Wszystko o Obronie Cywilnej super 👍👍 zabezpieczenie przeciwlotnicze - systemy ziemia-powietrze tak nie mamy ale są jeszcze inne metody działań przeciwlotniczego
Jeżeli obroną cywilną mają się zajmować urzędnicy, to z całym szacunkiem, ale słabo to widzę. Każdy urzędnik potrafi wygenerować niewiarygodną liczbę dokumentów, żeby z jednej strony pokazać, że pracuje, a z drugiej żeby mieć dupochrony, i żeby się nikt nie przyczepił. Ale problem w tym, że ten urzędnik nie może lub nie potrafi potem wyegzekwować od nikogo realizacji tego, co naprodukował! Że już o ocenie sensowności jego działań nie wspomnę. I tak to się kręci w kółko, a świstak zawija...
a widzisz co robia, nie zrobia, kieruja sie zemnsta i rewanzem. tez myslalem ze beda specjalisci w konkursach chocby takim orlenem rzadzic a tu baba urzedniczka bez zadnego doiswiadczenia. czy ktorykolwiek rzad cokolwiek zrobil dla obywateli a co bylo przed wojna. tylko propagasnda i 3 dni i po polsce tak bedzie dzis, moze krocej. ja nie mieszkam tam wiec mi to wisi, nawet bliska rodzina tam nie mieszkam. w usa i mam swoje problemy z gudlajami ktorzy narazie rzadza. do listopada.
Niestety znając polskie realia, to bez zmiany mentalności od samej góry do dołu, wszelkie wdrażanie planów obrony cywilnej, ewakuacji itp. będzie jednym wielkim pozorowaniem działań. Rząd wymyśli przepisy, które zobowiążą niższe szczeble do wygenerowania niesamowitej ilości papierów, powołaniu osób funkcyjnych, wydaniu pewnych sum pieniędzy. W razie konieczności nikt nie będzie wiedział co trzeba robić a stosy papieru przydadzą się jedynie na podpałkę.
A to już zależy, czy poprzestać na działaniach papierowych, czy coś ćwiczyć. Ogólnie w historii Polski są przykłady, kiedy coś dobrze zaplanowano, przećwiczono i potem zadziałało, więc nie przesadzajmy, że się nie da - kwestia chęci.
@@Zbigniew_Nowak W momencie gdy ktoś wpadnie na pomysł aby te działania rozszerzyć poza urzędy to dojdzie do gnębienia zarządców, firm, zwykłych ludzi kontrolami, wymaganiami, audytami, pozwoleniami, certyfikatami i co tam można sobie wymyśleć. Za wszystko ww. podmioty będą musiała słono zapłacić aby zaspokoić biurokratyczną machinę.
@@derlx No i właśnie dlatego Ziemkiewicz się śmiał, że PRL musiał upaść, bo zafiksowanie na schronach i przygotowaniu do wojny totalnej uniemożliwiało funkcjonowanie normalnej gospodarki. Więc ciekaw jestem, jak niby to rozwiązuje ta Finlandia czy inne kraje?
@@Zbigniew_Nowak Tak jak pisałem na początku - mentalność. Dopóki to się nie zmieni będziemy mieli stanowione złe prawo, które będą egzekwowały źle działające urzędy a obywatele będą musieli kombinować i działać po najmniejszej linii oporu. Jako przykład podam historię z lat 90' kiedy to mieszkańcy pewnej ulicy otrzymali wezwanie do wykonania (na swój koszt) przeglądu kominiarskiego i dostarczenia zaświadczenia do urzędu miasta. Oczywiście pod groźbą kary. Z jakiego powodu ten przegląd? Tą ulicą miał przejeżdżać papież. Większość mieszkańców "załatwiła" sobie stosowne kwitki. Dziś też jest mnóstwo podobnych idiotyzmów. Jak w takich oparach absurdu można wykrzesać chęć do czegokolwiek dla dobra ogółu? Każdy patrzy tylko na swoje.
