Gratuluje,że macie całą rodzinę.W tej sekcie rodzice się wyrzekają dzieci,bo te odeszły od Jehowy.ŚJ mają agencje nieruchomości,domy starców i na tym robią kasę.Mają też udziały w firmach tytoniowych.Mają model BITE-kontrola myśli,uczuć,zachowań,czasu wyznawców.Przywódcami ŚJ jest 8-10 facetów,którzy dyktują doktrynę i zmieniają wierzenia-tzw. nowe światło.
Ja po 8 latach życia w "prawdzie", pewnej niedzieli na Strażnicy doznałam dosłownie oświecenia, to była JEDNA myśl, "CO JA TU ROBIĘ? Co robią Ci wszyscy ludzie wokół? Siedzą z tymi Strażnicami, zgłaszają się w kółko od lat wałkujac wciaż to samo. Siostry w tych spódnicach jak takie cyganki, bracia w tych krawatach tacy czują się ważni, stoi jeden i robi wykład a reszta wpatrzona itp. No dosłownie oświecenie które otworzyło mi oczy na wszystko pokolei. Następną niedzielę spędziłam już w domu. :) ps. Leci sub, bo dobrze się Was chłopaki słuchało. :) A innym Świadkom życzę oświecenia. :)
Nie do wiary ze to zaczelo cie uwierac dopiero po 8 *latach? Co cie do nich przyciagnelo? Kazdy chce gdzies przynalezec ...niektorzy szukav Boga.. Ja mam ten problem, ze nie lubie jak mi sie cos narzuca...10lat sie opieralam tym naukom... ciotka przez 2-4 godz potrafila tylko i tym gadac. Na zaden inny temat nie dalo sie z nia porozmawiac.. 18 lat pozniej sama sie so nich zglosilam... ale czytanie tych ksiazek czy studiowanie czasopism bylo dla mnie nuzace... A mimo to wystraszylam sie Armagedonu mimo ze nie wierzylam w pieklo .. przyjelam chrzest ..zrezygnowalam z kariery na statkach pasazerskich... zeby prowadzic proste zycie.. To dziwne ile czlowiek jest w stanie sobie wmowic. Gdy sie slyszy o wykluczeniu patrzy sie na ta osobe jako gorsza , slabsza ... Gdy sie jest po drugiej Str lustra, punkt widzenia sie zmienia... zaczelam sie buntowac ... jak dlugo i komu mam udowadniac swoja skruche... wykorzystalam ten czas na studia zaoczne... i tam tez doznalam olsnienia.. wykorzystalam swoja wiedze biblijna i ich publikacje do napisania pracy dyplmowej,ale przestalam wierzyc w wykladnie ich proroctw odnosnie daty przyjacia Jezusa.. bo na wykladach z Nowego Testamentu padla data narodzin Jezusa za nim zmarl Herod Wielki..A on zmarl w 6 roku? p.n.e. no i data zburzenia Jerozolimy odbiega od zrodel historycznych ..jak mialabym powtarzac jakies wywody kogos kto to wymyslil na wlasne potrzeby.. slowa "niewolnik rozumny i roztrpony" draznily mnie.. skad mialam miec pewnosc kto to jest? ZALUJE ze nie zadalam sobie trudu aby poznac zyciorysy poza swidkowskie zalozycieli Badaczy Pism.. dzis mozna poczytac ksiazki napisane przez bylych swiadkow, ktore obnazaja prawde o zyciu w bethel i ciele kierowniczym - skad sie biora wszelkie rygorystyczne ustalenia- rzutujace na Carl zycie poszczeg jednostek. Ciesze sie, ze poprzez swoja grzeszna nature nie bylam w stanie juz tam wrocic.. przykro mi tylko ze stracilam wiare.. po tych wszystkich sluchowiskach, audycjach bylych SJ nie mam juz potrzeby przynalezec do jakiegos wyzwania. Wszedzie poczatki kojarza mi z werbowaniem nowego czlonka kosciola... A Ja nie chce zyc w jakims schemacie i myslec, ze wszystko w swiecie jest złe... albo sluchac non stop o Bogu. JAK ktos rozmawia ze mna i mowi to pomodl sie do Pana.. jesli podejme decyzje ...to przeciez to moja decyzja, a nie Pana Jezusa. .. no chyba ze byla niezgodna z wola Boga;) np.: malzenstwo z innowierca .. Pewnie mozgu .. ok latach czlowiek ma awersje do jakichkolwiek manipulacji.. kontroli czy inwigilacji.
@@rachelabee128 nie stracilas wiary tylko zastapilas te funkcje rozumem. co jakis czas tlumacze grupkom exswadkow ze swoja wiara w org czy po za sa dalej na poziomie intelektualnym badaczy pisma swietego z przed kilkuset lat gdy odkryto druk, tlumaczono na potege biblie na jezyki narodowe i interpretowano tresc bibli. ale do wiekszosci to nie dociera. od kilkudziesieciu lat mamy dostepna wiedze o bibli w swietle wspolczesnego rozwoju nauki i oni za tym nie nadazaja.
Gdy przeczytałam komentarz to ciarki mnie przeszły. ..co się roi w głowach co poniektórych? Czy tak zaczyna się choroba psychiczna? Ciekawi mnie diagnostyka i przeraża zarazem
Zamiast odpowiedzi na zadawane pytania oczywiście niewygodne dla starszych po dwóch spotkaniach powołano komitet i razem z moją przyjaciółką odstrzelili nas zaocznie bo nie stawiłysmy się na tym komitecie ja 35 lat, a przyjaciółka 30 lat w korpo.Niebawem minie 2 lata poza organizacja przepowiadano nam że spotka nas kara,a póki co jest świetnie, życie jest piękne! Pozdrawiam😍
No wiec można powiedzieć dopuki ktoś chce my ok!!!!!!!!!!!!!!bo czemu nie??¿????????? Alllllllllllllllllle jeśli oni są tak azdrosni jak toksyczny maz to k.rwa niech wypiera.alają,to z chęcia wypływać,i ch.. wam 8 biznesmenów,mało się k.rwa stracie....trzymacie pokrywkę i wam kipi a co to jest ?mąci się starać a niemłode dupy żeście zaciągnęli na fokus "zmartwychwstania "żeście palcem bucie nie kuwnelia Jezus się podłożył oto jak.. Z warwick to se można tylko brodcastingi puszczać a nie mękę pańska odwalać,..., żesz wasza mać,.., Xxxxxx,no a jeśli chcecie to nie budowac sale bluźnierstwa ale domy pokoju dla ludzi którzy jego łakna wy pędzle zafajdane..(do ośmiu gangusow)..... (
@@swiatwedugtrzech No ja już kilkanaście lat czekam na siostrę i brata więc powoli tracę cierpliwość 😂 Mama została wykluczona kilka lat temu więc przez kilka lat miałyśmy bliski kontakt... Rok temu niestety wróciła do ŚJ... Do tej pory nie potrafię zrozumieć jak mogła wrócić do organizacji przez którą znalazła się na ulicy... Spała na ulicy przez 3 tygodnie ,bo organizacja zabroniła jej nocować u świeckiego kolegi po tym jak straciła pracę i mieszkanie... Oczywiście zbór nie pomógł w niczym ani też nie pozwolił spać na sali ;) Mało tego wykluczyli ją ,pomimo że opuściła dom kolegi zaraz po rozmowie ze starszymi... 3 tyg poświęcenia - spanie na ulicy a Jehowa nie wybaczył kilku nocek u kolegi (dla jasności- osobny pokój miała) ... Na szczęście Jehowa posłużył się mną- dzieckiem szatana 😆... Załatwiłam jej pracę , wzięłam do siebie na pół roku, po czym załatwiłam nowe mieszkanie i całą resztę.... Jak juz odżyła psychicznie i stanęła na nogi to wróciła do organizacji 🙈🤷 Ze mną kontakt urwała jakoś po kilku tygodniach od powrotu... A przez te ostatnie kilka lat obiecywała, że nawet jakby kiedyś wróciła do ŚJ to kontaktu ze mną nie urwie... Mój mózg tego nie ogarnia🤯
@@monikal.7998Masakra. Pokazuje to tylko jak strach przed Armagedonem, wyłącza trzeźwe myślenie. Albo brak kierunkowskazu w życiu i osób,które decydują za Ciebie, a Ty nie musisz ponosić odpowiedzialność za decyzje,bo przecież bracia tak każą. Ciężkie sprawy, ale trzeba żyć dalej. Pozdrawiamy i życzymy wytrwałości i znalezieniu szczęścia w wolności ;-)
@@monikal.7998 Coś niewyobrażalnego... Bardzo Pani współczuję takich doświadczeń. Weszłam na ten kanał z ciekawości, bo mój wujek jest ŚJ od b. dawna i chciałam dowiedzieć się czegoś więcej "od środka" tej organizacji. To co słyszałam na kanale Światusy i teraz tu, zdumiało mnie, bo nie byłam świadoma tych zasad. Mam nadzieję, że odzyska Pani kontakt z mamą. Pozdrawiam!
Jak na razie chłopaki mlodzi braciszkowie dobrze mówicie. Mam 74 lata 35 l w orgu. Twoje dzieci wychowałam w tym orgu . Będąc mocno zabetonowana zrobilam krzywdę swojej rodzinie, ale nie zmuszałam ich do.bycia w orgu, szybko się wymiksowali.. Ja od lipca ubiegłego roku juz nie jestem w orgu.Pozdrawiam
@@monikaduchniewicz3795 Haha, nie pomyślałem o możliwości wzięcia mnie za jehowego(potoczne określenie o wydźwięku pejoratywnym użyte z premedytacją :D). Wręcz przeciwnie, jestem bardzo negatywnie nastawiony do tej infantylnej sekty. Nie mam jednak problemu z samymi "światkami"(taki żarcik :D) bo podejrzewam, że ponad 99% niestety... nie jest zdolna intelektualnie do opuszczenia tego absurdu, mając oczywiście na uwadze lata manipulacji serwowane przez rodzinę i najbliższe otoczenie. Zapewne niełatwe i nigdy się nie dowiem jak ja bym sobie poradzil więc staram się nie oceniać. O ilorazie inteligencji lub kondycji psychicznej ludzi przyjmujących "jehowy chrzest" w dorosłości nie wspomnę. Nie winię tych jednostek dlatego nigdy nie zaatakowałbym bezpośrednio konkretnej osoby, jedyną formą sprzeciwu jaką stosuję jest nazywanie ich "jehowymi". :D Bardzo szanuję Ciebie jak i każdego kto otrząsnął się z tego szaleństwa. Ja przyjmuję konstruktywną krytykę z wdzięcznością i uśmiechem na twarzy bo sam krytykuję tylko tych których moim zdaniem warto. Nie chciałem urazić. :) Pozdrawiam. PS.Jehowym podobno nie wolno takich rzeczy oglądać, czekała Pani rok i jeszszcze się żaden nie złapał. :D PS2. Pozostały 1% to cwaniaki na górze.
@monikaduchniewicz3795 Haha, nie pomyślałem o możliwości wzięcia mnie za jehowego(potoczne określenie o wydźwięku pejoratywnym użyte z premedytacją :D). Wręcz przeciwnie, jestem bardzo negatywnie nastawiony do tej infantylnej sekty. Nie mam jednak problemu z samymi "światkami"(taki żarcik :D) bo podejrzewam, że ponad 99% niestety nie jest zdolna intelektualnie do opuszczenia tego absurdu, mając oczywiście na uwadze lata manipulacji serwowane przez rodzinę i najbliższe otoczenie. Zapewne niełatwe i nie wiem jak ja bym sobie poradzil więc staram się nie oceniać. O ilorazie inteligencji lub kondycji psychicznej ludzi przechodzących jehowy chrzest w dorosłości nie wspomnę. Nigdy bym nie zaatakował żadnego z nich bezpośrednio bo to nie ich wina. Jedyną formą sprzeciwu wobec tego toksycznego zjawiska jaką stosuję jest nazywanie ich jehowymi lub jehowcami... :D oboje wiemy, że boli. Myślę, że nie jest to jakaś przesadzona taktyka a jednak utrzymuje ich dziwny status odmieńców w społeczeństwie na swoim miejscu. Szanuję Ciebie i każdego kto wybudził się z tego szaleństwa. Ja reaguję na konstruktywną krytykę z wdzięcznością i usmiechem na twarzy a sam krytykuję tylko tych w których uważam, że warto zainwestować czas. Nie chciałem urazić. :) Pozdrawiam. PS.Jehowym chyba nie wolno oglądać takich rzeczy w internecie. PS2. Pozostały 1% to cwaniaki na górze.
Straciłam całe życie już od 6 roku życia. Szkołę wspominam okropnie, cała podstawówkę byłam szykanowana, prześladowana w pewnym momencie już nie chciałam chodzić do szkoły, szkoła to był czas stresu nie dość przez system szkoły typu sprawdziany itd ale też ze względu na wierzenia, tata praktycznie codziennie był u dyrektora bo codziennie coś się działo. Przez Organizacje straciłam swoją miłość bo nie był ŚJ a wpadłam w sidła swojego toksycznego męża przez 9 lat z nim siedziałam bo przecież małżeństwo jest święte co by się nie działo i musiałam znosić te zachowanie. W pewnym momencie nie wytrzymałam i poszłam do starszych i zwierzyłam się że mnie źle traktuje zarówno psychicznie jak i fizycznie i ogląda pornografię i nawet nakryłam go jak się masturbował i co... dostał tylko reprymendę i dalej był lektorem a ja czułam się tak niesprawiedliwe a tym bardziej gdy czytał na zebraniach, nóż się w kieszeni otwierał, jemu nic nie zrobili a ja byłam ta najgorsza. W pewnym momencie miałam tego wszystkiego tak dosyć że po prostu odeszłam od niego, po drodze różne historie jeszcze były ale to długo opowiadać. W końcu wzięłam z nim rozwód. Po tym wszystkim poznałam mężczyznę "ze świata" wybrałam jego, oczywiście wszyscy z rodziny się odwrócili, cała rodzina, ale na szczęście buduję drugą rodzinę już od 4 lat wraz z córką. Mam 37 lata półmetek a ja dopiero zaczęłam robić to co kocham- śpiewać, zapisałam się rok temu na lekcje śpiewu u znanej wokalistki i spełniam się zarówno hobbystycznie czy rodzinnie. Najgorsze była ta myśl "mam męża świadka i tak się zachowuje, mój były chłopak z tak zwanego świata lepiej mnie traktował, jak można mówić że najgorszy świadek jest lepszy od człowieka ze świata" Ta niesprawiedliwość w zborze jak i w stosunku do mnie przelała szalę goryczy i wtedy odeszłam. Z rodziną nie mam kontaktu od 6 lat , jedynie od czasu do czasu tata się odezwie i to tyle. Moja rodzina dla mnie umarła, mam teraz nową rodzinę, rodzinę partnera. A co jest najgorsze... najgorsze jest to że ja dla rodziny już dawno umarła i boję się że nawet nie będzie mi przykro jak ktoś z nich umrze. Tak to jest straszne ale prawdziwe bo najgorsze jest jak rodzinę umrze za życia😢 A co do anegdotki z mojego życia będąc świadkiem... "Kolega poszedł do starszych i zgłosił mnie że byłam na dyskotece, oczywiście starsi zawołali mnie na rozmowę po zebraniu i powiedzieli mi zarzuty "kolegi" że ma on dowód w postaci zdjęcia" oni oczywiście też widzieli i stwierdzili że to ja a ja mówię do niego pokaż mi te zdjęcie patrzę a to nie ja dopiero wszyscy przyglądali się mi i na to zdjęcie i okazało się że laska była podobna a ja w tamtym czasie spałam w łóżku. Nawet nie doczekałam się przeprosin z żadnej z osób. Cholera i takich się miało kolegów którzy podpierdalali i to niesłusznie na dodatek żeby najpierw do mnie podszedł to pal z tym ale ten przedłużacz polazł od razu do starszych. Ale byłam wkurzona na niego. Od wtedy miał przechlapane u mnie.
@@kazhude7704 Na mnie też "kable" donosili, że Nie noszę szmaty na twarzy. Oczywiście dostałam telefon. Powiedziałam, że jestem dorosła i sama odpowiadam, za siebie i Nikt Nie ma prawa się do mnie wtrącać. Sama ponoszę konsekwencje swoich czynów. I to tyle. A od kilkudziesięciu lat bywałam gościem na tzw. Sali Królestwa - do tego stopnia, że - w 2002r otrzymałam poprzez zbór, zaproszenie do tego aby wrócić do Organizacji. Wcale nie zrobiło to na mnie wrażenia. Znam tą organizacją od środka ( urodziłam się w rodzinie Św.Jehowy i obecnie dobijam 70- tki). Nie widziałam i Nie widzę w tej organizacji korporacyjnej miłości 😢. A już te ich fantazyjne "proroctwa " przyprawiają o zawrót głowy. Czekałam, aż ta organizacja się podzieli. Ale widać że idzie ślepo - jak jednolity beton. Tylko jednostki, które Naprawdę kochają Boga i Chrystusa , naszego Pana odchodzą i idą za Chrystusem ❤.
Ja jeszcze jestem siostrą ale przez czas pandemii i po niej nabrałam wręcz wstrętu do organizacji. Przez ten czas gdy zebrania były tylko na zoomie to zadzwoniły do mnie ze zboru może ze 2 siostry zapytać jak sobie radzę ale przez większośc czasu w ciągu 2 lat głucha cisza. Czasem nadzorca grupy w sms upomniał się o sprawozanie ze służby ( by się k*rwa wstydził !!).Ja na początku pandemii dzwoniłami pytałam się jak się miewają tylko na wzajemnośc liczyć nie mogłam to też przestałam się interesować obłudnikami. Miłośc chrześcijańska istnieje tylko na kartkach Strasznicy i w gębie.Przestałam korzystać z zebrań bo tej prawdzie jest mało prawdy. Naciągają prawo Boże , wyrywają wersety biblijne z kontekstu i interpretują jak im jest wygodnie.Jednak nie wiem czy będę potrafiła ich całkowicie porzucić.
Masz racje Dokładnie mam to samo zdanie ale jak to oni się tłumaczą zresztą identycznie jak katolicy, jesteśmy przecież niedoskonali 😊 No i te nauki nie zgodne ze Słowem Bożym które wręcz Go obrażają Joanno trzymaj się Ps.może uda ci się znaleźć jakąś grupkę domową gdzie prawdziwi chrześcijanie czytają Biblie ❤
Poznawaj ludzi. Spotykaj się z ludźmi ze świata. Boże, czemu nie grzmisz, jak oni źle mówią o ludziach. Mam tyłu fajnych znajomych właśnie ze świata. Spędzam z nimi tak cudownie czas. Życie w sekcie o mało mnie nie zabiło, bo w końcówce nie miałam ochoty żyć. Nie,, że zabić się. Po prostu chętnie położyłabym się do trumny, nie widziałam sensu. Odeszłam kilka lat temu. Ile tam psycholi Daniel narcyz socjopata, Dawid alkoholik, z którym rozwodzi się już żona, bo ją bił, znęcał się. Ciekawe czy ich znasz Joasiu, bo może byłyśmy nad morzem razem? 😀 Albo zbierzność imion.
To sie nazywa uzależnienie. Wiele ludzi tak ma na poczatku bo zna tylko to srodowisko.Jak otworzysz się na innych i zobaczysz ze tam są normalni ludzie to przestaniesz obawiać się odejsc..Na razie obawiasz się ze mozesz ich utracić.. Ale ci zaręczam ze nie ma czego..Jestem juz 20 lat poza i nie żałowałam ani dnia,mimo ze cala moja rodzina mnie odrzuciła.Wolnosc od tych ciemiężcow była tego warta.
Wyszlam po 16 latach z tej Sekty.I teraz wiem , ze zycie wspaniale i nie zaluje tego. Opuscilam Orga na wlasne zyczenie. To co opowiadacie jest szczere i prawdziwie. Dziekuje i Pozdrawiam 🌷
Dzięki Chłopaki. Z przyjemnością dziś Was słuchałam. A że skończyłam właśnie 40 lat to był to dobry czas na posumowanie j jest w nim też miejsce na 20 lat w organizacji. Pierwszy raz słuchałam filmu o ex świadkach z tak cudnie "świeckim" żeby nie powiedzieć "normalnym" języku, a nie jak z mównicy. Slychać u Was długi staż poza ŚJ 😅 Cieszę się że Was znalazłam. Pozdrawiam. Siostra w niewierze. ❤
@@joanna2823 Nie jest, ale oddaje ładunek emocjonalny. To też forma odreagowania. No i rożne osoby mają różną wrażliwość. Jak dla mnie mogliby mniej soczyście mówić, ale zniosę to z godnością😂. Ich kanał ich wybór, pewnie z tym wyborem będzie szedł też wybór grona słuchaczy, jak widać z innych wypowiedzi jest to wybór świadomy. Dla bardziej wrażliwych są dziesiątki innych kanałów prowadzonych przez ex SJ. Każdy ma swoją drogę.
Odeszłam w wieku 20 lat. 23 lata temu... W świadkach byłam praktycznie od dziecka.Miło Was się słucha. Jesteście tacy normalni, naturalni w tym co mówicie. Fajne z Was Ziomki😊 Pozdrawiam
Widzę, rok 2017 to był bardzo dobry rok 😉 i owocny. Też wtedy odeszłam. Zebrałam się w sobie i to zrobiłam. Byłam tzw trzecim pokoleniem w prawdzie, więc kto był śj ten może sobie wyobrazić co się działo. Cieszę się, że na Was trafiłam, bo po sześciu latach od odejścia jestem w stanie słuchać innych, którzy zrobili to samo.
Gratulacje! Kiedy pytają się mnie o moją historię, kwituję, że łatwiej byłoby uciec z obozu koncentracyjnego... Rodzina mocno katolicka, brat ksiądz...a ja modlę się z Żydami. Niemniej, nie należę i nie zamierzam się "ochrzcić". Ot, przyjaźń. Cały NT odrzuciłem i wtedy zobaczyłem Boga takim jakim On jest. A ja? - jestem Polakiem - odpowiadam kiedy pytają się mnie o "przynależność". Pozdrawiam Serdecznie.
