Baycox. Chyba że ci o symbol chodzi to dokładnie nie wiem. Weterynarz powinien Ci napełnić do strzykawki albo pojemnika :) ew. spytaj jego albo poproś o zakupienie całej butelki.
Możliwe, jak za dużo marchwi dasz to też mogą wysiąść, wszystko trzeba podawać w dawkach ;) Z jabłkami się nie bawię za dużo by ich wyszło :) Kiedyś podawałem parowane ziemniaki ale też z nimi trzeba było uważać, natomiast fajnie na nich rosły :) Możliwości jest sporo. Co do tej kalifornii, bo nie zrozumiałem Twojego wpisu, padła ci przy wykocie ?
Myślę że 2,5 % Szczerze powiem że nie wiem, nigdy nie kupowałem całej buteleczki bo to za drogo, biorę w strzykawkach tyle ile muszę, weci już wiedzą co i jak :)
Nie lepiej podawać tak jak podaje producent czyli 1ml na 1l wody dostępne przez 24h przez dwa kolejne dni? Jak uzasadnisz taki sposób podawania? Nie obierz tego jako jakieś zaczepki czy hejty ale pierwszy raz słyszę o takim sposobie podawania.
A skąd pewność że daną dawkę spożyje każdy królik ? Możliwe że jeden wypije za dużo a drugi za mało i co wtedy ? Podczas kokcydiozy liczy się szybkość, nieraz udało mi się uratować króliki i ten sposób jest dla mnie najlepszy bo mamy idealnie wymierzoną dawkę, takie wlewanie leku do wody to droga na skróty i łatwiznę bo wiadomo że trudniej jest każdemu z osobna zaaplikować dawkę więc później nie ma się co dziwić że w hodowli ludziom króliki wysiadają. Jeżeli podajesz profilaktycznie to osobiście bałbym się podawać do wody ze względu tak jak pisałem powyżej. Rozmawiałem na ten temat z weterynarzem i doszliśmy do wniosku że jest to najlepszy sposób i do dziś tak robię bez kombinowania. Ale każdy ma swoje podejście, jeżeli masz inne to zachęcaj ludzi żeby go stosowali. Moje uzasadnienie jest poparte wieloletnią praktyką i nie bawię się inaczej bo po prostu ten sposób u mnie się zawsze sprawdza.
Hehe Zapraszam Zapraszam :) Fajnie że Ci się spodobał kanał :) Za dużo gadam ? Nie wiem tak już mam :D Chyba że chodzi ci o to że kamerą za dużo na swoją twarz najeżdżam a nie na króliki to to jeszcze mogę poprawić ;)
Nie mówię o tym, aby puścić je w domu, natomiast skoro decydujecie się już na hodowle tak wymagających zwierząt powinniście zapewnić im lepsze warunki, jak najbardziej naturalne. Można zacząć od większych klatek. A tekst: po co mu więcej miejsca jest najgorszym z możliwych. Niestety dla hodowców warunki to drugorzędna sprawa, najważniejsze aby samice rodziły miot za miotem. Pamiętajcie, że w większości wasze króle są waszym źródłem utrzymania, więc może trochę więcej szacunku dla nich... Dla waszych pieniędzy. :)
Króllik w większym lokum dziczeje i staje się bardziej agresywny, głównie samce. Po drugie liczyć trzeba koszt postawienia budynku bo nie jest to widzimisie na pstryknięcie palcem, każdy radzi sobie jak może. Poza tym, skąd wnioski że króliki w klatce o szerokości i głębokości PRAWIE 1 m mają za mało miejsca ? i jakie patologie jesteś mi w stanie przedstawić rzetelnie bez pomówień i propagandy ekologów, bo domyślam się że właśnie to jest twoje źródło informacji :) Innymi