Na litość Boską, apeluję po raz kolejny o tłumaczenie na niemiecki a może i angielski. Joko osoba żyjąca w Niemczech bardzo często spotykam się z pytaniem o materiały tego typu i nie tylko wiele osób interesuje się Polską jako krajem, jej historią, polityką i spojrzeniem na swojego sąsiada ale i ogólnie na świat. Wiem, że to dowód angdotyczny ale to jest włąśnie element soft power którego nie wykorzystujemy. Filmy na YT są dostępne, zwłaszcza historyczne ale nie tłumaczone nawet na angielski, z doświadczenia wiem, że wiele Polek w mieszanych małżeństwach jest ambasadorami kultury polskiej ale tak jak ja szukają filmów, materiałów w językach obcych, a takich jest bardzo niewiele. Mój mąż płakał na Trylogii. nie mógł przeżyć, że Wołodyjowski nie wycofał się z twierdzy, dla Niemca to było niepojęte, etos polskiego rycerstwa i obrona ojczyzny to dla nich coś zupełnie nowego czego nie oczekują u Polaków. Potem dużo czytał o tym okresie a film obejrzał bo był na YT z tłumaczeniem na niemiecki. Nie będę się tutaj rozwodzić nad tym do jakiego stopnia nie znają naszej historii bo to osobna kwestia, my też nie znamy historii Niemiec (zwłaszcza powojennej) i z tego również wynika wiele nieporozumień ale zamiast nad tym ubolewać trzeba działać i poprawiać świadomość a tłumaczenie filmów i upowszechnianie innych materiałów w ich języku w necie to bardzo dobry sposób.
@Agnieszka Maciocha Sienkiewicz pisał „ku pokrzepieniu serc” utwory dalekie od prawdy historycznej. Rzeczywisty Wołodyjowski nie był ani taki romantyczny ani tym bardziej nie był samobójcą. Taki ‘national mythmaking', bardzo szkodliwy zresztą, bo motywujący irracjonalne zachowania zamiast trzeźwej oceny sytuacji. Vide niepotrzebne powstania!
@ tak samo jak cała nomen omen cała rzesza niemieckich książek i filmów traktujących o wydarzeniach historycznych a zwłaszcza II WŚ. Nie rozumiem dlaczego akurat Polska miałaby tak krytycznie patrzeć na wiekopomne dzieła literackie i swoją historię. Chodzi o myśl nie fakt historyczny, dzieła literackie to skłanianie do myślenia i prowokowanie czytelnika do zastanowienia się dlaczego bohater postąpił w ten czy inny sposób. Ku pokrzepieniu serc? Proszę nie powtarzać wyczytanych we wszystkich ściągach i innych wykopach frazesów! „Niezwykła jest powieściowa idea władzy doskonałej. Wydaje się, że cała Trylogia jest przepełniona ideą monarchiczną, absolutystyczną, tymczasem przy uważniejszej lekturze okazuje się, że jest Sienkiewicz apologetą władzy słabej. Nie słabej w sensie niefunkcjonalnej, ale niemęskiej - słaby Jan Kazimierz, przeor Kordecki, brak króla w „Panu Wołodyjowskim”. Z jednej strony wszystko zdaje się tam tęsknić do „wojennego pana”, który złapałby tę rozwydrzoną szlachtę za gardło, a z drugiej ani Jeremi, ani Czarnecki, ani Nowowiejski - czyli silne samce alfa - nie zyskują ostatecznej aprobaty autora. Pochwała bezwzględnej władzy nie przechodzi mu przez pióro, jest wszak ofiarą absolutyzmów, które podzieliły Polskę między siebie. Wreszcie sama idea „pokrzepienia serc”, którą rzekomo ma realizować Trylogia, podczas gdy wszystkie jej części kończą się źle. Ostatnie zdanie „Ogniem i mieczem” „Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą...”. Ci którzy mówią o niepotrzebnych powstaniach, nie potrzebują Polski.
