Gilles zeznał, że za jego zbrodniami stoi jego uprzywilejowana pozycja. Powiedział, że gdyby nie miał takiej wysokiej pozycji i bogactwa, co dawało mu poczucie bezkarności, to powściągałby swoje skłonności. Jednak wiedział, że nic mu się nie stanie i może robić, co chce z dziećmi ludzi prostych, którzy nawet podlegali innym prawom niż szlachetnie urodzeni. Gdy raz spróbował, to już jego skłonności wybuchły z całą siłą. Oczywiście nie uniknął kary, jak wiemy, ale spójrzmy kiedy i jak to się stało. Dopiero jak zaatakował księdza. Znajdowane zwłoki, cuchnące kanały i zapchane doły kloaczne w zamku, fragmenty ludzkich zwłok w studniach i lasach w jego posiadłości, na nikim nie zrobiły wrażenia i nikogo to nie zainteresowało. Gdyby nie porwał księdza to pozostałby bezkarny do końca życia. Jasne, że Gilles, jak każdy zbrodniarz, próbuje swoją winę przypisać jakiejś niezależnej sile, okolicznościom, czyli tej osławionej uprzywilejowanej pozycji. Jednak, ja uważam, że coś w tym jest. Bezkarność deprawuje. Bezkarność sprawia, ze spróbował, bo przecież wychowano go w poczuciu, że jest lepszym gatunkiem człowieka od poddanych i jako szlachetnie urodzony może z nimi robić, co chce i nie podlega tym samym prawom, co maluczcy. Może gdyby nie czuł się bezkarny, to pomimo skłonności, by nie spróbował?
Oczywiście, że gdyby nie przywileje, to aż tak by się nie rozhulał, bo prędzej by go złapali, a tak - któżby tam możnego pana nękał i niepokoił podejrzeniami.
Znam baśń o Sinobrodym, choć jestem zdziwiona, że coś takiego czyta się albo pokazuje dzieciom. W końcu żonobójstwo to temat dla dorosłych, szczególnie miłośników kryminałów, a nie dla bajtli. Dla młodziaków jest to z pewnością zbyt drastyczne.
No na prawdę! Czego Ty "kochanieńka" nie rozumiesz? Gdyby go pochowali pod płotem jak resztę, to klecha by kasy nie dostał. Także szybciutkie czary mary i ekskomunika cofnięta, kasa na pewno galanta w łapę poszła, piękny nagrobek etc. Przecież wiadomo nie od dziś, że to jedyna legalna mafia na świecie.
Nienawidzę gotować ale przy Twoich historiach nawet nie zauważam że siedzę w kuchni ;))). Dziękuję:)
Uwielbiam Twój wyluzowany język co dodaje pikanterii w historiach przez Ciebie opowiadanych.👋👋👋
Pękam ze śmiechu za każdym razem jak przeklinasz bo zawsze się nie spodziewam w danym momencie!😅
Mam to samo 😂😂😂
Dobra jestem już... Petarda! oby tak dalej, czekamy na więcej.
Wielbię Twoje poczucie humoru😁
Dziẹkujẹ ⚘️ faktycznie szokująca hisoria 😮 ale jak zwykle świetnie opowiedziana 👍
Twoje opowieści są fascynujące poproszę o więcej
Komentarz dla zasięgów ❤
Gilles zeznał, że za jego zbrodniami stoi jego uprzywilejowana pozycja. Powiedział, że gdyby nie miał takiej wysokiej pozycji i bogactwa, co dawało mu poczucie bezkarności, to powściągałby swoje skłonności. Jednak wiedział, że nic mu się nie stanie i może robić, co chce z dziećmi ludzi prostych, którzy nawet podlegali innym prawom niż szlachetnie urodzeni. Gdy raz spróbował, to już jego skłonności wybuchły z całą siłą. Oczywiście nie uniknął kary, jak wiemy, ale spójrzmy kiedy i jak to się stało. Dopiero jak zaatakował księdza. Znajdowane zwłoki, cuchnące kanały i zapchane doły kloaczne w zamku, fragmenty ludzkich zwłok w studniach i lasach w jego posiadłości, na nikim nie zrobiły wrażenia i nikogo to nie zainteresowało. Gdyby nie porwał księdza to pozostałby bezkarny do końca życia. Jasne, że Gilles, jak każdy zbrodniarz, próbuje swoją winę przypisać jakiejś niezależnej sile, okolicznościom, czyli tej osławionej uprzywilejowanej pozycji. Jednak, ja uważam, że coś w tym jest. Bezkarność deprawuje. Bezkarność sprawia, ze spróbował, bo przecież wychowano go w poczuciu, że jest lepszym gatunkiem człowieka od poddanych i jako szlachetnie urodzony może z nimi robić, co chce i nie podlega tym samym prawom, co maluczcy. Może gdyby nie czuł się bezkarny, to pomimo skłonności, by nie spróbował?
Oczywiście, że gdyby nie przywileje, to aż tak by się nie rozhulał, bo prędzej by go złapali, a tak - któżby tam możnego pana nękał i niepokoił podejrzeniami.
Dziękuję:)
Dziękuję i pozdrawiam 😊
1:25 I już mi się ten kanał podoba :D
Milego zycze
Pozdrawiam 👍👍
❤😊
Łapka.
To byla moja ulubiona basn za dziecka 🤭
Uwielbiam Pani filmy .... chociaż wolę mniej drastyczne...łapka w górę i to jeszcze bez oglądania...pozdrawiam serdecznie 🙂🙂🙂....
Czytała o sinobrodym jako 10 letnia dziewczynka. Dostałam książkę za udział w jakimś konkursie.
:)
👌👍👏
Cudowna narracja. Kocham Panią.❤
Jest pani świetna
Pierdolony Harry Potter 🤣🤣 padłam. Jest Pani niesamowita. :)
A dziękuję. :)
@@StaloSie 😊🌸
👍
👍👋
😱
Znam baśń o Sinobrodym, choć jestem zdziwiona, że coś takiego czyta się albo pokazuje dzieciom. W końcu żonobójstwo to temat dla dorosłych, szczególnie miłośników kryminałów, a nie dla bajtli. Dla młodziaków jest to z pewnością zbyt drastyczne.
" Pierdolony Harry Poter "-- dziewczyno kocham Cie 😁😀😂
😂❤
Co za potworny typ :(( biedne dzieci
A może nagrasz coś o Henryku VIII :)
Nie wiem, czy nie jest to zbyt "zgrany" temat. :) Ale kto wie?
No na prawdę! Czego Ty "kochanieńka" nie rozumiesz? Gdyby go pochowali pod płotem jak resztę, to klecha by kasy nie dostał. Także szybciutkie czary mary i ekskomunika cofnięta, kasa na pewno galanta w łapę poszła, piękny nagrobek etc. Przecież wiadomo nie od dziś, że to jedyna legalna mafia na świecie.
Okropne. Zbrodniarz wielkiej skali. Politycy mogą więcej.
👍