Видео

Przypadkowo trafiłam na Dominika kanał na YT , dwa dni temu po raz pierwszy kliknęłam film z Gerlacha ... pomyślałam, ciekawe w jakich górach teraz działa ( patrząc na datę ), jednak gdy przeczytałam kilka komentarzy ... nie, to nieprawda tego cudownego chłopaka już nie ma ... łzy stanęły mi w oczach i wielki smutek ogarnął moje serce. Poczułam jakąś niewytłumaczalną bliskość z Dominikiem. Pozytywny młody, skromny człowiek z wielką pasją, miłością do gór. Także się wspinam, kocham góry więc rozumiem Jego fascynację zakrawającą o mistycyzm. Robił to co kochał w był szczęśliwy. Piękny film Panie Michale ... koniec filmu jakże wymowny cień Dominika idący po grani szczytowej Matterhornu :( bardzo wzruszające Do zobaczenia piękna Duszo gdzieś na szczycie góry ... a teraz oglądam wszystkie filmy Dominika i jakie to smutne, że słowa, które wypowiada w swoich relacjach z wypraw mają inny wydźwięk.

Mi od patrzenia w głowie się kręci

Dzień dobry. Lepiej późno niż wcale. Dopiero dzisiaj zajrzałem do pańskiego kanału i obejrzałem ten film. Być może miałem powiadominie z zasubskrybowanego kanału i o nimm zapomniałem, albogo nie otrzymałem, tego już nie rozstrzygnę. Z racji pańskiej znajomości z Moim Synem Dominikiem wyczuwam, że nie przypadkowo wybrał Pan ten rejon Europy na urlop. Do tego znajomy fragment muzyki, jaką Dominik wykorzystywał w swoich filmach bardzo mocno się kojarzy i sugeruje pewne emocje i wspomnienia i to pewnie tylko tym osobom, które oglądały Jego filmy i ją zapamiętali. Rzeczywiście, ten zakątek Europy jest urokliwy i widoki ich dosłownie zapierają dech w piersiach. Podobnie, jak ten ze szczytu Eigera ukazywany przez Dominika. Pozdrawiam serdecznie i... może kiedyś... do zobaczenia. Andrzej Socha. PS. Nie jestem pewien, czy dzieliłem się z Panem kolekcją muzyki, jaką ŚP. Dominik wykorzystywał w swoich filmach. Pozbierałem je wszystkie i dołożyłem kilka innych, jakie On miał w swoich zbiorach. ruclips.net/p/PLisCVNeS8XGBTzhxvctdlicqgDALW73LG

Już 4 lata nie wspina się Dominik p❤o graniach, ścianach i szczytach. Ale wciąż jest w sercach tych małych i tych dużych. Świetny film.

Czas szybko leci..

Krucze 5 lat minie niedługo....Ehh. Dzięki za filmik i znajoma muzykę!

Światełko pamięci 🕯️.Spoczywaj w Pokoju Dominiku 🙏💙

Piękne spacery i biegi po górach w wykonaniu Dominika. Ja tylko wszedłem na Gerlach ale zobaczymy, na co moja kondycja pozwoli w przyszłości ... Pozdrawiam i fajnego wspinania wszystkimi.

Dzień dobry. Dzięki naszym staraniom i wyrażeniu zgody Kapituły Ściany Pamięci przy Kaplicy Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr na Wiktórówkach zamontowaliśmy tablicę upamiętniającą postać i osobę ŚP. Dominika Sochy. 14.07.2023 o godzinie 12.00 odbędzie się uroczysta Msza Św. po której odbędzie się poświęcenie tej tablicy. Miło byłoby się spotkać, poznać, powspominać i porozmawiać. Pozdrawiam serdecznie. Andrzej Socha z rodziną.

