąk. Bez nóg. Ma żonę i dzieci. Nauczył się pływać. Jego przemówienia poruszaja do łez.
On też mógł siedzieć na dupie i się nad sobą użalać, ale postanowił działać.
Nie znasz mnie, więc łatwo Ci oceniać i stwierdzić że skoro tak jest to widoczne dlatego, że "siedzę na dupie"... A zakładając że nie mamy wpływu na drugą osobę , to przecież całkiem możliwe , że może się nie znaleźć taką, która nas pokocha...
@@ewan4483 Nie muszę Cię znać, żeby widzieć jak na dłoni, że reprezentujesz sobą pewnie wzorzec zachowań, który jest bardzo częsty.
Wzorzec, który prowadzi Cię wprost do przegrywu. Chcesz być przegrywem? Oczywiście że nie.
Ale co jesteś gotów zrobić, żeby temu zapobiec? Prawdopodobnie nic.
I to jest sedno problemu.
Ludzie wychowani na bajkach Disneya czy innym gównie mają podświadomie wdrukowany schemat, że oni nic nie muszą zrobić, bo prędzej czy później los sie odmieni. Tyle, że życie to nie bajka i najczęściej nic się nie odmieni. Nie staniesz się silny nie chodząc na siłownię. Nie zaczniesz zarabiać, nie podnosząc kwalifikacji i nie podejmując ryzyka na rynku pracy. Nie będziesz wyglądać dobrze chodząc w starych dresach. Nie zainteresujesz sobą fajnej laski, nie wynosząc siebie ponad przeciętność.
FACET NIE LICZY NA CUD. FACET DZIAŁA! FACET RYWALIZUJE! FACET ZWYCIEŻA!
A kobiety kochają zwycięzców. Bądź potężny, jeśli chcesz być kochany.
Myślisz, że ja miałem branie, jak jeździłem kompletnym gruzem, ledwo starczało do pierwszego i byłem spasiony? To źle myślisz!
Schudłem 30 kilo, cisnę siłownię i nauczyłem się zarabiać pieniądze. Cudowna kobieta znalazła się sama, nawet specjalnie nie szukałem.
Wiesz, czego chce kobieta? Bo ja wiem. Kobieta chce nie myśleć o tym, czy starczy hajsu na rachunki. Kobieta chce być dobrze ubrana i zadbana. Kobieta chce położyć głowę na moim bicepsie i pomiziać mnie po kracie na brzuchu. Kobieta chce wyjść do ludzi z facetem, na którego inne patrzą z pożądaniem. Kobieta chce być wożona fajną bryką.
Daj to kobiecie, a ona da Ci siebie w sposób, jakiego pewnie jeszcze nie doświadczyłeś.
Mówię serio. Jak przypomnę sobie jak lata temu dostałem od jednej seks z litości, to napawa mnie to obrzydzeniam.
bardzo dobry punkt, czasami mimo że jest się wysportowanym i zadbanym, ta druga osoba nas nie chce, nagle takie podcasty uświadamiają nam że źle myślimy itp i pogłębiają samobiczowanie
Jestem kochana ❤
Dziewczyny zejdźcie z nierealnych oczekiwań to od razu znajdzie się dużo zainteresowanych facetów.
To jedna ze strategii reprodukcyjnych , jesteśmy uwarunkowani biologicznie , kobiety są hipergamiczne.
Dla zasięgu
Dziękuję! :)
Mnie nikt nie chce i nigdy nie chciał. Nigdy nikt mnie nigdzie nie zaczepił, nie zagadał i nie poprosił o numer....a co dopiero zaprosił na randkę. Naprawdę. Mam 38 lat i uważam, że już nie ma szans kogoś spotkać, być matką. Również miałam kiedyś inne wyobrażenie i plan na swoje życie. Cóż.....jest inaczej. Jestem wykształcona, niezależna, lubiana, dbam o siebie, zmotoryzowana. Nie wiem o co chodzi....
Jestem wartościowa
Jeśli nikt cię nie chce zostań fanem albo wieszczem ale tylko w wyobraźni bo gdy w tej depresji nawet to cię nie ucieszy to poczekaj ze dwa latka by się poopalać w taczce.
Chciałabym zrobić to ćwiczenia ale nie pamiętam nic z dzieciństwa. Wiem że nie było dobrze. I mama nie byla dla mnie dobra. Rodzeństwo to pamięta i stąd to wiem ale ja nie .
Mnie też nikt nie chce ,i mam to gdzieś, ja już teraz też nikogo już nie chce
Ooo mnie nikt nie chce i nikomu się nie podobam.Już długo jestem sama,mimo różnych prób zmiany tej sytuacji.Dlatego zostawiłam i sję z tym trochę chyba pogodziłam.Może życie w pojedynkę jest mi pisane,skoro w tej materii trafiam na taki opór.