To jest nie wiarygodne, jak ta sekta działa. Nie potrafię nawet pomyśleć jaki to cud inżynierii manipulacji... Dlaczego ludzie tak prosto w tym żyją. Zostawiamy Like 👍 i subować
Rewelka, słucham was od początku i takiego contentu mi brakowało. Na razie jestem w połowie, ale super się tego słucha i muszę przyznać, że w życiu bym się nie spodziewał, że byliście świadkami. Spodziewałbym się raczej, że po 20 latach w tej "społeczności" ma się już tak wyprany mózg, że nie bardzo można się z tego wyrwać, a nawet jeśli się uda, to pozostaje się mimo wszystko bardzo konserwatywnym, a u Was widać, że każdy ma swoje poglądy i słychać, że jesteście po prostu normalni i zdroworozsądkowi No i po wyświetleniach widać, że fajnie temat siadł, mam nadzieję, że sporo nowych osób po tym odcinku z wami zostanie
...Tak niewiele miałem tak niewiele mam. Mogę rzucić wszystko mogę zostać sam. WOLNOŚĆ - kocham i rozumiem WOLNOŚCI oddać nie umiem ... Jakże dobrze większość z nas zna ten tekst piosenki.
„W prawdzie” byłam od dziecka (mama), ale regularnie na zebrania zaczęłam chodzić jako nastolatka. Tato katolik. I chyba całe szczęście, bo znałam święta, choinkę w domu itp., miałam koleżanki „ze świata”, ale nie ominęły mnie szykany z powodu religii w szkole. Poczucia wykluczenia bo musiałam siedzieć te 45 minut na parapecie. Natomiast nigdy nie zapomnę wieku 14/15lat, kiedy to podjęłam studium osobiste i zostałam zmuszona do służby. To było jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu - małe miasto, wszyscy się znają. Jednak przełamywałam swój opór i robiłam wiele rzeczy na siłę. No bo przecież przyjdzie armagedon, a Jehowa patrzy. Tylko 10h w miesiącu? A dlaczego tak mało? Musisz dać z siebie trochę więcej. Dlaczego nie było Cię na zebraniu? Sprawdzian? Czy szkoła jest dla Ciebie ważniejsza niż Jehowa? Studia? A po co Ci studia? Pionierowanie to jest plan na życie! Jedyny słuszny z reszta. Nie cierpiałam się zgłaszać, robić scenek, czytać na głos. Ogromnie się stresowałam. Ale przecież trzeba, bo non stop człowiek jest oceniany. Non stop napędzanie strachu i presji. Zaczęłam dostrzegać patologie wokół mnie, to że jest to religia obłudy i ludzi nieszczęśliwych. To co się działo wśród młodych to dramat. Chlanie, imprezy, zdarzały się upomnienia za praktyki seksualne. Norma. Tzn w prawdziwym życiu w pewnym wieku każdy normalny nastolatek eksperymentuje z różnymi rzeczami. Ale wiadomo - przykładnemu świadkowi nie przystoi. W wieku 16 lat, a 3 miesiące przed planowanym chrztem zwyczajnie przestałam z dnia na dzień się pokazywać. Nie wytrzymałam. Było to absolutnie oczyszczające i wyzwalające doświadczenie. Najlepsza decyzja w moim życiu. Do teraz jak o tym myśle to przypomina mi ta mieszanka poczucia wstydu i strachu. Pamietam do dziś zapach sali królestwa, a minęło już jakieś 18 lat od mojej ostatniej wizyty. Dzieci świadków to trochę inna sprawa, ale jak ktoś tam idzie z ulicy to powinien się poważnie zastanowić nad swoją kondycją psychiczną i deficytami z dzieciństwa. Jeśli ktoś to czyta - uciekaj - jeszcze zdążysz nacieszyć się życiem!❤
@@swiatwedugtrzech aha - zapomniałam dodać - moja mama odeszła zaraz po mnie. Wiec jesteśmy cały czas „razem”:) Trzymam za całą Waszą 3 kciuki - jesteście mega inteligentnymi, wartościowymi ludźmi. Spełniajcie marzenia i żyjcie tak, jak Wam serca podpowiadają!
Bardzo się cieszę, że kolejne osoby odeszły i mówią o tym. Poczucie winy dokładnie miałam to samo - byłam pionierka pomocniczą, to było za mało i chciałam być stałą. Na szczęście stałą nie zostałam a powoli sama odeszłam z tej sekty. Ale tak jak Wy tkwiłam tam ponad 20 lat, od można powiedzieć dzieciaka. Fajnie, że o tym mówicie.
pozdrowienia dla odstępców od odstępcy. Wychowywany byłem w tej wierze od urodzenia a wyszedłem w wieku 22 lat. Najlepsza decyzja. Do dziś mnie męczy to ciągłe straszenie śmiercią i armagedonem wszystkich nie wiernych, nawet tych w organizacji. Potwierdzam sekta, która niszczy ludziom głowy a dzieci to najbardziej mi szkoda.
"nawroty" jw w głowie, przychodzą nawet po wielu latach po. Tak jak mówisz,jakieś mysli o Armagedonie itd. Pokazuje to jak głęboko jest to wryte w nasze mózgi. Pozdrawiamy 🙌
Znalazlam Was i od razu zrobilam “sub”nie czekajac do konca.Super wyluskaliscie manipulacje w tej korporocji.2022 odfrunelam do wolnosci.Pandemia miala wiecej minusow ale i plusow ktore pomogly mi zrozumiec jak jestem kontrolowana i manipulowana.Super.Dziekuje.Pozdrawiam🇵🇱🇺🇸NJ
Witajcie👋dobrze mówicie tak jest, my po prawie 30 latach autujemy się a nasze dzieci tam zostały i oczywiście wyrzekły się nas😔ten filmik też mi się nie spodobał bo w życiu nie odwróciłabym się od rodziny i przypomniała mi się sytuacja jak mąż opowiadał że jego kolega z pracy stracił syna, który miał wypadek samochodowy i swój ostatni telefon wykonał do ojca i kiedy ten filmik na zgromadzeniu wyświetlili że rodzice nie odbierają to mnie ta manipulacja oburzyła bo różnie w życiu może się zdarzyć i ja bym sobie nie wybaczyła że nie odebrałam.Brawa dla Was za myślenie mam nadzieję że moi synowie też włączą analityczne myślenie i wrócą do nas do swojej rodziny😔Pozdrawiam i sukcesów życzę👍🤗🤗
Rok 1988.Ja 17 lat.Po chrzcie.Urodzony i wychowany w bardzo bogobojnej rodzinie SJ.Odeszłem sam.Wojsko.Więzienie.Samotność.Jestem z was dumny.35 lat czekałem na takie opowiesci.Czekam jeszcze na wyciągnięcie odpowiedzialnosci wzgledem SJ przez odpowiednich ludzi i służby.
Przesłuchałam całość. Nigdy nie byłam świadkiem i nikt z mojej rodziny, ale moja Mama miała przyjaciółkę, a ja jako dziecko przyjaźniłam się z córką tej kobiety. Nigdy nie patrzyłam na nich przez pryzmat religii jaką wyznają, byłam dla nich życzliwą i nastawioną pozytywnie. Słyszałam już jako dziecko, że świadkowie są sektą, ale uważałam, to za uszczypliwości wynikające z ograniczeń osób małomiasteczkowych. Byliśmy częstymi gośćmi w ich domu, a oni w naszym. Nigdy nie nagabywano nas, rozmowy nie orbitowały wokół religii. Ale.. Ale przesłuchałam dwie części Waszego podcastu i dopiero dzisiaj zauważam, że wiele z tego co mówicie jest prawdą. Słowa 14-letniej dziewczynki, że jej chłopak musi być świadkiem brzmią mi w głowie po dziś dzień, ojciec tej rodziny nigdy z nami nie rozmawiał itp. Wtedy nie poddałam tego pod wątpliwości, ale po wysłuchaniu Waszych doświadczeń jako osoba z "zewnątrz", a dzisiaj, jako dorosła kobieta nie jestem częścią żadnej religii, mój syn nie został ochrzczony, nie brałam ślubu religijnego i nie mam żadnego powodu, żeby oszukiwać, mogę potwierdzić Waszą prawdomówność. Pozostają ze mną dwa pytania, jak stało się, że Ci ludzie się z nami przyjaźnili i dlaczego kraj, w którym przyszło nam żyć jeszcze tego nie zdelegalizował?
No co tu Wam mogę napisać. Pozdrowionka dla M.B. w szczególności, bo znam i nawet łaziliśmy do służby dla ORGA! Fajnie się was słucha. Spędziłem tam ponad 30 lat. Teraz jestem wolny.
Świadkiem J byłam ok 20 lat. 10 lat temu zaczęłam się wybudzać,nie podobały mi się układy rodzinne, hipokryzja, mój mąż był tzw" niewierzący". Samotna siostra w org to najniższa "kasta" . Nic nie wiedziałam o listach do starszych, tajnych książkach do których dostęp mają tylko mężczyźni na przywileju. Punktem zwrotnym było wykluczenie pewnej siostry, mimo tego że okazała skruchę, później była Australia. Książka Kryzys Sumienia pozbawiła mnie reszty złudzeń. Sześć lat temu w końcu napisałam list. Synowie poszli za mną. Dziś jesteśmy o wiele szczęśliwsi i moje małżeństwo o wiele lepiej się układa. Pozdrawiam was chłopaki i dzięki za film 😊
Wszystko przedstawione zgodnie z prawda ☺️Gratuluje ! Tu kolejna „obudzona” po 12 latach zasuwania dla Organizacji i kolejnym kursie biblijnym (tz pionierskim ) doszło do mnie co ja najlepszego robię , podjęłam dezycję o odejściu i rozwodzie z mężem który był tez Świadkiem …na ich zasadach 😉mając 300 zł w portfelu i nie mając ani mieszkania ani samochodu (który był z salonu ) wyszłam z domu i z organizacji . Odchodząc miałam jeszcze nutkę nadziei ze może się mylę , potrzebuje czasu , doczytam , sprawdzę może wroce ale im więcej sprawdzałam tym bardziej rosło pytanie dlaczego tak późno to zrozumiałam …. Ale bracia dobrze się spisali by mnie w tym utwierdzić , zabraniając mi korzystnia z Pamiątki Śmierci Jezusa powiedzieli ze uznali iż jestem nie godna tego wydarzenia 😂 robicie dobra robotę , Pozdrawiam ☺️🌷
Brawo panowie, cieszę się że nowi ludzie potwierdzają życie w organizacji , prawdziwe życie i zło tam istniejące narzucane przez ck, czego nie widzą tzw betony i tak jest zapewne z osobą z komentarzy zwana Marta Kowalska , ta osoba zna szczegóły z życia organizacji ale wyparła to albo udaje głupka , ale jak zrozumie że nic jak to nie da , bo Pan Jezus , który będzie sądził każdego , nie da się oszukać , bo każdego zna i zna twoje oszukane życie Marto , więc pomysl co cię czeka , gdybyś znała PS a tam jest to napisane ( czytaj i ratuj siebie) to byś głupot i kłamstw nie powielała , panowie dziękuję i tak trzymać , wy również ratujecie wielu i będzie Wam to policzone ...
Uściski i gratulacje dla wszystkich Wybudzonych ;) Wiadoma sekta ewidentnie już się kończy, pandemia obnażyła wiele bzdur, którymi ci biedni ludzie żyją. Zaraz zostanie tylko totalna ciemnota, która nie wchodzi do internetu, większość młodych już się połapała co i jak.
A co sądzisz o tym,że od paru lat CK skupia się na trzymaniu tych,którzy już tam są? Te okropne bajki dla. dzieci są tworzone tylko po to żeby dzieciaki od małego wiedziały co jest "jedyna prawdziwa organizacja"... Myślę,że za naszego życia chyba jednak nie zobaczymy zniknięcia jw.org
@@swiatwedugtrzech zalezy czy wzieliscie szpryce p; .niezaszprycowani maja sznse przezyc armagedon (obecnie trwajacy) ktory bedzie trwal mniej wiecej do zakonczenia realizacji agendy 2030. a wtedy nastanie nowy porzadek swiata o ktorym glosilismy jako nowy porzadek rzeczy. a na powaznie to wyglada na to ze nwo tez napotyka na wewnetrzne problemy przy realizacji programu jedynego rzadu swiatowego. chyba ze za stworzenie jego wezna sie chinczycy. a chinski smok juz ma sile i dalej w nia rosnie.. do tego to znamienne zdanie przewodniczacego chin na zakonczenie wizyty w rosji.
@@FAF4567 w czasie pandemii był brak zebrań na sali królestwa, brak głoszenia, o wiele łatwiej było lekko odpłynąć bez braci "martwiących" się o Ciebie. Również było więcej czasu na przemyślenia,którego sj nie mają,bo zebrania,służba,obowiązki.
A ja myślałem, że nie zdążę się zestarzeć przed Armagedonem i będę żył wiecznie młody. Teraz mam 71, ale jeszcze nie narzekam. Jest fajnie. Jeżdżę rowerem. Do raju coraz szybciej
Dziekuje sama sobie ze nie potrzebowałam Terapelty po odejściu z organizacji Ale bardzo cieszę się ze wyślijcie z tamtąd i opowiadacie o tym Dałabym wszystko żeby już nikt nie poznał ich nauk Sama jestem zła na siebie ze tak w to wszystko wierzyłam Tak jak opowiadacie niczego nie było wolno i ja się tego trzymałem ich zasad zakazów itd A najgorsze ze moje dzieci tez tak w tej sekcie wychowałam 20 lat stracone Jak nam się oczy otworzyły tak ja mówiliście Niewolnik Ciało kierownicze itd Wiele innych tematów Odeszliśmy z tamtąd Ja mój mąż i jedna córka druga została i nie chce z nami utrzymywać kontaktu Boli bardzo i nie wiem jak ja ratować ale czekam ze sama zrozumie ze jest w błędzie
Jesteście naprawdę super! Dzięki ze jesteście,dużo mówcie o tym co ta sekta robi z ludźmi!!! Sama niestety tu jeszcze jestem bo chce wydobyć moją rodzine która się przebudza,tak ze ,,chłopaki do dzieła’’😊Pozdrawiam serdecznie
@@swiatwedugtrzech to nie miejska legenda. Pracowałem na transporcie sanitarnym i zdarzały się loty z krwią. Za pierwszym takim przypadkiem (najbardziej mi się wrył w pamięć) młoda lekarka przy mnie roztrzęsiona rozmawiała z prokuratorem co jej grozi jak poda krew, a na korytarzu rodzice dwudziestolatka po wypadku samochodowym razem z dwoma smutnymi panami starszymi.
Podcast pierwsza klasa , coś zupełnie innego w tym temacie, bardzo dobrze przedstawiony,. Więcej proszę. Beton i tak nie da rady tego słuchać ale dla wybudzających się pomocne , zwłaszcza że bez sprzedaży żadnej religii.
Chłopaki, dobra robota. To jest właśnie PRAWDA, która wyzwala. Ja byłem SJ z czwartego pokolenia, bo moi pradziadkowie poznawali zaraz po II wojnie światowej "prawdę", więc coś na ten temat wiem... Moi rodzice musieli zakończyć edukację na zawodówce i przez całe życie klepali biedę. Ojciec przesiedział 3 lata w więzieniu za odmowę służby wojskowej... Na szczęście ja już dorastałem w innych czasach. Skończyłem studia, zrobiłem karierę, jestem wolnym człowiekiem. Odszedłem sobie płynnie od organizacji, coraz mniej było mnie na zebraniach, aż w końcu całkiem zniknąłem. Bez komitetów sądowniczych i innych dram. W końcu wyprowadziłem się do innego miasta i wtedy miałem już całkowity spokój... Miałem oczywiście (i nadal mam) sporo problemów ze "świadkowską" rodziną, ale... formalnie nie jestem wykluczony ani się nie odłączyłem, więc mogą ze mną rozmawiać. Uważam, że nigdzie się nie zapisywałem, więc nie muszę się też wypisywać. A że byłem nieświadomy w momencie chrztu (miałem 13 lat), zatem cała procedura jest nieważna. Życzę Wam dużo radości z prawdziwej wolności! Pozdrawiam
Ja też odeszłam w wieku 29 lat (2016) Wychowywana od dziecka. Rodzice konserwatywni. Od zawsze pamiętam że musiałam sobie udowadniać to w co "wierze"🙄 najbardziej męczyło mnie przekonywanie się do tego o czym głoszę ludziom😒 super że to nagraliście 👍
Barbara Nieć Ja jako aktywny, przebudzony i wybudzony odstępca nie ssący mleka już z piersi matki sexorganizacji serdecznie pozdrawiam. Po wyrzuceniu "pokarmu stałego" czyli literatury i wszelakiej maści biblii, biblijek,pisemek świętych albo świetnych. Unikając zbezczeszczenia naszej atmosfery nie podjąłem dojrzałej decyzji,aby ten pokarm stały zofiarować w ogniu na ołtarzu mojego bezgranicznego posłuszeństwa. Na czas armagedynu nałożyłem zbroję i pas lędźwi wstępów i ustępów.Obuty w plecak przetrwania Pilnie wpatruję się w niebo wypatrując kolejnych z 144 000 kosmonautów lecących do nieba .A będąc niedoskonałym nie mam mozliwosci radować się widokiem lecacych kosmonautów. Skłamię ,jeśli powiem, że się nie denerwuję i ufam bezgranicznie ciału zwódniczemu.Zakładam mocne binokle ,bo może mam słabe spojrzenie duchowe nacechowane brakiem posłuszeństwa i pokory.Dlatego schylam głowę i wspatruję sie w lustrzane odbicie płynącej fali rzeki
To co mówicie panowie można odnieść do każdej religii. A zwłaszcza fanatyków. Poczucie wyższości nad innymi, absolutne negowanie innych poglądów, zamykanie się w ścisłym gronie, nietolerancja. Wystarczy posłuchać biskupów katolickich. Religia to jest narzędzie do sterowania ludźmi i dojenia ich z kasy za obietnice nie do zrealizowania. I na tym polega ich siła. Siła strachu. Bo ludzie wierzą ze strachu. A niektórzy dla wygody. W razie czego można zwalić na wole boska.
Jak można WIERZYĆ ze strachu!? Albo jest wiara albo jej nie ma! Można przynależeć do czegoś ze strachu, dla interesu. Z wiara to nie ma nic wspólnego. KK jakoś mnie nie doił i nie śpi.
@@bernardaprzybya-zaremba5252 naprawde? Nigdy żaden ksiądz noe wspominał o czyśćcu i ogniu piekielnym dla tych, którzy nie przestrzegają doktryn kościelnych? No chyba, ze to jest taka wiara - niech se tam gada swoje, a ja się nie boje. Czyli nikt tego nie traktuje powaznie. Nie wspominał, ze raj jest zarezerwowany dla pilnych w wypełnianiu nakazów kościelnych owieczek? Nie czekał na dobrowolna „ofiarę” na i za msze i inne kościelne usługi?
Ja tez byłam zapatrzona w ta religie przez ponad 20 lat, dzięki Bogu nie byłam wychowywana w tej religii. Oczy mi się otworzyły w 2012 a potem komisja w Australii zrobiła resztę. W 2019 zaczęłam pisać książkę przedstawiająca alternatywna rzeczywistość co by było gdyby religie zdelegalizowali a koniec by nie nadszedł i jakby zachowali się w takiej sytuacji wierni SJ.
Byłam w związku z wykluczonym. Miał depresje, rodzina i przyjaciele się od niego odwrócili i to w ciężkim momencie życia. Chciałam mu pomoc i on te same mechanizmy zastosował ma mnie ściągając mnie na dno. Zgadzalam się na toksyczne zachowania i nie potrafiłam się im przeciwstawić. To było straszne. A on podźwignął się moim kosztem i wrócił do organizacji, powróciła rodzina i przyjaciele.
znam kilku czynnych świadków i nic im nie zarzucę - po prostu są ok. ale jak słucham gdy były świadek przeklina to zestawiam ze sobą te dwie postawy mam ubaw... nic czego bym nie wiedział wcześniej ale nadal warto posłuchać :)
Odeszłam w wieku 23 lat. Do tej pory przerabiam traumy, które zafundowała mi ta sekta. Minelo juz 15 lat a ja dalej nie umie pojąć dlaczego rodzice mi to zrobili. Całe życie wtaczali mi do głowy JESTES NIEWYSTARCZAJACA😢🙈🙈🙈
@@swiatwedugtrzech Na szczęście nie jestem po chrzcie, ale w rodzinie mam ŚJ. Na szczęście nie jest fanatyczny. Ostatnio nawet tort urodzinowy zjadł! 😁 pomijająć głupotę tych brudcastingów i filmików o Piotrusiu co zasmucił Jehowę bo zjadł cukierka urodzinowego, to dlaczego ŚJ wyśmiewają katolików, którzy nie jedzą mięsa w piątki?
I tu w sprawie krwi jest dupa ja mieszkam w Niemczech i mieliśmy ten problem z krwią u naszej córki i jeśli dziecko nie ma ukończone 14 lat to szpital składa do sądu pismo i w kilka minut zabierają ci prawa rodzicielskie do twojego dziecka. I braci ci mówią że to normalne to ja kurna pytam czemu o tym nikt nie mówi o tym potem zryta Psyche i stres sąd na głowie i kuratora i to było 3 lata temu i wtedy się obudziłam , a potem cały zbór miał cię w du...
Wychowywałam się w rodzinie katolickiej. Gdy jej mąż wyrzucil mnie z domu (miałam 18 lat) moja matka zabroniła swoim dzieciom (tym ktore miała z moim ojczymem) spotykania się że mną pod groźbą kary. Do dziś nie mogą, a minęło już 34 lata. Piszę, bo widzę analogię z Wasza opowieścią. Myślę, że moja matka miała równie zryty leb jak Ciało Kierownicze 😂. Gratuluję odwagi zawalczenia o siebie ❤
Nie wiem, co religia katolicka ma z tym wspólnego, po prostu ktoś z Was nie postąpił jak trzeba, a mając 18 lat często samemu prowokuje się takie sytuacje, sam miałem podobnie, dopiero później to zrozumiałem, że nie miałem racji. Oczywiście każdy przypadek jest inny, więc nie osądzam jak było, natomiast religia nie ma tu nic do rzeczy, bo każdy w coś wierzy, chyba, że jest pozbawiony wyobraźni. Pzdr.
