Pani Mecenas ma rację, że to zależy. Ostatecznie decyzję podejmuje sąd i każdy kto mówi, że „to jasne że to jest tak lub tak” może się mylić. Dwa różne sądy mogą wydać różne decyzje, więc ja przestrzegam przed twardą interpretacją prawa. To tak nie działa, bo decyzję ostatecznie podejmuje jedna osoba w postaci sędziego/sędziny i można się zdziwić.
Nigdy w życiu nie dalbym sie namówic na rejs jako szyper za brak udziału w koszytach bo ... choc to uzasadniony ukłon w stronę kapitana, podczas wypadku i tak powiedzą ze płynąłem komercyjnie bo "za żarcie "😅
Pani mecenas, w przypadku mieszkan nie ma Pani racji. Moge miec dowolna ilosc i rozliczac ryczaltowo jako osoba fizyczna. CHYBA ZE, wynajmuje je krotkoterminowo poprzez np.Booking wtedy nawet majac jedno mieszkanie musze zalizyc dzial.gosp.
Jeśli grupa osób zaprosi znajomego z uprawnieniami 1 czy 2,3 razy w roku do prowadzenia jachtu to że niby to nie komercja. Ale jeśli częściej, to komercja, bo co, bo dostaje miche i nie płaci za wynajem jachtu? A jeśli ktos ma kaprys pomóc znajomym i popływać z nimi, bo sami nie potrafia... A podobna grupa znajomych zaprosi kogoś z prawem jazdy na imprezkę w domu, w ogrodzie, tak co 2 tygodnie, ten ktoś ma imprezkę za free, naje się, napije i pobawi, a potem kilku gości odwiezie po drodze do domu, to co, to też będzie komercja usługi transportowej? Fakt jest taki, że kal ktos kogoś będzie chciał udupić to i tak upupi. A tutaj temat nie został w żaden sposób prawny rozwiązany. Ztym zwiedzaniem to też coś nie tak, bo jak ktoś to sobie w danym miejscu zwiedza, a jeśli nie chce to nie zwiedza. Czyli co, będzie to rejs na pół turystyczny? Pitolenie...
Jak zwykle dużo powiedziane ale mało treści. Tylko lekko poruszyliście chyba najczęściej spotykaną sytuacje czyli wynajem jachtu wspólnie i żeglowanie. Jak z rodziną przyjaciółmi to jedna sytuacja a jak z obcymi znalezionymi w sieci to druga. Warto by było jasno powiedzieć czy jeśli grupa osób wynajmuje wspólnie jacht i pokrywa wspólnie koszty paliwa portów i wyżywienia to kiedy może pojawić się sugestia że rejs jest komercyjny. Moim zdaniem wtedy kiedy kapitan nie płaci (za czarter lub inne składowe). Myślę że pierwsze 20 minut są interesujące tylko dla wąskiej grupy i tak już obeznanych w temacie osób.
Myślę że odpowiedź na Twoje pytanie padła. Chodzi o regularność takich usług. Poza tym prawo w Polsce nie jest zero-jedynkowe i gdzie dwa urzędy skarbowe tam mogą być dwie interpretacje. Wszystko fajnie jak jest fajnie, ale jak się skarbówka przyczepi to będzie szukać dziury w całym, że to jednak komercja i należy się danina. Jeśli nie była komercja - trzeba wtedy się niestety bronić.
co jeśli kapitan nie płaci, ale nie on czarteruje jacht ? Tak w ogóle skupiliście się na tym czy kapitan płaci, czy nie. Jeśli nie płaci to zarabia, a więc rejs komercyjny. Co w przypadku jeśli żegluje jako kapitan w ramach hobby ? Nawet jeśli to kilka razy w ciągu roku. Nie płaci za rejs, ale równocześnie może to oznaczać dla niego utratę zysku jeśli zawodowo zajmuję się inna działalnością. Odpowiedź jest prosta, nie chodzi o to czy ktoś płynie za darmo czy nie. Chodzi o to czy organizujacy rejs uzyska jakikolwiek dochód, jeśli nie, mamy rejs niekomercyjny.
Myślę, że w polskim prawie te rejsy niekomercyjne mają niestety chronic kapitana/organizatora przed odpowiedzialnoscia za braki w wyposazeniu jachtu pod nasza banderą. Temu samemu sluzy polski organizator pod obcą banderą. Wsiadłem ostatnio na jacht w Chorwacji i jak zobaczyłem wyposażenie bezpieczeństwa to ... musiałem się bardzo starać żeby znajomi nie zobaczyli jak mi mina zrzedła. Niestety to sprawdzam przysłowiowe będzie jak zdarzy się wypadek.
Bardzo się cieszę za poruszenie tego tematu. Pozdrawiam, Grzesiek 🙂
Trzeba było.