Jestem piękna
Jestem pogodna
Kiedyś się mówiło, że każda potwora znajdzie swego amatora 😊
Dlaczego wszyscy psychologowie powtarzają, ze samotnosc wynika z wybierania niedostepnych osob? Nie, nie zawsze. Moja samotnosc wynika z tego, ze nikt sie mna nie interesuje. Jestem totalnie niewidzialna dla plci przeciwnej 😢😅
Jestem🙏♥️ Jestem fajna, mam poczucie humoru🙏♥️😮
Jestem piękny 😉
Smutne , ze pani Psycholog w to nie wierzy , ze sa tacy ludzie. Bo jestem przykladem
Pani psycholog w to nie wierzy, bo to nieprawda.
To, że jako chłop jesteś w kompletnej dupie to absolutnie Twoja wina. Wkleję tu komentarz, który napisałem wyżej:
"To niesprawiedliwe oskarzac je o to , ze to ich wina ze mysla w jakis sposób ktory sprawia,ze są same ..."
- Wymówki, wymówki, wymówki...
Znam gościa, który urodził się bez ręki i jest w udanym związku.
Znam gościa, którego cała rodzina to tonący w długach alkoholicy, a którego dziś stać na własne mieszkanie i 5-letniego Mercedesa.
Znam gościa, któremu amputowali nogę po wypadku samochodowym, a mimo to pracuje, zarabia powyżej średniej i ma cudowną żonę i dzieci.
Znam gościa, który ma 162 wzrostu i posturę 12-letniego chłopca, a ma taką laskę, że by Ci kopara opadła.
Znam laskę, która była stukilowym kaszalotem z depresją, ale się wzięła za siebie i dziś jest fajna dupa, ma męża i dzieci.
Znam laskę, której w wyniku wypadku rozjebało połowę twarzy, wygląda ciut lepiej niż Harvey Dent z Batmana. I ma dobrego męża. I potrafi cieszyć się życiem.
Wiesz, co jest wspólne dla tych ludzi? Że nie szukali wymówek, tylko się wzięli za siebie.
Stwierdzili, że chcą czegoś od życia pomimo swoich wad. Wypracowali w sobie taką wartość, przy której ich wady bledną.
Ale większość woli żyć wymówkami i się nad soba użalać. Te osoby są ABSOLUTNIE ODPOWIEDZIALNE za to, że są w dupie i nawet nie chce im się z niej wyjść.
Jest jeden gość, który podsumowuje ich wszystkich - Nick Vujcić. Bez rąk. Bez nóg. Ma żonę i dzieci. Nauczył się pływać. Jego przemówienia poruszaja do łez.
On też mógł siedzieć na dupie i się nad sobą użalać, ale postanowił działać.
Dlatego chłopie, weź się przestań mazać, idź na siłkę, pobiegaj, zadbaj o siebie, naucz się zarabiać pieniądze i być dumny z siebie.
To z nieba nie spada, trzeba na to zapracować.
Jestem dobra
Jestem empatyczna
Jestem hardkorem.
Ja jestem całe życie sam nic mi nie brakuje po prostu tak to już jest niektórzy bendą samotni ... Tak hyba tak mam 37 lat
jestem zajefajna
Jestem zdrowym i ponoć przystojnym facetem chodź nie mi to oceniać.
Moja pewność siebie i charyzma rośnie
Jestem alfa
We wlasnych oczach tylkk
@@agatanowak474 Twoja umiejętność pisania poraziła moje oczy pewnie nietylko
Jestem oddana
Mie nikt nie kocha, mam krzywy ryj i nie zasługuję na miłość😭😭😭😭😭😭😭😭
❤️
Moc Miłości! :)
Nic nie wymyśle pozytywnego 😢😢😢
😘
Jestem kochana
😊
Jestem warty wysiłku 😂😂
🌹
Moc Miłości! :)
Nie chce z toba byc czego nie rozumiesz
Ja lubię szczupłych i wysportowanych mezczyzn, a interesują się mną sami grubi. Sama jestem szczupła i wysportowana.
Rozśmieszyło mnie to 😂
Też imponują mi szczupli lubiący sport
@@Dariaa0101 Mnie w sumie też.
@@radoslawg4960 Nie napisałam, że przystojniak, tylko szczupły i wysportowany bo sama taka jestem. Co mi po gościu, który całymi dniami siedzi z pilotem przed tv albo komputerem i wpieprza golonki. Niech sobie sam funduje zawał. A prawda jest taka, że mezczyzni wymagają od kobiet żeby były szczupłe i zadbane, a sami najczęściej są spasieni, co jest zwyczajnie obrzydliwe.
A ja wołałam młodszych albo maks 4 lata starszy a interesowali się mną same dziadki po 50 wzwyż
Nie masz racji. Nie ma takich ludzi, kod,y by buli zainteresowani choć trochę. Jedyna osoba ktora przyszla i ja ją zaakceptowałam mimo jej wad... zrobiła ghosting... teraz nie ma nikogo wokół.
Właśnie dlatego, że jest się atrakcyjnym, mozna być niechcianym. Przykłady osób nieatrakcyjnych to pokazują. Mężcczyźni wola kobiety banalne, zołzy, brzydkie i przeciętne. Kiedyś nawet czytałam o badaniach, że brzydsze uczennice wychodzą szybciej za mąż.