@@marekjanczewski owszem, umiem logicznie myśleć (podkreślam - logicznie). Pomimo braku wiary w jakąkolwiek religię, świetnie widzę sens swojego życia, czy istnienia.
Wow wow, trzech przystojnych, dowcipnych chłopaków z olejem w głowie powróciło do rzeczywistości😁 A tak na poważnie to jestem jak Marcin, odeszłam z tych samych powodów - czułam, że nie nadaję się - tyle , że było to w zamierzchłych czasach gdy Wy nosiliście majtki w zębach i nie było internetu, żeby się zorientować , że nie ja jedna tak miałam.
Właśnie to musiało być o wiele trudniejsze,odchodzenie np 40 lat temu. Gdy nie było internetu i myślę,że wiele osób do końca życia nie wiedziało czy dobrze postąpili odchodząc. Pozdrawiamy 😃
@@swiatwedugtrzech może nie było aż tak źle, bo po jakimś czasie każdy człowiek jakąś drogę musiał wybrać, ale myślę, że odejście było o tyle trudniejsze, że można było mieć poczucie , że jest się jedynym człowiekiem na świecie z przeświadczeniem "nie nadaję się"
@@dorotabarbowska2184 witaj Dorotka . Piszę jeszcze raz bo tu jakaś zamotka z tymi odpowiedziami. Powtarzam. Super komentarze piszesz a pani memento pojawiła się na kanale,,obudźcie się" ale zachowała się grzecznie.( Ciekawe ) Nie wiem dlaczego ale ta kobieta budzi we mnie jakieś zwierzęce instynkty. Ja bardzo rzadko się tak zachowuję. Pozdrawiam cieplutko
Miałem znajomego który zaczął kiedyś chodzić na spotkania Świadków Jechowy w Krakowie. Na początku właściwie tylko dlatego, że dawali dobrze zjeść za darmo, suty dobry obiad a nawet prowiant na drogę jak potrzebowałeś. Potem powoli prócz darmowego wyżywienia zaczeła się ideologia, najpierw modlitwa i nauka a potem na końcu posiłek. Znajomy jak się z nim widywałem i mi o tym mówił to na początku śmiejąc się stwierdzał, że on tam wie swoje i liczy się tylko ten darmowy obiad. Potem zaczął jednak coraz częściej wspominać, że Jehowa mu pomoże poradzić sobie z alkoholizmem na który się leczył. Potem zauważyłem, że niby było wszystko z nim w porządku a nawet się poprawia jak sądziłem bo się człowiek ogarnął, poznał sympatyczną dziewczynę (z tego co wiem nie Świadka) z którą zamieszkał w wynajętym nowym mieszkaniu, pozornie niby nie pił co wcześniej się mu zdarzało mimo podjętej kiedyś terapii. I nagle dowiedziałem się, że się powiesił. Mimo pozorów popijał ciągle i depresja wynikająca z alkoholizmu mu się pogłębiła w niezauważony przez otoczenie sposób. Bardzo smutne. :-(
Dzięki za komentarz! Co do Twojego znajomego, jeżeli był alkoholikiem,to co zebranie pewnie słyszał jaki jest grzeszny i zły. Poczucie winy dawkowane regularnie. Przykro czytać o takich sytuacjach.
To jest niesamowite ze wszyscy ex maja te same odczucia i to wszechogarniające poczucie winy 😢To wszystko prawda szczera prawda niestety wielu świadkow to wypiera bo sa nauczeni ze wszelkie niepozytywne uczucia są złe trzeba je zwalczać i ich źródłem jesteś ty sam a wiec w tobie jest problem a nie w organizacji Pozdrawiam was serdecznie
Wysłuchałam Was z wielkim zainteresowaniem. Chrzest przyjęłam w wieku 16 lat pod koniec lat 80, po 4 latach od poznania prawdy... sic, co ja wiedziałam w wieku lat 12 o prawdzie? Wcześniej byłam katoliczką, wszystko rozpoczęła moja mama. Byłam świadkiem 10 lat i otworzyła mi się klapka w mózgu i zaczęłam czytac inna literaturę i analizować wiele spraw. Straciłam wiarę i odeszłam. Za parę lat odeszła moja mama, siostra jest do dzisiaj świadkiem i od lat prawie 30 nie mamy że sobą kontaktu. Nie kontaktuje się też z mamą od lat 25. Wyszła za mąż za świadka i mama nie widziała nawet swoich wnuków, bo SJ zakazują kontaktów z wykluczonymi i odstępcami. Jak dziś po tylu latach słucham o tej sekcie mam ciarki, długo trwało zanim wszystkie ich nauki wyrzuciłam z głowy Przez lata miałam robione pranie mózgu i musiałam uczyć się zycia na nowo. To był koszmar. Cieszę się, że wyrwałam się z tej matni.
Uśmiałam się 😆 byłam od dzieciaka u Świadków i dokładnie rozumiem o czym mówicie. Jako buntownicza ciekawska osobowość swoje robilam, a z tyłu głowy były wyrzuty sumienia,ale im człowiek starszy, tym mądrzeszy. Najlepsze było jak poszłam na kongres z nowo zrobionym pierwszym tatuażem 😆 to był chyba mój ostatni kongres 😅
@@swiatwedugtrzech no ja się smieje, ze duch buntowniczy, bo często o tym było na zebraniach 😅 było wesoło, ze się tak wyrażę. Najpierw zrobiłam próbę i poszłam do służby polowej grupowo z tatuażem z henny na ręce, a było lato, więc każdy widział 🤣jedna pionierka (która jak się później okazalo, regularnie uprawiała pozamałżeński seks ze swoim chłopakiem (ćpunem i alkoholikiem)) zapytala zdziwiona o ten tatuaz, a reszta nic nie powiedziala, tylko ze z gorszeniem na to patrzyli. Dużo różnych opowieści z tamtych lat jest i fajnie było posłuchać waszych 😁 pozdroo
Wszystkie znane mi z psychologii społecznej i socjologii definicje z automatu kwalifikują ŚJ jako sektę; sekta spełnia te wszystkie kryteria przewidziane dla sekty. Wszystkie!!!
Moj szwagier umarl w tamtym roku i nie doczekał Armagedonu.A straszył. Byl bardzo dobrym człowiekiem ale to co ta sekta wyrządziła jego rodzinie to sie w głowie nie miesci.Splodzil 7 dzieci i wszystkie te dzieci są okaleczone psychicznie.Ja nie dałam sie wciągnąć bo zaczęłam samodzielnie myslec.Majac kontakt z świadkami Jechowy miałam bardzo negatywne podejście do świata i ludzi.Ale któregoś dnia czara goryczy sie przelała.. przyszla do mnie 16 - latka nie zaproszona i chciala mi uzmysłowić jak to moi sąsiedzi muszą zginąć...Wiec zapytałam...za co?Jezeli to ma tak wyglądać?to ja nie chce.Nie pod strachem i nie poswiece swoich bliskich dla raju.
@@annapilip1836 to skrót od "physically in mentally out" czyli "fizycznie w( organizacji) mentalnie poza". Sądząc po aktywności na różnych formach i live'ach około 30-50% obecnych SJ jest PIMO. Całkowite zerwanie organizacją u niektórych osób trwa latami, zdarza się, że trwa to kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat z różnych względów- powiązania rodzinne, towarzyskie służbowe, poczucie winy, strach przed ostracyzmem, brak wizji przyszłości poza organizacją itp.
@@annapilip1836 Nie wiem czy pojęcia MIPO ( odwrotnie niż PIMO) , PIMO czy "nieczynny" stosuje się w innych organizacjach, ale dotychczas spotkałam się z tymi określeniami wyłącznie w odniesieniu do SJ, co samo w sobie pokazuje z jakimi obciążeniami mierzą się PIMO i jak bolesne bywa przejście z etapu PIMO do POMO
Odnośnie ostracyzmu - otóż badania socjologiczne oraz psychologiczne wykazały wyraźnie iż ignorowanie, milczenie, pomijanie i publiczne naznaczenie danej osoby - to najskuteczniejsze metody mobbingu. To właśnie stosują ŚJ na swoich zebraniach i w prywatnych okolicznościach.
Dokładnie. Moja ukochana babcia nie odzywała się do mnie do swojej śmierci. Podczas początku pandemii trafiła z udarem do szpitala, nie pozwolili mi się z nią pożegnać. Taka sama sytuacja z moją przyjaciółką. I wtedy już we mnie coś pękło. Na chwilę obecną na szczęście rodzice utrzymują mimo wszystko ze mną kontakt, po ponad 20 latach moja cierpliwość została nagrodzona.
@swiatwedugtrzech dziękuję, szukam sposobu aby jej pomóc otworzyć oczy, ale ryzyko zerwania przez nią kontaktow ze mną, speędza mi sen z powiek. Gratuluję podcastu, nadawajcie o ŚJ wiecej, ja dzięki takim się ocknęłam.
@@slawekglok3171 bardzo Tobie współczuję ponieważ w swoim nieszczęściu wywyższasz się i oceniasz mnie, choć mnie nie znasz. Twierdzisz, że jestem zwiedziona, a Ty, kogo naśladujesz swoim zachowaniem bo z pewnością nie Jezusa, który z wyjątkiem przekupniów, szanował wszystkich...Może przypomnij sobie, nieszczęśliwy, zaślepiony coraz nowszymi światłami i zmanipulowany człowieku, kto powiedział "nie sądź bo będziesz sądzony". Przebudź się.
Zabrakło komentarzy ludzi którzy podchodzą pozytywnie do organizacji, i są przekonani o słuszności swoich wyborów, znałem kilka rodzin i nie odniosłem wrażenia, że ktoś ich terroryzuje, jeden chłopak pod wpływem buntu odszedł ze wspólnoty, i nic specjalnego się nie stało, tak samo mitem jest, że musisz głosić, bo jak ktoś nie chce to może podjąć inne zadanie, które akurat mu pasuje. Są podobno różne zbory, ale można sobie zmienić jak komuś nie podobają się panujące stosunki. Co do nauczania to Biblia Nowego Świata różni się nieco od naszej katolickiej, i trudno nazwać ŚJ chrześcijanami, ale cenię ich za prawdomówność, trzymanie się reguł i zasady moralne, a stosunki i relacje w znanych mi rodzinach były dużo lepsze niż w niektórych tzw. "normalnych", i trzeba pokazywać obie strony medalu, nie tylko opinię sfrustrowanych i rozgoryczonych ludzi kontestujących tą religię. Co do wykształcenia to akurat moi znajomi mieli w większości wyższe studia i dużo zainteresowań, więc nie jest z tym aż tak źle jak panowie to opisują, choć w niektórych zborach rzeczywiście zniechęca się ludzi do podejmowania nauki, ale też nie jest tak wszędzie. Zabrakło w/g mnie obiektywizmu w tej jednostronnej narracji.
Marku , szanuję ,że piszesz "odniosłem wrażenie" i "podobno", bo jak tam naprawdę jest wiedzą tylko CI, którzy to przeszli na własnej skórze i to nie jako zainteresowani ani nawet nieochrzczeni głosiciele, ale Ci, którzy zostali ochrzczeni. Oczywiście , że ich relacje będą subiektywne i oczywiście, że będą różne, tak jak każdy z nas ma inną historie życia. Bardzo wyraźnie chciałabym zaznaczyć różnicę pomiędzy stosunkiem ex SJ do swoich przyjaciół , rodzin, bliskich pozostawionych w organizacji, do szeregowych SJ, a stosunkiem do tego w jak sposób tzw. Ciało Kierownicze zarządza organizacją, jej funduszami oraz życiem prywatnym zwykłych świadków poprzez hierarchiczną strukturę i bardzo sprawny aparat kontroli, nacisku oraz wymierzania kar nieposłusznym. To , że w tej organizacji jest mnóstwo sympatycznych i szczerych ludzi, że jest wiele niegłupich i dobrych nauk, że bywa fajna atmosfera to jedna strona medalu, o tej mówią zarówno aktualnie czynni jak i byli SJ ( jak im opadną emocje 😋) . Ale jest jeszcze ta druga, mroczna strona medalu, o której SJ nie wolno mówić pod groźbą poważnych sankcji. Pojęcia takie jak "PIMO" czy 'nieczynny" mówią same za siebie. Szacuje się , że około 30-50% obecnych SJ stanowią PIMO lub osoby wybudzające się, a gwałtowny zrost ich liczby nastąpił w czasie pandemii, gdy ludzie mieli nieco czasu na własne przemyślenia, bo głoszenie po domach zostało ograniczone. Czy wiesz, że część kanałów "odstępczych" jest prowadzona przez PIMO albo , że PIMO udzielają na nich wywiadów? Choćby kanał "Obudżcie się". Zachęcam do wysłuchania historii z odcinka z 17.10.2022 na kanale "Obudźcie się", zachęcam do wysłuchania ostatniego wywiadu z Jackiem Siwcem na Kanale "Światusy", do odtworzenia wczorajszego z 15.04.2230 live na kanale "Zawłaszczeni przez sektę", do wysłuchania ostatnich relacji na kanale "Drugie owce"... To nie są dyskusje o doktrynach, wersetach, to nie są przepychanki miedzy katolikami a świadkami, to różne historie życia prawdziwych ludzi.. Opisywane subiektywnie, oczywiście, bo każdy ma swoje subiektywne życie i tylko on wie co czuł i co myślał, czego pragnął i czego się obawiał. Pozdrawiam
@@dorotabarbowska2184 Dziękuję droga Doroto, że odpisałaś na mój komentarz, i oczywiście nie kwestionuję historii tych ludzi, często traumatycznych, tylko chodziło mi o bardziej obiektywną narrację, ja np. znam historię ludzi, którzy są zadowoleni ze swojego losu, pozwalających dzieciom decydować w kwestiach światopoglądu, dość otwartych na otaczającą ich rzeczywistość, i nie sądzę, żeby przede mną odgrywali jakąś komedię przez tyle lat, zwłaszcza, że moje dorosłe już dzieci też miały sposobność przebywać w ich towarzystwie, i nie czuły się tam dziwnie czy obco, dlaczego więc ja z kolei miałbym kontestować ich historię, zwłaszcza, że znam ich lepiej niż bohaterów reportażu. Wiem, że struktura tej organizacji jest dość osobliwa, podobnie jak zwyczaje i normy postępowania, ale są ludzie którzy utożsamiają się z takim stylem życia, będąc przekonanymi, że doprowadzi ich to do do zbawienia, zresztą ja też jestem człowiekiem wierzącym i jestem w stanie to zrozumieć. Myślę, że na dobrą sprawę, to mało wiemy nawet o swoich bliskich, więc trudno mi oceniać, ale myślę, że wszędzie są patologie i nie można generalizować, bo przecież wszyscy ŚJ nie są chyba tak totalnie zmanipulowani, że nie wiedzą co robią, poza tym inni mogą też o nas mówić, nie bez racji, że jesteśmy w szponach konsumpcjonizmu, relatywizmu moralnego i wygodnictwa - nic nigdy nie jest czarno białe, a każdy medal ma dwie strony. Pozdrawiam.
@@marekjanczewskiMarku, dziękuję za merytoryczną odpowiedź. Postaram się po kolei odnieść do każdej poruszonej przez Ciebie kwestii. Znasz historię rodziny, która sprawia wrażenie zadowolonych ze swojego losu. Wiedz, że chyba każdy z byłych SJ miał taki etap w swoim życiu w organizacji, że był z niego zadowolony - inaczej nie przyjąłby chrztu. 🙃Mówię oczywiście o osobach, które na chrzest u SJ zdecydowały się z własnego wyboru, choć słyszę coraz częściej o takich, które poddały się naciskom rodziny i przyjęły chrzest wbrew własnemu przekonaniu. Ja byłam organizacji dość krótko, z własnego wyboru , z pełnym przekonaniem , że robię do dla Boga ( a nie organizacji) i dawno temu, więc dla mnie informacja , że wiele osób zostało ochrzczonych właściwie ze strachu przed gniewem rodziny jest szokująca. To, że ktoś miał okres zachłyśnięcia się organizacją, albo że długo w niej tkwi bez wątpliwości też niczego nie dowodzi, gdyż od czasów pandemii jest masowy przyrost PIMO i exodus SJ, takich z długim 20-30 letnim stażem. Narosło wokół organizacji tyle "wrzodów", że dla wielu SJ stało się to przyczynkiem do zastanowienia - głównie chodzi o tę zasadę prania brudów wewnątrz, co spowodowało wysyp spraw sądowych o ukrywanie pedofilii, ale też coraz więcej spraw o ostracyzm wobec ex SJ też ląduje w sądach. Jeśli Twoi znajomi pozwalają dzieciom decydować w kwestiach światopoglądowych to znaczy , że prawdopodobnie należą do tej coraz liczniejszej grupy "nieczynnych" lub PIMO , co często, choć nie zawsze się pokrywa ze sobą. Osoby nieczynne nie składają co miesięcznych raportów z tego ile czasu "głosili", czyli rozmawiali o swojej wierze z nie-świadkami (na przykład z Tobą -możesz być pewien, że każda minuta rozmowy na temat wiary została zaraportowana ) - ile broszur rozprowadzili, z iloma osobami prowadzili studium jednej z książek publikowanych przez Towarzystwo Strażnica.Takie osoby z czasem są w zborze traktowane jak powietrze, co prawda podaje się im rękę, ale kontrakty towarzyskie ogranicza i nie uchodzą one za "dobre towarzystwo". Dla wielu PIMO bycie nieczynnym jest jednym z etapów , jak sami mówią "schodzenia z radaru". Inni PIMO składają te raporty dopóty dopóki zależy im na dobrych relacjach z innymi w zborze czy na dobrej opinii. Jeśli dzieci tych Państwa były ochrzczone a teraz nie są SJ i rodzice utrzymują z nimi kontakt, to ci rodzice nie przestrzegają zasad organizacji i jako tacy zapewne maja status czarnych owiec w stadzie, jeśli zaś ich dzieci są dorosłe a nie zostały ochrzczone, to też coś tu jest nie po linii wytyczonej przez Ciało Kierownicze. Dla Ciebie , jako osoby z zewnątrz wskazówką może być jak często i jak chętnie wychwalają w Twojej obecności organizację, bo jeśli nie jest to główny powód do utrzymywania z Tobą kontaktów, to znowu działają wbrew zasadom organizacji - przyjaźnienie się z ludźmi "ze świata" jest absolutnie niewskazane i też może być powodem publicznego napomnienia czy odebrania przywilejów, a docelowo nawet wykluczenia. Jeśli są oni otwarci na otaczającą ich rzeczywistość , to albo jest to maska by robić dobre wrażenie i zachęcić Cię do zostania SJ, albo, co bardziej prawdopodobne skoro trwa to już latami, naprawdę są PIMO. Co ich trzyma w organizacji to oni wiedzą, powody bywają różne, choć zwykle chodzi albo o przekonanie, że to i tak jest najlepsza religia, bo wszystkie inne są z definicji gorsze, albo strach przed zrobieniem błędnego kroku, albo mętlik w głowie , albo powiązania rodzinno-towarzyskie, albo mieszanina wszystkich tych czynników. Nie do zignorowania jest tkwienie w bańce informacyjnej, bo SJ generalnie nie wolno weryfikować swoich poglądów, najbardziej pożądana cecha dobrego świadka to pokora i cierpliwość rozumiane jako absolutne zaufanie i posłuszeństwo wobec Ciała Kierowniczego. Nie twierdzę, że Twoi znajomi odgrywają świadomie komedię ,ale jeśli w ciągu lat waszej znajomości nabrali wątpliwości co do wybranej drogi, to na początku ciężko się do tego przyznać przed samym sobą, przychodzą myśli samooskarżające się, w głowie brzęczy "a co jeśli to diabeł mi te wątpliwości podsuwa?", potem "co dalej jeśli odejdę", "a w sumie nie wierzę w to , ale i tak tu lepiej niż w tym zdemoralizowanym świecie" - ostatnią rzeczą byłoby mówić o tym wszystkim osobie, której się wcześniej głosiło i malowało idealny obraz organizacji. Utrata twarzy przed kimś z zewnątrz z jednej strony i brak decyzji co do siebie samego z drugiej strony. A może jeszcze coś innego... Ciekawa jestem Twoich refleksji po wysłuchaniu podcastów do których zachęcałam w poprzednim komentarzu.
@@dorotabarbowska2184 Być może masz rację, ale składanie raportów jest elementem ich wiary i wcale tego przede mną nie kryli, poza tym ja znam dobrze kilka rodzin z których jedna osoba pełni nawet jakiąś funkcje w organizacji i nie robili z tego tajemnicy, także mówili o sprawach drażliwych, które mimo wszystko ich nie odrzuciły od samej idei. Co do pedofilii to nie chce mi się wierzyć, że jest na dużą skalę wśród ludzi o tak wysokich standardach moralnych, myślę, że to margines, podobnie jak w KK, gdzie pojedyncze przypadki rozdmuchiwane są do niebotycznych rozmiarów przez lewacko- liberalną prasę, a czasem to są zwykłe pomówienia w ramach jakichś zwykłych, podłych rozgrywek międzyludzkich, co niestety ostatnio często ma miejsce, więc ja bym się tym zbytnio nie sugerował. Z drugiej strony nie jestem apologetą tej organizacji, bo widzę dużo błędów i sama struktura (abstrahując już od nauczania) jest dla mnie nie do zaakceptowania, jednak chciałem pokazać także pozytywne aspekty, bo mam sympatię do tych ludzi, którzy mimo wszystko jakoś się w tym odnajdują, a czy czują się z tym naprawdę szczęśliwi i czy są czynnymi, czy wyłączonymi ŚJ, to już ich tajemnica, bo nie zwierzali mi się do tego stopnia, po prostu pisałem z moich obserwacji, i odniosłem wrażenie, że są przekonani do tej formy religijności. Na temat krytyki organizacji i samych świadectw sporo czytałem, oglądałem też kilka podcastów (zapoznam się też z Twoimi propozycjami) i sam nie wiem już jak pogodzić tak różne opinie i spostrzeżenia, choć dziwię się, że nie ma głosów samych czynnych ŚJ w obronie swoich racji, może czują niesmak do takiej publicznej krytyki, i nie chcą publicznej debaty n/t temat ?, co o tym sądzisz?
