W OBRONIE DAVY'EGO JONESA |
HTML-код
- Опубликовано: 1 окт 2024
- Bronię niesłusznie stygmatyzowanego kapitana okrętu o nazwie "Latający Holender" znanego z serii pt. "Piraci z Karaibów", udowadniając, że jego demoniczne i bezkompromisowe zachowania nie wynikały z jego nikczemności, a został do nich przymuszony przez wiele trudnych wydarzeń ze swojego życia.
Wykorzystane przeze mnie fragmenty wideo należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane zgodnie z prawem cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r).
Wspieraj kanał 💰: / @imaginariium
ig: / smoczysmk
kanał piłkarski: @pediludium
kanał vlogowy: @smoczy71
twitch: / smoczysmk
fb fanpage: / imaginariumggtv
fb grupa: / 1250300605319156
joseartgallery...
www.artmajeur....
/ 1375156013947568129
www.artstation...
www.deviantart...
www.domestika....
www.artstation...
/ 1265750472943599618
www.deviantart...
Davy Jones to postać która nie była zła a złamana, chciałbym żeby kiedyś powstał film o nim o jego przeszłości i miłość do Calipso oraz jej zdradę i stopniowe zmiany z człowieka na potwora. Czekałem na taki materiał i miło że się pojawił. Pamiętajcie Holender musi mieć kapitana.
W sumie w ostatniej części są przesłanki że może on powrócić chociaż nie bardzo wiem jak miałoby to się stać
@@haloarbiter2027wrócił to Bill jak źródło „magii” na morzach i oceanach zostało zniszczone
To jest kwintesencja "dobrego" antagonisty. Postac z historią, motywacją. Dobry złol....
O to to
Ja tam zawsze lubiłem tę postać. Z jednej strony ma ciekawą, prowadzoną w stylu klasycznych legend i mitów morskich historię uzasadniającą dlaczego jest jaki jest, a jednocześnie potrafi być przerażający i mroczny, nie jest on typem przetragizowanego antagonisty typu "chlip chlip, ale mi źle bo mam smutną historię w tle, mi to tylko współczuć". Dobry balans pomiędzy tragizmem a złem i mrokiem, w dodatku doprawiony ciekawym motywem klątwy i naprawdę robiącym wrażenie wyglądem.
Ja odniosłem wrażenie, że DJ akurat był najmniej złym antagonistą w serii. Jeśli miałbyś kogoś bronić, to właśnie jego.
moim zdaniem poprostu był skrzywdzony przez ukochaną nie dośc ,że go zostawiła to jeszcze dał sie wciągnąc w przykry obowiązek
Same
Najgorszy był Czarnobrody i Beckett.
@@otyayo7338Salezar był jeszcze bardziej beznadziejny.
@@otyayo7338 Co było takiego złego w Beckecie? To, że chciał walczyć z piractwem?
Davy Jones zawsze był jednym z moich ulubionych złoczyńców, ze względu na wygląd, charakter, jak i motywacje i sposoby, jakimi osiągał swoje cele.
On nie był złoczyńcą, tylko antagonistą. An antihero z ang.
Właściwie to prawdziwym złoczyńcą jest Jack, który jest piratem. Dosłownie zarabia na życie mordując, kradnąc,a dla tej "profesji" typowe były też gwałty.
byl tez zloczynca ale zloczynca jest tez jack sparrow ale nie antagonista@@lisi_ponurak
ale bym obejrzał sobie takie "w obronie Sułtana Kosmitów"
Nie ma co bronić, grubas kosmitów to kawał chuja XD
Oooo tak
Ciekawy odcinek.
Co do Davy'ego Jonesa to utkwiła mi w pamięci scena gdy siedząc przy swoich organach na okręcie słucha melodii z pozytywki i po chwili zdaje sobie sprawę, że uronił łzę... I ta jego furia po uświadomieniu sobie, że mimo braku serca wciąż ma w sobie ludzkie odruchy...
Ale to było chyba po tym jak musiał zabić Krakena, więc może uronił łzę po kochanym zwierzątku
Kiedy w obronie Toma Riddla i Bellatrix Lestrange i w ataku na Dumbledora?
Może nie ma jak zrobič ten film xd
Jest wiele takich "Bogini" i poza uniwersum Piratów z Karaibów , sam miałem 2 😂😂😂
Skąd wziąłeś 2 serca do wycięcia? 😂
@@jakubpilarski2102 Aliexpress 🤣🤣🤣
Może jest ośmiornica z 3 sercami@@jakubpilarski2102
Wiecej filmów o Piratach z Karaibów!!!!!!
Skoro bronimy w tym filmie ,,antagonistę" to może teraz film, oskarżający Jacka Wróbla Sparrowa ?