Wielka szkoda smutek i rozpacz ze straty tego człowieka był wspaniały kochał swoją pasję niestety bardzo współczuję straty dominika niech spoczywa w pokoju

Musiałem gdzieś to napisać. Wspaniała opowieść o człowieku. Człowieku, który starał się udowodnić, że warto żyć. Oczywiście, że strata człowieka jest zawsze smutna, jednak "jestem w niebie.. boże" cytat od Dominika powinien nam dać do zrozumienia, że góry były dla niego niebem. Stąpał po grani na krawędzi ziemi i nieba. Jedną nogą był w niebie drugą na ziemi. Niebo wybrało, powiedziało - wracaj. Piękna inspiracja i radość życia tego chłopaka daje motywację do radości i życia pełną gębą. Jedno jest pewne Nasz Dominik inspiruje, mówi Nam wprost - żyj pełną piersią, dotykaj rzeczy niemożliwych, ale chroń się przed wiatrem. Pozdrawiam autora filmu Michała i pozdrawiam Dominika.

Serce pęka 😭

Bardzo dobry film 👍 upamiętniający jego wyprawy 💔

Niesamowity chłopak 💔 super filmik 👍

Dziś mijają dwa lata odkąd nie ma Cię wśród nas, a ja wciąż tu wracam 💔 Takich ludzi się nie zapomina. Spaceruj bezpiecznie niebiańską granią...😢

😭

Dzięki za ten filmik,o Dominiku nie można zapomnieć jak ijego miłości do góry. Niech spoczywa w spokoju .... 🙂🤘

Wielkie dzięki za ten filmik, jestem wdzięczny, że mogłem poznać tego człowieka nawet po stronie internetu, trzymaj się Dominiku ✊🏼🏔

"Eiger - kolebka alpinizmu!" Tak to chyba było ... Pozdrawiam serdecznie

No brakuje Go nam.

Normalny głupek.

⛰️🏔️👍🤔

Dominik Socha to pasjonat gór. Niestety zbyt wcześnie te Góry go zabrały jak Kukuczkę i długi szereg ludzi z tego kręgu. Bardzo sympatyczny chłopiec.

Ależ On ryzykował.

Przykre...nie znałem chłopaka ale obejrzalem kilka jego filmów są świetne ,ale zarazem mega niebezpieczne to piękna pasją,lecz trwa zazwyczaj krótko...odchodzą najlepsi alpiniści,nie stety większość z nich... trudno cokolwiek dodać,miał całe życie przed sobą...lecz wybrał krótkie,lecz piękne...bardzo państwu współczuję i składam najszczersze kondolencje 💐❤️

swietna robota! Doskonale podsumowanie tej niesamowitej pasji Dominika...i przypomnienie tego wspaniałego chłopaka.

Na własne życzenie tragedia

Przez przypadek trafiłam na kanal Dominika, obejrzałam wszystkie filmy i jest mi cholernie smutno że tak wspaniały człowiek zginął. Kurde jakie to niesprawiedliwe. :( nie tak miało być. Dla mnie był kimś obcym a nie jestem w stanie pogodzić się z tym faktem ze go nie ma że nie zobaczę go jak się wspina po górach, nie usłyszę ciekawych informacji o górach. nie usłyszę śmiesznych wstawek. Wróć!

Niesamowity chłopak. Wróć do Nas...

12:55 łezki same leca :( (*)

Jak on tak po tych górach skakał... omg

Ja zawsze ciepło myślę o Dominiku, bo widać po nim i słychać z jego wypowiedzi, jaki to był dobry i szlachetny chłopak. Chciałbym tylko dodać, że niestety pomimo wielkiej sprawności fizycznej, brakowało mu doświadczenia, pokory do gór i niektórych umiejętności. I proszę mi tu nie mówić, że jak ktoś nie ryzykuje, to nic nie osiąga!!! To samo można robić, ale w bardziej ostrożny i bezpieczny sposób. Nie chodzi mi tutaj o wyliczanie błędów, jakie popełniał, zwyczajnie ostrzegam jego naśladowców, że jest to niepotrzebne ryzyko. Serce mi pęka z powodu śmierci tego wspaniałego chłopaka, ale nie idźcie w jego ślady. Jeśli chcecie latać po górach wysokich poza szlakami, zróbcie najpierw jakiś porządny kurs wspinaczkowy, oraz zaawansowanej turystyki zimowej. Inaczej sami możecie dołączyć do tragicznych statystyk TOPR.

