Видео

Materia ciemna, jak umysły osób, które wysnuły taką teorię, a idiota dalej ją propaguje.

Super wykład. Niesłychane jak nieprawdopodobne procesy musiały zajść, żeby zaistniała Ziemia, a my na niej. To daje do myślenia.

Dziękujemy Panie Profesorze, prosimy o więcej.

Pan profesor odkrywa 3cie dno w prawach Newtona. Nie mógłby uczyć w szkole z prawdziwymi uczniami. Kto zdałby do następnej klasy?

Niedługo będzie 15 tys. subów.

To kominek ? fajny ;)

Wie pan sekunda po sekundzie co się wydarzyło na poczatku a nie wie ile było wybuchów koło ziemi....ciekawa wiedza.

Skoro grawitacja rośnie przy dużych energiach, to co się z nią dzieje w niskich? Przy zerze absolutnym na przykład?

Uwielbiam słuchać i czytać o tych zagadnieniach mimo że jest to coś co już człowiek przerabiał i jako tako zna. Kosmologia jakoś przyjemniej jest przyswajalna w przeciwieństwie do fizyki kwantowej :/

dzień Dobry Profesorze mam pytanie : w Pana wykładzie podał Pan że na cm kwadratowy spływa strumień neutrin rzędu 70 mld na sek. w repozytorium UJ podano 60 mld - jednak są to źródła do 2010 r. moje pytanie - skąd taka różnica w danych . dziękuję ślicznie

Jest to niezwykle ŻAŁOSNE, że profesor fizyki propaguje debilizmy typu 'ciemna energia'.... W FIZYCE!!! Gdzie nadrzędną cechą powinien być MATERIALIZM i FIZYCZNOŚĆ. Fizyka przez takie osoby to obecnie dno... bajkopisarstwo i wymyślanie różnych tworów, których jedynym celem ma być maskowanie debilizmów i sprzeczności między obecnymi 'dogmatami' fizycznymi, a obserwacjami.

AHAAAAAAA -- WIELKI WYBUCH, HA HA.

Nie piszę, że Bóg... ale w tym wszystkim jest za dużo "przypadku", aby mogło być tylko przypadkiem...

Wincyj, wincyj nam takich ciekawych treści trzeba!😊😊

No to super. A na diecie jestem i bym coś zjadł z łakomstwa ale nie muszę bo mnie ciemna energia wypełnia, dam radę.

Lubię, oglądam, śledzę, uważam jednak, że to najsłabszy odcinek jak dotąd. Zdania wielokrotnie złożone, błędy językowe, powtórki. Mętnie zbyt po prostu. Co nie pomniejsza wartości merytorycznej.

To jest naprawdę niesamowite że teoria będąca w 100 procentach KONCEPCYJNIE fałszywa, tak dobrze opisywała to, co sama uważała za grawitację i to bardzo dobrze sprawdzało się w praktyce!!! Mówiąc prościej: 100 procentowe koncepcyjnie kłamstwo, dawało prawdę! --To jest największy paradoks nauki ale i jednocześnie coś przerażającego, ponieważ NIE MA ŻADNEJ PEWNOŚCI, że następne równanie o niebo/kosmos lepsze czyli równanie na grawitację Einsteina opisujące tak fantastycznie dokładnie zachowania obiektów kosmicznych jak np zderzenie dwóch gwiazd neutronowych, też NIE JEST KONCEPCYJNIE 100 procentowo fałszywe! Również pomysł, że materia jest czynnikiem spowalniającym ekspansję wszechświata jest w 100 procentach błędny! Materia ma tyle samo wspólnego ze spowalnianiem ekspansji, co znak na poboczu drogi informujący o skręceniu w lewo lub w prawo. Samochód, który nie mógł skręcić z powodu nadmiernej prędkości i zatrzymał się na tym znaku, jest przykładem takiego „związku”.