Faktycznie byłoby o czym gadać 😀
Szczerze, ta postać jest trochę (porównanie od czapy, prosze się na to nastawić) jak pracownik januszexu, który wziął kredyt we frankach na klitkę i którego zostawiła żona dla której wziął kredyt na mieszkanie
"W Ataku na Jacka Sparowa" miało by więcej wyśwtleń
Stęskniłem się za tą serią.
A co do Jacka to gdy zawierasz pakt z diabłem to on nie zapomina. Metaforycznie chodzi mi że diabłem tak jakby jest Davy Jones w tej historii.😈
Praktycznie z całej serii Davy był moją trzecią ulubioną postacią zaraz po Jacku Sparrowie i Barbossie. Nie wiem czy to źle, ale służba jaką początkowo przyszło mu pełnić nie byłaby dla mnie samego jakoś szczególnie zła a nawet by mi pasowała.
Moim zdaniem Daive Johns dopiero uwolnił się od palących w jego duszy uczuć w momencie jak jego serce zostało przebite nożem po czym zmarł.
Wypinająca się bogini nie jest najgorszym, co może spotkać człowieka.
Trafne spostrzeżenie marynarzu
Takie to trochę dwuznaczne
Lepiej uważać z boginkami.
jack sparrow mogl rownie dobrze uciec na Europe gdzie go nikt nie dorwalby
Jako ciekawostka to jest trylogia gier bazująca na Davim Jonns która nazywa się "Koszmar z głębin" i w pierwszych dwóch grach uwalniamy z kontraktu dwie osoby a w trzeciej poznajemy wymyśloną na potrzebę gry historię. Sama historia jest obserwowana z perspektywy kusztoszki z karaibskiego muzeum specjalizującego się w histori i legend murz i oceanów. Bardzo lubię tą grę. Pozdrawiam.
Tylko idota godzi się na 10 lat pracy dla 1 dnia urlopu.
ja mu współczułam
Trochę poza tematem, ale moim zdaniem całość powinna się skończyć po 3 części
A ja bardzo lubię część 4 xD Aczkolwiej rzeczywiście jest bardzo inna od tych wcześniejszych :) Syreny zrobiły na mnie wrażenie :)
Kary cielesne w tamtym czasach były raczej normą niż wyjątkiem 😅 chyba
Także/zwłaszcza w rodzinie.
@@krzysztofgrodzki1952 i na statku
Jak wiadomo następcą Daviego Johnsa jako kapitana Latającego Holendra był Will, ale mało kto już wie że następcą Willa był Barbossa, który po zniszczeniu Trójzębu Posejdona był ostatnią osobą, którą Will miał przewieźć na drugą stronę. Jednak ze względu na fakt że Latający Holender musi mieć kapitana oddaje tę funkcję by ten kontynuował powierzone zadanie. Mało kto wie że świat zmarłych na którą przewoził Latający Holender to ta sama wyspa co przedstawiona w serialu LOST Zagubieni.
W sumie rozumiem go ja po tym jak się nieszczęsliwie zakochałam i gościu okazał się dupkiem staierdziłam że już więcej nie chcę się zakochać i gardzę tym. To bardzo boli kiedy osoba do której coś czujesz wie o tym i Tobą manipuluje i pomiata. Szczerze doprowadziło to do tego że do obcych osób gardzę takim uczuciem jak miłość, zaufanie straciłam a a jedynie swojej rodzicielce i zwierzakom
W popkulturze jest wiele takich postaci
No, teraz przynajmmiej wiemy, od kogo Stuu wziął sens na życie
Najlepsi antagoniści to tacy, którzy są bohaterami swojej własnej historii.
stu procentowa zgoda z twoim odcinkiem, a na marginesie to widziałem chyba na reddicie kiedyś torię, że za każdym filmem w serii tak naprawdę stała Calypso, np. przed 1 częścią ona podsuneła pomysł Barbossie o przeklętym złocie a w 4 części kiedy miała już całkowitą władzę nad morzami doprowadziła do spotkania perły z czarnobrodym oraz w 5 częsci gdzie chciała by Jack odnalazła trójząb... tylko jaki cel miała w tym wszystkim. Jeśli udało by ci się znaleźć tą teorię to może zrobiłbyś odcinek na ten temat bo z całej serii chyba tylko jej prawdziwych motywów nie poznaliśmy
0:24 błąd, to akurat obrazek przedstawiający czarnobrodego c:
Nieee no imo Davy to chyba najbardziej tragiczna postać całej serii. Zakochany, oszukany, upodlony, przeklęty :c
Samo Davy's Lock (sountrack) to cudo które wspaniale współgra z tragizmem postaci.... Na Welesa... Uwielbiam tą nutkę 😮
Historia mojego życia i 10 lat mentalnego więzienia. Właśnie schodzę na ląd, klątwa została złamana czas spotkać się z tymi, którzy założyli kajdany : ]
Wiem że dużo wymagam ale,zrobisz top 10 najpotężniejszych postaci z Johny Bravo?Albo jaki kolwiek inny film z tego universum?