Również pozdrawiam
Piotrek 🫡
Pani Mecenas ma rację, że to zależy. Ostatecznie decyzję podejmuje sąd i każdy kto mówi, że „to jasne że to jest tak lub tak” może się mylić. Dwa różne sądy mogą wydać różne decyzje, więc ja przestrzegam przed twardą interpretacją prawa. To tak nie działa, bo decyzję ostatecznie podejmuje jedna osoba w postaci sędziego/sędziny i można się zdziwić.
W rzeczy samej.
Nigdy w życiu nie dalbym sie namówic na rejs jako szyper za brak udziału w koszytach bo ... choc to uzasadniony ukłon w stronę kapitana, podczas wypadku i tak powiedzą ze płynąłem komercyjnie bo "za żarcie "😅
Pani mecenas, w przypadku mieszkan nie ma Pani racji. Moge miec dowolna ilosc i rozliczac ryczaltowo jako osoba fizyczna. CHYBA ZE, wynajmuje je krotkoterminowo poprzez np.Booking wtedy nawet majac jedno mieszkanie musze zalizyc dzial.gosp.
28 minut i 20 sekund mówienia że "to zależy"
Takie prawo w Polsce
Jeśli grupa osób zaprosi znajomego z uprawnieniami 1 czy 2,3 razy w roku do prowadzenia jachtu to że niby to nie komercja. Ale jeśli częściej, to komercja, bo co, bo dostaje miche i nie płaci za wynajem jachtu? A jeśli ktos ma kaprys pomóc znajomym i popływać z nimi, bo sami nie potrafia... A podobna grupa znajomych zaprosi kogoś z prawem jazdy na imprezkę w domu, w ogrodzie, tak co 2 tygodnie, ten ktoś ma imprezkę za free, naje się, napije i pobawi, a potem kilku gości odwiezie po drodze do domu, to co, to też będzie komercja usługi transportowej? Fakt jest taki, że kal ktos kogoś będzie chciał udupić to i tak upupi. A tutaj temat nie został w żaden sposób prawny rozwiązany. Ztym zwiedzaniem to też coś nie tak, bo jak ktoś to sobie w danym miejscu zwiedza, a jeśli nie chce to nie zwiedza. Czyli co, będzie to rejs na pół turystyczny? Pitolenie...
Dzięki za podzielenie się swoją opinią!
Jak zwykle dużo powiedziane ale mało treści. Tylko lekko poruszyliście chyba najczęściej spotykaną sytuacje czyli wynajem jachtu wspólnie i żeglowanie. Jak z rodziną przyjaciółmi to jedna sytuacja a jak z obcymi znalezionymi w sieci to druga. Warto by było jasno powiedzieć czy jeśli grupa osób wynajmuje wspólnie jacht i pokrywa wspólnie koszty paliwa portów i wyżywienia to kiedy może pojawić się sugestia że rejs jest komercyjny. Moim zdaniem wtedy kiedy kapitan nie płaci (za czarter lub inne składowe). Myślę że pierwsze 20 minut są interesujące tylko dla wąskiej grupy i tak już obeznanych w temacie osób.
Myślę że odpowiedź na Twoje pytanie padła. Chodzi o regularność takich usług. Poza tym prawo w Polsce nie jest zero-jedynkowe i gdzie dwa urzędy skarbowe tam mogą być dwie interpretacje. Wszystko fajnie jak jest fajnie, ale jak się skarbówka przyczepi to będzie szukać dziury w całym, że to jednak komercja i należy się danina. Jeśli nie była komercja - trzeba wtedy się niestety bronić.
co jeśli kapitan nie płaci, ale nie on czarteruje jacht ? Tak w ogóle skupiliście się na tym czy kapitan płaci, czy nie. Jeśli nie płaci to zarabia, a więc rejs komercyjny.
Co w przypadku jeśli żegluje jako kapitan w ramach hobby ? Nawet jeśli to kilka razy w ciągu roku. Nie płaci za rejs, ale równocześnie może to oznaczać dla niego utratę zysku jeśli zawodowo zajmuję się inna działalnością.
Odpowiedź jest prosta, nie chodzi o to czy ktoś płynie za darmo czy nie. Chodzi o to czy organizujacy rejs uzyska jakikolwiek dochód, jeśli nie, mamy rejs niekomercyjny.
Myślę, że w polskim prawie te rejsy niekomercyjne mają niestety chronic kapitana/organizatora przed odpowiedzialnoscia za braki w wyposazeniu jachtu pod nasza banderą. Temu samemu sluzy polski organizator pod obcą banderą. Wsiadłem ostatnio na jacht w Chorwacji i jak zobaczyłem wyposażenie bezpieczeństwa to ... musiałem się bardzo starać żeby znajomi nie zobaczyli jak mi mina zrzedła. Niestety to sprawdzam przysłowiowe będzie jak zdarzy się wypadek.