Dzięki za tą lekcję. Kibicuję Tobie, bo widzę Ciebie jako jednego z najpopularniejszych szach-ekspertów. Myślę, że to sprawa Boża, że u Ciebie to się tak nie rozkręciło jak u innych. Życzę powodzenia
2 года назад
Dziękuję bardzo za doping i wsparcie :) Powoli wszystko będziemy rozwijać w tym dobrym kierunku.
Dzięki! Tak, uczę szachów, właściwie to moja główna praca, a kanał na yt to tylko dodatek i takie hobby. Teraz wyjeżdżam, do końca września mnie nie będzie, ale w sprawie treningów pisz śmiało od października na moje konto na lichess: KanalSzachowy.
Moim zdaniem partia włoska nie powinna być grana przez amatorów/początkujących -Dużo wariantów (tylko trochę mniej niż w hiszpance) -Te warianty są często forsowne (długa gra teoretyczna) -Szybko można przegrać jak się popełni błąd i piszę to jako osoba która zaczynała od Partii włoskiej uważam że była to zła decyzja. Bardziej polecałbym atak królewsko indyjski dla słabszych. Film oczywiście na plus
Amator czy początkujący nie powinien przejmować się wariantami tylko skupić się głównie na taktyce bo ona decyduje o rozstrzygnięciu partii. Na tym poziomie praktycznie każdy debiut jest dobry. Jest otwarta pozycja, zdrowo wyprowadzone figury, zresztą liczba 19 milionow partii włoskich na lichess pokazuje, że ludzie lubią ją grać. Uważam, że to jest rozwijający debiut. Nie polecałbym tylko jakiś zamkniętych debiutów jak obrona francuska francuska czy caro cann, ponieważ gra ma charakter bardziej strategiczny. A co do ostatniej kwestii. W każdym debiucie można szybko przegrać, zależy od poziomu :)
Osobiście uważam, że partia włoska w ogóle nie powinna być grana. Dla mnie jest to najmniej wygodna odpowiedź przeciwnika na ruch e5. Z drugiej strony uważam się za specjalistę od partii włoskiej, w końcu tyle razy już ja grałem. Ale i tak jej nie lubię
2 года назад+3
Dzięki za na pewno bardzo ciekawą opinię. Prawda zwykle leży gdzieś pośrodku... W tych wariantach z szybkim d4 na pewno gra jest trudniejsza, bo pozycja się otwiera, robi się ostro i wtedy oczywiście łatwo o pomyłkę. Spokojniejsza jest wersja z d3, tam jest mniejsze ryzyko zrobienia prostego błędu. Właściwie zawsze wszystkim osobom początkującym polecane jest grać 1.e4 e5, bo to ma wyrabiać naturalne nawyki jak szybki (prosty) rozwój figur. Ja uważam, że powinno się grać taki debiut jaki się lubi, jaki ma się ochotę grać, bo na pierwszym miejscu powinna być sympatia do szachów. Każdy debiut może być dobry, w każdym debiucie można popełnić decydujący błąd, ale wszystkiego można się nauczyć jeśli jest do tego motywacja. Na koniec dodam, że cieszę się, że na Kanale Szachowym ludzie potrafią ze sobą rozmawiać pełnymi zdaniami i bez obrażania siebie nawzajem. Rzadko to widuję na youtube, więc dzięki! :)
A ja coraz częściej myślę, że do II kategorii debiut nie ma znaczenia. Choć głównie uczę się debiutów :-| (i robię taktykę). Zdarzały mi się partie w których do 19. posunięcia grałem teorię, a przegrywałem w 26. posunięciu, bo coś podstawiałem. Moim zdaniem debiut nie jest ważny do pewnego poziomu. Najważniejsze jest rozwijanie figur, liczenie taktyk, umiejętność znalezienia planu gry i koncentracja.
2 года назад+2
@@artpil8106 Od razu przypomniał mi się blitz, w którym znałem ruchy na pamięć do 12 posunięcia, a w 13 podwaliłem hetmana 😀 tak zabolało że pamiętam do teraz! Uczymy się wszystkiego po trochu i do przodu, ale najważniejszy usmiech na twarzy!
Super lekcja, bardzo dziękuję
Również dziękuję!