słowy widziałaś, byłaś na takiej hodowli że możesz mi przedstawić dowody na to że takie króliki padają jak muchy w takich warunkach ? Zapraszam do mnie na obserwację to z chęcią Ci pokaże te niewyobrażalnie umęczone i udręczone zwierzęta, jakie patologie u mnie na hodowli się wyrabiają :> mimo wszystko fermowe klatki a te które są u mnie i u większości hodowców są odpowiednie i naturalne, królik utrzymuje odpowiednia wagę, ma miejsce na to aby się położyć pokicać i nawet skoczyć na paśnik i sobie na nim posiedzieć :) Warunki na fermach są nieporównywalne ze stanem takim jaki jest w przydomowych hodowlach. Poza tym nasza cudowna Unia Europejska rozprzestrzeniła wylew ferm i chlewni bo zwykli rolnicy kiedyś potrafili utrzymać rodzinę z 40 świnek na miesiąc i warunki były delikatnie mówiąc "wiejskie" i zdrowe, dziś się nie da bo opłacalność i gospodarka rodzinna to jest liczba 100 hektarów i 100 loch a te całe cuda wianki że pomieszczenia, wybiegi itd. to zwykły chłam bo co z tego że zwierze siedzi w rewelacyjnej hiper chlewni jak dzień w dzień dozuje się kupę antybiotyków i stymulatorów wzrostu, pytanie gdzie ekolodzy ? Rycerze zwierzęcej sprawiedliwości bo jakoś ich na fermach w Sokołowie nie widuję, u Smithfield'a i u każdego bambra z inwentarzem 100 loch nie widzę, a wejść do chlewni i zrobić filmik wrzucając go do internetu to każdy idiota potrafi a potem zwalać odpowiedzialność na ludzi że to oni mają walczyć o dobro zwierząt. Niech oni walczą mają za to płacone a takie jazdy się odstawiają w rolnictwie że hej, nawet weterynarze mają to gdzieś bo ponoć warunki na chlewniach są w 100 % spełnione, taa jasne to ciekawe skąd te raki i inne schorzenia wśród społeczeństwa ? Tak czy inaczej co do tematu królików, jeżeli chodzi o większe grupy (bo młode trzeba gdzieś odsadzić nie ma zmiłuj) to o 100 razy lepiej gdy króliki są w mniejszych pomieszczeniach bo nie gryzą się. Od 3 miesiąca praktycznie króliki winno się już sprzedawać bo mają tendencję o walczenie o terytorium, głównie samce, co za tym idzie gonią się, gryzą i jest nieciekawi dzieje się tak właśnie w większych pomieszczeniach, niektóre nawet padają ze stresu. Gdy mają mniej miejsca tendencja jest mniejsza, wąsy królika to jego czujki gdy zbliża się do jakiejś przeszkody to wie że musi zrobić unik, w mniejszych boxach ma ograniczoną przestrzeń więc ma mniejszą tendencję do dzikowania bo dookoła niego są inne króliki więc większość czasu jedzą albo leżą. Mam u siebie wylewkę gdzie w ciepłe pory odsadzam króliki i muszę tam odsadzić minimum 30 sztuk bo jak jest mniej to im gorzej odwala, dodać też trzeba że szybciej się łamią kręgosłupy kiedy królik się wystrasz bo nie patrzy gdzie biegnie i odbija się od ścian, nie wierzysz to sobie sprawdź. Jeżeli króliki się gryzą to najczęściej dzieje się to u samców, bywa tak że trzeba odsadzić te najbardziej zaczepne i wszystko się uspokaja, można to poznać najprościej po tym że te ze spokojniejszym usposobieniem leżą skulone mają wytrzeszczone oczy i pokładują głowę do ziemi gdy inny królik do takich