Podczas gdy atomy mogą posiadać od jednego do stu orbitujących elektronów, w większych atomach zaledwie dziesięć zewnętrznych elektronów krąży wokół centralnego jądra jako niezależne i odrębne ciała, poruszając się integralnie i zwarcie po precyzyjnych i konkretnych orbitach. Trzydzieści elektronów, najbliższych centrum, trudno jest zauważyć i wykryć jako oddzielne i zorganizowane ciała. Taka sama, względna proporcja zachowania się elektronów w zależności od bliskości jądra, obowiązuje we wszystkich atomach, niezależnie od liczby elektronów w nich zawartych. Im bliżej jądra tym mniej elektronowej indywidualności. Falopodobne strefy energii elektronu mogą się tak rozprzestrzeniać, że całkowicie zajmą niższe orbity atomowe; odnosi się to zwłaszcza do elektronów najbliższych jądra atomowego. 42:7.9 (478.3)Trzydzieści najbardziej wewnętrznych, orbitujących elektronów, posiada swą indywidualność, ale ich systemy energii mają tendencje do mieszania się, rozciągając się od elektronu do elektronu i prawie od orbity do orbity. Następne trzydzieści elektronów stanowi drugą rodzinę czy strefę energii i posiada zaawansowaną indywidualność ciał materialnych, rozciągających pełniejszą kontrolę nad towarzyszącymi im systemami energii. Następne trzydzieści elektronów jeszcze bardziej zindywidualizowanych - trzecia strefa energii - krąży po wyraźniejszych i bardziej konkretnych orbitach. Dziesięć ostatnich elektronów, istniejących tylko w najcięższych pierwiastkach, posiada znaczny stopień niezależności i dlatego są one zdolne do ucieczki, bardziej czy mniej swobodnej, spod kontroli macierzystego jądra. Przy minimalnych zmianach temperatury i ciśnienia, członkowie czwartej i najbardziej oddalonej od środka grupy elektronów będą uciekać z objęć centralnego jądra, jak to widać na przykładzie samoistnego rozpadu uranu i podobnych mu pierwiastków. 42:7.10 (478.4)Pierwsze dwadzieścia siedem atomów, które mają od jednego do dwudziestu siedmiu orbitujących elektronów, łatwiej jest zrozumieć niż całą resztę. Od dwudziestego ósmego wzwyż napotykamy coraz więcej nieprzewidywalności, na skutek zakładanej obecności Absolutu Nieuwarunkowanego. Jednak część tej elektronowej nieprzewidywalności spowodowana jest zróżnicowanymi prędkościami obrotu ultimatonów wokół osi oraz ich niewyjaśnionymi inklinacjami do „skupiania się”. Inne wpływy - fizyczne, elektryczne, magnetyczne i grawitacyjne - także powodują zróżnicowane zachowanie się elektronów. W aspekcie przewidywalności atomy przypominają zatem osoby. Statystycy mogą ogłaszać prawa, rządzące dużą liczbą zarówno atomów jak i osób, ale nie pojedynczych, oddzielnych atomów czy też osób.