Kochani. Minął już rok od odejścia mojego Kochanego Syna Dominika. Każdego dnia oglądam Jego filmy, słucham muzyki, jaką się posłużył i słysząc ją widzę Go wędrującego po tych fragmentach grani, w których one na filmach wybrzmiewają. Minął rok, a licznik odtworzeń Jego filmów cały czas bije, filmy są oglądane i wzrasta ilość subskrybcji. Pod każdym z nich pojawiają się nadal nowe komentarze. Szczególnie w tym czasie jest ich bardzo dużo. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na każdy z nich indywidualnie, bo jest to z mojej strony niemożliwe. Niektóre są krótkie, inne bardzo głębokie i przemyślane, ale wszystkie wypełnione pamięcią i szacunkiem dla Niego, wynikających z potrzeby Waszych serc, takiej samej wrażliwości, jaką miał Dominik, oraz umiłowania gór. Nie umiera ten, kto żyje w pamięci żywych i dlatego można powiedzieć, że Dominik żyje w Was. Dla mnie i rodziny pogrążonej w smutku i żałobie jest to bardzo budujące, wzruszające i pokrzepiające. Pomaga nam żyć. Za wszystkie z całego serca dziękuję. Wspomnę tu, że doświadczyliśmy wizyt kilku przyjaciół Dominika i automatycznie rodziny (chyba tak mogę powiedzieć), którzy osobiście przyjechali na Jego grób, jak Gracjan Wolski, z którym odbył swoja ostatnią wyprawę na Świnicę, a który Dominikowi zadedykował wyprawę na Koperszadzką Grań: ruclips.net/video/ovw_oMcbct4/видео.html Tych, którzy odwiedzili nas w domu, jak Pan Adam Zakrzewski, Czy Pan Paweł Kurowski, który przywiózł skały spod Rysów i spod Giewontu z intencją umieszczenia ich w jakiś sposób na nagrobku, kilka osób spotkaliśmy bezpośrednio na cmentarzu, o jednym słyszeliśmy od znajomych, że przyjechał rowerem 300 km, aby być u Dominika. Aleksander Maria Dzic, oraz Jakub Jachymiak odnaleźli nas i razem z nami udali się pod ścianę Małego Kieżmarskiego Szczytu. Szczególnie ciepło pragnę się wypowiedzieć o Panu Michale Świderskim, który bezinteresownie tłumaczył relacje Dominika na język angielski, oraz wykonał ogromny wysiłek tworząc z Jego filmów przekrojową, syntetyczną pracę opisującą chronologicznie Jego górskie dokonania. Link do tych filmów podaję poniżej: ruclips.net/channel/UCyfahWholHnmUH-pcGpZ1bQ Dziękujemy wielu osobom spoza Polski, a wiem, że są takie, które z daleka komentują Dominika. Nie spodziewaliśmy się, że przykład Dominika sięgnie aż tak daleko. Dziękuję wszystkim, którzy dobrze Go wspominają, ale też i tym, którzy w przeciwieństwie do zdecydowanej większości patrzą na Dominika i Jego dokonania nieco inaczej. Mam nadzieję, że kiedyś poznacie, jak bardzo Dominik był wrażliwym i szlachetnym chłopcem i zmienicie swoje zdanie, a jestem przekonany, że i Wam dziękowałby za Wasze uwagi z wdzięcznością i szacunkiem, bo takim był człowiekiem Na miejsce odejścia Dominika udaliśmy się już kilka razy, ostatni raz na początku października 2020 z całą Jego grupą studencką, którą jak nigdy przedtem im się nie udało, Dominik na ten moment zjednoczył. Na skale pod Ścianą Małego Kieżmarskiego Szczytu, wbrew regulaminowi TANAP umieściliśmy stalowy krzyż z Jego podobizną, jednak TANAP się o tym dowiedział i nakazał