podchodzi, świadczy to o tym że nie chcę aby mu się działa krzywda, często też uciekają do rogu klatki i tupią to tak apropos utrzymywania królików w większych pomieszczeniach. W mniejszych boxach problemy są takie że króliki mogą się zadusić z gorąca głównie jak są opasłe wtedy serce nie jest dotlenione i w większości dzieje się tak w nieprzewietrzonych pomieszczeniach latem, dodatkowo mogą dochodzić nosówki i wrażliwość na kurz, w małych pomieszczeniach stężenie takiego kurzu jest większe więc także królik może mieć problem z oddychaniem, jesienią i zimą jest większa wilgoć więc praktycznie w te pory kurz nie istnieje. Jak widać są plusy i minusy odchowu królików w większych i mniejszych pomieszczeniach ale trzeba najpierw wypraktykować żeby później się wypowiadać ;) Pozdrawiam jeszcze raz Ponowne aa i jeszcze żeby nie było że hejtuje, albo się wymądrzam, bardzo dobrze że rodzi się taka dyskusja, natomiast jestem hodowcą od 5 lat, idealny i perfekcyjny nie jestem tak jak każdy człowiek więc i mi zdarzają się błędy, jednak swoją wiedzę mam popartą praktyką więc piszę to co wiem i nie wyssałem sobie tego z palca, gdyby króliki miały tak fatalne warunki jak piszesz i uważasz to po roku zwinąłbym hodowle i nie miałbym nic do powiedzenia w tym temacie a jednak się trzymam więc to coś o tym świadczy a słuchanie ekspertów ekologów albo osób które mają 1 zwierzę w domu to za mało, bo tam nie ma szerszej perspektywy o której pisałem powyżej, jeden zwierzak może być ruchliwy i zdrowy bo na nim się skupiamy, problem może się zacząć gdy mamy 30 zwierzaków i każdy inaczej funkcjonuje i podejście jest wtedy zupełnie inne co do pieniędzy to osoby które chowają dla pieniedzy, hobby, mięsa czy wystawy tak cz siak muszą zapewni warunki bo każdy szanujący się hodowca chce jak najlepiej dla swoich zwierząt, inaczej nie byłoby hodowli z ponad kilkuletnim stażem.
Akurat do teorii ekologów mi daleko :) Ja nie neguję wprost tylko pana hodowli, ale niestety takie są realia. Jak wspominałam wcześniej 98% hodowców nie ma żadnej prawidłowej wiedzy na temat królików. Od żywienia po prawidłowe podnoszenie. Ale z tym, że królik w większym lokum dziczeje niestety nie mogę się zgodzić, ale to jest moje zdanie. Może w pana przypadku jest to za sprawą hormonów i czas królika wykastrować (tak, tak, hodowcy to odradzają, wiemy dlaczego ;)) Co do bójek wiadomo, tendencja terytorialna, ktoś musi rządzić, takie prawo natury. Natomiast zawsze kiedy mam okazje porozmawiać z hodowcą widzę, że ciężko przychodzi im przyjmowanie wiedzy, to oni są hodowcami i wiedzą najlepiej, ale niestety nie zawsze tak jest. A przecież tu chodzi tylko i wyłącznie o dobro zwierząt i każdy powinien chcieć dla nich jak najlepiej :) Ma pan rację, nikt nie jest idealny i perfekcyjny, ale należy umieć słuchać rad innych i samemu je analizować, ponieważ nie jesteśmy nieomylni :) A tu chodzi o dobro zwierząt.
Weterynarze boją się kastrować bo już pytałem :) Ja z przyjemnością się nauczę jeżeli mi ktoś pokażę, bo wiem że pomogłoby to bardzo może jesteś chętna ?