@@derlx Dobra, ale konkretnie, jak niby Finowie to robią, że budują wszędzie schrony, ale koszty tego w ogóle nie spadają na obywateli i firmy budowlane nie muszą mieć certyfikatów, że robią to właściwie itd.? Bo w cuda nie wierzę, w sensie, że odgórnie narzucone standardy budowli, ale bez żadnego ingerowania w to, jak ludzie budują i z jakich materiałów. To się lekko wyklucza ;)
Trzeba się za to wziasc. Po pierwsze w każdej gminie musi być osoba odpowiedzialna za obronę cywilna na tym terenie. Samorządy powinny otrzymać fundusze na cele budowy urządzeń obronnych.
Zgoda na improwizacje oznacza że godzimy się na to ze pożar który właśnie trwa ma być gaszony przez zielonych strażaków którzy właśnie na tym pożarze się uczą. To nie jest przepis na efektywne działanie.
Nikt nie jest przygotowany .Polacy budują domy bez piwnic,bo taniej.Brakuje nam wyobraźni ,że umierać będą nie tylko inni,ale my też i nasi najbliżsi .Podobnie jak w temacie sluzby wojskowej. Niech to robią inni .
O jakiej aplikacji jest mowa na początku 12 minuty? Super że powstał film o OC. Bardzo brakuje jakichkolwiek informacji na ten temat. Choćby wskazówek, schematów postępowania itd. z czasów PRL. Przecież pewne podstawy nie zmieniły się mimo upływu czasu. Bardzo proszę, kontynujecie temat!
Obejrzałem z ciekawości "Stacja kolejowa wobec wybuchu atomowego - część 1". Niczym scenę z horroru oglądałem jak w 2 min 32 s chłop wchodzi między toczącą się lokomotywę a stojący wagon, żeby spiąć je ze sobą jak się zderzą. Scena ma 3 sekundy. Próbując ją wykonać zginąłbym tak z 3 razy.
Nie zgadzam się zupełnie z generalną negatywną oceną pracowników samorządowych zajmujących się kwestiami obronnymi i zarządzania kryzysowego. Po pierwsze, większość z nich doskonale zdaje sobie sprawę z tych zagrożeń, które tu są omawiane. Po drugie, w swojej pracy uparcie całymi latami i na wszelkie możliwe sposoby próbują uświadamiać o nich decydentom, czyli wójtom, burmistrzom, prezydentom+radnym lokalnych rad gminy, miast, którzy decydują o wydatkowaniu środków publicznych. Niestety kalkulacja polityczna tych osób, co należy podkreślić wybieranych przecież w powszechnych wyborach, jest bardzo pragmatyczna i sprowadza się do ustalenia, czy środki wydatkowane na magazyny OC/ZK, budowlane ochronne przyniosą im reelekcję! Tylko tyle i aż tyle. A ludzie ci doskonale wiedzą z doświadczenia i sondaży, że głosy wyborców i ponowny wybór przyniosą im nowe drogi osiedlowe, chodniki, place zabaw, ścieżki rowerowe, siłownie na powietrzu, czy duże plenerowe imprezy rozrywkowe i sportowe z udziałem gwiazd i celebrytów. Niestety w Polsce to premiują wyborcy, a nie np. zakup sprzętu do magazynu OC/ZK! Zwracam uwagę Panów, że już samo mówienie o zagrożeniu wojną oznacza w populistycznym języku konkurentów "straszeniem Polaków wojną", której przecież jak powszechnie wiadomo nigdy nie będzie - jw końcu jesteśmy w EU, w NATO i nic nam nie grozi! Dalej, próba mówienia przez osobę kandydującą na urząd samorządowy o zagrożeniu wojną i potrzebie faktycznego przygotowania się do niej de facto eliminuje taką osobę z debaty publicznej. Zatem włodarze miast i gmin, radni oraz obecni kandydaci starają się od lat jak mogą unikać tych tematów! Bo są niepopularne i źle się kojarzą. Przechodząc do konkretów, wystarczy spojrzeć w budżety gmin, miast, powiatów