@@marekjanczewski Zacznę od końca- Świadkowie Jehowy nie powinni się wdawać w publiczne dyskusje na kanałach, które są prowadzone przez odstępców, czasami któryś się wyrwie😉 i napisze coś, ale będzie to tylko to , co może napisać czyli treści "kopiuj-wklej" ze Strażnicy. Świadkowie są szkoleni do nauczania innych, celem rozmów nie jest skłonienie do refleksji, wymiana myśli itp. , celem jest nawrócenie innych i przyłączeni ich do organizacji. Głosiciele mają podręczniki z gotowymi wstępami do rozmów, ćwiczą scenki jak rozmawiać na różne tematy, jakich argumentów używać i jakimi wersetami się posługiwać. Na marginesie dodam, że plusem takiego szkolenia jest to, że mimo systemowego braku wykształcenia są na ogół dobrymi mówcami, marketingowcami, handlowcami, nie mają oporów przed publicznym wypowiadaniem się. To, czego nie widać, to że repertuar tematów na jakie się tak swobodnie powinni wypowiadać w kategorii 'wiara" jest zdefiniowany przez Ciało Kierownicze, a oficjalnie głoszone poglądy wszyscy mają identyczne jak Ciało Kierownicze w danym czasie. Jak wspomniałam te oficjalne poglądy zmieniają się co jakiś czas, co jest nazywane "nowym światłem"". I w chwili ogłoszenia nowego światła całe 8 milionów świadków dnia na dzień zmienia pogląd. Od tego dnia Świadek, który się publicznie przyzna, że nie rozumie / nie podziela/nie akceptuje nowego ( albo jakiegokolwiek innego) poglądu może zostać wezwany na dywanik i jeśli się nie pokaja za brak pokory w temacie, to następnie wyląduje na komitecie sądowniczym. Jeśli na komitecie sądowniczym nadal nie okaże pokory to zostanie wykluczony i od tej pory inni świadkowie maja go za "odstępcę". Kiedy ja byłam w organizacji jedną z kluczowych nauk była ta, że pokolenie pamiętające rok 1914 nie wymrze zanim nastąpi koniec tego świata i powtórne przyjście Jezusa na Ziemię,wtedy w latach 80-tych liczono świadków pamiętających te czasy i podawano co roku jak ta liczba topnieje , co miało zachęcać wszystkich to wytężonej pracy na rzecz organizacji- miliony darmowych robotników na budowach sal królestwa oraz darmowych pracowników w drukarniach towarzystwa. Cóż, mamy rok 2023, tamto pokolenie dawno wymarło i końca świata nie było, w międzyczasie Ciało Kierownicze zmodyfikowało naukę o nieprzemijającym pokoleniu i teraz to pokolenie składa się z pokolenia pamiętającego tamto pokolenie - czy jakoś tak😜.Ja na szczęście już byłam poza organizacją gdy przyszło to "nowe światło" o pokoleniu i doprawdy ie wiem jak sobie niektórzy to w głowach poukładali, ale wiem , że to był moment kiedy tysiące odeszły lub zostały wykluczone za brak pokory w tej kwestii a inne tysiące zaczęły przechodzić w stan PIMO. Co do pedofilii to oczywiście, że pedofile stanowią jakiś znikomy odsetek SJ, problem jest w tym, że w zborach obowiązuje zasada, żeby nikogo nie oskarżać, a już na pewno nie poza zborem, jeśli nie ma przynajmniej dwóch świadków wykroczenia. I teraz wypływają na światło dzienne historie dorosłych osób, które były molestowane w dzieciństwie, ale nikt nie stanął w zborze w ich obronie , bo nie miały dwóch świadków. Sprawy nigdy nie trafiły na policję, bo mogłyby zaszkodzić wizerunkowi idealnej religii, a wewnątrz zboru napiętnowana bywała nieletnia ofiara za to, że nie mając świadków podważa autorytet dorosłego członka zboru, a czasem i takiego "na przywileju" czyli starszego. Jak wykazały sprawy toczące się w Australii (nagrania z przesłuchań członków Ciała Kierowniczego są np. na oficjalnych stronach Australijskich komisji Królewskich) , ostatnio w Japonii oraz w USA w Pensylwanii, w zborach są prowadzone kartoteki z tysiącami danych o pedofilach, ale nie są one ujawniane ani członkom zborów ani policji, więc potencjalne ofiary czy ich rodzice nie miały szans znaleźć zeznań innych osób i bronic się przed oprawcami. Zjawisko ukrywana pedofilii podobne do tego, które toczy kościół Katolicki, tyle ,że świadkowie są na początku tej drogi, a katolicy nieco dalej We wcześniejszym komentarzu wspomniałeś , że nie ma podobno obowiązku głoszenia i że można wybrać inny rodzaj zadań. I tak i nie. Skoro składasz raport i na jego podstawie jesteś oceniany jako właściwe lub niewłaściwe towarzystwo, jako ktoś ,kto może otrzymać "przywilej" i cieszyć się uznaniem innych w zborze, skoro raz w tygodniu masz lekcje jak "głosić", skoro w każdej strażnicy i każdym broadcastingu jest poruszany temat czy wystarczająco dużo i skutecznie głosisz aby podobać się Bogu, to chyba nie bardzo możesz sobie wybierać inne zadania. Czasem możesz sobie wybrać formę i zamiast pukana do drzwi jako opcję masz stanie z gazetkami przy wózku lub pisanie listów i maili przez internet ( ta forma głoszenia rozpowszechniła się podczas pandemii). Zboru na życzenie nie możesz ot tak sobie zmieniać. Sporadycznie możesz pójść gdzie indziej, w czasie wakacyjnego urlopu też no i jeśli się przeprowadzisz, zwłaszcza do innego miasta lub kraju. Szczegółów nie znam , ale słyszałam , że były wezwania na dywanik do starszych za niesubordynację i chodzenie nie do tego zboru co trzeba. Sporo jest na oficjalnej stronie JWorg wykładów na temat pokornego przyjmowania zadań jakie nam wyznacza Bóg, to jest Ciało Kierownicze. Dotyczy to w szczególności osób które zdecyduję się pełnić rolę pioniera czy pracownika Betel. Na koniec dodam, że zanim zostałam SJ byłam zaangażowaną katoliczką i dystans jaki mam do organizacji SJ nie oznacza, że jest mi choćby o krok bliżej do KK. Widzę sporo podobieństw w mechanizmach manipulacji, choć u SJ idą one głębiej w psychikę. Ludzie są różni i tu i tu, doktryny ...ech....to osobny temat. Czekam na Twoje komentarze na innych kanałach. Pozdrawiam🙂
Od 1995 roku moja Mama jest ŚJ. Ja nie. Ja opieram swoją wiarę tylko o Biblię bez formalnej przynależności gdziekolwiek. Przegadałem z nią setki godzin próbując, w oparciu o Biblię przekonać ją do krytycznego myślenia. Bez szans. Sposób w jaki organizacja manipuluje członkami sekty jest niewiarygodny. Moja Mama ma tak głęboko zakorzenione poczucie przynależności i lojalności wobec grupy, że nawet krytyczne spojrzenie na ich nauki jest dla niej nie do pomyślenia. Czasami widzę jak w niej zachodzi walka bo argumenty w Biblii są dość jednoznaczne ale wtedy przerywa i przenosi rozmowę na inny czas a tylko po to żeby w oparciu o ich literaturę znaleźć interpretację, która będzie zgodna z doktryną. To jest smutne. Jest to też spora hipokryzja. ŚJ bardzo często wytykają np. Katolikom(wielokrotnie słusznie) różne nieprawidłowości. Chociażby instytucję papieża. Tymczasem ŚJ funkcjonują podobnie stawiając interpretacje i wytyczne Ciała Kierowniczego wyżej niż naukę Chrystusa. Mam nadzieję, że co raz większa ilość członków ŚJ przejrzy i zacznie krytycznie spoglądać na tę organizację. Dobry materiał nagraliście. Skłania do myślenia.
Dzięki za cenny komentarz, doceniamy że piszecie jak wygląda ta organizacja i potwierdzacie to o czym mówiliśmy. A co do mamy: wierzymy że często kropla drąży skalę.
Straszna sekta, bylam 47 lat. Ostatnie 10 dusilam sie ich wyjatkowoscia. Nie moglam czytac ich literatury, 'klamac ze jest ciekawa. Lapia ludżi naiwnych nie znajacych Biblii. Koniec byl energiczny i zdecydowzny. Jestem Nowonarodzona Chrzescijanka ktora, wreszcie posiada Poprawna Biblie. Kocham Pana Jezusa ktory umarl za grzechy wszystkich grzesznikow. Polecam tym co szukaja Boga z Miloscia.
Poczucie winy to główna domena. Ciągle myślałam jak to Jehowa jest ze mnie niezadowolony bo nie poszłam na zebranie a zostałam dłużej w pracy albo,że w sobotę wolałam sobie poleniuchować zamiast biec na zbiórkę a poźniej marznąć na terenie pod blokiem. Nie wiem jak pokonać to poczucie winy.I ten strach, że zginę w Armagedonie bo Bóg stwierdzi,ze nie zasłuzyłam na życie wieczne.
Prosto czyli przestać wierzyć, i powiedzieć sobie nie ma żadnej nadziei. Wszyscy umrą. Nic w tym strasznego. Tak na jakiś czas. A później zobaczysz co dalej jak się Twój mózg przewietrzy może znajdziesz taka nadzieje która nie będzie generować poczucia winy a może nie będziesz potrzebować już sztucznych obietnic. Ty decydujesz
@@swiatwedugtrzech dzięki za odpowiedź, pracuję na tym żeby zmienić myślenie .Ciężko się otrząsnąć z szoku po tym,że zyłam w kłamstwie i zmarnowałam całą młodośc na służenie bogu , który nie istnieje.Jahwe to imię żydowskiego bożka ze starożytności a założyciele sekty zmienili to imię na Jehowa. Stary Testament jest pełny bajek o jego cudach. Ciężko wyjść z szoku jak człowiek dowie się prawdy. Polecam kanał biblisty Marcina Majewskiego. Otwiera oczy.Pomyślmy o tych braciach w Rosji albo w Erytrei , którzy siędzą w więzieniu po 30 lat w imię fałszywego boga.
Poczucie winy oraz strach to najniższe wibracje, takie "demony",które żywią się jak pasożyty naszymi negatywnymi emocjami. Spróbuj Joanno przegadać sobie, że to jest kłamstwo i że nie musisz się już bać ani armagedonu ani tego boga bo Miłość Prawdziwa zbawia z łaski a nie z uczynków! W Duchu(Samoświadomość) i w Prawdzie(Jezus) "służymy"(kochamy) Boga bo właśnie takich szuka Ojciec. Nie potrzebujesz zebrań, czasopism, brudcastingów czy niewolnika aby mieć więź z Bogiem. Potrzebujesz swoje własne, otwarte serce ❤ 😘
@@slawekglok3171 skoro już Pan znalazł PRAWDĘ,to po co Pan zagląda na kanały, które mówią że to nie jest prawdą? Albo weryfikuje Pan swoje poglądy albo szuka Pan zaczepki. A,że już to chyba piąty komentarz Pana, obstawiam opcje nr 2. Bardzo nie po bratersku 😃
Aleście wyskoczyli tym podcastem; do wczoraj nie wiedziałam o istnieniu tego kanału i ,jak widzę, nie tylko ja. A teraz 3,6 tyś wyświetleń w ciągu doby i ilość subskrybentów co godzinę wzrasta o paru nowych.
Witaj Dorotka. Super komentarze piszesz. Co do tej memento to na kanale,, obudźcie się" dała komentarz ale zachowała się grzecznie. Nie wiem dlaczego ale ta kobieta budzi we mnie zwierzęce instynkty. Ja bardzo rzadko tak się zachowuję
@@swiatwedugtrzech Może dla ciebie wynika z Biblii że Jezus jest Bogiem, ja też znam Biblie i mnie nic takiego nie wynika. Swoją wikipedie wsadź sobie gdzieś, jak nie potrafisz publicznie bronić swoich definicji, to ich publicznie nie stawiaj.
@@swiatwedugtrzech to znaczy ze nie znasz bibli i jestes pod wplywem jakiejs durnej doktryny. wikipedia nie wyjasnia poprawnie powszechnego sloganu uzywanego do okreslenia chrzescijanin. to powinienes umiec wlasciwie opisac jako bylu sw.j w kilka sekund. podpowiem ci zebys zrobil rozkmine semantyczna.
Kilka lat temu nasz osiemnastoletni syn oznajmił, że nie zostanie SJ... nie pomagały żadne argumenty...mój mąż zwrócił się wówczas do jednego ze starszych o radę jak sprowadzić, (niby to dorosłe...,) dziecko na właściwe tory...starszy powiedział, żeby przestać łożyć na jego utrzymanie! Mąż oznajmił, że syn już utrzymuje się sam...zabrakło argumentów! Takie są metody nawracania u SJ i dzięki nim odeszlismy całą rodziną 😂
Odszedłem w wieku 21 lat i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jestem wolny i cieszę się, że zrobiłem to tak szybko, bo obecnie mam 43 lata i świadomość dobrze wykorzystanego czasu
Jak dobrze, że się zmienia, że myślenie wraca, że religia nie włada umysłami na potęgę! Bo manipulacja uczuciami i wiarą od zarania służy poddaniu! Szukajcie SIEBIE!!!!!
Hahahahah zajebisty odcinek !!! Ubawilem sie w hooooj . Tez mialem chyba z 5 komitetow. Urodzony w ,,prawdzie'' przeplacone to wieloma depresjami od 15 do 33 lat. Ale teraz od wielu lat sie z tego smieje
Jak ktoś ma wątpliwości niech poświęci 11 minut na wysłuchanie fragmentu filmu szkoleniowego dla SJ nt. traktowania osób wykluczonych, dzisiejszy (23.04) odcinek na kanale "obudźcie się"
Z mojej praktyki pielęgniarskiej 30 lat temu. Uratowalismy zycie noworodkowi z konfliktem serologicznym dokonując transfuzji wymiennej wbrew woli rodziców. Dziecko zostało przekazane do adopcji, bo rodzice w imię miłości do czegoś o wyższej wartości niż do własnego dziecka wyrzekli się dziecka...
Długo zbierałem się żeby to posłuchać. Jestem ŚJ, ale nie zgadzam się z wieloma rzeczami. i NIESTETY, zgadzam się z 95% tego o czym mówicie. Zresztą z Bykiem byliśmy w jednym zborze ;)
Chłopaki to jest sztos.. Moi synowie pierwsi otworzyli oczy i wymiksowali się z tej org. Ja z żoną nieco później dlatego cała moja rodzina jest razem
Niestety większość chyba kogoś tam "zostawiła", także super że Wasza rodzina dalej jest rodzina. Pozdrawiamy 😃
Jesteście cudowni ,super że tak !, u mnie też podobnie
Gratuluje,że macie całą rodzinę.W tej sekcie rodzice się wyrzekają dzieci,bo te odeszły od Jehowy.ŚJ mają agencje nieruchomości,domy starców i na tym robią kasę.Mają też udziały w firmach tytoniowych.Mają model BITE-kontrola myśli,uczuć,zachowań,czasu wyznawców.Przywódcami ŚJ jest 8-10 facetów,którzy dyktują doktrynę i zmieniają wierzenia-tzw. nowe światło.
Ja po 8 latach życia w "prawdzie", pewnej niedzieli na Strażnicy doznałam dosłownie oświecenia, to była JEDNA myśl, "CO JA TU ROBIĘ? Co robią Ci wszyscy ludzie wokół? Siedzą z tymi Strażnicami, zgłaszają się w kółko od lat wałkujac wciaż to samo. Siostry w tych spódnicach jak takie cyganki, bracia w tych krawatach tacy czują się ważni, stoi jeden i robi wykład a reszta wpatrzona itp. No dosłownie oświecenie które otworzyło mi oczy na wszystko pokolei. Następną niedzielę spędziłam już w domu. :) ps. Leci sub, bo dobrze się Was chłopaki słuchało. :) A innym Świadkom życzę oświecenia. :)
Nie do wiary ze to zaczelo cie uwierac dopiero po 8 *latach? Co cie do nich przyciagnelo? Kazdy chce gdzies przynalezec ...niektorzy szukav Boga.. Ja mam ten problem, ze nie lubie jak mi sie cos narzuca...10lat sie opieralam tym naukom... ciotka przez 2-4 godz potrafila tylko i tym gadac. Na zaden inny temat nie dalo sie z nia porozmawiac.. 18 lat pozniej sama sie so nich zglosilam... ale czytanie tych ksiazek czy studiowanie czasopism bylo dla mnie nuzace... A mimo to wystraszylam sie Armagedonu mimo ze nie wierzylam w pieklo .. przyjelam chrzest ..zrezygnowalam z kariery na statkach pasazerskich... zeby prowadzic proste zycie.. To dziwne ile czlowiek jest w stanie sobie wmowic. Gdy sie slyszy o wykluczeniu patrzy sie na ta osobe jako gorsza , slabsza ... Gdy sie jest po drugiej Str lustra, punkt widzenia sie zmienia... zaczelam sie buntowac ... jak dlugo i komu mam udowadniac swoja skruche... wykorzystalam ten czas na studia zaoczne... i tam tez doznalam olsnienia.. wykorzystalam swoja wiedze biblijna i ich publikacje do napisania pracy dyplmowej,ale przestalam wierzyc w wykladnie ich proroctw odnosnie daty przyjacia Jezusa.. bo na wykladach z Nowego Testamentu padla data narodzin Jezusa za nim zmarl Herod Wielki..A on zmarl w 6 roku? p.n.e. no i data zburzenia Jerozolimy odbiega od zrodel historycznych ..jak mialabym powtarzac jakies wywody kogos kto to wymyslil na wlasne potrzeby.. slowa "niewolnik rozumny i roztrpony" draznily mnie.. skad mialam miec pewnosc kto to jest? ZALUJE ze nie zadalam sobie trudu aby poznac zyciorysy poza swidkowskie zalozycieli Badaczy Pism.. dzis mozna poczytac ksiazki napisane przez bylych swiadkow, ktore obnazaja prawde o zyciu w bethel i ciele kierowniczym - skad sie biora wszelkie rygorystyczne ustalenia- rzutujace na Carl zycie poszczeg jednostek. Ciesze sie, ze poprzez swoja grzeszna nature nie bylam w stanie juz tam wrocic.. przykro mi tylko ze stracilam wiare.. po tych wszystkich sluchowiskach, audycjach bylych SJ nie mam juz potrzeby przynalezec do jakiegos wyzwania. Wszedzie poczatki kojarza mi z werbowaniem nowego czlonka kosciola... A Ja nie chce zyc w jakims schemacie i myslec, ze wszystko w swiecie jest złe... albo sluchac non stop o Bogu. JAK ktos rozmawia ze mna i mowi to pomodl sie do Pana.. jesli podejme decyzje ...to przeciez to moja decyzja, a nie Pana Jezusa. .. no chyba ze byla niezgodna z wola Boga;) np.: malzenstwo z innowierca .. Pewnie mozgu .. ok latach czlowiek ma awersje do jakichkolwiek manipulacji.. kontroli czy inwigilacji.
@@rachelabee128 nie stracilas wiary tylko zastapilas te funkcje rozumem. co jakis czas tlumacze grupkom exswadkow ze swoja wiara w org czy po za sa dalej na poziomie intelektualnym badaczy pisma swietego z przed kilkuset lat gdy odkryto druk, tlumaczono na potege biblie na jezyki narodowe i interpretowano tresc bibli. ale do wiekszosci to nie dociera. od kilkudziesieciu lat mamy dostepna wiedze o bibli w swietle wspolczesnego rozwoju nauki i oni za tym nie nadazaja.
Idealnie to podsumowałaś towarzystwo aż sie ubawiłam do łez. Gratuluje przebudzenia😂
@@rachelabee128 Stare mechanizmy,przynależność do czegoś,poszukiwanie Boga,elitarność-my jesteśmy jedyną prawdziwą religią,inni kłamią.
Gdy przeczytałam komentarz to ciarki mnie przeszły. ..co się roi w głowach co poniektórych? Czy tak zaczyna się choroba psychiczna? Ciekawi mnie diagnostyka i przeraża zarazem
Zamiast odpowiedzi na zadawane pytania oczywiście niewygodne dla starszych po dwóch spotkaniach powołano komitet i razem z moją przyjaciółką odstrzelili nas zaocznie bo nie stawiłysmy się na tym komitecie ja 35 lat, a przyjaciółka 30 lat w korpo.Niebawem minie 2 lata poza organizacja przepowiadano nam że spotka nas kara,a póki co jest świetnie, życie jest piękne! Pozdrawiam😍
Dopoiero zycie sie zaczyna !
Odeszłam w wieku 17 lat - zdecydowanie najlepsza decyzja w życiu 😊 Mam nadzieję, że moja siostra, brat i mama otworzą w końcu oczy...
Myślę,że każdy exjw czeka na kogoś. Też tam zostawiliśmy fajnych ludzi. Trzymamy kciuki za brata,siostrę i mamę🤞 pozdrawiamy
No wiec można powiedzieć dopuki ktoś chce my ok!!!!!!!!!!!!!!bo czemu nie??¿????????? Alllllllllllllllllle jeśli oni są tak azdrosni jak toksyczny maz to k.rwa niech wypiera.alają,to z chęcia wypływać,i ch.. wam 8 biznesmenów,mało się k.rwa stracie....trzymacie pokrywkę i wam kipi a co to jest ?mąci się starać a niemłode dupy żeście zaciągnęli na fokus "zmartwychwstania "żeście palcem bucie nie kuwnelia Jezus się podłożył oto jak..
