Oj Kochana..... depresję znam znam z autopsji i z bycia psychoterapeutą. Od 4 lat jestem na kompensówce i niemożności pracy w zawodzie na tej dziwnej emeryturze z pracoholizmu właśnie dziubdzianie na drutach i dzięki Sysi powróciłam po lat do haftu, to dni i noce się dopełniły. Uwielbiam Twoje kawki. Przypomniałaś mi , że bratu obiecałam wyszyć sóweczkę, albo ja wydziergać na szydełku. On jest z kolei pasjonatem fotografowania zdjęć ptaków i ochraniania ptactwa na Podlasiu. Pozdrawiam Cię serdecznie❤❤❤
Zgadzam się z tym, że haft może wpływać na nas terapeutycznie, wyciszająco i relaksująco. Sama mam takie właśnie doświadczenia. Do mnie haft "przyszedł" gdy przeżywałam spory kryzys. Z perspektywy czasu łatwiej mi powiedzieć, że ten trudny okres coś w moim życiu znaczył, ponieważ wniósł do mojego życia nową pasję. 🤗
Doskonale wiem,co to depresja i lęk. Choruję od lat z różnym nasileniem. W zasadzie bardziej dokuczają mi lęki,z depresją sobie radzę. Jestem pełna podziwu,że wychodzisz na spacery,fotografujesz. Trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie. Mnie lęki uziemiają,rzadko mogę wyjść z domu,a kocham spacery,przyrodę i zwierzęta. I taką odskocznią dla mnie jest właśnie haft i robótki na drutach. Na dodatek mieszkam sama,bo mojego męża już od roku nie ma. Ciężko się przyzwyczaić. Ale dzisiaj jest piękne słoneczko i to mnie raduje. Takiego słoneczka,również w sercu, Tobie życzę. Cieplutko pozdrawiam.❤
Też tak czuję z naszą społecznością hafciarską, rodzina mnie za bardzo nie rozumie, a na flosstubie i na spotkankach na discordzie wreszcie spotykam kogoś kto miewa podobne rozkminy i lubi tworzyć :) I jeszcze każda z nas jest trochę inna :) Dzięki za polecenie kanału :) Właśnie tak sobie pomyślałam, gdy czytałam Twojego posta o dobrym wpływie krzyżykowania, że to terapia mulinowa :D
O nie, chyba nie doczekam sie kolejnego filmiku przez tą pizzę, to musi być coś. Tak pieknie mowisz o tym naszym hobby, ze wzrusza mnie to ciagle. Jak zaczynalaś to miałam obawy że Ci sie nie spodoba, ale ze tak zaswirujesz krzyżykowo to nie przypuszczałam😍 Ja zawsze powtarzam ze gdyby nie xxx to bym zwariowała. A u mnie e domu jak juz widzą po mnie ze coś jest nie teges to i Blanka i maz zgodnie mówią "idź sobie pohaftuj". Ogtomna wdzięczność za to ze dzielisz sie swoimi trudnościamo i zmaganiami z chorobą, to dla wielu jest bezcenne.❤❤❤❤
Hehe, pizza genialna. Wiesz,ja też jestem zaskoczona tym jak wsiąkłam. Nigdy bym nie pomyślała. Ale też bardzo dużo daje mi cała nasza hafciarska społeczność. Jesteśmy jak plemię, klan. Życzę ci wszystkiego dobrego.
Potwierdzam, że haft działa jak terapia, niestety na swoim przykładzie. Są takie wspomnienia, że łezka się kręci, dla mnie przełom stycznia i lutego nie jest najlepszym czasem. Pozdrawiam Emilia
Mam wrażenie że ten czas dla bardzo wielu nie jest super dobry. I zapewne wpływa na to ogrom nakładających się czynników. Pozdrawiam i dobrego dnia życzę.
@@LunaMariaArt przypomniało mi się ,że jest w roku jeden dzień , który nazywa się Blue Monday, że nawet udowodniono iż tego dnia wszyscy czują się źle, ponuro , przybici itd
@@LunaMariaArt acha , tego nie wiedziałam, ale np. walentynki też dopiero od nie dawna rozprzestrzenione, pamiętam czasy jak to wchodziło w życie w Polsce
Jestem za. Mogę oglądać Cię codziennie. Uwielbiam Twoje kawki z haftem
Ojej, jakże mi miło. Dziękuję.
Każdy film jest inny nawet jak jest ten sam haft. Ten śpiew ptaków w tle i machanie igła bardzo relaksuje. ❤
Dziękuję ci za odpowiedź.
Oj Kochana..... depresję znam znam z autopsji i z bycia psychoterapeutą. Od 4 lat jestem na kompensówce i niemożności pracy w zawodzie na tej dziwnej emeryturze z pracoholizmu właśnie dziubdzianie na drutach i dzięki Sysi powróciłam po lat do haftu, to dni i noce się dopełniły. Uwielbiam Twoje kawki. Przypomniałaś mi , że bratu obiecałam wyszyć sóweczkę, albo ja wydziergać na szydełku. On jest z kolei pasjonatem fotografowania zdjęć ptaków i ochraniania ptactwa na Podlasiu. Pozdrawiam Cię serdecznie❤❤❤
Co to jest kompensowka? Fajnie że znalazłaś sposób na wypełnienie czasu.