i zobaczyć, jakie środki wydawane są na działania związane z OC i ZK/Budżet-Wydatki - par.754 14 lub 754 21/! Zazwyczaj nie przekraczają one 0,01% wszystkich wydatków, czyli nie stanowią nawet tysięcznej części wydatków samorządów. Często są to tylko "znaczone" pieniądze, które samorząd ponosi na pensje ww urzędnika, koszty utrzymania jego biura, abonamentu jego telefonu, papieru do drukarek, listów i wezwań wysyłanych /np.na kwalifikacje wojskową/. Podsumowując, źródłem problemu nie są owi urzędnicy, którzy zajmują się na codzień tematyką obronną i zarządzaniem kryzysowym, tylko jakość naszej klasy politycznej! I także w wymiarze lokalnym! Ludzie ci doskonale zdają sobie sprawę, że o tych niewygodnych i mało popularnych tematach nie ma co mówić, jeśli chce się zostać przy władzy i uzyskać reelekcję. Na koniec, proponuję wszystkim sprawdzić sobie, ile w Waszych miasta, gminach wydaje się na tematykę obronną i zarządzania kryzysowego. Znajdziecie to bardzo łatwo na stronach internetowych urzędów, w BIP-ach/Biuletyn Informacji Publicznej/ w uchwałach budżetach Waszych samorządów na rok 2024, w części Wydatki par.75414 lub 75421. W przypadku mojego miasta - Poznania - wydatki budżetowe to 6 251 359 579 zł, a wydatki na OC i ZK /zarządzanie kryzysowe/ to 4 900 723 zł. Czyli wydatki stanowią 0,078%! Czyli nawet nie 1/1000 wielomiliardowych wydatków miasta!!! Ale, czy to wina pracowników miasta od OC i ZK, o czym mówicie Panowie w rozmowie? Czy ci pracownicy decydują o wydatkach miasta, czy może Prezydent i Rada Miejska? P.S.W kwestii pomocy uchodźcom z Ukrainy muszę sprostować Wasze informacje, jakoby samorządy realizowały te wszystkie działania ze swoich budżetów. Otóż nie! Samorządy wykładały wstępnie pieniądze, wystawiały następnie stosowne noty finansowe obciążające wojewodów i Skarb Państwa zwracał poniesione wydatki samorządom. Tylko to była niepolityczna informacja, bo przeczy narracji uprawianej przez prezydentów największych miast, które w tamtym czasie były zarządzane przez opozycję polityczną względem ówczesnego rządu/PiS/. Warto jednak, aby prawda ujrzała światło dzienne. Państwo w ogromnej większości zwróciło samorządom poniesione wydatki na pomoc uchodźcom z Ukrainy! Także dotyczy to przygotowania miejsc ich tymczasowego pobytu, czyt to w drodze sfinansowania kosztów wynajmu na te potrzeby ośrodków wypoczynkowych, burs, domów wczasowych, czy też kosztów przygotowania i zorganizowania takich miejsce we własnym zakresie przez samorządy - zakupu łóżek polowych, koców, śpiworów, pościeli...Oddajmy Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie!
Pamiętam, jak Ziemkiewicz się śmiał, że PRL musiał upaść, bo jakaś głupia piwniczka pod domem jego ojca czy dziadka była projektowana jako schron i przez to była przedrożona :)
Bardzo bym chciała takich polityków jak w Skandynawii. Wolę się niepotrzebnie przygotować, niż obudzić nie gotowa na nic.
Pracowalem kilka lat w OC. 20 lat temu to juz byla historia i zgnity sprzęt na magazynach, a dzisiaj OC to juz mity greckie. Nie ma nic. Powietrze.
Nic nie przespalismy, wszystko zostalo zasypane.... celowo.
Dziękuje za poruszenie tego bardzo ważnego tematu.
Dobry temat, kontynuujcie go.
Lockheed-Martin, Raytheon i Boeing raczej nie zarobią na budowie schronów, więc po co nasze władze mają się tym zajmować?