Materia jest identyczna we wszystkich wszechświatach, za wyjątkiem wszechświata centralnego. Właściwości fizyczne materii zależą od tempa obrotów jej elementów składowych, liczby i wielkości obracających się elementów, ich odległości od ciała jądrowego, jak również od zawartości materii w przestrzeni oraz od obecności pewnych sił, jak dotąd nie odkrytych na Urantii. 42:3.2 (471.9)W rozmaitych słońcach, planetach i ciałach kosmicznych, znajduje się dziesięć głównych grup materii: 42:3.3 (472.1)1. Materia ultimatoniczna - zasadnicze, fizyczne elementy materialnego bytu, cząstki energii, z których tworzą się elektrony. 42:3.4 (472.2)2. Materia podelektronowa - wybuchowe i rozprężające się stadium supergazów słonecznych. 42:3.5 (472.3)3. Materia elektronowa - elektryczne stadium zróżnicowania materii - elektrony, protony i różne inne cząstki, wchodzące w rozmaite układy grup elektronowych. 42:3.6 (472.4)4. Materia podatomowa - materia istniejąca w znacznej ilości we wnętrzach gorących słońc. 42:3.7 (472.5)5. Rozbite atomy - znajdujące się w stygnących słońcach i w całej przestrzeni. 42:3.8 (472.6)6. Materia zjonizowana - indywidualne atomy obnażone z ich zewnętrznych (chemicznie aktywnych) elektronów, przez wpływy elektryczne, termiczne, promieni rentgenowskich albo rozpuszczalników. 42:3.9 (472.7)7. Materia atomowa - chemiczne stadium organizacji pierwiastków, cząstek składowych materii molekularnej, czyli widzialnej. 42:3.10 (472.8)8. Molekularne stadium materii - materia taka, jaka istnieje na Urantii, w stadium względnie stabilnej materializacji w normalnych warunkach. 42:3.11 (472.9)9. Materia radioaktywna - dezorganizująca tendencja oraz aktywność cięższych pierwiastków, występująca w warunkach umiarkowanego ciepła i słabnącego ciśnienia grawitacji. 42:3.12 (472.10)10. Zapadła materia - względnie stacjonarna materia, znajdująca się we wnętrzu zimnych i wygasłych słońc. Faktycznie ta forma materii nie jest stacjonarna; jest tam nadal trochę ruchu ultimatonicznego a nawet elektronowego, ale cząstki te są bardzo blisko siebie a ich prędkości obrotowe są znacznie zredukowane. 42:3.13 (472.11)Powyższa klasyfikacja materii odnosi się raczej do jej organizacji niż do jej form, w jakich przejawia się istotom stworzonym. Nie uwzględnia ona również stadiów energii, istniejących przed jej powstaniem, ani też wiecznych materializacji w Raju oraz we wszechświecie centralnym.

Temperatura powierzchni waszego Słońca wynosi prawie 3300 stopni, ale w miarę zbliżania się do środka gwałtownie wzrasta, aż osiąga niewiarygodną wysokość, około 19.400.000 stopni w rejonach centralnych. (Wszystkie te temperatury odnoszą się do waszej skali Celsjusza). 41:7.3 (463.3)Wszystkie takie zjawiska znamionują olbrzymi rozchód energii a źródła energii słonecznej, w porządku ich ważności, są następujące: 41:7.4 (463.4)1. Unicestwienie atomów i w końcu elektronów. 41:7.5 (463.5)2. Przeobrażanie pierwiastków, razem z grupą energii radioaktywnych przy tym wyzwolonych. 41:7.6 (463.6)3. Gromadzenie i przesyłanie pewnych wszechświatowych energii kosmicznych. 41:7.7 (463.7)4. Materia kosmiczna oraz meteory, które nieustannie zagłębiają się w płonące słońca. 41:7.8 (463.8)5. Słoneczna kontrakcja; chłodzenie a w jego konsekwencji kurczenie się Słońca, wytwarza energię i ciepło, czasami w ilości większej, niż go dostarcza materia kosmiczna. 41:7.9 (463.9)6. Działanie grawitacji w wysokich temperaturach przekształca pewne, objęte obwodem moce, w energie radioaktywne. 41:7.10 (463.10)7. Wychwycone ponownie światło oraz pewna materia, przyciągnięte z powrotem ku Słońcu po jego opuszczeniu, wraz z innymi energiami pozasłonecznego pochodzenia. 41:7.11 (463.11)Istnieje regulacyjna osłona z gorących gazów (o temperaturze niekiedy milionów stopni), która okrywa słońca i która działa jako stabilizator utraty ciepła a poza tym zapobiega ryzykownym oscylacjom w rozpraszaniu ciepła. Podczas aktywnego życia słońca, jego wewnętrzna temperatura 19.400.000 stopni pozostaje prawie niezmienna, zupełnie niezależnie od coraz większego spadku temperatury zewnętrznej. 41:7.12 (463.12)Możecie próbować uzmysłowić sobie 19.400.000 stopni ciepła, w powiązaniu z odpowiednim ciśnieniem grawitacyjnym jako elektronowy punkt wrzenia. Wszystkie atomy, poddane takiemu ciśnieniu i w takiej temperaturze, zostają zdegradowane i rozbite na wstępne komponenty składowe, elektronowe oraz inne; nawet elektrony i inne związki ultimatonów mogą zostać rozbite, jednak słońca nie mogą rozłożyć ultimatonów.

