Видео

Bardzo dziękuję za ten ubogacający komentarz 😉

Jesteś w kościele, czy oceniasz, będąc na zewnątrz? Ja na co dzień doświadczam mocy bycia w Kościele, który jest wspólnotą . Bez Kościoła nie miałabym możliwości karmienia się Panem Jezusem

@@grazynapucek7578 wkręcasz sobie te jazdy. modlitwy nic nie dają. to było nawet sprawdzane w badaniach naukowych i klepanie po 5 godzin modlitw albo wcale nie zmieniało nic w niczym. w tych czasach nie ma czasu na marnowanie go jeśli się to na nic nie przekłada. dni kościoła są policzone, to dosyć oczywiste

@@adapodolska419 Znam osobiście kilka osób, które w wyniku modlitwy zostały fizycznie uzdrowione z raka, jaskry, depresji, bólów kręgosłupa, kolan. Żaden lekarz nie jest w stanie wyjaśnić w sposób naukowy wyleczenia z jaskry, po której został jakiś ślad w oku. Nikt też nie powie mojej koleżance, że Kościół czy modlitwa nie są potrzebne. Miała zdiagnozowanego raka, była w depresji, a od czasu modlitwy we wspólnocie, po której została uzdrowiona, nie widziałam jej smutnej, mimo choroby nowotworowej męża, córki. Dlatego wiem, że modlitwa bycie w Kościele mają moc

@@grazynapucek7578 to czekam na dokumentację medyczną potwierdzającą te choroby oraz potwierdzającą wyleczenie cudem bożym u tych osób. toż to przełom w medycynie, i jeszcze to ukrywacie? widziałaś papiery medyczne że te osoby cierpią na choroby, które opisywały? i czy widziałaś dokumenty potwierdzające, że już są zdrowe?

Szymon, dzięki za Twój głos. Ksiądz Jan podał wiele argumentów, nie tylko ten z Wcieleniem Jezusa. I rzeczywiście, taki był cel tego podcastu. Nie miały to być wyżyny naukowe, tylko ludzki język opowiedziany od serca. Czytam w Twoich komentarzach wielką tęsknotę za Niebem 😊 czuję to podobnie i często widzę rzeczy, które "nie są takie, jak powinny". Ale czy mówienie o nich coś zmienia? Życzę Ci, żeby ten niepokój i troska, które nosisz w sercu, zaprowadziły Cię do konkretnych DZIAŁAŃ. Bo może - skoro potrzebujesz tęgiej teologi - inni też potrzebują. Zrób to. Zrób inny podcast, artykuł, porozmawiaj z kimś. To wtedy ma sens. Albo może z drugiej strony - może to zaproszenie dla Ciebie osobiście. Do głębszej modlitwy, nanurzenia się w ciszy i medytacji, albo znalezienia stałego spowiednika/kierownika duchowego? Szukaj, szukaj, bo takie poszukiwania pomagają znaleźć bezcenny skarb 😊

@@LudziePeniZycia Hmm...Może zacznę od DZIAŁAŃ. Otóż ja się spaliłem, a raczej sparzyłem na działaniach w kościele, bo nikt mojej energii i chęci nie chciał za bardzo "skonsumować", zwłaszcza gdy miałem pomysły i działania nieszablonowe. Lęk przed zachwianiem "starym" wygrywał nad potencjałem "świeżego". Stąd swoją aktywność i działania przerzucam na rzeczy, w których jest zainteresowanie i potrzeba. I robię rzeczy proste, a nawet czasem nawet niechciane, brudne i takie, na które ludzie patrzą patrzą pogardą. Tak więc nie mam czasu ani głowy do tworzenia podcastów, rozmów itp. Może też nie mam talentów do tego? Mam za to czas żeby raz po raz coś obejrzeć, posłuchać i się wypowiedzieć. I uważam, że mówienie o "rzeczach które nie są takie jakie powinny" ma sens i coś zmienia. Choćby to, że te sprawy nie są chowane pod dywan, nie powszednieją i ludzie zyskują większą świadomość tego co robią, z kim, po co, a w gruncie rzeczy czy żyją w prawdzie. Prawda ma wartość wg mnie. Chyba przecież też po coś Wy robicie swoją "robotę" czy chociażby ten podcast. Inaczej to byłoby też tylko gadanie dla gadania. Dlatego komentuje to i owo, zwłaszcza gdy jest gładko, lekko i przyjemnie, bo uważam że takie rozmowy, w których rozmówcy są w gruncie rzeczy ze sobą zgodni są mało wartościowe, mało otwierają. Dopiero starcie się poglądów, albo wtykanie "kija w mrowisko" powoduje, że może pojawić się coś prawdziwie "świeżego". Ale oczywiście poszukiwać będę dalej, może i jeszcze głębiej choć w sumie wiem, że prawda jaką przyniósł Pan Jezus jest tak ogóle dość prosta. Gorzej z jej praktykowaniem w codzienności. A najgorzej, jak ktoś Cię od tej prawdy odciąga formami i zbędnymi dodatkami i robi z tego prawdę. Lubię waszą energię działania i dlatego Was oglądam. Czy wszystko co robicie jest potrzebne? Nie wiem, oby tak, bo szkoda by czasu na rzeczy zbędne. Kibicuję i dziękuję.

Dzięki za kibicowanie, mimo, że my raczej z tych, co nie wbijają kija w mrowisko 😉 Też mam doświadczenie tego, że pomysły i chęć działania mogą innych zniechęcać, zamiast inspirować (a nawet popchnąć do pytania: "kogo chcesz zrzucić ze stołka, że tak działasz bez funkcji?" WE WSPÓLNOCIE!!!) To boli i wypala, tak jak piszesz właśnie. Znaleźliśmy swoją drogę, bo "prawda, której uczy Jezus jest prosta" i uczymy się także pokory, idąc na Nim. I też mam za sobą etap "Kościół to korporacja, wszyscy księża są tu dla kasy i zaszczytów, Siostry są złośliwe i skłócone, wierni żyją, jakby Boga nie było, chodzą tylko z nawyku do kościoła". I to ksiądz Jan właśnie powiedział na to - rób swoje. Nie oglądaj się na innych. O Twoje serce chodzi. I najważniejsze jest to, że jak patrzę na niego, to on właśnie robi swoje. Wierzy. Kocha. To chcę naśladować. A co do rozmów zgodnych rozmówców. Jestem już zmęczona tymi przepychankami, dyskusjami i polaryzacją. Szukam raczej spokoju i pewności, bez konieczności przebierania ziarna od plew. Ja tutaj jestem w domu ❤️

Dziękujemy! ❤

Tak, nagrania można wykupić w naszym sklepie 😊

Mówiłam!

@wzruszkavanka Dobre. Hahaha🤣🤣🤣

Tzn że w głowie jest porządek ☺️

♥️

☺️

Słusznie! www.domowezawirowania.pl/pr3-webinar/