Wszystko o Obronie Cywilnej super 👍👍 zabezpieczenie przeciwlotnicze - systemy ziemia-powietrze tak nie mamy ale są jeszcze inne metody działań przeciwlotniczego
Niech na górze radzą i myślą, a kto może niech się poprostu szykuje bez czekania na decyzje polityków
Jeżeli obroną cywilną mają się zajmować urzędnicy, to z całym szacunkiem, ale słabo to widzę. Każdy urzędnik potrafi wygenerować niewiarygodną liczbę dokumentów, żeby z jednej strony pokazać, że pracuje, a z drugiej żeby mieć dupochrony, i żeby się nikt nie przyczepił. Ale problem w tym, że ten urzędnik nie może lub nie potrafi potem wyegzekwować od nikogo realizacji tego, co naprodukował! Że już o ocenie sensowności jego działań nie wspomnę. I tak to się kręci w kółko, a świstak zawija...
Bardzo potrzebny ale ciężki temat.
Bardzo ważny i ciekawy materiał
a widzisz co robia, nie zrobia, kieruja sie zemnsta i rewanzem. tez myslalem ze beda specjalisci w konkursach chocby takim orlenem rzadzic a tu baba urzedniczka bez zadnego doiswiadczenia. czy ktorykolwiek rzad cokolwiek zrobil dla obywateli a co bylo przed wojna. tylko propagasnda i 3 dni i po polsce tak bedzie dzis, moze krocej. ja nie mieszkam tam wiec mi to wisi, nawet bliska rodzina tam nie mieszkam. w usa i mam swoje problemy z gudlajami ktorzy narazie rzadza. do listopada.
Niestety znając polskie realia, to bez zmiany mentalności od samej góry do dołu, wszelkie wdrażanie planów obrony cywilnej, ewakuacji itp. będzie jednym wielkim pozorowaniem działań. Rząd wymyśli przepisy, które zobowiążą niższe szczeble do wygenerowania niesamowitej ilości papierów, powołaniu osób funkcyjnych, wydaniu pewnych sum pieniędzy. W razie konieczności nikt nie będzie wiedział co trzeba robić a stosy papieru przydadzą się jedynie na podpałkę.
A to już zależy, czy poprzestać na działaniach papierowych, czy coś ćwiczyć. Ogólnie w historii Polski są przykłady, kiedy coś dobrze zaplanowano, przećwiczono i potem zadziałało, więc nie przesadzajmy, że się nie da - kwestia chęci.
@@Zbigniew_Nowak W momencie gdy ktoś wpadnie na pomysł aby te działania rozszerzyć poza urzędy to dojdzie do gnębienia zarządców, firm, zwykłych ludzi kontrolami, wymaganiami, audytami, pozwoleniami, certyfikatami i co tam można sobie wymyśleć. Za wszystko ww. podmioty będą musiała słono zapłacić aby zaspokoić biurokratyczną machinę.
@@derlx No i właśnie dlatego Ziemkiewicz się śmiał, że PRL musiał upaść, bo zafiksowanie na schronach i przygotowaniu do wojny totalnej uniemożliwiało funkcjonowanie normalnej gospodarki. Więc ciekaw jestem, jak niby to rozwiązuje ta Finlandia czy inne kraje?
@@Zbigniew_Nowak Tak jak pisałem na początku - mentalność. Dopóki to się nie zmieni będziemy mieli stanowione złe prawo, które będą egzekwowały źle działające urzędy a obywatele będą musieli kombinować i działać po najmniejszej linii oporu. Jako przykład podam historię z lat 90' kiedy to mieszkańcy pewnej ulicy otrzymali wezwanie do wykonania (na swój koszt) przeglądu kominiarskiego i dostarczenia zaświadczenia do urzędu miasta. Oczywiście pod groźbą kary. Z jakiego powodu ten przegląd? Tą ulicą miał przejeżdżać papież. Większość mieszkańców "załatwiła" sobie stosowne kwitki. Dziś też jest mnóstwo podobnych idiotyzmów. Jak w takich oparach absurdu można wykrzesać chęć do czegokolwiek dla dobra ogółu? Każdy patrzy tylko na swoje.
