Niestety badania jasno pokazują, że przy dwóch pracujących rodzicach, to i tak kobieta, zdecydowanie więcej pracuje w domu... To bardzo smutne, jak wiele kobiet daje się wykorzystywać i wpędzać w taką sytuację.
Czy ja wiem czy dociera? Wielu mężczyzn jest np. głęboko przekonanych, że partnerka jest od spełniania jego potrzeb seksualnych, bo inaczej ... to gdzie mają to zrobić, a z samego założenia wchodzenia w zdrową relację - nie wchodzi się w związek, żeby ktoś komuś zaspokajał czyjeś potrzeby. Faceci tego nie potrafią z reguły zrozumieć. Wg nich kobieta ma im służyć seksualnie.
Jakbyście spotkały ogarniętego mężczyznę, który by was pokochał, ma ogarnięte finanse i rozumie różnice miedzy płciami to raczej nie płakałybyście na patriarchat. O ile miałybyście na tyle odwagi by mu zaufać i pozwolić być mężczyzną. Ale za dużo w was zranień po nieudanych związkach i nie za bardzo umiecie w rodzinne relacje, co najciekawsze nawet tego nie dostrzegacie, tak już tv przeorały świadomość. A raczej Waszą podświadomość. Lepiej z faceta zrobić kurę domową niż pozwolić mu pełnić jego funkcje. Ale cóż, męskość jest na wymarciu, a co za tym idzie kobiecość też. Szkoda nas, szkoda Was, pozdrawiam.
Udostępniamy ten post bo tu gdzie mieszkam to przewaga tego starego myślenia
Niestety badania jasno pokazują, że przy dwóch pracujących rodzicach, to i tak kobieta, zdecydowanie więcej pracuje w domu...
To bardzo smutne, jak wiele kobiet daje się wykorzystywać i wpędzać w taką sytuację.
Tak czasy kopciuszka już się skończyły .Wiele kobiet już się obudziło .i trzeba o tym głośno mówić bo do facetów nie dociera że to się zmienia
Czy ja wiem czy dociera? Wielu mężczyzn jest np. głęboko przekonanych, że partnerka jest od spełniania jego potrzeb seksualnych, bo inaczej ... to gdzie mają to zrobić, a z samego założenia wchodzenia w zdrową relację - nie wchodzi się w związek, żeby ktoś komuś zaspokajał czyjeś potrzeby. Faceci tego nie potrafią z reguły zrozumieć. Wg nich kobieta ma im służyć seksualnie.
Jakbyście spotkały ogarniętego mężczyznę, który by was pokochał, ma ogarnięte finanse i rozumie różnice miedzy płciami to raczej nie płakałybyście na patriarchat. O ile miałybyście na tyle odwagi by mu zaufać i pozwolić być mężczyzną. Ale za dużo w was zranień po nieudanych związkach i nie za bardzo umiecie w rodzinne relacje, co najciekawsze nawet tego nie dostrzegacie, tak już tv przeorały świadomość. A raczej Waszą podświadomość. Lepiej z faceta zrobić kurę domową niż pozwolić mu pełnić jego funkcje.
Ale cóż, męskość jest na wymarciu, a co za tym idzie kobiecość też. Szkoda nas, szkoda Was, pozdrawiam.
zapytaj taką paniusie co ona wnosi do związku i obserwuj jak łącza w mózgu pękają xd