@@LunaMariaArt To wcześniejsza emerytura dla nauczycieli, ale nie mogę nigdzie pracować w tym czasie co ma związek z edukacją, terapią
Zgadzam się z tym, że haft może wpływać na nas terapeutycznie, wyciszająco i relaksująco. Sama mam takie właśnie doświadczenia. Do mnie haft "przyszedł" gdy przeżywałam spory kryzys. Z perspektywy czasu łatwiej mi powiedzieć, że ten trudny okres coś w moim życiu znaczył, ponieważ wniósł do mojego życia nową pasję. 🤗
Dobrze jest znajdować w trudnych momentach coś wartościowego, wtedy nie czujemy jedynie straty i żalu. Dziękuję za poświęcony czas.
Doskonale wiem,co to depresja i lęk. Choruję od lat z różnym nasileniem. W zasadzie bardziej dokuczają mi lęki,z depresją sobie radzę. Jestem pełna podziwu,że wychodzisz na spacery,fotografujesz. Trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie. Mnie lęki uziemiają,rzadko mogę wyjść z domu,a kocham spacery,przyrodę i zwierzęta. I taką odskocznią dla mnie jest właśnie haft i robótki na drutach. Na dodatek mieszkam sama,bo mojego męża już od roku nie ma. Ciężko się przyzwyczaić. Ale dzisiaj jest piękne słoneczko i to mnie raduje. Takiego słoneczka,również w sercu, Tobie życzę. Cieplutko pozdrawiam.❤
Bardzo współczuję tych lęków. Mnie w domu uziemiala depresja a lęki nie pozwalały spać. I męczyły ciało.
Też tak czuję z naszą społecznością hafciarską, rodzina mnie za bardzo nie rozumie, a na flosstubie i na spotkankach na discordzie wreszcie spotykam kogoś kto miewa podobne rozkminy i lubi tworzyć :) I jeszcze każda z nas jest trochę inna :)
Dzięki za polecenie kanału :) Właśnie tak sobie pomyślałam, gdy czytałam Twojego posta o dobrym wpływie krzyżykowania, że to terapia mulinowa :D
To jest idealna nazwa. Trafiłaś w samo sedno. Dobrego dnia.
Czuję spokój na kanale u Ciebie i to jest bardzo fajne ❤
Ogromnie się cieszę z tego powodu.
O nie, chyba nie doczekam sie kolejnego filmiku przez tą pizzę, to musi być coś.
Tak pieknie mowisz o tym naszym hobby, ze wzrusza mnie to ciagle. Jak zaczynalaś to miałam obawy że Ci sie nie spodoba, ale ze tak zaswirujesz krzyżykowo to nie przypuszczałam😍
Ja zawsze powtarzam ze gdyby nie xxx to bym zwariowała. A u mnie e domu jak juz widzą po mnie ze coś jest nie teges to i Blanka i maz zgodnie mówią "idź sobie pohaftuj".
Ogtomna wdzięczność za to ze dzielisz sie swoimi trudnościamo i zmaganiami z chorobą, to dla wielu jest bezcenne.❤❤❤❤
Hehe, pizza genialna. Wiesz,ja też jestem zaskoczona tym jak wsiąkłam. Nigdy bym nie pomyślała. Ale też bardzo dużo daje mi cała nasza hafciarska społeczność. Jesteśmy jak plemię, klan. Życzę ci wszystkiego dobrego.
@@LunaMariaArt dobrego tygodnia Marysiu
Trzymaj się cieplutko. Zapamiętaj jaki to był smak pizzy żeby nam tu opowiedzieć i narobić smaka 🙂
Dziękuję. Zapamiętam. Z pewnością. Dobrego dnia.
Potwierdzam, że haft działa jak terapia, niestety na swoim przykładzie. Są takie wspomnienia, że łezka się kręci, dla mnie przełom stycznia i lutego nie jest najlepszym czasem. Pozdrawiam Emilia
Mam wrażenie że ten czas dla bardzo wielu nie jest super dobry. I zapewne wpływa na to ogrom nakładających się czynników. Pozdrawiam i dobrego dnia życzę.
@@LunaMariaArt przypomniało mi się ,że jest w roku jeden dzień , który nazywa się Blue Monday, że nawet udowodniono iż tego dnia wszyscy czują się źle, ponuro , przybici itd
@@a.r3050 no właśnie jest to ściema. Pan który to "odkrył" zrobił to na zlecenie biorą podróży. Potem ukuli do tego teorie którą łyknął cały świat.
@@LunaMariaArt acha , tego nie wiedziałam, ale np. walentynki też dopiero od nie dawna rozprzestrzenione, pamiętam czasy jak to wchodziło w życie w Polsce
Czy miałaś kotkę Lunę?
Tak, miałam kotkę Lunę, czarną.
@@LunaMariaArt W takim razie znamy się nie tylko z fb i stąd, ale sprzed wielu lat - z Twojego bloga...
@@marhi153 o to super.