@@derlx Dobra, ale konkretnie, jak niby Finowie to robią, że budują wszędzie schrony, ale koszty tego w ogóle nie spadają na obywateli i firmy budowlane nie muszą mieć certyfikatów, że robią to właściwie itd.? Bo w cuda nie wierzę, w sensie, że odgórnie narzucone standardy budowli, ale bez żadnego ingerowania w to, jak ludzie budują i z jakich materiałów. To się lekko wyklucza ;)
Trzeba się za to wziasc. Po pierwsze w każdej gminie musi być osoba odpowiedzialna za obronę cywilna na tym terenie. Samorządy powinny otrzymać fundusze na cele budowy urządzeń obronnych.
Wziąć
Dobra wiem że jest źle ale jakieś rozwiązania???
Tylko nie typu trzeba ćwiczyć lub zbierać jedzenie
Jakiś program? szkolenia ? Plan?
W razie W będziemy improwizować. Polacy są w tym dobrzy.
Zgoda na improwizacje oznacza że godzimy się na to ze pożar który właśnie trwa ma być gaszony przez zielonych strażaków którzy właśnie na tym pożarze się uczą. To nie jest przepis na efektywne działanie.
Nikt nie jest przygotowany .Polacy budują domy bez piwnic,bo taniej.Brakuje nam wyobraźni ,że umierać będą nie tylko inni,ale my też i nasi najbliżsi .Podobnie jak w temacie sluzby wojskowej. Niech to robią inni .
W Łodzi wszystkie magazyny obrony Cywilnej zostały zlikwidiwane ponad 10 lat temu.
O jakiej aplikacji jest mowa na początku 12 minuty? Super że powstał film o OC. Bardzo brakuje jakichkolwiek informacji na ten temat. Choćby wskazówek, schematów postępowania itd. z czasów PRL. Przecież pewne podstawy nie zmieniły się mimo upływu czasu. Bardzo proszę, kontynujecie temat!
👍👍👍
Obejrzałem z ciekawości "Stacja kolejowa wobec wybuchu atomowego - część 1".
Niczym scenę z horroru oglądałem jak w 2 min 32 s chłop wchodzi między toczącą się lokomotywę a stojący wagon, żeby spiąć je ze sobą jak się zderzą. Scena ma 3 sekundy. Próbując ją wykonać zginąłbym tak z 3 razy.
Finlandia nie jest na zachodzie ;-)
Paweł wiem że to oglądasz!!! Weź się do roboty a nie szkalujesz Bydgoszcz. Płock to tykająca bomba
Nie zgadzam się zupełnie z generalną negatywną oceną pracowników samorządowych zajmujących się kwestiami obronnymi i zarządzania kryzysowego. Po pierwsze, większość z nich doskonale zdaje sobie sprawę z tych zagrożeń, które tu są omawiane. Po drugie, w swojej pracy uparcie całymi latami i na wszelkie możliwe sposoby próbują uświadamiać o nich decydentom, czyli wójtom, burmistrzom, prezydentom+radnym lokalnych rad gminy, miast, którzy decydują o wydatkowaniu środków publicznych. Niestety kalkulacja polityczna tych osób, co należy podkreślić wybieranych przecież w powszechnych wyborach, jest bardzo pragmatyczna i sprowadza się do ustalenia, czy środki wydatkowane na magazyny OC/ZK, budowlane ochronne przyniosą im reelekcję! Tylko tyle i aż tyle. A ludzie ci doskonale wiedzą z doświadczenia i sondaży, że głosy wyborców i ponowny wybór przyniosą im nowe drogi osiedlowe, chodniki, place zabaw, ścieżki rowerowe, siłownie na powietrzu, czy duże plenerowe imprezy rozrywkowe i sportowe z udziałem gwiazd i celebrytów. Niestety w Polsce to premiują wyborcy, a nie np. zakup sprzętu do magazynu OC/ZK! Zwracam uwagę Panów, że już samo mówienie o zagrożeniu wojną oznacza w populistycznym języku konkurentów "straszeniem Polaków wojną", której przecież jak powszechnie wiadomo nigdy nie będzie - jw końcu jesteśmy w EU, w NATO i nic nam nie grozi! Dalej, próba mówienia przez osobę kandydującą na urząd samorządowy