oj zdecydowanie tak
rób tego więcej bo całe uniwersum piratów jest tak naprawdę bardzo rozbudowane i jest nie kilka a pewnie nawet kilkanaście ciekawych postaci do omówienia
Jak dla mnie Jones to jeden z trzech największych gitów w sadze. Reszta to Barbossa i Beckett.
Co o nim mysle? Przede wszystkim, nikt tak nie gral na organach jak on ;D
Zarombiście. A zrób film w obronie Noringtona z piratów z Karaibów
Davy Jones kojarzy mi się teraz tylko z one piece i foxym
Co kobiety robią z mężczyznami...
Co to za melodia w tle?
czyli to Jacek wróbel był głównym antagonistą od samego początku, całe życie w kłamstwie
Jack stał się piratem gdy uwolnił niewolników zamiast ich przewieść na polecenie Backetta przez co on zostawił mu znamię pirata. W 1 części rzuca się do morza za Elizabeth która się topiła.
Potem widzimy że Jack wierzy że jest egoistą ale jednak poświęca się żeby uratować innych (część druga)
W trzeciej części chciał być nieśmiertelny (przebijając serce Davy'ego i go zastępując) ale jednak wolał uratować konającego Willa.
Przez wszystkie części widzimy że darzy szacunkiem/ lekką sympatią swojego arcywroga Barbossę który go pozbawił statku i zrobił z niego pośmiewisko.
Więc tak... Jacek antagonistą... co dalej Luke antagonistą Star Wars, Indiana Jones antagonistą... Indiany Jonesa
No, właśnie, gdy załapałam w filmie o co chodzi z nim i Calypso, to aż się wzruszyłam. Pamiętam, jak oglądałam to chyba drugi raz i wtedy miałam już pewność, że jest tak, jak mi się wydawało i potwierdzała to tak ich rozmowa na pod pokładem. Wtedy mi normalnie łzy do oczu napłynęły, a mnie się to nie zdarza raczej, a na pewno nigdy na filmach. :P
Hmmm, ciekawe!
Klątwa Czarnej Perły też by nie miała miejsca, jakby kobieta nie ukradła medalionu.
Czwarta część również, gdyby syreny nie istniały, to nie byłoby kielichów....
A w piątek części no eeeeee, tu nic nie potrafię wychocholić.
Wszystkiemu winne kobiety, sprawdzone info.
2:10 on tymi złymi czynami karał kalipso
*EKHM*
B O T O Z Ł A K O B I E T A B Y Ł A ! ! ! !
Nie ma takiego dowodu, powtarzam jeszcze raz! Jest nagroda pół miliona funtów dla człowieka, który wskaże cień dowodu, że Davy Jones wiedział o Latającym Holendrze. Po prostu nie wiedział! Proszę sobie wyobrazić... znaczy... wiedział albo nie wiedział. Ja nie wiem czy wiedział, ale istnieje ogromna możliwość, że nie wiedział. Jest nawet taka wypowiedź Willa Turnera, który zrobił ten słynny wieczór, kiedy Jack Sparrow przesadził... z rumem w portowej tawernie. On powiedział, taki zmęczony, powiedział do Elizabeth, lata później: „Robiłem coś strasznego, ale imię Jonesa pozostanie nieskalane”; z czego można by wnioskować, że on po prostu nie raczył Davy'ego poinformować!
Hmmmm, to akurat słabe, bo davy często powtarza, że jest kapitanem holendra 😂
Ta "pasta" nie pasuje do wszystkiego ziomek :/
@@1.user. A Hitler wiele razy mowil o holokauście :D
Poza tym to tylko propaganda Jacka Sparrowa, który oszukał Davida i doprowadził do jego porażki
Co kobieta robi z matkojebcą?
Przez to mam ochotę trochę inaczej patrzeć na postać która również jest znana z bycia okrutnym i bezwzględnym, typ poniżył się i skrzywdził nie jedno dziecko by utrzymać nieśmiertelność. W czym pomagał mu strój który nosił, był oschły i nie okazywał żadnych uczuć. Wręcz on ich nie miał, albo był zły 'ale to też czasami' był chamem i nienawidził społeczeństwa. Ustalił własne zasady których mają inni przestrzegać inaczej umrą, kiedy 'nieśmiertelność' odbijała mu do głowy, to oczy mu się świeciły na jasno-niebieski a on sam był czysto bezlitosny. Bezdusznym głosem potrafił opowiadać co się stanie z ofiarą, a kiedy był sobą to po prostu był oschły i doradzał zamknięcie się dla własnego życia. Po prostu trudno mi uwierzyć, że jest jednoznaczną gnidą bez ludzkiego oblicza
DJ był postacią tragiczną, godną nie jednej rozprawki.