@@agnieszkamaciocha7794 Studiowałem Wirtschaftsingenieurwesen na IHI Zittau co oznacza, że nie znam literatury niemieckiej. Wiem, że Niemcy też wytworzyli sobie różne mity narodowe o ich wyższości cywilizacyjnej nad Słowianami. Dla mnie to fantasmagorie. Niestety wciąż jest tam wielu Russlandversteher na czele z Sahrą Wagenknecht i AfD. Natomiast 'antyamerykanizm' jest tam nurtem marginalnym.
@@Aye-Aye136 to chyba żart? A co Pana zdaniem oznaczała tak ścisła współpraca z Rosją przez dziesięciolecia? Która wcale się nie skończyła, jest tylko zamrożona, to dążenie do usamodzielnienia się od USA i zagrania im na nosie, bo Amis to tzw. Besatzungsmacht w Niemczech zachodnich. Nie mówi się tego oczywiście głośno, tylko politycznie kontestuje. Dawna NRD była i jest pod silnymi wpływami rosyjskimi i tam się o tym głośno mówi. Jeszcze kilka lat temu badania wykazały, że większość Niemców uważa USA za kraj najbardziej agresywny militarnie. Dzisiaj nie jest zapewne wiele inaczej zwłaszcza w Niemczech Wschodnich.
8:23 Ona powiedziała wręcz, że "czasy, których można było polegać na PRZYJACIOŁACH, to już przeszłość", co jest wyjątkowo bezczelnym obracaniem kota ogonem. Trump powiedział jej, że dość już tej jazdy na gapę
Bardzo ciekawy temat. Niemcy mają dwa strachy: rosyjski i amerykański. Ale jedynie tylko ten strach wobec USA jest szczery. Oba mają posmak Hassliebe, ale wobec USA więcej jest pierwiasta Hass. Wobec Rosji dochodzi jeszcze pierwiastek Angst. No i dochodzi wspólnota interesów. Tradycjnie Niemcy mają je wspólne z Rosją, a chodzi o część Europy, w której leży nasz kraj.
Niemcy potrzebują Rosji z jeszcze jednego powodu - z jednej strony odczuwają wobec Rosji i Rosjan zarówno podziw (albo raczej lęk i chęć robienia kasy) ale również pogardę (widzą jak zapuszczona, dzika i prymitywna jest Rosja nie tylko poza Moskwą i Petersburgiem ale i w nich) - Niemcy leczą w ten sposób swoje kompleksy
1. To że Niemcy mają nadwyżkę w handlu z USA to chyba kolejny plus dla Niemiec, nie dla USA. Bo tak to państwo przedstawiacie. 2. USA w ogóle nie interesuje handel zagraniczny - udział handlu zagr w budżecie USA jest najmniejszy na świecie. Mogliby się odciąć całkiem i nawet by tego nie zauważyli. 3. Owszem, to Niemcy korzystają na tym, że USA daje im bezpieczeństwo.