@@sebastianst1295 Pytałem wielu wet i przy tym leku nie ma mowy o królikach ale go ludzie stosują rozmawiałem z hodowcami gołębi i powiem ci że to jest bardzo silna chemia
Skoro baycox jest lekiem a zwłaszcza szczepionką dla królików to pokarz ulotkę gdzie jest napisane ile na królika jest karencji cytat Film o Szczepieniu na Kokcydiozę Baycoxem:
@@pancowboy5088 Zawsze warto ;) 1 cm za 1 zł Podajesz strzykawką doustnie tak jak na filmiku. Na 0,5 kg 1 ml czyli jedna kreska na malutkiej strzykawce. Czyli w przypadku 5 kg królika będzie to równy 1 cm na dzień cała kuracja trwa 4 dni z tym że z 5 dniową przerwą od pierwszej kuracji. Czyli, przykład. Na jednego królika 5 kg w twoim przypadku jutro kupujesz 4 cm baycoxu w płynie. I jutro nabierasz do strzykawki 1 cm i podajesz do buzi pod skosem tak aby nie uderzyć w zęby, na drugi dzień podajesz znowu 1 cm i później czekasz 5 dni i Czyli Piątek i Sobota podałeś leki i później podajesz dopiero w Czwartek naastępnego tygodnia 1 cm i na drugi dzień w piątek też 1 cm i konie kuracji. Dodam że najlepiej niech ci nabiorą do dużej strzykawki albo ew. do kubeczka i niech dadzą Ci małą strzykawkę + igła, małą strzykawką pobierasz z tej dużej lek (albo z kubeczka :D ) (musi być biała kolorystyka bo z tego co wiem są dwa rodzaje baycoxu a ten drugi to sam nie wiem do czego jest) I nie zdziw się jak ci królik w trakcie padnie albo nie pomoże mu ten proces leczenia bo może być za późno. Dieta, to jakby co podawaj sam owies z wodą i sianem. Żadnych marchewek, pszenic, jęczmienia, granulat, buraków, ziemniaków, owoców, zielonego i stęchłego siańska i takich tam !
Cześć dopiero teraz trafiłem na twuj film mam pytanie żeby zapobiec chorobie to moge teras krulikom podać ten lek
Ja używam naturalnych sposobow na biegunkę.
Jednym z nich jest podawanie liści dębu i suchą karmę w tym siano przede wszystkim ale w małych ilościach
Witam. Ciekawy jestem w jakim stężeniu jest Baycox który podajesz profilaktycznie? 2.5% czy 5%
Bdb filmik 👌👌👌więcej proszę łapka i sub😜
Fajny filmik łapka i sub poszły powodzenia w hodowli pozdrawiam
Dzięki i odwzajemniam ;)
Czyli ile dni i po ile ml tego leku podać i o jakiej mocy?
fajny filmik leic łapka
Dzięki ! :)
robisz super filmiki oby tak dalej łapka leci pozdro
Hehe Dzięki Ci Bardzo :) Super że spodobała się forma przekazu, o to chodzi :)
Witam masz moze sposob na wywolanie rui u krolic?
Skąd jesteś kolego, bo coś mi się zdaje że niedaleko mieszkamy. Ja mieszkam niedaleko Inwrocławia.
Faktycznie w sumie to niedaleko bo ja z okolic Brodnicy :) Chociaż jeszcze kawałeczek drogi jest ;) A skąd mnie kojarzysz ?
Znam Cię tylko z YT
Dla królików miniaturek też do ustnie 1ml czy do wody???
Można do wody podawać??
Mam kroliki od 25lat około. Zacząłem szczepic i po 2 latach wszystko mi padło od podania .teraz nie szczepia i 15lat około mam spokój.
Mi dzięki ś padła samica Kalifornii padła przy wylocie
Witam podasz mi dokładną nazwę tego leku ?
Baycox. Chyba że ci o symbol chodzi to dokładnie nie wiem. Weterynarz powinien Ci napełnić do strzykawki albo pojemnika :) ew. spytaj jego albo poproś o zakupienie całej butelki.
Dzięki za odp będę pytał, bo ja znów ratowałem się smektą dla dzieci jak male biegunke dostały.