ze zrozumiałych powodów nam go usunąć. Pandemia jednak nie pozwala nam na spełnienie tego warunku, a jednocześnie mamy zgodę na umieszczenie tablicy pamiątkowej na symbolicznym cmentarzu pod Osterwą. Miejsce odejścia Dominika widoczne jest z kamery usytuowanej w schronisku przy Zielonym Plesie: www.ladovemedvede.sk/ZelenePleso/zelenepleso.jpg Nie mogę przy tej okazji nie wspomnieć o ratownikach TOPR i HZS. Nigdy nie zapomnimy pomocy, jakiej udzielili Dominikowi w Tatrach. Tutaj kłaniam się im nisko. Staramy się utrzymywać kanał Dominika najdłużej jak się da, a dochód z niego przekazujemy na TOPR właśnie. Tak się umówiliśmy rodzinnie. Tutaj muszę powiedzieć, że Dominik miał ubezpieczenie na cały świat oprócz Antarktydy na akcje ratunkowe do wysokości 6000 mnpm., oraz na leczenie. Czasami spotykam się z pytaniami o nagrania z kamer Dominika i Krzysztofa z dnia wypadku. Tak, mamy je, jednak emocjonalnie nie jesteśmy gotowi na podzielenie się nimi w tak szerokim gremium. Dodatkowo nie zrobimy tego bez wcześniejszej akceptacji rodziców Krzysztofa, a nie da się ich rozdzielić. Wybaczcie, rany jeszcze są zbyt świeże. Wspomnijcie ciepło o Krzysztofie, z którym los złączył Dominika. Dominik był niesamowicie utalentowany, inteligentny, czym nie raz mnie zawstydzał, błyskotliwy, miał wrodzoną łagodność bycia, a widok życzliwości zawsze był obecny na Jego twarzy. Miał słuch muzyczny, sam nauczył się grać na pianinie, wszystkie egzaminy na studiach zdawał w pierwszych terminach, a zapytany odpowiadał skromnie -"Oj tam, giełda weszła". Wypracował ponadprzeciętną kondycję fizyczną, był wytrwały w realizacji swoich zamierzeń, na wszystkie wyprawy i sprzęt zarobił sobie sam pracując w różnych zakładach, często nocami, bo były lepiej płatne. Do każdej wyprawy przygotowywał się bardzo dokładnie, analizował topografię terenu, oraz pogodę, studiował ogólną wiedzę o odwiedzanych miejscach. W trakcie swoich wypraw potrafił się wycofać, odpuścić, czy przełknąć gorycz porażki, co widać i słychać na Jego filmach. Słuchajcie, no musiało być w tym chłopaku coś niezwykłego, niepowtarzalnego i unikatowego, to coś co skradło serca i umysły wielu z Was, wzbudziło Wasz szacunek, podziw, czy może nawet też fascynację. Niektórzy z Was zaczęli podążać Jego ścieżkami, zmierzyli się z niektórymi Jego wyzwaniami, inni odrodzili się w tej pasji na nowo, innym z kolei Dominik pomógł pokonać Jakieś swoje słabości i zmotywował do odkrywania gór, jeszcze innych ujął swoją osobowością, szczerością, ekspresją i autentycznością swoich przeżyć, bezpośredniością i tym wydaje czymś z jednej strony niewytłumaczalnym, a z drugiej tak prostym i banalnym - ludzkim zachowaniem. Kończąc jeszcze raz w imieniu rodziny dziękuję za wspomnienie i pamięć o Dominiku, za dobre słowo. Życzę wszystkim samych udanych wypraw górskich okraszonych wspaniałymi widokami i napełniających energią do życia, podczas których gdzieś tam w pamięci będzie towarzyszył nasz Syn Dominik. Tobie Nasz Dominiśko Kochany ruclips.net/video/EXt9CgJhBhQ/видео.html Mama Krystyna Siostry Ania, Karolina i Kasia Tata Andrzej.