Skąd drugi (dziwny moim zdaniem) wniosek - czy są jakieś dowody na jego poparcie? Gdyby USA nie zależało na handlu zagranicznym, Trump (ale i każdy inny prezydent oraz szefowie dużych firm) nie promowałby amerykańskiego uzbrojenia, kopalin i technologii (patrz Microsoft)
@@wojtek71k jak pan wpisze "trade as share of Gdp" - będzie sporo danych. To co pan wymienił to chyba właściwie wszystko, a i z tymi węglowodorami to walczą tylko jak Trump przychodzi, bo Biden wszystkie koncesje cofał. Uzbrojenie tak, a IT to mają własny spory rynek wewnętrzny
Na litość Boską, apeluję po raz kolejny o tłumaczenie na niemiecki a może i angielski. Joko osoba żyjąca w Niemczech bardzo często spotykam się z pytaniem o materiały tego typu i nie tylko wiele osób interesuje się Polską jako krajem, jej historią, polityką i spojrzeniem na swojego sąsiada ale i ogólnie na świat. Wiem, że to dowód angdotyczny ale to jest włąśnie element soft power którego nie wykorzystujemy. Filmy na YT są dostępne, zwłaszcza historyczne ale nie tłumaczone nawet na angielski, z doświadczenia wiem, że wiele Polek w mieszanych małżeństwach jest ambasadorami kultury polskiej ale tak jak ja szukają filmów, materiałów w językach obcych, a takich jest bardzo niewiele. Mój mąż płakał na Trylogii. nie mógł przeżyć, że Wołodyjowski nie wycofał się z twierdzy, dla Niemca to było niepojęte, etos polskiego rycerstwa i obrona ojczyzny to dla nich coś zupełnie nowego czego nie oczekują u Polaków. Potem dużo czytał o tym okresie a film obejrzał bo był na YT z tłumaczeniem na niemiecki. Nie będę się tutaj rozwodzić nad tym do jakiego stopnia nie znają naszej historii bo to osobna kwestia, my też nie znamy historii Niemiec (zwłaszcza powojennej) i z tego również wynika wiele nieporozumień ale zamiast nad tym ubolewać trzeba działać i poprawiać świadomość a tłumaczenie filmów i upowszechnianie innych materiałów w ich języku w necie to bardzo dobry sposób.
@Agnieszka Maciocha
Sienkiewicz pisał „ku pokrzepieniu serc” utwory dalekie od prawdy historycznej.
Rzeczywisty Wołodyjowski nie był ani taki romantyczny ani tym bardziej nie był samobójcą.
Taki ‘national mythmaking', bardzo szkodliwy zresztą, bo motywujący irracjonalne zachowania zamiast trzeźwej oceny sytuacji. Vide niepotrzebne powstania!
@ tak samo jak cała nomen omen cała rzesza niemieckich książek i filmów traktujących o wydarzeniach historycznych a zwłaszcza II WŚ. Nie rozumiem dlaczego akurat Polska miałaby tak krytycznie patrzeć na wiekopomne dzieła literackie i swoją historię. Chodzi o myśl nie fakt historyczny, dzieła literackie to skłanianie do myślenia i prowokowanie czytelnika do zastanowienia się dlaczego bohater postąpił w ten czy inny sposób. Ku pokrzepieniu serc? Proszę nie powtarzać wyczytanych we wszystkich ściągach i innych wykopach frazesów!
„Niezwykła jest powieściowa idea władzy doskonałej. Wydaje się, że cała Trylogia jest przepełniona ideą monarchiczną, absolutystyczną, tymczasem przy uważniejszej lekturze okazuje się, że jest Sienkiewicz apologetą władzy słabej. Nie słabej w sensie niefunkcjonalnej, ale niemęskiej - słaby Jan Kazimierz, przeor Kordecki, brak króla w „Panu Wołodyjowskim”. Z jednej strony wszystko zdaje się tam tęsknić do „wojennego pana”, który złapałby tę rozwydrzoną szlachtę za gardło, a z drugiej ani Jeremi, ani Czarnecki, ani Nowowiejski - czyli silne samce alfa - nie zyskują ostatecznej aprobaty autora. Pochwała bezwzględnej władzy nie przechodzi mu przez pióro, jest wszak ofiarą absolutyzmów, które podzieliły Polskę między siebie. Wreszcie sama idea „pokrzepienia serc”, którą rzekomo ma realizować Trylogia, podczas gdy wszystkie jej części kończą się źle.
Ostatnie zdanie „Ogniem i mieczem”
„Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą...”.
Ci którzy mówią o niepotrzebnych powstaniach, nie potrzebują Polski.