Ja słyszałem że jak się da za dużo jabłka to też mogą zachorować
Możliwe, jak za dużo marchwi dasz to też mogą wysiąść, wszystko trzeba podawać w dawkach ;) Z jabłkami się nie bawię za dużo by ich wyszło :) Kiedyś podawałem parowane ziemniaki ale też z nimi trzeba było uważać, natomiast fajnie na nich rosły :) Możliwości jest sporo. Co do tej kalifornii, bo nie zrozumiałem Twojego wpisu, padła ci przy wykocie ?
A młode żyją czy wykociła je martwe ?
Kłólik TV żywe ale zamarzły w nocy
Od kiedy królikom można podawać ziemniaki ???
A co nie można ? Dlaczego, sprawdziłaś ? :)
Jak ten lek się nazywa do szczepienia
Jaki baikoks podajesz ile % ?
Myślę że 2,5 % Szczerze powiem że nie wiem, nigdy nie kupowałem całej buteleczki bo to za drogo, biorę w strzykawkach tyle ile muszę, weci już wiedzą co i jak :)
PO CZYM :::ALBO JAK POZNAMY CZY JEST RKOLIK CZY JEST KROLICZKA -CZYLI DAMA????JAK TO WYMACAC? BEZ WETERYNARZA
LEKI MOZNA KOPIC BEZ WETERYNARZA?
Nie lepiej podawać tak jak podaje producent czyli 1ml na 1l wody dostępne przez 24h przez dwa kolejne dni? Jak uzasadnisz taki sposób podawania? Nie obierz tego jako jakieś zaczepki czy hejty ale pierwszy raz słyszę o takim sposobie podawania.
A skąd pewność że daną dawkę spożyje każdy królik ? Możliwe że jeden wypije za dużo a drugi za mało i co wtedy ? Podczas kokcydiozy liczy się szybkość, nieraz udało mi się uratować króliki i ten sposób jest dla mnie najlepszy bo mamy idealnie wymierzoną dawkę, takie wlewanie leku do wody to droga na skróty i łatwiznę bo wiadomo że trudniej jest każdemu z osobna zaaplikować dawkę więc później nie ma się co dziwić że w hodowli ludziom króliki wysiadają. Jeżeli podajesz profilaktycznie to osobiście bałbym się podawać do wody ze względu tak jak pisałem powyżej. Rozmawiałem na ten temat z weterynarzem i doszliśmy do wniosku że jest to najlepszy sposób i do dziś tak robię bez kombinowania. Ale każdy ma swoje podejście, jeżeli masz inne to zachęcaj ludzi żeby go stosowali. Moje uzasadnienie jest poparte wieloletnią praktyką i nie bawię się inaczej bo po prostu ten sposób u mnie się zawsze sprawdza.
Zostaje tu na dłużej, fajnie się ciebie słucha, tylko za dużo trochę gadasz :D
Hehe Zapraszam Zapraszam :) Fajnie że Ci się spodobał kanał :) Za dużo gadam ? Nie wiem tak już mam :D Chyba że chodzi ci o to że kamerą za dużo na swoją twarz najeżdżam a nie na króliki to to jeszcze mogę poprawić ;)
Fajny film łapka leci i wpadaj do mnie
Dzięki ! :) Ciesze się że Ci się podoba :)
Tamte to były miniaturki
fajny film łapka i sub leci liczę na rewanż. Niedługo u mnie pierwszy film
Serio takie małe klatki to odpowiednie miejsce dla tak dużych królików ????
A co puściłabyś wszystkie u siebie w domu ?