Woda w jeziorze stoi w miejscu, fale dają złudzenie ruchu. Lokalnie nam się wydaje, że się rozszerza, a komuś w innym miejscu może się wydawać, że się kurczy. Istniejemy zbyt krótko, by zaobserwować cały cykl.

O nie! Przypaliła mi się zupa kwarkowo-gluonowa! ☹

Panie Profesorze, mam fizyczne pytanie. Co by się stało gdyby umieścić na orbicie o parametrach pasów van Allena satelitę, który wypełniony byłby moderatorem analogicznie do reaktorów jądrowych. Dajmy na to ciężką wodą lub tworzywem sztucznym gdzie zamiast H byłby D. Tam (w promieniowaniu) podobno są protony o dłużej energii. Byłby z tego jakiś pożytek (naukowy, technologiczny, energetyczny)❔❓

Może ciemna energia to bóg który używa swojej mocy i bawi się z wszechświatem

Fascynujący temat. Dziękuję 😊

Panie Profesorze, bez urazy, ale jednego nie rozumiem. Wiadomo czym są neutrina, wiadomo "jak" oddziałują one z materią, i wiadomo ile neutrin "przelatuje" przez Ziemię co sekundę w każdym centymetrze kwadratowym. Biorąc pod uwagę prace naukowe dotyczące wykrycia neutrin w detektorach wiadomo, że takie wykrycie rejestruje się raz (1dno) na kilka dni (o ile dobrze przeczytałem). Jeżeli jedno grawitino jest na tysiąc metrów sześciennych w przestrzeni kosmicznej, to jakim cudem można mieć nadzieję na wykrycie go w takich detektorach jakie Pan opisał ? Z innej znów strony, jeżeli to hipotetyczne grawitino miało by być ciemną materią, to po co miało by przenikać przez materię ? raczej ma na nią oddziaływać ?

A może by Pan profesor nagrał jeszcze raz wszystkie swoje wykłady dostępne na youtube w wersji zaktualizowanej o nową wiedzę i zaczął czerpać z tego (reklam) jakieś korzyści motywujące do dalszej wytężonej pracy :) Tak, wiem że nie jest Pan etatowym youtuberem - ale jeden taki długi wykład na miesiąc może by się dało ogarnąć?

"Niestety obawiam sie, że jako ludzie spowodujemy poważne problemy dla Ziemi znacznie, znacznie wcześniej" -czy to nie jest lokowanie zielonego ładu !? (antropogenicznego pochodzenia zmian klimatu)

dzień dobry Profesorze, czekam bardzo na następny odcinek ❤❤❤

co to za ryba jest po lewej stronie ?

To są oczywiście hipotezy które najlepiej spełniają kryteria wstępne, i do tej pory nikt nie udowodnił ich błędności. Nauka się rozwija. Hipotezy są adekwatne do metod pomiarowych którymi dysponujemy. ... A metody się stają dokładniejsze. Jakie hipotezy będą za 100 lat? To tak jakby Newton próbował przewidzieć Einsteina. ... w ich czasach obaj mieli rację. Zresztą podobnie było z Galileuszem. Aczkolwiek słucha się bardzo miło. ;)

Czy jest szansa na odcinek w którym zostaną omówione Czarne Dziury, a konkretnie "parowanie Czarnych Dziur"? Czy na podstawie teoretycznego modelu da się przewidzieć jaki maksymalny "rozmiar/masę/energię" może osiągnąć Czarna Dziura? Czy "zjawisko parowania czarnych dziur" nasila się wraz z wzrostem masy oraz jak drastyczny wzrost "gęstości" Czarnej Dziury wpływa na "czasoprzestrzeń/czas+-" a konkretnie czy i jak bardzo duże siły grawitacyjne wpływają na entropię Czarnej Dziury?

A co Pan sądzi o modelu Timescape, który zakłada, że ciemna energia nie istnieje i że to same struktury kosmiczne wpływają na naszą interpretację ekspansji wszechświata?

Siła jest jednak bardzo przydatnym pojęciem w różnych, nierelatywistycznych zastosowaniach.