@@agnieszkamaciocha7794
Studiowałem Wirtschaftsingenieurwesen na IHI Zittau co oznacza, że nie znam literatury niemieckiej. Wiem, że Niemcy też wytworzyli sobie różne mity narodowe o ich wyższości cywilizacyjnej nad Słowianami. Dla mnie to fantasmagorie. Niestety wciąż jest tam wielu Russlandversteher na czele z Sahrą Wagenknecht i AfD. Natomiast 'antyamerykanizm' jest tam nurtem marginalnym.
@@Aye-Aye136 to chyba żart? A co Pana zdaniem oznaczała tak ścisła współpraca z Rosją przez dziesięciolecia? Która wcale się nie skończyła, jest tylko zamrożona, to dążenie do usamodzielnienia się od USA i zagrania im na nosie, bo Amis to tzw. Besatzungsmacht w Niemczech zachodnich. Nie mówi się tego oczywiście głośno, tylko politycznie kontestuje. Dawna NRD była i jest pod silnymi wpływami rosyjskimi i tam się o tym głośno mówi. Jeszcze kilka lat temu badania wykazały, że większość Niemców uważa USA za kraj najbardziej agresywny militarnie. Dzisiaj nie jest zapewne wiele inaczej zwłaszcza w Niemczech Wschodnich.
@@Aye-Aye136Sienkiewicz pisał po powstaniach.
16:24
Spójnik "i" w wyrażeniu "wszem wobec" jest potrzebny jak szyszka w doopie.
8:23 Ona powiedziała wręcz, że "czasy, których można było polegać na PRZYJACIOŁACH, to już przeszłość", co jest wyjątkowo bezczelnym obracaniem kota ogonem.
Trump powiedział jej, że dość już tej jazdy na gapę
Uwielbiam ten podcast, brakowało bardzo na polskim YT. Żyjemy od 1000 lat obok siebie a dalej tak mało siebie rozumiemy
Bardzo ciekawy temat. Niemcy mają dwa strachy: rosyjski i amerykański. Ale jedynie tylko ten strach wobec USA jest szczery.
Oba mają posmak Hassliebe, ale wobec USA więcej jest pierwiasta Hass. Wobec Rosji dochodzi jeszcze pierwiastek Angst. No i dochodzi wspólnota interesów. Tradycjnie Niemcy mają je wspólne z Rosją, a chodzi o część Europy, w której leży nasz kraj.
Niemcy potrzebują Rosji z jeszcze jednego powodu - z jednej strony odczuwają wobec Rosji i Rosjan zarówno podziw (albo raczej lęk i chęć robienia kasy) ale również pogardę (widzą jak zapuszczona, dzika i prymitywna jest Rosja nie tylko poza Moskwą i Petersburgiem ale i w nich) - Niemcy leczą w ten sposób swoje kompleksy
Dla zasięgu!!
Zaraz skończy się dla Niemiec eldorado. Tyle.
Oby!
1. To że Niemcy mają nadwyżkę w handlu z USA to chyba kolejny plus dla Niemiec, nie dla USA. Bo tak to państwo przedstawiacie.
2. USA w ogóle nie interesuje handel zagraniczny - udział handlu zagr w budżecie USA jest najmniejszy na świecie. Mogliby się odciąć całkiem i nawet by tego nie zauważyli.
3. Owszem, to Niemcy korzystają na tym, że USA daje im bezpieczeństwo.
Skąd drugi (dziwny moim zdaniem) wniosek - czy są jakieś dowody na jego poparcie? Gdyby USA nie zależało na handlu zagranicznym, Trump (ale i każdy inny prezydent oraz szefowie dużych firm) nie promowałby amerykańskiego uzbrojenia, kopalin i technologii (patrz Microsoft)
@@wojtek71k jak pan wpisze "trade as share of Gdp" - będzie sporo danych.
To co pan wymienił to chyba właściwie wszystko, a i z tymi węglowodorami to walczą tylko jak Trump przychodzi, bo Biden wszystkie koncesje cofał. Uzbrojenie tak, a IT to mają własny spory rynek wewnętrzny