Nie mówię o tym, aby puścić je w domu, natomiast skoro decydujecie się już na hodowle tak wymagających zwierząt powinniście zapewnić im lepsze warunki, jak najbardziej naturalne. Można zacząć od większych klatek. A tekst: po co mu więcej miejsca jest najgorszym z możliwych. Niestety dla hodowców warunki to drugorzędna sprawa, najważniejsze aby samice rodziły miot za miotem. Pamiętajcie, że w większości wasze króle są waszym źródłem utrzymania, więc może trochę więcej szacunku dla nich... Dla waszych pieniędzy. :)
Króllik w większym lokum dziczeje i staje się bardziej agresywny, głównie samce. Po drugie liczyć trzeba koszt postawienia budynku bo nie jest to widzimisie na pstryknięcie palcem, każdy radzi sobie jak może. Poza tym, skąd wnioski że króliki w klatce o szerokości i głębokości PRAWIE 1 m mają za mało miejsca ? i jakie patologie jesteś mi w stanie przedstawić rzetelnie bez pomówień i propagandy ekologów, bo domyślam się że właśnie to jest twoje źródło informacji :) Innymi słowy widziałaś, byłaś na takiej hodowli że możesz mi przedstawić dowody na to że takie króliki padają jak muchy w takich warunkach ? Zapraszam do mnie na obserwację to z chęcią Ci pokaże te niewyobrażalnie umęczone i udręczone zwierzęta, jakie patologie u mnie na hodowli się wyrabiają :> mimo wszystko fermowe klatki a te które są u mnie i u większości hodowców są odpowiednie i naturalne, królik utrzymuje odpowiednia wagę, ma miejsce na to aby się położyć pokicać i nawet skoczyć na paśnik i sobie na nim posiedzieć :) Warunki na fermach są nieporównywalne ze stanem takim jaki jest w przydomowych hodowlach. Poza tym nasza cudowna Unia Europejska rozprzestrzeniła wylew ferm i chlewni bo zwykli rolnicy kiedyś potrafili utrzymać rodzinę z 40 świnek na miesiąc i warunki były delikatnie mówiąc "wiejskie" i zdrowe, dziś się nie da bo opłacalność i gospodarka rodzinna to jest liczba 100 hektarów i 100 loch a te całe cuda wianki że pomieszczenia, wybiegi itd. to zwykły chłam bo co z tego że zwierze siedzi w rewelacyjnej hiper chlewni jak dzień w dzień dozuje się kupę antybiotyków i stymulatorów wzrostu, pytanie gdzie ekolodzy ? Rycerze zwierzęcej sprawiedliwości bo jakoś ich na fermach w Sokołowie nie widuję, u Smithfield'a i u każdego bambra z inwentarzem 100 loch nie widzę, a wejść do chlewni i zrobić filmik wrzucając go do internetu to każdy idiota potrafi a potem zwalać odpowiedzialność na ludzi że to oni mają walczyć o dobro zwierząt. Niech oni walczą mają za to płacone a takie jazdy się odstawiają w rolnictwie że hej, nawet weterynarze mają to gdzieś bo ponoć warunki na chlewniach są w 100 % spełnione, taa jasne to ciekawe skąd te raki i inne schorzenia wśród społeczeństwa ? Tak czy inaczej co do tematu królików, jeżeli chodzi o większe grupy (bo młode trzeba gdzieś odsadzić nie ma zmiłuj) to o 100 razy lepiej gdy króliki są w mniejszych pomieszczeniach bo nie gryzą się. Od 3 miesiąca praktycznie króliki winno się już sprzedawać bo mają tendencję o walczenie o terytorium, głównie samce, co za tym idzie gonią się, gryzą i jest nieciekawi dzieje się tak właśnie w większych pomieszczeniach, niektóre nawet padają ze stresu. Gdy mają mniej miejsca tendencja jest mniejsza, wąsy królika to jego czujki gdy zbliża się do jakiejś przeszkody to wie że musi zrobić unik, w mniejszych boxach ma ograniczoną przestrzeń więc ma mniejszą tendencję do dzikowania bo dookoła niego są inne króliki więc większość czasu jedzą albo leżą. Mam u siebie wylewkę