Z warwick to se można tylko brodcastingi puszczać a nie mękę pańska odwalać,..., żesz wasza mać,..,
Xxxxxx,no a jeśli chcecie to nie budowac sale bluźnierstwa ale domy pokoju dla ludzi którzy jego łakna wy pędzle zafajdane..(do ośmiu gangusow).....
(
@@swiatwedugtrzech No ja już kilkanaście lat czekam na siostrę i brata więc powoli tracę cierpliwość 😂 Mama została wykluczona kilka lat temu więc przez kilka lat miałyśmy bliski kontakt... Rok temu niestety wróciła do ŚJ... Do tej pory nie potrafię zrozumieć jak mogła wrócić do organizacji przez którą znalazła się na ulicy... Spała na ulicy przez 3 tygodnie ,bo organizacja zabroniła jej nocować u świeckiego kolegi po tym jak straciła pracę i mieszkanie... Oczywiście zbór nie pomógł w niczym ani też nie pozwolił spać na sali ;) Mało tego wykluczyli ją ,pomimo że opuściła dom kolegi zaraz po rozmowie ze starszymi... 3 tyg poświęcenia - spanie na ulicy a Jehowa nie wybaczył kilku nocek u kolegi (dla jasności- osobny pokój miała) ...
Na szczęście Jehowa posłużył się mną- dzieckiem szatana 😆... Załatwiłam jej pracę , wzięłam do siebie na pół roku, po czym załatwiłam nowe mieszkanie i całą resztę....
Jak juz odżyła psychicznie i stanęła na nogi to wróciła do organizacji 🙈🤷 Ze mną kontakt urwała jakoś po kilku tygodniach od powrotu... A przez te ostatnie kilka lat obiecywała, że nawet jakby kiedyś wróciła do ŚJ to kontaktu ze mną nie urwie...
Mój mózg tego nie ogarnia🤯
@@monikal.7998Masakra. Pokazuje to tylko jak strach przed Armagedonem, wyłącza trzeźwe myślenie. Albo brak kierunkowskazu w życiu i osób,które decydują za Ciebie, a Ty nie musisz ponosić odpowiedzialność za decyzje,bo przecież bracia tak każą. Ciężkie sprawy, ale trzeba żyć dalej. Pozdrawiamy i życzymy wytrwałości i znalezieniu szczęścia w wolności ;-)
@@monikal.7998 Coś niewyobrażalnego... Bardzo Pani współczuję takich doświadczeń. Weszłam na ten kanał z ciekawości, bo mój wujek jest ŚJ od b. dawna i chciałam dowiedzieć się czegoś więcej "od środka" tej organizacji. To co słyszałam na kanale Światusy i teraz tu, zdumiało mnie, bo nie byłam świadoma tych zasad. Mam nadzieję, że odzyska Pani kontakt z mamą. Pozdrawiam!
Jak na razie chłopaki mlodzi braciszkowie dobrze mówicie. Mam 74 lata 35 l w orgu. Twoje dzieci wychowałam w tym orgu . Będąc mocno zabetonowana zrobilam krzywdę swojej rodzinie, ale nie zmuszałam ich do.bycia w orgu, szybko się wymiksowali.. Ja od lipca ubiegłego roku juz nie jestem w orgu.Pozdrawiam
Pozdrawiamy i gratulujemy odwagi. Pomyślności 😃
@@zofiamisiaczuk8080 Miło się czyta każdy taki komentarz,zwłaszcza gdy wiemy ile kosztuje odejście. Pozdrawiamy😃
@@zofiamisiaczuk8080 Jesteś wielka!
Brawo!
Ja odeszłam rok temu po obejrzeniu komisji Australijskiej 25 lat służyłam ciału kierowniczemu , a nie Bogu 😢😢😢😢😢😢
Byłam światkiem 15 lat,sama odeszłam i od 4 lat jestem naprawdę wolnym człowiekiem i cieszę się tym,każdego dnia jaki mi jeszcze pozostał😊
15 lat i nie zna Pani poprawnej pisowni słowa "świadek"? hehe Przepraszam, nie mogłem się oprzeć. :)
Czekałam aż świadek Jehowy mnie poprawi
@@monikaduchniewicz3795 Haha, nie pomyślałem o możliwości wzięcia mnie za jehowego(potoczne określenie o wydźwięku pejoratywnym użyte z premedytacją :D). Wręcz przeciwnie, jestem bardzo negatywnie nastawiony do tej infantylnej sekty. Nie mam jednak problemu z samymi "światkami"(taki żarcik :D) bo podejrzewam, że ponad 99% niestety... nie jest zdolna intelektualnie do opuszczenia tego absurdu, mając oczywiście na uwadze lata manipulacji serwowane przez rodzinę i najbliższe otoczenie. Zapewne niełatwe i nigdy się nie dowiem jak ja bym sobie poradzil więc staram się nie oceniać. O ilorazie inteligencji lub kondycji psychicznej ludzi przyjmujących "jehowy chrzest" w dorosłości nie wspomnę. Nie winię tych jednostek dlatego nigdy nie zaatakowałbym bezpośrednio konkretnej osoby, jedyną formą sprzeciwu jaką stosuję jest nazywanie ich "jehowymi". :D Bardzo szanuję Ciebie jak i każdego kto otrząsnął się z tego szaleństwa. Ja przyjmuję konstruktywną krytykę z wdzięcznością i uśmiechem na twarzy bo sam krytykuję tylko tych których moim zdaniem warto. Nie chciałem urazić. :) Pozdrawiam. PS.Jehowym podobno nie wolno takich rzeczy oglądać, czekała Pani rok i jeszszcze się żaden nie złapał. :D PS2. Pozostały 1% to cwaniaki na górze.
@monikaduchniewicz3795 Haha, nie pomyślałem o możliwości wzięcia mnie za jehowego(potoczne określenie o wydźwięku pejoratywnym użyte z premedytacją :D). Wręcz przeciwnie, jestem bardzo negatywnie nastawiony do tej infantylnej sekty. Nie mam jednak problemu z samymi "światkami"(taki żarcik :D) bo podejrzewam, że ponad 99% niestety nie jest zdolna intelektualnie do opuszczenia tego absurdu, mając oczywiście na uwadze lata manipulacji serwowane przez rodzinę i najbliższe otoczenie. Zapewne niełatwe i nie wiem jak ja bym sobie poradzil więc staram się nie oceniać. O ilorazie inteligencji lub kondycji psychicznej ludzi przechodzących jehowy chrzest w dorosłości nie wspomnę. Nigdy bym nie zaatakował żadnego z nich bezpośrednio bo to nie ich wina. Jedyną formą sprzeciwu wobec tego toksycznego zjawiska jaką stosuję jest nazywanie ich jehowymi lub jehowcami... :D oboje wiemy, że boli. Myślę, że nie jest to jakaś przesadzona taktyka a jednak utrzymuje ich dziwny status odmieńców w społeczeństwie na swoim miejscu. Szanuję Ciebie i każdego kto wybudził się z tego szaleństwa. Ja reaguję na konstruktywną krytykę z wdzięcznością i usmiechem na twarzy a sam krytykuję tylko tych w których uważam, że warto zainwestować czas. Nie chciałem urazić. :) Pozdrawiam. PS.Jehowym chyba nie wolno oglądać takich rzeczy w internecie. PS2. Pozostały 1% to cwaniaki na górze.
Fanatyczną sekta.
Straciłam całe życie już od 6 roku życia. Szkołę wspominam okropnie, cała podstawówkę byłam szykanowana, prześladowana w pewnym momencie już nie chciałam chodzić do szkoły, szkoła to był czas stresu nie dość przez system szkoły typu sprawdziany itd ale też ze względu na wierzenia, tata praktycznie codziennie był u dyrektora bo codziennie coś się działo.
Przez Organizacje straciłam swoją miłość bo nie był ŚJ a wpadłam w sidła swojego toksycznego męża przez 9 lat z nim siedziałam bo przecież małżeństwo jest święte co by się nie działo i musiałam znosić te zachowanie.
W pewnym momencie nie wytrzymałam i poszłam do starszych i zwierzyłam się że mnie źle traktuje zarówno psychicznie jak i fizycznie i ogląda pornografię i nawet nakryłam go jak się masturbował i co... dostał tylko reprymendę i dalej był lektorem a ja czułam się tak niesprawiedliwe a tym bardziej gdy czytał na zebraniach, nóż się w kieszeni otwierał, jemu nic nie zrobili a ja byłam ta najgorsza. W pewnym momencie miałam tego wszystkiego tak dosyć że po prostu odeszłam od niego, po drodze różne historie jeszcze były ale to długo opowiadać. W końcu wzięłam z nim rozwód. Po tym wszystkim poznałam mężczyznę "ze świata" wybrałam jego, oczywiście wszyscy z rodziny się odwrócili, cała rodzina, ale na szczęście buduję drugą rodzinę już od 4 lat wraz z córką. Mam 37 lata półmetek a ja dopiero zaczęłam robić to co kocham- śpiewać, zapisałam się rok temu na lekcje śpiewu u znanej wokalistki i spełniam się zarówno hobbystycznie czy rodzinnie.
Najgorsze była ta myśl "mam męża świadka i tak się zachowuje, mój były chłopak z tak zwanego świata lepiej mnie traktował, jak można mówić że najgorszy świadek jest lepszy od człowieka ze świata" Ta niesprawiedliwość w zborze jak i w stosunku do mnie przelała szalę goryczy i wtedy odeszłam. Z rodziną nie mam kontaktu od 6 lat , jedynie od czasu do czasu tata się odezwie i to tyle. Moja rodzina dla mnie umarła, mam teraz nową rodzinę, rodzinę partnera. A co jest najgorsze... najgorsze jest to że ja dla rodziny już dawno umarła i boję się że nawet nie będzie mi przykro jak ktoś z nich umrze. Tak to jest straszne ale prawdziwe bo najgorsze jest jak rodzinę umrze za życia😢
A co do anegdotki z mojego życia będąc świadkiem... "Kolega poszedł do starszych i zgłosił mnie że byłam na dyskotece, oczywiście starsi zawołali mnie na rozmowę po zebraniu i powiedzieli mi zarzuty "kolegi" że ma on dowód w postaci zdjęcia" oni oczywiście też widzieli i stwierdzili że to ja a ja mówię do niego pokaż mi te zdjęcie patrzę a to nie ja dopiero wszyscy przyglądali się mi i na to zdjęcie i okazało się że laska była podobna a ja w tamtym czasie spałam w łóżku. Nawet nie doczekałam się przeprosin z żadnej z osób. Cholera i takich się miało kolegów którzy podpierdalali i to niesłusznie na dodatek żeby najpierw do mnie podszedł to pal z tym ale ten przedłużacz polazł od razu do starszych. Ale byłam wkurzona na niego. Od wtedy miał przechlapane u mnie.
Hej,dziękujemy za ten smutny ale prawdziwy komentarz. Pozdrawiamy i życzymy dużo siły i szczęścia ✌️
To DONOSICIELSTWO jest straszne , w czasie wojny dostawalo sie kule w leb a teraz to zaszczyt ????
Szczerze współczuję i przytulam❤.
@@kazhude7704
Na mnie też "kable" donosili, że Nie noszę szmaty na twarzy.
Oczywiście dostałam telefon.
Powiedziałam, że jestem dorosła i sama odpowiadam, za siebie i Nikt Nie ma prawa się do mnie wtrącać. Sama ponoszę konsekwencje swoich czynów.
I to tyle.
A od kilkudziesięciu lat bywałam gościem na tzw. Sali Królestwa - do tego stopnia, że -
w 2002r otrzymałam poprzez zbór, zaproszenie do tego aby wrócić do Organizacji.
Wcale nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Znam tą organizacją od środka ( urodziłam się w rodzinie Św.Jehowy i obecnie dobijam 70- tki).
Nie widziałam i Nie widzę w tej organizacji korporacyjnej miłości 😢.
A już te ich fantazyjne "proroctwa " przyprawiają o zawrót głowy.
Czekałam, aż ta organizacja się podzieli. Ale widać że idzie ślepo - jak jednolity beton.
Tylko jednostki, które Naprawdę kochają Boga i Chrystusa , naszego Pana odchodzą i idą za Chrystusem ❤.
Ja jeszcze jestem siostrą ale przez czas pandemii i po niej nabrałam wręcz wstrętu do organizacji. Przez ten czas gdy zebrania były tylko na zoomie to zadzwoniły do mnie ze zboru może ze 2 siostry zapytać jak sobie radzę ale przez większośc czasu w ciągu 2 lat głucha cisza. Czasem nadzorca grupy w sms upomniał się o sprawozanie ze służby ( by się k*rwa wstydził !!).Ja na początku pandemii dzwoniłami pytałam się jak się miewają tylko na wzajemnośc liczyć nie mogłam to też przestałam się interesować obłudnikami. Miłośc chrześcijańska istnieje tylko na kartkach Strasznicy i w gębie.Przestałam korzystać z zebrań bo tej prawdzie jest mało prawdy. Naciągają prawo Boże , wyrywają wersety biblijne z kontekstu i interpretują jak im jest wygodnie.Jednak nie wiem czy będę potrafiła ich całkowicie porzucić.
Masz racje Dokładnie mam to samo zdanie ale jak to oni się tłumaczą zresztą identycznie jak katolicy, jesteśmy przecież niedoskonali 😊 No i te nauki nie zgodne ze Słowem Bożym które wręcz Go obrażają
Joanno trzymaj się
Ps.może uda ci się znaleźć jakąś grupkę domową gdzie prawdziwi chrześcijanie czytają Biblie ❤
@@Duza-Mi to ci na podium mogą wszystko bo jak mówią są niedoskonali tylko ,że jak kogoś wykluczają to już n ie traktują go jak niedoskonałego.
Poznawaj ludzi. Spotykaj się z ludźmi ze świata. Boże, czemu nie grzmisz, jak oni źle mówią o ludziach. Mam tyłu fajnych znajomych właśnie ze świata. Spędzam z nimi tak cudownie czas. Życie w sekcie o mało mnie nie zabiło, bo w końcówce nie miałam ochoty żyć. Nie,, że zabić się. Po prostu chętnie położyłabym się do trumny, nie widziałam sensu. Odeszłam kilka lat temu. Ile tam psycholi Daniel narcyz socjopata, Dawid alkoholik, z którym rozwodzi się już żona, bo ją bił, znęcał się. Ciekawe czy ich znasz Joasiu, bo może byłyśmy nad morzem razem? 😀 Albo zbierzność imion.
@@joannaeunika6337 tak, dokładnie tak. Ludzie spoza sekty, to inny poziom człowieczeństwa. Pozdrawiam i cieszę się, że przebudziłas się
To sie nazywa uzależnienie. Wiele ludzi tak ma na poczatku bo zna tylko to srodowisko.Jak otworzysz się na innych i zobaczysz ze tam są normalni ludzie to przestaniesz obawiać się odejsc..Na razie obawiasz się ze mozesz ich utracić.. Ale ci zaręczam ze nie ma czego..Jestem juz 20 lat poza i nie żałowałam ani dnia,mimo ze cala moja rodzina mnie odrzuciła.Wolnosc od tych ciemiężcow była tego warta.
Wyszlam po 16 latach z tej Sekty.I teraz wiem , ze zycie wspaniale i nie zaluje tego. Opuscilam Orga na wlasne zyczenie. To co opowiadacie jest szczere i prawdziwie. Dziekuje i Pozdrawiam 🌷
Dzięki Chłopaki. Z przyjemnością dziś Was słuchałam. A że skończyłam właśnie 40 lat to był to dobry czas na posumowanie j jest w nim też miejsce na 20 lat w organizacji. Pierwszy raz słuchałam filmu o ex świadkach z tak cudnie "świeckim" żeby nie powiedzieć "normalnym" języku, a nie jak z mównicy. Slychać u Was długi staż poza ŚJ 😅 Cieszę się że Was znalazłam. Pozdrawiam. Siostra w niewierze. ❤
Dziękujemy i pozdrawiamy 😃 u nas bez cenzury. No może trochę,ale trzeba trzymać jakikolwiek poziom 😂😉
Nie jestem w tej organizacji.
Pytanie "Czy ten tzw. świecki język jest taki cudowny?".
@@joanna2823 Nie jest, ale oddaje ładunek emocjonalny. To też forma odreagowania. No i rożne osoby mają różną wrażliwość. Jak dla mnie mogliby mniej soczyście mówić, ale zniosę to z godnością😂. Ich kanał ich wybór, pewnie z tym wyborem będzie szedł też wybór grona słuchaczy, jak widać z innych wypowiedzi jest to wybór świadomy. Dla bardziej wrażliwych są dziesiątki innych kanałów prowadzonych przez ex SJ. Każdy ma swoją drogę.
@@joanna2823dla mnie na plus dla autentyczności wypowiedzi. Chlopaki nie obrażają nikogo jak dla mnie, więc to "bluzgabie na zdrowo".
Odeszłam w wieku 20 lat. 23 lata temu... W świadkach byłam praktycznie od dziecka.Miło Was się słucha. Jesteście tacy normalni, naturalni w tym co mówicie. Fajne z Was Ziomki😊 Pozdrawiam
Widzę, rok 2017 to był bardzo dobry rok 😉 i owocny. Też wtedy odeszłam. Zebrałam się w sobie i to zrobiłam. Byłam tzw trzecim pokoleniem w prawdzie, więc kto był śj ten może sobie wyobrazić co się działo. Cieszę się, że na Was trafiłam, bo po sześciu latach od odejścia jestem w stanie słuchać innych, którzy zrobili to samo.
Brawa za odwagę 🙂💪💪💪
Gratulacje! Kiedy pytają się mnie o moją historię, kwituję, że łatwiej byłoby uciec z obozu koncentracyjnego... Rodzina mocno katolicka, brat ksiądz...a ja modlę się z Żydami. Niemniej, nie należę i nie zamierzam się "ochrzcić". Ot, przyjaźń. Cały NT odrzuciłem i wtedy zobaczyłem Boga takim jakim On jest.
A ja? - jestem Polakiem - odpowiadam kiedy pytają się mnie o "przynależność".
Pozdrawiam Serdecznie.
Ja jeszcze żyje 60 lat temu ochrzczona w wieku 12 lat odświadkowana w 2020 pozdrawiam z Wa-wy
Gratulujemy odwagi, pozdrawiamy 😃
Gratuluję decyzji💐
Pozdrawiam serdecznie
Super ❤podziwiam i ściskam
To jest nie wiarygodne, jak ta sekta działa. Nie potrafię nawet pomyśleć jaki to cud inżynierii manipulacji... Dlaczego ludzie tak prosto w tym żyją. Zostawiamy Like 👍 i subować
Dzieci są bardzo łatwe do zmanipulowania, dlatego organizacja kładzie wielki nacisk by "uczyć dzieci od najmłodszych lat". Pozdrawiamy 👍😃
Bo odwołują się do Boga i żerują na szczerości ludzi.
Rewelka, słucham was od początku i takiego contentu mi brakowało. Na razie jestem w połowie, ale super się tego słucha i muszę przyznać, że w życiu bym się nie spodziewał, że byliście świadkami. Spodziewałbym się raczej, że po 20 latach w tej "społeczności" ma się już tak wyprany mózg, że nie bardzo można się z tego wyrwać, a nawet jeśli się uda, to pozostaje się mimo wszystko bardzo konserwatywnym, a u Was widać, że każdy ma swoje poglądy i słychać, że jesteście po prostu normalni i zdroworozsądkowi
No i po wyświetleniach widać, że fajnie temat siadł, mam nadzieję, że sporo nowych osób po tym odcinku z wami zostanie
Badań nie ma,ale z anegdotycznych dowodów, powiedziałbym że większa część ludzi,która odchodzi dalej raczej ma poglądy bliżej konserwatyzmu😃
...Tak niewiele miałem
tak niewiele mam.
Mogę rzucić wszystko
mogę zostać sam.
WOLNOŚĆ - kocham i rozumiem
WOLNOŚCI oddać nie umiem ...
Jakże dobrze większość z nas zna ten tekst piosenki.
Najważniejsza rzecz w życiu 💪
„W prawdzie” byłam od dziecka (mama), ale regularnie na zebrania zaczęłam chodzić jako nastolatka. Tato katolik. I chyba całe szczęście, bo znałam święta, choinkę w domu itp., miałam koleżanki „ze świata”, ale nie ominęły mnie szykany z powodu religii w szkole. Poczucia wykluczenia bo musiałam siedzieć te 45 minut na parapecie. Natomiast nigdy nie zapomnę wieku 14/15lat, kiedy to podjęłam studium osobiste i zostałam zmuszona do służby. To było jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu - małe miasto, wszyscy się znają. Jednak przełamywałam swój opór i robiłam wiele rzeczy na siłę. No bo przecież przyjdzie armagedon, a Jehowa patrzy. Tylko 10h w miesiącu? A dlaczego tak mało? Musisz dać z siebie trochę więcej. Dlaczego nie było Cię na zebraniu? Sprawdzian? Czy szkoła jest dla Ciebie ważniejsza niż Jehowa? Studia? A po co Ci studia? Pionierowanie to jest plan na życie! Jedyny słuszny z reszta. Nie cierpiałam się zgłaszać, robić scenek, czytać na głos. Ogromnie się stresowałam. Ale przecież trzeba, bo non stop człowiek jest oceniany. Non stop napędzanie strachu i presji. Zaczęłam dostrzegać patologie wokół mnie, to że jest to religia obłudy i ludzi nieszczęśliwych. To co się działo wśród młodych to dramat. Chlanie, imprezy, zdarzały się upomnienia za praktyki seksualne. Norma. Tzn w prawdziwym życiu w pewnym wieku każdy normalny nastolatek eksperymentuje z różnymi rzeczami. Ale wiadomo - przykładnemu świadkowi nie przystoi. W wieku 16 lat, a 3 miesiące przed planowanym chrztem zwyczajnie przestałam z dnia na dzień się pokazywać. Nie wytrzymałam. Było to absolutnie oczyszczające i wyzwalające doświadczenie. Najlepsza decyzja w moim życiu. Do teraz jak o tym myśle to przypomina mi ta mieszanka poczucia wstydu i strachu. Pamietam do dziś zapach sali królestwa, a minęło już jakieś 18 lat od mojej ostatniej wizyty. Dzieci świadków to trochę inna sprawa, ale jak ktoś tam idzie z ulicy to powinien się poważnie zastanowić nad swoją kondycją psychiczną i deficytami z dzieciństwa. Jeśli ktoś to czyta - uciekaj - jeszcze zdążysz nacieszyć się życiem!❤
Dzięki za szczery komentarz. Pokazuje on to o czym mówimy: wszyscy którzy tam byli,mają podobne lub identyczne odczucia. Pozdrawiamy ✌️
@@swiatwedugtrzech aha - zapomniałam dodać - moja mama odeszła zaraz po mnie. Wiec jesteśmy cały czas „razem”:) Trzymam za całą Waszą 3 kciuki - jesteście mega inteligentnymi, wartościowymi ludźmi. Spełniajcie marzenia i żyjcie tak, jak Wam serca podpowiadają!