Ciekawy materiał :)
Dziękuję bardzo :)
Dzięki za partię włoską 🙂👍
Bardzo proszę! :)
Dzięki za tą lekcję. Kibicuję Tobie, bo widzę Ciebie jako jednego z najpopularniejszych szach-ekspertów. Myślę, że to sprawa Boża, że u Ciebie to się tak nie rozkręciło jak u innych. Życzę powodzenia
Dziękuję bardzo za doping i wsparcie :) Powoli wszystko będziemy rozwijać w tym dobrym kierunku.
Dziękuję
Ja również dziękuję.
Świetna lekcja. Czy dajesz korki z szachów?
Dzięki! Tak, uczę szachów, właściwie to moja główna praca, a kanał na yt to tylko dodatek i takie hobby. Teraz wyjeżdżam, do końca września mnie nie będzie, ale w sprawie treningów pisz śmiało od października na moje konto na lichess: KanalSzachowy.
Według księgi otwarć "Giuoco Piano" powstaje po ruchach:
1. e4 e5 2. Nf3 Nc6 3. Bc4 Bc5
Moim zdaniem partia włoska nie powinna być grana przez amatorów/początkujących
-Dużo wariantów (tylko trochę mniej niż w hiszpance)
-Te warianty są często forsowne (długa gra teoretyczna)
-Szybko można przegrać jak się popełni błąd
i piszę to jako osoba która zaczynała od Partii włoskiej uważam że była to zła decyzja.
Bardziej polecałbym atak królewsko indyjski dla słabszych.
Film oczywiście na plus
Amator czy początkujący nie powinien przejmować się wariantami tylko skupić się głównie na taktyce bo ona decyduje o rozstrzygnięciu partii. Na tym poziomie praktycznie każdy debiut jest dobry. Jest otwarta pozycja, zdrowo wyprowadzone figury, zresztą liczba 19 milionow partii włoskich na lichess pokazuje, że ludzie lubią ją grać. Uważam, że to jest rozwijający debiut. Nie polecałbym tylko jakiś zamkniętych debiutów jak obrona francuska francuska czy caro cann, ponieważ gra ma charakter bardziej strategiczny. A co do ostatniej kwestii. W każdym debiucie można szybko przegrać, zależy od poziomu :)
Osobiście uważam, że partia włoska w ogóle nie powinna być grana. Dla mnie jest to najmniej wygodna odpowiedź przeciwnika na ruch e5. Z drugiej strony uważam się za specjalistę od partii włoskiej, w końcu tyle razy już ja grałem. Ale i tak jej nie lubię
Dzięki za na pewno bardzo ciekawą opinię.
Prawda zwykle leży gdzieś pośrodku... W tych wariantach z szybkim d4 na pewno gra jest trudniejsza, bo pozycja się otwiera, robi się ostro i wtedy oczywiście łatwo o pomyłkę. Spokojniejsza jest wersja z d3, tam jest mniejsze ryzyko zrobienia prostego błędu.
Właściwie zawsze wszystkim osobom początkującym polecane jest grać 1.e4 e5, bo to ma wyrabiać naturalne nawyki jak szybki (prosty) rozwój figur. Ja uważam, że powinno się grać taki debiut jaki się lubi, jaki ma się ochotę grać, bo na pierwszym miejscu powinna być sympatia do szachów. Każdy debiut może być dobry, w każdym debiucie można popełnić decydujący błąd, ale wszystkiego można się nauczyć jeśli jest do tego motywacja.
Na koniec dodam, że cieszę się, że na Kanale Szachowym ludzie potrafią ze sobą rozmawiać pełnymi zdaniami i bez obrażania siebie nawzajem. Rzadko to widuję na youtube, więc dzięki! :)
A ja coraz częściej myślę, że do II kategorii debiut nie ma znaczenia. Choć głównie uczę się debiutów :-| (i robię taktykę). Zdarzały mi się partie w których do 19. posunięcia grałem teorię, a przegrywałem w 26. posunięciu, bo coś podstawiałem. Moim zdaniem debiut nie jest ważny do pewnego poziomu. Najważniejsze jest rozwijanie figur, liczenie taktyk, umiejętność znalezienia planu gry i koncentracja.
@@artpil8106 Od razu przypomniał mi się blitz, w którym znałem ruchy na pamięć do 12 posunięcia, a w 13 podwaliłem hetmana 😀 tak zabolało że pamiętam do teraz! Uczymy się wszystkiego po trochu i do przodu, ale najważniejszy usmiech na twarzy!