Zbawienny kanał

Dziękuję

"Materia rodzi się z niczego", jak to jest możliwe, że jest coś z niczego; szkoda, że Pan Profesor nie rozwinął tej zaskakującej myśli.

Zauważyłem od jakiegoś czasu iż próbuje pan jakby trochę "na siłę" uciec od początku wszechświata czyli punktu zero, w stronę "eonów". Obserwacje wszechświata połączone z teoriami Einsteina sugerują że początek raczej był, niż nie był. Ja natomiast uważam że skoro "wszystko" zmierza do punktu zero, to oznacza że "wszystko" tego zera minąć nie może. Chciałbym też podkreślić to że, jeśli np. jakiś człowiek otrzyma nagrodę Nobla, to nie oznacza że stał się on człowiekiem absolutnie nie omylnym. W związku z powyższym mam pytanie: Czy nie obawia się pan tego, że taka "siłowa" ucieczka od początku może się okazać po prostu kolejną kartką lądującą w koszu?

Szanowny Panie Profesorze, bardzo intersujący wykład. Dziękuję i czekam na więcej. Proszę do następnego odcinka zapalić w kominku, który jest jest po Pan prawej stronie - to doda klimatu. Oczywiście, jeżeli to nie przeszkadza wykładowcy! Serdecznie pozdrawiam.

Mnie zadziwia, że na Ziemi jesteśmy wstanie wytworzyć 100mln stC w sztucznym słońcu, a w jądrze Słońca jest "jedynie" kilkanaście mln stC

Ziemia jako „idealna planeta do zycia” to mit. Dzięki warstwie ozonowej, dopiero od około 500 mln lat jest możliwe życie na jej powierzchni. Gdyby nie ozon nie byłoby roslin ani zwierząt na lądach, a życie byłoby tylko w wodzie. Ozon powstał z nagromadzonego w atmosferze przez miliardy lat tlenu, który wydaliły w procesie fotosyntezy np. wodne bakterie - sinice. Dzisiejszy homo sapiens przez swój niepohamowany niczym konsumpcjonizm, próbuje w ciągu kilku stuleci zniszczyć całą bio różnorodność planety. To co było budowane z mozołem przez miliardy lat my posiedliśmy teraz na własność i chcemy wykorzystać bez wyjątku do budowania naszej ludzkiej cywilizacji. Pytanie tylko czy o to właśnie chodzi? Czy wyewoluowaliśmy po to by w ciagu kilku stuleci zniszczyć to co zostało zbudowane przez naszych przodków przez miliardy lat? Wielu naukowców dowodzi, że życie na ziemi potrwa jeszcze maksymalnie przez kilkaset milionów lat. Potem aktywność słońca będzie tak duża, a temperatura na ziemi stanie się tak wysoka, że cała woda wyparuje i życie nie będzie już na niej możliwe. Naprawdę ślepy by zauważył, że homo sapiens to „ewolucyjny cud”, który dzięki swojemu rozumowi, chwytnym kończynom oraz umiejętności pracy w dużych zespołach, może stworzyć taką technologię, która przeniesie delikatne życie ziemskie w inne rejony galaktyki lub w inne galaktyki do innych ziemio podobnych planet zanim wystąpią niekorzystne dla ziemi zmiany na słońcu. Pytanie jest następujące: Co musi się wydarzyć aby homo sapiens pojął jakie ma prawdziwe powołanie i jaki jest jego ewolucyjny cel? … a może to nie homo sapiens?... może stworzone przez niego AI, przejmie władzę nad planetą, zachowa jej bio różnorodność i przeniesie życie na inne ziemio podobne planety kiedy przyjdzie już to czas?

Wspaniały wykład Panie Profesorze, prosimy o więcej.

wszystkiego dobrego

Cieszę się że niedługo przestanę być a z atomów które zostaną powstanie coś wartościowszego niż ja. To bardzo pocieszające!

Ja bym prosił o interpretacje efektu Hartmana, bo wygląda to jak przekroczenie prędkości światła

❤

Klamca Syjonistyczne brednie

Fascynujący wykład !

super wykład 👍

proszę o film o elektrowni torowej, za i przeciw i czy w Polsce jak budować elektrownię atomową to od razu torową ?