Nie tyle był hipokrytą, co Kalypso, która dała mu tę robotę nie zjawiła się na spotkaniu z nim, co odebrał jako zdradę i od tej pory zaprzestał przeprowadzania dusz na drugą stronę
Piracka wersja Snape'a.
Davy Jones to mój ulubieniec i szkoda mi go zła była Calipso i doskonale go rozumiem z autopsji już nigdy nie będę z kobietą którą kocham ale po wszystkim go bardzo mocno rozumiem biedny jest
Jego nie trzeba bronić
kom dla zasiegow
To może teraz taki odcinek: "Czy Jack Sparrow był zakochany w Elizabeth?"
Bo to zła kobieta była
Biedny marynarz zdradzony przez wredną sukę. Dla mnie to najlepsza postać z całej tej gównoserii piratów z karaibów. Dużo lepszy niż ten zasrany jack sparrow grany przez kiepskiego aktora johny'ego deppa.
Zgadzam się , sam tak uważam , Jones jest postacią tragiczną bez wątpienia😢.
Miłego oglądania
To co ? Może kolejnym do obronienia będzie Moff Tarkin z Nowej Nadziei ?
JEEEJ ODCINEK!! xD dzięki, już mam co robić ❤💛💙
A jak na to wpływa jego umowa z Billem Turnerem?
👍
Jeden z najfajniejszych złoczyńców
Oo mój ulubieny dżutuber
Rzadko coś są te odcinki😘
Mógłbyś zrobić film o postaci Davy'ego? On prawdopodobnie będzie miał duże znaczenie w przyszłości One Piece'a.
W sensie o której? 😀
@@imaginariium Tej z legend.
@@weedingadmiral9431 to masz w tym filmie o pirackich legendach trochę o tym
Sztos materiał
To będzie ciekawe
Dzień dobry 🎉.
Polecam
:)
Więc pozostają nam 2 pytania
1. Dlaczego Calipso potrzebowała kogoś do przewożenia dusz?
2. Dlaczego Calipso nie pojawiła się na spotkaniu z Davym po 10 latach?
Pierwsze pytanie też mnie ciekawi, a co do drugiego, to nawet sama wyjaśniała. Ona jest jak morze... zmienne, dlatego nie przyszła, choć go kochała.
@@patrykdycha302 ale to wyjaśnienie nie ma sensu robiła co chciała kochała go to czemu do cholery nie przyszła bo była jak morze no i co że była jak morze to najgłupsze wytłumaczenie jakie mogła wymyślić
@@Roland126
1. Ciężko powiedzieć, chyba tak po prostu jest skonstruowany ten magiczny/fantastyczny aspekt świata Piratów z Karaibów, że ktoś musi albo chociaż powinien to robić. I padło akurat na Jonesa jako na kogoś, kto by się tego podjął. Poprzedni przewoźnik już może np. nie mógł dłużej pełnić swej roli i ktoś nowy musiał przejąć pałeczkę. Może jest to coś, co wcześniej robiła Calipso, ale zbrzydło jej to więc chciała mieć kogoś do odwalania brudnej roboty? Bardzo ciężko powiedzieć, można tylko spekulować.
2. Tutaj są dwie opcje. Dawno nie oglądałem piratów więc nie chcę wyrokować, która jest bardziej prawdziwa i czy nie ma jakiegoś innego wytłumaczenia, ale zapewne jest to jedno z dwóch:
-Początkowo kochała Davy'ego, ale potem jej się "odwidziało" a uczucie po prostu wygasło i postanowiła go olać. Dla bogini takie niezobowiązujące zabawianie się życiem i emocjami śmiertelników to raczej nic wielkiego. Zresztą powracającym motywem w wielu mitach i legendach są różne kapryśne boginki/nimfy/inne istoty nadprzyrodzone, których zachowania wobec ludzi nie sposób przewidzieć, być może taki był też zamysł na postać Calipso.
-Od początku go nie kochała a jedynie potrzebowała frajera do przewożenia dusz. A kiedy Davy dał się już na to złapać to go olała, dyplomatycznie tylko potem wciskając ściemę o swojej zmienności.
@@Koza100x no i to jest godne filmu wytłumaczenie 👏👏👏
Wytłumaczone 😀