Bardzo się cieszę, że kolejne osoby odeszły i mówią o tym. Poczucie winy dokładnie miałam to samo - byłam pionierka pomocniczą, to było za mało i chciałam być stałą. Na szczęście stałą nie zostałam a powoli sama odeszłam z tej sekty. Ale tak jak Wy tkwiłam tam ponad 20 lat, od można powiedzieć dzieciaka. Fajnie, że o tym mówicie.
Cieszymy się,że wcześniej niż później 😃 poczucie winy to kluczowy punkt większości religii. A już na pewno sekt. Pozdrawiamy 😃
pozdrowienia dla odstępców od odstępcy. Wychowywany byłem w tej wierze od urodzenia a wyszedłem w wieku 22 lat. Najlepsza decyzja. Do dziś mnie męczy to ciągłe straszenie śmiercią i armagedonem wszystkich nie wiernych, nawet tych w organizacji. Potwierdzam sekta, która niszczy ludziom głowy a dzieci to najbardziej mi szkoda.
"nawroty" jw w głowie, przychodzą nawet po wielu latach po. Tak jak mówisz,jakieś mysli o Armagedonie itd. Pokazuje to jak głęboko jest to wryte w nasze mózgi. Pozdrawiamy 🙌
A Kościół Katolicki ciągle straszy piekłem i czyśćcem.
Podobne to 😮🧐.
Znalazlam Was i od razu zrobilam “sub”nie czekajac do konca.Super wyluskaliscie manipulacje w tej korporocji.2022 odfrunelam do wolnosci.Pandemia miala wiecej minusow ale i plusow ktore pomogly mi zrozumiec jak jestem kontrolowana i manipulowana.Super.Dziekuje.Pozdrawiam🇵🇱🇺🇸NJ
Ciekawe,kolejny komentarz gdzie ktoś zwraca uwagę na to,że pandemia pomogła nabrać trochę dystansu do "prawdy"😃 pozdrawiamy!
Witajcie👋dobrze mówicie tak jest, my po prawie 30 latach autujemy się a nasze dzieci tam zostały i oczywiście wyrzekły się nas😔ten filmik też mi się nie spodobał bo w życiu nie odwróciłabym się od rodziny i przypomniała mi się sytuacja jak mąż opowiadał że jego kolega z pracy stracił syna, który miał wypadek samochodowy i swój ostatni telefon wykonał do ojca i kiedy ten filmik na zgromadzeniu wyświetlili że rodzice nie odbierają to mnie ta manipulacja oburzyła bo różnie w życiu może się zdarzyć i ja bym sobie nie wybaczyła że nie odebrałam.Brawa dla Was za myślenie mam nadzieję że moi synowie też włączą analityczne myślenie i wrócą do nas do swojej rodziny😔Pozdrawiam i sukcesów życzę👍🤗🤗
Rok 1988.Ja 17 lat.Po chrzcie.Urodzony i wychowany w bardzo bogobojnej rodzinie SJ.Odeszłem sam.Wojsko.Więzienie.Samotność.Jestem z was dumny.35 lat czekałem na takie opowiesci.Czekam jeszcze na wyciągnięcie odpowiedzialnosci wzgledem SJ przez odpowiednich ludzi i służby.
Przesłuchałam całość. Nigdy nie byłam świadkiem i nikt z mojej rodziny, ale moja Mama miała przyjaciółkę, a ja jako dziecko przyjaźniłam się z córką tej kobiety. Nigdy nie patrzyłam na nich przez pryzmat religii jaką wyznają, byłam dla nich życzliwą i nastawioną pozytywnie. Słyszałam już jako dziecko, że świadkowie są sektą, ale uważałam, to za uszczypliwości wynikające z ograniczeń osób małomiasteczkowych. Byliśmy częstymi gośćmi w ich domu, a oni w naszym. Nigdy nie nagabywano nas, rozmowy nie orbitowały wokół religii. Ale..
Ale przesłuchałam dwie części Waszego podcastu i dopiero dzisiaj zauważam, że wiele z tego co mówicie jest prawdą. Słowa 14-letniej dziewczynki, że jej chłopak musi być świadkiem brzmią mi w głowie po dziś dzień, ojciec tej rodziny nigdy z nami nie rozmawiał itp. Wtedy nie poddałam tego pod wątpliwości, ale po wysłuchaniu Waszych doświadczeń jako osoba z "zewnątrz", a dzisiaj, jako dorosła kobieta nie jestem częścią żadnej religii, mój syn nie został ochrzczony, nie brałam ślubu religijnego i nie mam żadnego powodu, żeby oszukiwać, mogę potwierdzić Waszą prawdomówność.
Pozostają ze mną dwa pytania, jak stało się, że Ci ludzie się z nami przyjaźnili i dlaczego kraj, w którym przyszło nam żyć jeszcze tego nie zdelegalizował?
Ponieważ to masońska sekta z wielkimi wpływami od amerykańskich Żydów
No co tu Wam mogę napisać. Pozdrowionka dla M.B. w szczególności, bo znam i nawet łaziliśmy do służby dla ORGA! Fajnie się was słucha. Spędziłem tam ponad 30 lat. Teraz jestem wolny.
Świadkiem J byłam ok 20 lat. 10 lat temu zaczęłam się wybudzać,nie podobały mi się układy rodzinne, hipokryzja, mój mąż był tzw" niewierzący". Samotna siostra w org to najniższa "kasta" . Nic nie wiedziałam o listach do starszych, tajnych książkach do których dostęp mają tylko mężczyźni na przywileju. Punktem zwrotnym było wykluczenie pewnej siostry, mimo tego że okazała skruchę, później była Australia. Książka Kryzys Sumienia pozbawiła mnie reszty złudzeń. Sześć lat temu w końcu napisałam list. Synowie poszli za mną. Dziś jesteśmy o wiele szczęśliwsi i moje małżeństwo o wiele lepiej się układa.
Pozdrawiam was chłopaki i dzięki za film 😊
Wszystko przedstawione zgodnie z prawda ☺️Gratuluje ! Tu kolejna „obudzona” po 12 latach zasuwania dla Organizacji i kolejnym kursie biblijnym (tz pionierskim ) doszło do mnie co ja najlepszego robię , podjęłam dezycję o odejściu i rozwodzie z mężem który był tez Świadkiem …na ich zasadach 😉mając 300 zł w portfelu i nie mając ani mieszkania ani samochodu (który był z salonu ) wyszłam z domu i z organizacji . Odchodząc miałam jeszcze nutkę nadziei ze może się mylę , potrzebuje czasu , doczytam , sprawdzę może wroce ale im więcej sprawdzałam tym bardziej rosło pytanie dlaczego tak późno to zrozumiałam …. Ale bracia dobrze się spisali by mnie w tym utwierdzić , zabraniając mi korzystnia z Pamiątki Śmierci Jezusa powiedzieli ze uznali iż jestem nie godna tego wydarzenia 😂
robicie dobra robotę , Pozdrawiam ☺️🌷
Brawo panowie, cieszę się że nowi ludzie potwierdzają życie w organizacji , prawdziwe życie i zło tam istniejące narzucane przez ck, czego nie widzą tzw betony i tak jest zapewne z osobą z komentarzy zwana Marta Kowalska , ta osoba zna szczegóły z życia organizacji ale wyparła to albo udaje głupka , ale jak zrozumie że nic jak to nie da , bo Pan Jezus , który będzie sądził każdego , nie da się oszukać , bo każdego zna i zna twoje oszukane życie Marto , więc pomysl co cię czeka , gdybyś znała PS a tam jest to napisane ( czytaj i ratuj siebie) to byś głupot i kłamstw nie powielała , panowie dziękuję i tak trzymać , wy również ratujecie wielu i będzie Wam to policzone ...
Uściski i gratulacje dla wszystkich Wybudzonych ;) Wiadoma sekta ewidentnie już się kończy, pandemia obnażyła wiele bzdur, którymi ci biedni ludzie żyją. Zaraz zostanie tylko totalna ciemnota, która nie wchodzi do internetu, większość młodych już się połapała co i jak.
A co sądzisz o tym,że od paru lat CK skupia się na trzymaniu tych,którzy już tam są? Te okropne bajki dla.
dzieci są tworzone tylko po to żeby dzieciaki od małego wiedziały co jest "jedyna prawdziwa organizacja"... Myślę,że za naszego życia chyba jednak nie zobaczymy zniknięcia jw.org
@@swiatwedugtrzech zalezy czy wzieliscie szpryce p; .niezaszprycowani maja sznse przezyc armagedon (obecnie trwajacy) ktory bedzie trwal mniej wiecej do zakonczenia realizacji agendy 2030. a wtedy nastanie nowy porzadek swiata o ktorym glosilismy jako nowy porzadek rzeczy. a na powaznie to wyglada na to ze nwo tez napotyka na wewnetrzne problemy przy realizacji programu jedynego rzadu swiatowego. chyba ze za stworzenie jego wezna sie chinczycy. a chinski smok juz ma sile i dalej w nia rosnie.. do tego to znamienne zdanie przewodniczacego chin na zakonczenie wizyty w rosji.
Co pandemia obnażyła? Jestem ciekaw. O co chodzi?
@@FAF4567 w czasie pandemii był brak zebrań na sali królestwa, brak głoszenia, o wiele łatwiej było lekko odpłynąć bez braci "martwiących" się o Ciebie. Również było więcej czasu na przemyślenia,którego sj nie mają,bo zebrania,służba,obowiązki.
czyli nic nie obnażyła@@swiatwedugtrzech
A ja myślałem, że nie zdążę się zestarzeć przed Armagedonem i będę żył wiecznie młody. Teraz mam 71, ale jeszcze nie narzekam. Jest fajnie. Jeżdżę rowerem. Do raju coraz szybciej
Fajni z Was ludzie!..prawdziwy opis 👌niestetety...kto to przeżył to doskonale rozumie
Dziekuje sama sobie ze nie potrzebowałam Terapelty po odejściu z organizacji Ale bardzo cieszę się ze wyślijcie z tamtąd i opowiadacie o tym
Dałabym wszystko żeby już nikt nie poznał ich nauk Sama jestem zła na siebie ze tak w to wszystko wierzyłam Tak jak opowiadacie niczego nie było wolno i ja się tego trzymałem ich zasad zakazów itd A najgorsze ze moje dzieci tez tak w tej sekcie wychowałam 20 lat stracone Jak nam się oczy otworzyły tak ja mówiliście Niewolnik Ciało kierownicze itd Wiele innych tematów Odeszliśmy z tamtąd Ja mój mąż i jedna córka druga została i nie chce z nami utrzymywać kontaktu Boli bardzo i nie wiem jak ja ratować ale czekam ze sama zrozumie ze jest w błędzie
Dobrze, że to nagraliście, masa Świadków nadal widzi odstępców jako dziwaków, psychicznych itp., a tu proszę, normalne chłopki ;p
Czy aby na pewno takie normalne?? Posłuchaj naszych żartów o transplantacji czy aborcji 😂🤷♂️
A czy ktoś ze Świadków potrafi naprawdę odpoczywać? Ja nie potrafiłam i nadal się uczę.
O,to ciekawe spostrzeżenie. Kiedyś wykupowalismy czas na odpoczynek, ciągle napięty plan,a z tyłu głowy: mógłbym pójść do służby...😢😅
Mnie się przy nich dobrze odpoczywa ...i miło nie słyszeć tego rynsztokowego języka ludzi spoza
Jesteście naprawdę super! Dzięki ze jesteście,dużo mówcie o tym co ta sekta robi z ludźmi!!! Sama niestety tu jeszcze jestem bo chce wydobyć moją rodzine która się przebudza,tak ze ,,chłopaki do dzieła’’😊Pozdrawiam serdecznie
I ja pozdrawiam jako ex
Gratulacje w przedstawieniu tematu 👍, czekam na wiecej
Następna środa,część II 😃 zapraszamy
❤super. Pozdrawiam serdecznie was ja 2 lata po odejściu sam list napisałem... wszystkiego dobrego Dla was
Dzięki Tomek, pozdrawiamy 😃
Pozdrawiam współodstępców:)
Jedyny słuszny kierunek ;-)
w pracy ratownika medycznego spotkałem się kilkukrotnie właśnie z sytuacją "skazania na śmierć" przez rodziców.
O,to ciekawe. To lekarze przetaczały po lryjomu,czy to miejska legenda?
@@swiatwedugtrzech to nie miejska legenda. Pracowałem na transporcie sanitarnym i zdarzały się loty z krwią. Za pierwszym takim przypadkiem (najbardziej mi się wrył w pamięć) młoda lekarka przy mnie roztrzęsiona rozmawiała z prokuratorem co jej grozi jak poda krew, a na korytarzu rodzice dwudziestolatka po wypadku samochodowym razem z dwoma smutnymi panami starszymi.
@@talessoo straszne, dla mnie nie do ogarnięcia (brat męża z rodziną tam jest)
@@talessoowow... Dzięki za odpowiedź. Masakra
Sąd może o tym zdecydować
Podcast pierwsza klasa , coś zupełnie innego w tym temacie, bardzo dobrze przedstawiony,. Więcej proszę.
Beton i tak nie da rady tego słuchać ale dla wybudzających się pomocne , zwłaszcza że bez sprzedaży żadnej religii.
Jak pomoże to jednej osobie,to będziemy zachwyceni. Pozdro
Chłopaki, dobra robota. To jest właśnie PRAWDA, która wyzwala. Ja byłem SJ z czwartego pokolenia, bo moi pradziadkowie poznawali zaraz po II wojnie światowej "prawdę", więc coś na ten temat wiem... Moi rodzice musieli zakończyć edukację na zawodówce i przez całe życie klepali biedę. Ojciec przesiedział 3 lata w więzieniu za odmowę służby wojskowej... Na szczęście ja już dorastałem w innych czasach. Skończyłem studia, zrobiłem karierę, jestem wolnym człowiekiem. Odszedłem sobie płynnie od organizacji, coraz mniej było mnie na zebraniach, aż w końcu całkiem zniknąłem. Bez komitetów sądowniczych i innych dram. W końcu wyprowadziłem się do innego miasta i wtedy miałem już całkowity spokój... Miałem oczywiście (i nadal mam) sporo problemów ze "świadkowską" rodziną, ale... formalnie nie jestem wykluczony ani się nie odłączyłem, więc mogą ze mną rozmawiać. Uważam, że nigdzie się nie zapisywałem, więc nie muszę się też wypisywać. A że byłem nieświadomy w momencie chrztu (miałem 13 lat), zatem cała procedura jest nieważna. Życzę Wam dużo radości z prawdziwej wolności! Pozdrawiam
Życzymy Tobie tego samego. Pozdro ✌️💪
Macie radiowe, mocne męskie głosy 🙂 bardzo przyjemnie się Was słucha
No właśnie nie - przebasowione do bólu.
to przez mikrofony spokojnie
Ja też odeszłam w wieku 29 lat (2016) Wychowywana od dziecka. Rodzice konserwatywni. Od zawsze pamiętam że musiałam sobie udowadniać to w co "wierze"🙄 najbardziej męczyło mnie przekonywanie się do tego o czym głoszę ludziom😒 super że to nagraliście 👍
Dobrze się was słucha. Tym milej że znamy się Marcin osobiście. Białystok pozdrawia i powodzenia w dalszej waszej pracy 🙂
Pozdrawiam, dobra robota!
Pozdrawiam Was kochani odstępcy od tej fałszywej organizacji.Czekam na dalsze odcinki ❤❤
Barbara Nieć Ja jako aktywny, przebudzony i wybudzony odstępca nie ssący mleka już z piersi matki sexorganizacji serdecznie pozdrawiam. Po wyrzuceniu "pokarmu stałego" czyli literatury i wszelakiej maści biblii, biblijek,pisemek świętych albo świetnych. Unikając zbezczeszczenia naszej atmosfery nie podjąłem dojrzałej decyzji,aby ten pokarm stały zofiarować w ogniu na ołtarzu mojego bezgranicznego posłuszeństwa. Na czas armagedynu nałożyłem zbroję i pas lędźwi wstępów i ustępów.Obuty w plecak przetrwania Pilnie wpatruję się w niebo wypatrując kolejnych z 144 000 kosmonautów lecących do nieba .A będąc niedoskonałym nie mam mozliwosci radować się widokiem lecacych kosmonautów. Skłamię ,jeśli powiem, że się nie denerwuję i ufam bezgranicznie ciału zwódniczemu.Zakładam mocne binokle ,bo może mam słabe spojrzenie duchowe nacechowane brakiem posłuszeństwa i pokory.Dlatego schylam głowę i wspatruję sie w lustrzane odbicie płynącej fali rzeki
Zapewne coś się jeszcze pojawi ;)
Ciekawe, która religia jest w ogóle prawdziwa.
@@swiatwedugtrzech a może Live na żywo?
To co mówicie panowie można odnieść do każdej religii. A zwłaszcza fanatyków. Poczucie wyższości nad innymi, absolutne negowanie innych poglądów, zamykanie się w ścisłym gronie, nietolerancja. Wystarczy posłuchać biskupów katolickich. Religia to jest narzędzie do sterowania ludźmi i dojenia ich z kasy za obietnice nie do zrealizowania. I na tym polega ich siła. Siła strachu. Bo ludzie wierzą ze strachu. A niektórzy dla wygody. W razie czego można zwalić na wole boska.
Wiele mechanizmów będzie bardzo pasować, w końcu mamy wiele różnych sekt. Zasady te same
religia powstala gdy pierwszy oszust spotkal pierwszego durnia.
Jak można WIERZYĆ ze strachu!? Albo jest wiara albo jej nie ma! Można przynależeć do czegoś ze strachu, dla interesu. Z wiara to nie ma nic wspólnego. KK jakoś mnie nie doił i nie śpi.
@@bernardaprzybya-zaremba5252 naprawde? Nigdy żaden ksiądz noe wspominał o czyśćcu i ogniu piekielnym dla tych, którzy nie przestrzegają doktryn kościelnych? No chyba, ze to jest taka wiara - niech se tam gada swoje, a ja się nie boje. Czyli nikt tego nie traktuje powaznie. Nie wspominał, ze raj jest zarezerwowany dla pilnych w wypełnianiu nakazów kościelnych owieczek? Nie czekał na dobrowolna „ofiarę” na i za msze i inne kościelne usługi?
Super ,że macie odwagę tu powiedzieć prawdę o tej organizacji. 30 lat w sekcie , 5 lat po wybudzeniu. Pozdrawiam serdecznie.
Ja tez byłam zapatrzona w ta religie przez ponad 20 lat, dzięki Bogu nie byłam wychowywana w tej religii. Oczy mi się otworzyły w 2012 a potem komisja w Australii zrobiła resztę. W 2019 zaczęłam pisać książkę przedstawiająca alternatywna rzeczywistość co by było gdyby religie zdelegalizowali a koniec by nie nadszedł i jakby zachowali się w takiej sytuacji wierni SJ.
Petarda! Mam kumpla który odszedł i stracił kontakt z Matką, to naprawdę nienormalne 😢
Byłam w związku z wykluczonym. Miał depresje, rodzina i przyjaciele się od niego odwrócili i to w ciężkim momencie życia. Chciałam mu pomoc i on te same mechanizmy zastosował ma mnie ściągając mnie na dno. Zgadzalam się na toksyczne zachowania i nie potrafiłam się im przeciwstawić. To było straszne. A on podźwignął się moim kosztem i wrócił do organizacji, powróciła rodzina i przyjaciele.
Oj, masakra. Ale to pokazuje jak człowiek kocha "znane zło". Woli się upodlic i wrócić byle by stare życie,jedyne jakie znał, wróciło. Pozdrawiamy
😢😢😢😢😢
znam kilku czynnych świadków i nic im nie zarzucę - po prostu są ok. ale jak słucham gdy były świadek przeklina to zestawiam ze sobą te dwie postawy mam ubaw... nic czego bym nie wiedział wcześniej ale nadal warto posłuchać :)
Wielu świadków jest bardzo ok.Problemem jest system w którym żyją i jak on wpływa na każdą dziedzinę życia. Dzięki za odsłuch 🤠🙏🏻
Pierwszy raz trafiłam na Wasz podkast 👌👌👌👌👌👌👌
Zapraszamy do zostania:)
Odeszłam w wieku 23 lat. Do tej pory przerabiam traumy, które zafundowała mi ta sekta. Minelo juz 15 lat a ja dalej nie umie pojąć dlaczego rodzice mi to zrobili. Całe życie wtaczali mi do głowy JESTES NIEWYSTARCZAJACA😢🙈🙈🙈
Miło Was się schuchalo chłopaki ! 😀teraz już wiem ,kto mnie budził w sobotę rano ! Pozdrawiam ! 🍓
Ehh... chyba każdy z nas ma podobne odczucia. Mam wrażenie, że rok 2015 czy też 2017 był przelomowy dla wielu z nas.