gdzie w ciepłe pory odsadzam króliki i muszę tam odsadzić minimum 30 sztuk bo jak jest mniej to im gorzej odwala, dodać też trzeba że szybciej się łamią kręgosłupy kiedy królik się wystrasz bo nie patrzy gdzie biegnie i odbija się od ścian, nie wierzysz to sobie sprawdź. Jeżeli króliki się gryzą to najczęściej dzieje się to u samców, bywa tak że trzeba odsadzić te najbardziej zaczepne i wszystko się uspokaja, można to poznać najprościej po tym że te ze spokojniejszym usposobieniem leżą skulone mają wytrzeszczone oczy i pokładują głowę do ziemi gdy inny królik do takich podchodzi, świadczy to o tym że nie chcę aby mu się działa krzywda, często też uciekają do rogu klatki i tupią to tak apropos utrzymywania królików w większych pomieszczeniach. W mniejszych boxach problemy są takie że króliki mogą się zadusić z gorąca głównie jak są opasłe wtedy serce nie jest dotlenione i w większości dzieje się tak w nieprzewietrzonych pomieszczeniach latem, dodatkowo mogą dochodzić nosówki i wrażliwość na kurz, w małych pomieszczeniach stężenie takiego kurzu jest większe więc także królik może mieć problem z oddychaniem, jesienią i zimą jest większa wilgoć więc praktycznie w te pory kurz nie istnieje. Jak widać są plusy i minusy odchowu królików w większych i mniejszych pomieszczeniach ale trzeba najpierw wypraktykować żeby później się wypowiadać ;) Pozdrawiam jeszcze raz Ponowne aa i jeszcze żeby nie było że hejtuje, albo się wymądrzam, bardzo dobrze że rodzi się taka dyskusja, natomiast jestem hodowcą od 5 lat, idealny i perfekcyjny nie jestem tak jak każdy człowiek więc i mi zdarzają się błędy, jednak swoją wiedzę mam popartą praktyką więc piszę to co wiem i nie wyssałem sobie tego z palca, gdyby króliki miały tak fatalne warunki jak piszesz i uważasz to po roku zwinąłbym hodowle i nie miałbym nic do powiedzenia w tym temacie a jednak się trzymam więc to coś o tym świadczy a słuchanie ekspertów ekologów albo osób które mają 1 zwierzę w domu to za mało, bo tam nie ma szerszej perspektywy o której pisałem powyżej, jeden zwierzak może być ruchliwy i zdrowy bo na nim się skupiamy, problem może się zacząć gdy mamy 30 zwierzaków i każdy inaczej funkcjonuje i podejście jest wtedy zupełnie inne co do pieniędzy to osoby które chowają dla pieniedzy, hobby, mięsa czy wystawy tak cz siak muszą zapewni warunki bo każdy szanujący się hodowca chce jak najlepiej dla swoich zwierząt, inaczej nie byłoby hodowli z ponad kilkuletnim stażem.
Akurat do teorii ekologów mi daleko :) Ja nie neguję wprost tylko pana hodowli, ale niestety takie są realia. Jak wspominałam wcześniej 98% hodowców nie ma żadnej prawidłowej wiedzy na temat królików. Od żywienia po prawidłowe podnoszenie. Ale z tym, że królik w większym lokum dziczeje niestety nie mogę się zgodzić, ale to jest moje zdanie. Może w pana przypadku jest to za sprawą hormonów i czas królika wykastrować (tak, tak, hodowcy to odradzają, wiemy dlaczego ;)) Co do bójek wiadomo, tendencja terytorialna, ktoś musi rządzić, takie prawo natury. Natomiast zawsze kiedy mam okazje porozmawiać z hodowcą widzę, że ciężko przychodzi im przyjmowanie wiedzy, to oni są hodowcami i wiedzą najlepiej, ale niestety nie zawsze tak jest. A przecież tu chodzi tylko i wyłącznie o dobro zwierząt i każdy powinien chcieć dla nich jak najlepiej :) Ma pan rację, nikt nie jest idealny i perfekcyjny, ale należy umieć słuchać rad innych i samemu je analizować, ponieważ nie jesteśmy nieomylni :) A tu chodzi o dobro zwierząt.