o zagrożeniu wojną i potrzebie faktycznego przygotowania się do niej de facto eliminuje taką osobę z debaty publicznej. Zatem włodarze miast i gmin, radni oraz obecni kandydaci starają się od lat jak mogą unikać tych tematów! Bo są niepopularne i źle się kojarzą. Przechodząc do konkretów, wystarczy spojrzeć w budżety gmin, miast, powiatów i zobaczyć, jakie środki wydawane są na działania związane z OC i ZK/Budżet-Wydatki - par.754 14 lub 754 21/! Zazwyczaj nie przekraczają one 0,01% wszystkich wydatków, czyli nie stanowią nawet tysięcznej części wydatków samorządów. Często są to tylko "znaczone" pieniądze, które samorząd ponosi na pensje ww urzędnika, koszty utrzymania jego biura, abonamentu jego telefonu, papieru do drukarek, listów i wezwań wysyłanych /np.na kwalifikacje wojskową/. Podsumowując, źródłem problemu nie są owi urzędnicy, którzy zajmują się na codzień tematyką obronną i zarządzaniem kryzysowym, tylko jakość naszej klasy politycznej! I także w wymiarze lokalnym! Ludzie ci doskonale zdają sobie sprawę, że o tych niewygodnych i mało popularnych tematach nie ma co mówić, jeśli chce się zostać przy władzy i uzyskać reelekcję. Na koniec, proponuję wszystkim sprawdzić sobie, ile w Waszych miasta, gminach wydaje się na tematykę obronną i zarządzania kryzysowego. Znajdziecie to bardzo łatwo na stronach internetowych urzędów, w BIP-ach/Biuletyn Informacji Publicznej/ w uchwałach budżetach Waszych samorządów na rok 2024, w części Wydatki par.75414 lub 75421. W przypadku mojego miasta - Poznania - wydatki budżetowe to 6 251 359 579 zł, a wydatki na OC i ZK /zarządzanie kryzysowe/ to 4 900 723 zł. Czyli wydatki stanowią 0,078%! Czyli nawet nie 1/1000 wielomiliardowych wydatków miasta!!! Ale, czy to wina pracowników miasta od OC i ZK, o czym mówicie Panowie w rozmowie? Czy ci pracownicy decydują o wydatkach miasta, czy może Prezydent i Rada Miejska? P.S.W kwestii pomocy uchodźcom z Ukrainy muszę sprostować Wasze informacje, jakoby samorządy realizowały te wszystkie działania ze swoich budżetów. Otóż nie! Samorządy wykładały wstępnie pieniądze, wystawiały następnie stosowne noty finansowe obciążające wojewodów i Skarb Państwa zwracał poniesione wydatki samorządom. Tylko to była niepolityczna informacja, bo przeczy narracji uprawianej przez prezydentów największych miast, które w tamtym czasie były zarządzane przez opozycję polityczną względem ówczesnego rządu/PiS/. Warto jednak, aby prawda ujrzała światło dzienne. Państwo w ogromnej większości zwróciło samorządom poniesione wydatki na pomoc uchodźcom z Ukrainy! Także dotyczy to przygotowania miejsc ich tymczasowego pobytu, czyt to w drodze sfinansowania kosztów wynajmu na te potrzeby ośrodków wypoczynkowych, burs, domów wczasowych, czy też kosztów przygotowania i zorganizowania takich miejsce we własnym zakresie przez samorządy - zakupu łóżek polowych, koców, śpiworów, pościeli...Oddajmy Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie!
Jak kto kto? PiS. Teraz PO to wszystko naprawi
Czyżby nasze patriotyczno-opatrznościowe PiS, pod przywództwem wyciągniętego z kapelusza bankiera, zignorowało problem?
Pamiętam, jak Ziemkiewicz się śmiał, że PRL musiał upaść, bo jakaś głupia piwniczka pod domem jego ojca czy dziadka była projektowana jako schron i przez to była przedrożona :)
Spójność poglądów Ziemkiewicza jest mniej więcej taka jak stan naszej obrony cywilnej.
Materiał z rigczem