2017 to chyba był największy odpływ w PL,który również był największym odpływem w Europie. Dobrze,że się załapaliśmy 😉🙌
@@swiatwedugtrzech Na szczęście nie jestem po chrzcie, ale w rodzinie mam ŚJ. Na szczęście nie jest fanatyczny. Ostatnio nawet tort urodzinowy zjadł! 😁 pomijająć głupotę tych brudcastingów i filmików o Piotrusiu co zasmucił Jehowę bo zjadł cukierka urodzinowego, to dlaczego ŚJ wyśmiewają katolików, którzy nie jedzą mięsa w piątki?
@@KiszMiBejbi
Dokładnie.
Jest totalna nagonka ŚJ na religię katolicką.
Na żadna inną tak nie najeżdżają.
@@joanna2823 nie tylko dj najeżdżają również protestanci i judaiści
@@joanna2823 może dlatego, że inne wyznania w naszym kraju są na granicy błędu statystycznego?
I tu w sprawie krwi jest dupa ja mieszkam w Niemczech i mieliśmy ten problem z krwią u naszej córki i jeśli dziecko nie ma ukończone 14 lat to szpital składa do sądu pismo i w kilka minut zabierają ci prawa rodzicielskie do twojego dziecka. I braci ci mówią że to normalne to ja kurna pytam czemu o tym nikt nie mówi o tym potem zryta Psyche i stres sąd na głowie i kuratora i to było 3 lata temu i wtedy się obudziłam , a potem cały zbór miał cię w du...
Wychowywałam się w rodzinie katolickiej. Gdy jej mąż wyrzucil mnie z domu (miałam 18 lat) moja matka zabroniła swoim dzieciom (tym ktore miała z moim ojczymem) spotykania się że mną pod groźbą kary. Do dziś nie mogą, a minęło już 34 lata.
Piszę, bo widzę analogię z Wasza opowieścią. Myślę, że moja matka miała równie zryty leb jak Ciało Kierownicze 😂. Gratuluję odwagi zawalczenia o siebie ❤
❤
Nie wiem, co religia katolicka ma z tym wspólnego, po prostu ktoś z Was nie postąpił jak trzeba, a mając 18 lat często samemu prowokuje się takie sytuacje, sam miałem podobnie, dopiero później to zrozumiałem, że nie miałem racji. Oczywiście każdy przypadek jest inny, więc nie osądzam jak było, natomiast religia nie ma tu nic do rzeczy, bo każdy w coś wierzy, chyba, że jest pozbawiony wyobraźni. Pzdr.
@@marekjanczewski nie, nie każdy w coś wierzy. I nie jest to równoznaczne z brakiem wyobraźni.
@@immagined Ale chyba umiesz logicznie myśleć i zakładasz celowość swojego istnienia, czy też może uważasz, że jesteś przypadkowym zbiorem elementów ?
@@marekjanczewski owszem, umiem logicznie myśleć (podkreślam - logicznie). Pomimo braku wiary w jakąkolwiek religię, świetnie widzę sens swojego życia, czy istnienia.
Wow wow, trzech przystojnych, dowcipnych chłopaków z olejem w głowie powróciło do rzeczywistości😁 A tak na poważnie to jestem jak Marcin, odeszłam z tych samych powodów - czułam, że nie nadaję się - tyle , że było to w zamierzchłych czasach gdy Wy nosiliście majtki w zębach i nie było internetu, żeby się zorientować , że nie ja jedna tak miałam.
Właśnie to musiało być o wiele trudniejsze,odchodzenie np 40 lat temu. Gdy nie było internetu i myślę,że wiele osób do końca życia nie wiedziało czy dobrze postąpili odchodząc. Pozdrawiamy 😃
@@swiatwedugtrzech może nie było aż tak źle, bo po jakimś czasie każdy człowiek jakąś drogę musiał wybrać, ale myślę, że odejście było o tyle trudniejsze, że można było mieć poczucie , że jest się jedynym człowiekiem na świecie z przeświadczeniem "nie nadaję się"
@@dorotabarbowska2184 witaj Dorotka . Piszę jeszcze raz bo tu jakaś zamotka z tymi odpowiedziami. Powtarzam. Super komentarze piszesz a pani memento pojawiła się na kanale,,obudźcie się" ale zachowała się grzecznie.( Ciekawe ) Nie wiem dlaczego ale ta kobieta budzi we mnie jakieś zwierzęce instynkty. Ja bardzo rzadko się tak zachowuję. Pozdrawiam cieplutko
@@lucynao8541 Dzięki 🙃 mam tak samo co do memento mori, a z drugiej strony co do pewnego amanta szukającego hurysy🤪
@@dorotabarbowska2184 no to do zobaczenia na kanale u Bożenki 😊
Swietny podkast .super chlopaki jesteście .czekam na więcej
Zajebista rozmowa :)
Miałem znajomego który zaczął kiedyś chodzić na spotkania Świadków Jechowy w Krakowie. Na początku właściwie tylko dlatego, że dawali dobrze zjeść za darmo, suty dobry obiad a nawet prowiant na drogę jak potrzebowałeś. Potem powoli prócz darmowego wyżywienia zaczeła się ideologia, najpierw modlitwa i nauka a potem na końcu posiłek. Znajomy jak się z nim widywałem i mi o tym mówił to na początku śmiejąc się stwierdzał, że on tam wie swoje i liczy się tylko ten darmowy obiad. Potem zaczął jednak coraz częściej wspominać, że Jehowa mu pomoże poradzić sobie z alkoholizmem na który się leczył. Potem zauważyłem, że niby było wszystko z nim w porządku a nawet się poprawia jak sądziłem bo się człowiek ogarnął, poznał sympatyczną dziewczynę (z tego co wiem nie Świadka) z którą zamieszkał w wynajętym nowym mieszkaniu, pozornie niby nie pił co wcześniej się mu zdarzało mimo podjętej kiedyś terapii. I nagle dowiedziałem się, że się powiesił. Mimo pozorów popijał ciągle i depresja wynikająca z alkoholizmu mu się pogłębiła w niezauważony przez otoczenie sposób. Bardzo smutne. :-(
Dzięki za komentarz! Co do Twojego znajomego, jeżeli był alkoholikiem,to co zebranie pewnie słyszał jaki jest grzeszny i zły. Poczucie winy dawkowane regularnie. Przykro czytać o takich sytuacjach.
To jest niesamowite ze wszyscy ex maja te same odczucia i to wszechogarniające poczucie winy 😢To wszystko prawda szczera prawda niestety wielu świadkow to wypiera bo sa nauczeni ze wszelkie niepozytywne uczucia są złe trzeba je zwalczać i ich źródłem jesteś ty sam a wiec w tobie jest problem a nie w organizacji
Pozdrawiam was serdecznie
Ja również zauważyłam że odstępcy łącza się w bólu i uważają za wybudzonych .
Wysłuchałam Was z wielkim zainteresowaniem. Chrzest przyjęłam w wieku 16 lat pod koniec lat 80, po 4 latach od poznania prawdy... sic, co ja wiedziałam w wieku lat 12 o prawdzie? Wcześniej byłam katoliczką, wszystko rozpoczęła moja mama. Byłam świadkiem 10 lat i otworzyła mi się klapka w mózgu i zaczęłam czytac inna literaturę i analizować wiele spraw. Straciłam wiarę i odeszłam. Za parę lat odeszła moja mama, siostra jest do dzisiaj świadkiem i od lat prawie 30 nie mamy że sobą kontaktu. Nie kontaktuje się też z mamą od lat 25. Wyszła za mąż za świadka i mama nie widziała nawet swoich wnuków, bo SJ zakazują kontaktów z wykluczonymi i odstępcami. Jak dziś po tylu latach słucham o tej sekcie mam ciarki, długo trwało zanim wszystkie ich nauki wyrzuciłam z głowy
Przez lata miałam robione pranie mózgu i musiałam uczyć się zycia na nowo. To był koszmar. Cieszę się, że wyrwałam się z tej matni.
Wow. Brawo panowie. Świetna rozmowa. Gratuluję nowego życia, korzystajcie, niech wszysko będzie Wasze :)
Uśmiałam się 😆 byłam od dzieciaka u Świadków i dokładnie rozumiem o czym mówicie. Jako buntownicza ciekawska osobowość swoje robilam, a z tyłu głowy były wyrzuty sumienia,ale im człowiek starszy, tym mądrzeszy. Najlepsze było jak poszłam na kongres z nowo zrobionym pierwszym tatuażem 😆 to był chyba mój ostatni kongres 😅
To nie jest bunt tylko silna potrzeba wolności która każdy ma w sobie 🙂
Ale tak pewnie z tym nowym tatuażem czułaś sie jak rebel 😂
@@swiatwedugtrzech no ja się smieje, ze duch buntowniczy, bo często o tym było na zebraniach 😅 było wesoło, ze się tak wyrażę. Najpierw zrobiłam próbę i poszłam do służby polowej grupowo z tatuażem z henny na ręce, a było lato, więc każdy widział 🤣jedna pionierka (która jak się później okazalo, regularnie uprawiała pozamałżeński seks ze swoim chłopakiem (ćpunem i alkoholikiem)) zapytala zdziwiona o ten tatuaz, a reszta nic nie powiedziala, tylko ze z gorszeniem na to patrzyli. Dużo różnych opowieści z tamtych lat jest i fajnie było posłuchać waszych 😁 pozdroo
Wszystkie znane mi z psychologii społecznej i socjologii definicje z automatu kwalifikują ŚJ jako sektę; sekta spełnia te wszystkie kryteria przewidziane dla sekty. Wszystkie!!!
Moj szwagier umarl w tamtym roku i nie doczekał Armagedonu.A straszył.
Byl bardzo dobrym człowiekiem ale to co ta sekta wyrządziła jego rodzinie to sie w głowie nie miesci.Splodzil 7 dzieci i wszystkie te dzieci są okaleczone psychicznie.Ja nie dałam sie wciągnąć bo zaczęłam samodzielnie myslec.Majac kontakt z świadkami Jechowy miałam bardzo negatywne podejście do świata i ludzi.Ale któregoś dnia czara goryczy sie przelała.. przyszla do mnie 16 - latka nie zaproszona i chciala mi uzmysłowić jak to moi sąsiedzi muszą zginąć...Wiec zapytałam...za co?Jezeli to ma tak wyglądać?to ja nie chce.Nie pod strachem i nie poswiece swoich bliskich dla raju.
Dzięki za komentarz✌️
Bardzo fajny materiał😊
Pozdrawiam.
Fajny wywiad. Jestem PIMO
POZDRAWIAM
a co to znaczy PiMO?
@@annapilip1836 to skrót od "physically in mentally out" czyli "fizycznie w( organizacji) mentalnie poza". Sądząc po aktywności na różnych formach i live'ach około 30-50% obecnych SJ jest PIMO. Całkowite zerwanie organizacją u niektórych osób trwa latami, zdarza się, że trwa to kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat z różnych względów- powiązania rodzinne, towarzyskie służbowe, poczucie winy, strach przed ostracyzmem, brak wizji przyszłości poza organizacją itp.
@@annapilip1836 Nie wiem czy pojęcia MIPO ( odwrotnie niż PIMO) , PIMO czy "nieczynny" stosuje się w innych organizacjach, ale dotychczas spotkałam się z tymi określeniami wyłącznie w odniesieniu do SJ, co samo w sobie pokazuje z jakimi obciążeniami mierzą się PIMO i jak bolesne bywa przejście z etapu PIMO do POMO
swietny material
Dzięki, chociaż chyba jak kazdy który odchodzi chcielibyśmy siedzieć inaczej te 20 lat życia 🤷♂️
@@swiatwedugtrzech jakis maly ale zawsze zal pozostanie
Odnośnie ostracyzmu - otóż badania socjologiczne oraz psychologiczne wykazały wyraźnie iż ignorowanie, milczenie, pomijanie i publiczne naznaczenie danej osoby - to najskuteczniejsze metody mobbingu.
To właśnie stosują ŚJ na swoich zebraniach i w prywatnych okolicznościach.
To właśnie ta "miłość",która nakłania rodziców do zerwania kontaktów z dziećmi. Spaczone myślenie, które narzuca ciało kierownicze.
Dokładnie. Moja ukochana babcia nie odzywała się do mnie do swojej śmierci. Podczas początku pandemii trafiła z udarem do szpitala, nie pozwolili mi się z nią pożegnać. Taka sama sytuacja z moją przyjaciółką. I wtedy już we mnie coś pękło. Na chwilę obecną na szczęście rodzice utrzymują mimo wszystko ze mną kontakt, po ponad 20 latach moja cierpliwość została nagrodzona.
Było ich trzech... :-) Pozdrawia wybudzona i szczęśliwa z tego powodu. Czekam na Córkę, która na razie jest totalnie zabetonowana. Coraz bardziej...
Trzymamy kciuki za córkę i pozdrawiamy 😃
@swiatwedugtrzech dziękuję, szukam sposobu aby jej pomóc otworzyć oczy, ale ryzyko zerwania przez nią kontaktow ze mną, speędza mi sen z powiek.
Gratuluję podcastu, nadawajcie o ŚJ wiecej, ja dzięki takim się ocknęłam.
@@slawekglok3171 bardzo Tobie współczuję ponieważ w swoim nieszczęściu wywyższasz się i oceniasz mnie, choć mnie nie znasz. Twierdzisz, że jestem zwiedziona, a Ty, kogo naśladujesz swoim zachowaniem bo z pewnością nie Jezusa, który z wyjątkiem przekupniów, szanował wszystkich...Może przypomnij sobie, nieszczęśliwy, zaślepiony coraz nowszymi światłami i zmanipulowany człowieku, kto powiedział "nie sądź bo będziesz sądzony". Przebudź się.
@@slawekglok3171 moje kondolencje...
dziś wpadł na kanał "Światusy" świetny wywiad , zagubieni i zdezorientowani- to może być pomocne, POLECAM
Zabrakło komentarzy ludzi którzy podchodzą pozytywnie do organizacji, i są przekonani o słuszności swoich wyborów, znałem kilka rodzin i nie odniosłem wrażenia, że ktoś ich terroryzuje, jeden chłopak pod wpływem buntu odszedł ze wspólnoty, i nic specjalnego się nie stało, tak samo mitem jest, że musisz głosić, bo jak ktoś nie chce to może podjąć inne zadanie, które akurat mu pasuje. Są podobno różne zbory, ale można sobie zmienić jak komuś nie podobają się panujące stosunki. Co do nauczania to Biblia Nowego Świata różni się nieco od naszej katolickiej, i trudno nazwać ŚJ chrześcijanami, ale cenię ich za prawdomówność, trzymanie się reguł i zasady moralne, a stosunki i relacje w znanych mi rodzinach były dużo lepsze niż w niektórych tzw. "normalnych", i trzeba pokazywać obie strony medalu, nie tylko opinię sfrustrowanych i rozgoryczonych ludzi kontestujących tą religię. Co do wykształcenia to akurat moi znajomi mieli w większości wyższe studia i dużo zainteresowań, więc nie jest z tym aż tak źle jak panowie to opisują, choć w niektórych zborach rzeczywiście zniechęca się ludzi do podejmowania nauki, ale też nie jest tak wszędzie. Zabrakło w/g mnie obiektywizmu w tej jednostronnej narracji.
Marku , szanuję ,że piszesz "odniosłem wrażenie" i "podobno", bo jak tam naprawdę jest wiedzą tylko CI, którzy to przeszli na własnej skórze i to nie jako zainteresowani ani nawet nieochrzczeni głosiciele, ale Ci, którzy zostali ochrzczeni. Oczywiście , że ich relacje będą subiektywne i oczywiście, że będą różne, tak jak każdy z nas ma inną historie życia. Bardzo wyraźnie chciałabym zaznaczyć różnicę pomiędzy stosunkiem ex SJ do swoich przyjaciół , rodzin, bliskich pozostawionych w organizacji, do szeregowych SJ, a stosunkiem do tego w jak sposób tzw. Ciało Kierownicze zarządza organizacją, jej funduszami oraz życiem prywatnym zwykłych świadków poprzez hierarchiczną strukturę i bardzo sprawny aparat kontroli, nacisku oraz wymierzania kar nieposłusznym. To , że w tej organizacji jest mnóstwo sympatycznych i szczerych ludzi, że jest wiele niegłupich i dobrych nauk, że bywa fajna atmosfera to jedna strona medalu, o tej mówią zarówno aktualnie czynni jak i byli SJ ( jak im opadną emocje 😋) . Ale jest jeszcze ta druga, mroczna strona medalu, o której SJ nie wolno mówić pod groźbą poważnych sankcji. Pojęcia takie jak "PIMO" czy 'nieczynny" mówią same za siebie. Szacuje się , że około 30-50% obecnych SJ stanowią PIMO lub osoby wybudzające się, a gwałtowny zrost ich liczby nastąpił w czasie pandemii, gdy ludzie mieli nieco czasu na własne przemyślenia, bo głoszenie po domach zostało ograniczone. Czy wiesz, że część kanałów "odstępczych" jest prowadzona przez PIMO albo , że PIMO udzielają na nich wywiadów? Choćby kanał "Obudżcie się". Zachęcam do wysłuchania historii z odcinka z 17.10.2022 na kanale "Obudźcie się", zachęcam do wysłuchania ostatniego wywiadu z Jackiem Siwcem na Kanale "Światusy", do odtworzenia wczorajszego z 15.04.2230 live na kanale "Zawłaszczeni przez sektę", do wysłuchania ostatnich relacji na kanale "Drugie owce"... To nie są dyskusje o doktrynach, wersetach, to nie są przepychanki miedzy katolikami a świadkami, to różne historie życia prawdziwych ludzi.. Opisywane subiektywnie, oczywiście, bo każdy ma swoje subiektywne życie i tylko on wie co czuł i co myślał, czego pragnął i czego się obawiał. Pozdrawiam
@@dorotabarbowska2184 Dziękuję droga Doroto, że odpisałaś na mój komentarz, i oczywiście nie kwestionuję historii tych ludzi, często traumatycznych, tylko chodziło mi o bardziej obiektywną narrację, ja np. znam historię ludzi, którzy są zadowoleni ze swojego losu, pozwalających dzieciom decydować w kwestiach światopoglądu, dość otwartych na otaczającą ich rzeczywistość, i nie sądzę, żeby przede mną odgrywali jakąś komedię przez tyle lat, zwłaszcza, że moje dorosłe już dzieci też miały sposobność przebywać w ich towarzystwie, i nie czuły się tam dziwnie czy obco, dlaczego więc ja z kolei miałbym kontestować ich historię, zwłaszcza, że znam ich lepiej niż bohaterów reportażu. Wiem, że struktura tej organizacji jest dość osobliwa, podobnie jak zwyczaje i normy postępowania, ale są ludzie którzy utożsamiają się z takim stylem życia, będąc przekonanymi, że doprowadzi ich to do do zbawienia, zresztą ja też jestem człowiekiem wierzącym i jestem w stanie to zrozumieć. Myślę, że na dobrą sprawę, to mało wiemy nawet o swoich bliskich, więc trudno mi oceniać, ale myślę, że wszędzie są patologie i nie można generalizować, bo przecież wszyscy ŚJ nie są chyba tak totalnie zmanipulowani, że nie wiedzą co robią, poza tym inni mogą też o nas mówić, nie bez racji, że jesteśmy w szponach konsumpcjonizmu, relatywizmu moralnego i wygodnictwa - nic nigdy nie jest czarno białe, a każdy medal ma dwie strony. Pozdrawiam.
@@marekjanczewskiMarku, dziękuję za merytoryczną odpowiedź. Postaram się po kolei odnieść do każdej poruszonej przez Ciebie kwestii.
Znasz historię rodziny, która sprawia wrażenie zadowolonych ze swojego losu. Wiedz, że chyba każdy z byłych SJ miał taki etap w swoim życiu w organizacji, że był z niego zadowolony - inaczej nie przyjąłby chrztu. 🙃Mówię oczywiście o osobach, które na chrzest u SJ zdecydowały się z własnego wyboru, choć słyszę coraz częściej o takich, które poddały się naciskom rodziny i przyjęły chrzest wbrew własnemu przekonaniu. Ja byłam organizacji dość krótko, z własnego wyboru , z pełnym przekonaniem , że robię do dla Boga ( a nie organizacji) i dawno temu, więc dla mnie informacja , że wiele osób zostało ochrzczonych właściwie ze strachu przed gniewem rodziny jest szokująca.
To, że ktoś miał okres zachłyśnięcia się organizacją, albo że długo w niej tkwi bez wątpliwości też niczego nie dowodzi, gdyż od czasów pandemii jest masowy przyrost PIMO i exodus SJ, takich z długim 20-30 letnim stażem. Narosło wokół organizacji tyle "wrzodów", że dla wielu SJ stało się to przyczynkiem do zastanowienia - głównie chodzi o tę zasadę prania brudów wewnątrz, co spowodowało wysyp spraw sądowych o ukrywanie pedofilii, ale też coraz więcej spraw o ostracyzm wobec ex SJ też ląduje w sądach.
Jeśli Twoi znajomi pozwalają dzieciom decydować w kwestiach światopoglądowych to znaczy , że prawdopodobnie należą do tej coraz liczniejszej grupy "nieczynnych" lub PIMO , co często, choć nie zawsze się pokrywa ze sobą.
Osoby nieczynne nie składają co miesięcznych raportów z tego ile czasu "głosili", czyli rozmawiali o swojej wierze z nie-świadkami (na przykład z Tobą -możesz być pewien, że każda minuta rozmowy na temat wiary została zaraportowana ) - ile broszur rozprowadzili, z iloma osobami prowadzili studium jednej z książek publikowanych przez Towarzystwo Strażnica.Takie osoby z czasem są w zborze traktowane jak powietrze, co prawda podaje się im rękę, ale kontrakty towarzyskie ogranicza i nie uchodzą one za "dobre towarzystwo". Dla wielu PIMO bycie nieczynnym jest jednym z etapów , jak sami mówią "schodzenia z radaru". Inni PIMO składają te raporty dopóty dopóki zależy im na dobrych relacjach z innymi w zborze czy na dobrej opinii.