Weterynarze boją się kastrować bo już pytałem :) Ja z przyjemnością się nauczę jeżeli mi ktoś pokażę, bo wiem że pomogłoby to bardzo może jesteś chętna ?
Fajny filmik łapka up i sub licze na rewanż poleć mój kanał plis
Fajny film sub I like zapraszam do mnie
Dzięki :)
Po stosowaniu tego leku młode ci już nie chorują?
Super odCinek!!! SUBIK I ŁAPKA. LICZĘ NA REWANŻ!!!
Ile kosztuje taka szczepionka?
1 zł za centymetr :)
To nie jest szczepionka a lek i nie dla królików ale ludzie go stosują i popełniają błąd
@@esioks7 tzn
@@sebastianst1295 poczytaj w ulotce dawkowanie dla królików znajdziesz ?
@@sebastianst1295 Pytałem wielu wet i przy tym leku nie ma mowy o królikach ale go ludzie stosują rozmawiałem z hodowcami gołębi i powiem ci że to jest bardzo silna chemia
Fajny filmik łapka up i sub zapraszam do mnie
Skoro baycox jest lekiem a zwłaszcza szczepionką dla królików to pokarz ulotkę gdzie jest napisane ile na królika jest karencji cytat Film o Szczepieniu na Kokcydiozę Baycoxem:
Zrub konkurs na 50 subuw
Kłulik tv jak mój krulik mam bardzo żadką kupe to morze zdychać
Kto i kiedy szczepia zające???jakoś żyją. Szczepionki to śmierć!!!Pozdrawiam.
KUR:::: KUP SE STOJAK DO APARATU CZY DO ROBIENIA SELFI
Mojemu to aż się gnój do tyłka przyczepia i ma suchy odbyt.
No to już dość intensywnie zaatakowało, trzeba w czas podawać ten lek bo jak za późno to już ariwederczni Roma xD
Kłólik TV czyli zaszczepić na kokcydioze?
A ile takie szczepienie zł kosztuje?
Królik ma 5 msc ale już więcej teraz się załatwia.
@@pancowboy5088 Zawsze warto ;) 1 cm za 1 zł Podajesz strzykawką doustnie tak jak na filmiku. Na 0,5 kg 1 ml czyli jedna kreska na malutkiej strzykawce. Czyli w przypadku 5 kg królika będzie to równy 1 cm na dzień cała kuracja trwa 4 dni z tym że z 5 dniową przerwą od pierwszej kuracji. Czyli, przykład. Na jednego królika 5 kg w twoim przypadku jutro kupujesz 4 cm baycoxu w płynie. I jutro nabierasz do strzykawki 1 cm i podajesz do buzi pod skosem tak aby nie uderzyć w zęby, na drugi dzień podajesz znowu 1 cm i później czekasz 5 dni i Czyli Piątek i Sobota podałeś leki i później podajesz dopiero w Czwartek naastępnego tygodnia 1 cm i na drugi dzień w piątek też 1 cm i konie kuracji. Dodam że najlepiej niech ci nabiorą do dużej strzykawki albo ew. do kubeczka i niech dadzą Ci małą strzykawkę + igła, małą strzykawką pobierasz z tej dużej lek (albo z kubeczka :D ) (musi być biała kolorystyka bo z tego co wiem są dwa rodzaje baycoxu a ten drugi to sam nie wiem do czego jest) I nie zdziw się jak ci królik w trakcie padnie albo nie pomoże mu ten proces leczenia bo może być za późno. Dieta, to jakby co podawaj sam owies z wodą i sianem. Żadnych marchewek, pszenic, jęczmienia, granulat, buraków, ziemniaków, owoców, zielonego i stęchłego siańska i takich tam !