Dominiku w sercu i pamięci. Spoczywaj w Pokoju

Kawał " Łaziora" :)

Dziękuję wszystkim, którzy dziś zostawili komentarz dla Dominika tu lub na jego kanale, lub po prostu o nim ciepło pomyśleli. Obyście na swojej drodze spotykali jak najwięcej tak serdecznych i pozytywnych ludzi jak on. Minął rok, i choć czas próbuje zaleczyć rany, ja nigdy nie przestanę żałować, ile jeszcze wspaniałych emocji mógł nam dostarczyć, a ja sam ile wspaniałych dni dzięki niemu bym przeżył.

Dziś mija rok... :( Dominiku... pokazałeś mi góry w taki sposób, w jaki pewnie już nigdy nie będzie dane mi ujrzeć...

Zapaliłam przed chwilą świeczkę dla Dominika... Wczoraj obejrzałam ten film. Dziękuję, że można... Mija rok, a łzy nadal płyną... Pamiętam, modlę się, a dziś łączę się z Rodziną w tej bolesnej rocznicy...

Zapal świeczkę dla Tych których ........mija rok a Ty ciągle wędrujesz w moim życiu.

Wszystko pieknie tylko ze jeden blad kosztuje zycie

chłopak miał odwagę... bez zabezpieczeń na Żabim Koniu, ciary przechodzą.

Znalazłem kanał Dominika 2 dni temu- dałem suba - komantarzy nie czytajac. Zobaczylem wszystkie jego filmy czasem majac wrażenie że siedze na jeżu. Przy “Ostatniej nucie“ dla chłopaków poryczałem sie jak bóbr a mam 45 lat i tego typu uczuc nie okazuje. Do tej pory nikt z obcych mi ludzie tak mnie nie porwał swoja pasja, miloscia do gór, talentem, samym byciem. Stracilismy wyjatkowych ludzi. Dzieki wam przyblizyliscie mi nasze góry do ktorych tesknie kazdego dnia a z drugiej strony pozostawiliscie ogromny, głeboki żal......

Respect to all climbers.

niesamowity chłopak. Wspanialą robotę robił, a przy okazji tyle dobrej energii przekazywał w swoich relacjach filmowych. Zarażał miłością do gór. Wielki żal, że już jest w innej rzeczywistości.

prosil sie o smierc takimi wyczynami, szkoda goscia, to byla tylko kwestia czasu

Nie znałem osobiście podobnie jak większość go oglądających, ale Dominik zarażał radością, pasją i miłością do gór. Ogladalem każdą Jego wyprawę z zapartym tchem. Przykro że Jego życie tak szybko się skończyło :-(

Videa Dominika byly namietna I pelna pasji relacja o autentycznym zyciu najswietniejszym ogniwem opisania swiata pozostaniesz w naszej pamieci i twoj kolega Krzysztof Gorole z Chicago ☹️ 🙏🏻

Na początku może powiem ze nigdy nie miałem styczności z górami. Raz w Zakopanem z daleka widziałem 😛😅. Ale to co teraz zobaczyłem co ten chłopak robił to do teraz jestem w pozytywnym szoku, szkoda że tak się to skaczylo pechowo dla niego. Chłopak był niesamowity🙂. Na koniec chciałem podziękować tej osobie dzięki której mogłem poznać tego odważnego faceta. Za 2 tygodnie jadę znowu w Zakopane to napewno mi się przypomni ten filmik. Jeszcze raz dzięki że mogłem zobaczyć jakie góry są piękne. 💙💙💙

Gdy patrzę na Tatry z mojego regionu, to na pierwszym planie panoramy Tatr najwyraźniejszą górą jest właśnie Mały Kieżmarski z jego północną ścianką, więc wspomnienie o Dominiku i Krzyśku zostanie chyba na zawsze.

Dominik był naprawdę kotem... Szgoda że tak szybko to się skończyło bo filmik z grani miał najlepsze..