Jeśli dzieci tych Państwa były ochrzczone a teraz nie są SJ i rodzice utrzymują z nimi kontakt, to ci rodzice nie przestrzegają zasad organizacji i jako tacy zapewne maja status czarnych owiec w stadzie, jeśli zaś ich dzieci są dorosłe a nie zostały ochrzczone, to też coś tu jest nie po linii wytyczonej przez Ciało Kierownicze. Dla Ciebie , jako osoby z zewnątrz wskazówką może być jak często i jak chętnie wychwalają w Twojej obecności organizację, bo jeśli nie jest to główny powód do utrzymywania z Tobą kontaktów, to znowu działają wbrew zasadom organizacji - przyjaźnienie się z ludźmi "ze świata" jest absolutnie niewskazane i też może być powodem publicznego napomnienia czy odebrania przywilejów, a docelowo nawet wykluczenia. Jeśli są oni otwarci na otaczającą ich rzeczywistość , to albo jest to maska by robić dobre wrażenie i zachęcić Cię do zostania SJ, albo, co bardziej prawdopodobne skoro trwa to już latami, naprawdę są PIMO. Co ich trzyma w organizacji to oni wiedzą, powody bywają różne, choć zwykle chodzi albo o przekonanie, że to i tak jest najlepsza religia, bo wszystkie inne są z definicji gorsze, albo strach przed zrobieniem błędnego kroku, albo mętlik w głowie , albo powiązania rodzinno-towarzyskie, albo mieszanina wszystkich tych czynników. Nie do zignorowania jest tkwienie w bańce informacyjnej, bo SJ generalnie nie wolno weryfikować swoich poglądów, najbardziej pożądana cecha dobrego świadka to pokora i cierpliwość rozumiane jako absolutne zaufanie i posłuszeństwo wobec Ciała Kierowniczego.
Nie twierdzę, że Twoi znajomi odgrywają świadomie komedię ,ale jeśli w ciągu lat waszej znajomości nabrali wątpliwości co do wybranej drogi, to na początku ciężko się do tego przyznać przed samym sobą, przychodzą myśli samooskarżające się, w głowie brzęczy "a co jeśli to diabeł mi te wątpliwości podsuwa?", potem "co dalej jeśli odejdę", "a w sumie nie wierzę w to , ale i tak tu lepiej niż w tym zdemoralizowanym świecie" - ostatnią rzeczą byłoby mówić o tym wszystkim osobie, której się wcześniej głosiło i malowało idealny obraz organizacji. Utrata twarzy przed kimś z zewnątrz z jednej strony i brak decyzji co do siebie samego z drugiej strony. A może jeszcze coś innego...
Ciekawa jestem Twoich refleksji po wysłuchaniu podcastów do których zachęcałam w poprzednim komentarzu.
@@dorotabarbowska2184 Być może masz rację, ale składanie raportów jest elementem ich wiary i wcale tego przede mną nie kryli, poza tym ja znam dobrze kilka rodzin z których jedna osoba pełni nawet jakiąś funkcje w organizacji i nie robili z tego tajemnicy, także mówili o sprawach drażliwych, które mimo wszystko ich nie odrzuciły od samej idei. Co do pedofilii to nie chce mi się wierzyć, że jest na dużą skalę wśród ludzi o tak wysokich standardach moralnych, myślę, że to margines, podobnie jak w KK, gdzie pojedyncze przypadki rozdmuchiwane są do niebotycznych rozmiarów przez lewacko- liberalną prasę, a czasem to są zwykłe pomówienia w ramach jakichś zwykłych, podłych rozgrywek międzyludzkich, co niestety ostatnio często ma miejsce, więc ja bym się tym zbytnio nie sugerował. Z drugiej strony nie jestem apologetą tej organizacji, bo widzę dużo błędów i sama struktura (abstrahując już od nauczania) jest dla mnie nie do zaakceptowania, jednak chciałem pokazać także pozytywne aspekty, bo mam sympatię do tych ludzi, którzy mimo wszystko jakoś się w tym odnajdują, a czy czują się z tym naprawdę szczęśliwi i czy są czynnymi, czy wyłączonymi ŚJ, to już ich tajemnica, bo nie zwierzali mi się do tego stopnia, po prostu pisałem z moich obserwacji, i odniosłem wrażenie, że są przekonani do tej formy religijności. Na temat krytyki organizacji i samych świadectw sporo czytałem, oglądałem też kilka podcastów (zapoznam się też z Twoimi propozycjami) i sam nie wiem już jak pogodzić tak różne opinie i spostrzeżenia, choć dziwię się, że nie ma głosów samych czynnych ŚJ w obronie swoich racji, może czują niesmak do takiej publicznej krytyki, i nie chcą publicznej debaty n/t temat ?, co o tym sądzisz?
@@marekjanczewski Zacznę od końca- Świadkowie Jehowy nie powinni się wdawać w publiczne dyskusje na kanałach, które są prowadzone przez odstępców, czasami któryś się wyrwie😉 i napisze coś, ale będzie to tylko to , co może napisać czyli treści "kopiuj-wklej" ze Strażnicy. Świadkowie są szkoleni do nauczania innych, celem rozmów nie jest skłonienie do refleksji, wymiana myśli itp. , celem jest nawrócenie innych i przyłączeni ich do organizacji. Głosiciele mają podręczniki z gotowymi wstępami do rozmów, ćwiczą scenki jak rozmawiać na różne tematy, jakich argumentów używać i jakimi wersetami się posługiwać. Na marginesie dodam, że plusem takiego szkolenia jest to, że mimo systemowego braku wykształcenia są na ogół dobrymi mówcami, marketingowcami, handlowcami, nie mają oporów przed publicznym wypowiadaniem się. To, czego nie widać, to że repertuar tematów na jakie się tak swobodnie powinni wypowiadać w kategorii 'wiara" jest zdefiniowany przez Ciało Kierownicze, a oficjalnie głoszone poglądy wszyscy mają identyczne jak Ciało Kierownicze w danym czasie. Jak wspomniałam te oficjalne poglądy zmieniają się co jakiś czas, co jest nazywane "nowym światłem"". I w chwili ogłoszenia nowego światła całe 8 milionów świadków dnia na dzień zmienia pogląd. Od tego dnia Świadek, który się publicznie przyzna, że nie rozumie / nie podziela/nie akceptuje nowego ( albo jakiegokolwiek innego) poglądu może zostać wezwany na dywanik i jeśli się nie pokaja za brak pokory w temacie, to następnie wyląduje na komitecie sądowniczym. Jeśli na komitecie sądowniczym nadal nie okaże pokory to zostanie wykluczony i od tej pory inni świadkowie maja go za "odstępcę". Kiedy ja byłam w organizacji jedną z kluczowych nauk była ta, że pokolenie pamiętające rok 1914 nie wymrze zanim nastąpi koniec tego świata i powtórne przyjście Jezusa na Ziemię,wtedy w latach 80-tych liczono świadków pamiętających te czasy i podawano co roku jak ta liczba topnieje , co miało zachęcać wszystkich to wytężonej pracy na rzecz organizacji- miliony darmowych robotników na budowach sal królestwa oraz darmowych pracowników w drukarniach towarzystwa. Cóż, mamy rok 2023, tamto pokolenie dawno wymarło i końca świata nie było, w międzyczasie Ciało Kierownicze zmodyfikowało naukę o nieprzemijającym pokoleniu i teraz to pokolenie składa się z pokolenia pamiętającego tamto pokolenie - czy jakoś tak😜.Ja na szczęście już byłam poza organizacją gdy przyszło to "nowe światło" o pokoleniu i doprawdy ie wiem jak sobie niektórzy to w głowach poukładali, ale wiem , że to był moment kiedy tysiące odeszły lub zostały wykluczone za brak pokory w tej kwestii a inne tysiące zaczęły przechodzić w stan PIMO.
Co do pedofilii to oczywiście, że pedofile stanowią jakiś znikomy odsetek SJ, problem jest w tym, że w zborach obowiązuje zasada, żeby nikogo nie oskarżać, a już na pewno nie poza zborem, jeśli nie ma przynajmniej dwóch świadków wykroczenia. I teraz wypływają na światło dzienne historie dorosłych osób, które były molestowane w dzieciństwie, ale nikt nie stanął w zborze w ich obronie , bo nie miały dwóch świadków. Sprawy nigdy nie trafiły na policję, bo mogłyby zaszkodzić wizerunkowi idealnej religii, a wewnątrz zboru napiętnowana bywała nieletnia ofiara za to, że nie mając świadków podważa autorytet dorosłego członka zboru, a czasem i takiego "na przywileju" czyli starszego. Jak wykazały sprawy toczące się w Australii (nagrania z przesłuchań członków Ciała Kierowniczego są np. na oficjalnych stronach Australijskich komisji Królewskich) , ostatnio w Japonii oraz w USA w Pensylwanii, w zborach są prowadzone kartoteki z tysiącami danych o pedofilach, ale nie są one ujawniane ani członkom zborów ani policji, więc potencjalne ofiary czy ich rodzice nie miały szans znaleźć zeznań innych osób i bronic się przed oprawcami. Zjawisko ukrywana pedofilii podobne do tego, które toczy kościół Katolicki, tyle ,że świadkowie są na początku tej drogi, a katolicy nieco dalej
We wcześniejszym komentarzu wspomniałeś , że nie ma podobno obowiązku głoszenia i że można wybrać inny rodzaj zadań. I tak i nie. Skoro składasz raport i na jego podstawie jesteś oceniany jako właściwe lub niewłaściwe towarzystwo, jako ktoś ,kto może otrzymać "przywilej" i cieszyć się uznaniem innych w zborze, skoro raz w tygodniu masz lekcje jak "głosić", skoro w każdej strażnicy i każdym broadcastingu jest poruszany temat czy wystarczająco dużo i skutecznie głosisz aby podobać się Bogu, to chyba nie bardzo możesz sobie wybierać inne zadania. Czasem możesz sobie wybrać formę i zamiast pukana do drzwi jako opcję masz stanie z gazetkami przy wózku lub pisanie listów i maili przez internet ( ta forma głoszenia rozpowszechniła się podczas pandemii).
Zboru na życzenie nie możesz ot tak sobie zmieniać. Sporadycznie możesz pójść gdzie indziej, w czasie wakacyjnego urlopu też no i jeśli się przeprowadzisz, zwłaszcza do innego miasta lub kraju. Szczegółów nie znam , ale słyszałam , że były wezwania na dywanik do starszych za niesubordynację i chodzenie nie do tego zboru co trzeba.
Sporo jest na oficjalnej stronie JWorg wykładów na temat pokornego przyjmowania zadań jakie nam wyznacza Bóg, to jest Ciało Kierownicze. Dotyczy to w szczególności osób które zdecyduję się pełnić rolę pioniera czy pracownika Betel.
Na koniec dodam, że zanim zostałam SJ byłam zaangażowaną katoliczką i dystans jaki mam do organizacji SJ nie oznacza, że jest mi choćby o krok bliżej do KK. Widzę sporo podobieństw w mechanizmach manipulacji, choć u SJ idą one głębiej w psychikę.
Ludzie są różni i tu i tu, doktryny ...ech....to osobny temat.
Czekam na Twoje komentarze na innych kanałach. Pozdrawiam🙂
Od 1995 roku moja Mama jest ŚJ. Ja nie. Ja opieram swoją wiarę tylko o Biblię bez formalnej przynależności gdziekolwiek. Przegadałem z nią setki godzin próbując, w oparciu o Biblię przekonać ją do krytycznego myślenia. Bez szans. Sposób w jaki organizacja manipuluje członkami sekty jest niewiarygodny. Moja Mama ma tak głęboko zakorzenione poczucie przynależności i lojalności wobec grupy, że nawet krytyczne spojrzenie na ich nauki jest dla niej nie do pomyślenia. Czasami widzę jak w niej zachodzi walka bo argumenty w Biblii są dość jednoznaczne ale wtedy przerywa i przenosi rozmowę na inny czas a tylko po to żeby w oparciu o ich literaturę znaleźć interpretację, która będzie zgodna z doktryną. To jest smutne. Jest to też spora hipokryzja. ŚJ bardzo często wytykają np. Katolikom(wielokrotnie słusznie) różne nieprawidłowości. Chociażby instytucję papieża. Tymczasem ŚJ funkcjonują podobnie stawiając interpretacje i wytyczne Ciała Kierowniczego wyżej niż naukę Chrystusa. Mam nadzieję, że co raz większa ilość członków ŚJ przejrzy i zacznie krytycznie spoglądać na tę organizację.
Dobry materiał nagraliście. Skłania do myślenia.
Dzięki za cenny komentarz, doceniamy że piszecie jak wygląda ta organizacja i potwierdzacie to o czym mówiliśmy. A co do mamy: wierzymy że często kropla drąży skalę.
Super poczucie humoru macie!!!, ależ się uśmiałam, zwłaszcza jak opowiadacie o systemie kar....no super
Zajebisty wywiad!!! Pierwszy raz Was sluchalam i momentami nie moglam sie opanowac od smiechu: dresik w palmy... :) Daje suba!!!
To się proszę nie opanowywać 🙌
Straszna sekta, bylam 47 lat. Ostatnie 10 dusilam sie ich wyjatkowoscia. Nie moglam czytac ich literatury, 'klamac ze jest ciekawa. Lapia ludżi naiwnych nie znajacych Biblii. Koniec byl energiczny i zdecydowzny. Jestem Nowonarodzona Chrzescijanka ktora, wreszcie posiada Poprawna Biblie. Kocham Pana Jezusa ktory umarl za grzechy wszystkich grzesznikow. Polecam tym co szukaja Boga z Miloscia.
Ja byłem w organizacji Strażnica 21lat
Poczucie winy to główna domena. Ciągle myślałam jak to Jehowa jest ze mnie niezadowolony bo nie poszłam na zebranie a zostałam dłużej w pracy albo,że w sobotę wolałam sobie poleniuchować zamiast biec na zbiórkę a poźniej marznąć na terenie pod blokiem. Nie wiem jak pokonać to poczucie winy.I ten strach, że zginę w Armagedonie bo Bóg stwierdzi,ze nie zasłuzyłam na życie wieczne.
Prosto czyli przestać wierzyć, i powiedzieć sobie nie ma żadnej nadziei. Wszyscy umrą. Nic w tym strasznego.
Tak na jakiś czas. A później zobaczysz co dalej jak się Twój mózg przewietrzy może znajdziesz taka nadzieje która nie będzie generować poczucia winy a może nie będziesz potrzebować już sztucznych obietnic.
Ty decydujesz
@@swiatwedugtrzech dzięki za odpowiedź, pracuję na tym żeby zmienić myślenie .Ciężko się otrząsnąć z szoku po tym,że zyłam w kłamstwie i zmarnowałam całą młodośc na służenie bogu , który nie istnieje.Jahwe to imię żydowskiego bożka ze starożytności a założyciele sekty zmienili to imię na Jehowa. Stary Testament jest pełny bajek o jego cudach. Ciężko wyjść z szoku jak człowiek dowie się prawdy. Polecam kanał biblisty Marcina Majewskiego. Otwiera oczy.Pomyślmy o tych braciach w Rosji albo w Erytrei , którzy siędzą w więzieniu po 30 lat w imię fałszywego boga.
Poczucie winy oraz strach to najniższe wibracje, takie "demony",które żywią się jak pasożyty naszymi negatywnymi emocjami. Spróbuj Joanno przegadać sobie, że to jest kłamstwo i że nie musisz się już bać ani armagedonu ani tego boga bo Miłość Prawdziwa zbawia z łaski a nie z uczynków! W Duchu(Samoświadomość) i w Prawdzie(Jezus) "służymy"(kochamy) Boga bo właśnie takich szuka Ojciec. Nie potrzebujesz zebrań, czasopism, brudcastingów czy niewolnika aby mieć więź z Bogiem. Potrzebujesz swoje własne, otwarte serce ❤ 😘
@@slawekglok3171 skoro już Pan znalazł PRAWDĘ,to po co Pan zagląda na kanały, które mówią że to nie jest prawdą? Albo weryfikuje Pan swoje poglądy albo szuka Pan zaczepki. A,że już to chyba piąty komentarz Pana, obstawiam opcje nr 2. Bardzo nie po bratersku 😃
@@slawekglok3171uwielbiam tych "świadomych". Zazwyczaj to przeciwieństwo definicji ów słowa 🤣
Pozycja literaturowa: "Jak przekłady Biblii zmieniają jej sens" Marcin Majewski.
Aleście wyskoczyli tym podcastem; do wczoraj nie wiedziałam o istnieniu tego kanału i ,jak widzę, nie tylko ja. A teraz 3,6 tyś wyświetleń w ciągu doby i ilość subskrybentów co godzinę wzrasta o paru nowych.
Nagrywamy dopiero od końca listopada 😅 Zapraszamy do zostania ;-)
Witaj Dorotka. Super komentarze piszesz. Co do tej memento to na kanale,, obudźcie się" dała komentarz ale zachowała się grzecznie. Nie wiem dlaczego ale ta kobieta budzi we mnie zwierzęce instynkty. Ja bardzo rzadko tak się zachowuję
@@swiatwedugtrzech oczywiście😄 A jeśli zrobicie live'a to też wpadnę.
JAK WELE LUDZI STRACILO SWOJE MŁODE LATA W TEJ SEKCIE. DO NICZEGO NIE WSTĘPUJCIE. Niech człowiek będzie wolny.
W 10 min.jeden z prowadzących mówi ze jeśli ktoś jest chrześcijaninem to wierzy ze Jezus jest Bogiem. Prosię o potwierdzenie tego na podstawie Biblii.
Z całej Biblii wynika, że Jezus jwst istotą Boską czyli Bogiem. Poza tym opis chrześcijan i ich ogólnopojętą definicję można sprawdzić na Wikipedii
@@swiatwedugtrzech Może dla ciebie wynika z Biblii że Jezus jest Bogiem, ja też znam Biblie i mnie nic takiego nie wynika. Swoją wikipedie wsadź sobie gdzieś, jak nie potrafisz publicznie bronić swoich definicji, to ich publicznie nie stawiaj.
@@swiatwedugtrzech to znaczy ze nie znasz bibli i jestes pod wplywem jakiejs durnej doktryny. wikipedia nie wyjasnia poprawnie powszechnego sloganu uzywanego do okreslenia chrzescijanin. to powinienes umiec wlasciwie opisac jako bylu sw.j w kilka sekund. podpowiem ci zebys zrobil rozkmine semantyczna.
kciuk za bystrosc
"Pan moj i Bog moj"powiedzial apostol Tomasz do Jezusa,wkladajac palce w przebity bok Chrystusa.Innych cytatow tez nie brakuje...
Kilka lat temu nasz osiemnastoletni syn oznajmił, że nie zostanie SJ... nie pomagały żadne argumenty...mój mąż zwrócił się wówczas do jednego ze starszych o radę jak sprowadzić, (niby to dorosłe...,) dziecko na właściwe tory...starszy powiedział, żeby przestać łożyć na jego utrzymanie! Mąż oznajmił, że syn już utrzymuje się sam...zabrakło argumentów! Takie są metody nawracania u SJ i dzięki nim odeszlismy całą rodziną 😂
Taki syn to skarb!
Odszedłem w wieku 21 lat i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jestem wolny i cieszę się, że zrobiłem to tak szybko, bo obecnie mam 43 lata i świadomość dobrze wykorzystanego czasu
Skąd jestescie kochane wykluczence🎉😊 hiip hip hurra 😊gratulejszyn😊❤
No to trzeba przesłuchać jeszcze raz,padały miasta i miasteczka 😃😉
Mazury?
Jak dobrze, że się zmienia, że myślenie wraca, że religia nie włada umysłami na potęgę! Bo manipulacja uczuciami i wiarą od zarania służy poddaniu! Szukajcie SIEBIE!!!!!
Hahahahah zajebisty odcinek !!! Ubawilem sie w hooooj . Tez mialem chyba z 5 komitetow. Urodzony w ,,prawdzie'' przeplacone to wieloma depresjami od 15 do 33 lat. Ale teraz od wielu lat sie z tego smieje
Pozdrawiam z Irlandii, tez byłam SJ od 1990 roku
Jak ktoś ma wątpliwości niech poświęci 11 minut na wysłuchanie fragmentu filmu szkoleniowego dla SJ nt. traktowania osób wykluczonych, dzisiejszy (23.04) odcinek na kanale "obudźcie się"
DZIĘKUJĘ Panowie z całego ❤.Wszystko to prawda.
Z mojej praktyki pielęgniarskiej 30 lat temu. Uratowalismy zycie noworodkowi z konfliktem serologicznym dokonując transfuzji wymiennej wbrew woli rodziców. Dziecko zostało przekazane do adopcji, bo rodzice w imię miłości do czegoś o wyższej wartości niż do własnego dziecka wyrzekli się dziecka...
Co to za milosc?
O mój Boże... Szok, jak rodzic może zostawić dziecko z takiego powodu? Pranie mózgu level hard.
Długo zbierałem się żeby to posłuchać. Jestem ŚJ, ale nie zgadzam się z wieloma rzeczami. i NIESTETY, zgadzam się z 95% tego o czym mówicie. Zresztą z Bykiem byliśmy w jednym zborze ;)
🙌
A te 95% nie zauważyłeś że to czysta psychologia? Na zasadzie bo my odeszliśmy a oni myślą że my myślimy a my myślimy jak oni powinni myśleć itd....
Marzy mi się Wasza rozmowa z Sarą i Edwinem z kanału Swiatusy 😊
Czekam na następny.
Jak to jest można przyjąć frakcje krwi a oddawać krwi nie można?
O,to jest bardzo dobre pytanie....;-)
Frakcje osobno możesz wziąć ale połączonych frakcji już nie
Kiedy będzie wrzucony odcinek drugi?? ❤
Za tydzień lub dwa ;-) A ja,ze swojej strony dziękuję Wam 😉 i myślę,że jeszcze wiele osób jest Wam wdzięczna. Pozdro 🙌
Fajnie, że Was znalazłam. Pozdrawiam i zostaję.