Видео

To nawet nie jest ona

🙃

ok :((((((((((((((((((((((((((((

siema, odpisałem na IG :)

🤯🤯🤯

no bywa i tak

@@TsunamiBagno Chociaż, jak się posłucha kilka razy to nawet wchodzi.

dziena!

xD

no dosyć ciekawie to wyszło, dzięki! :D

a może jeszcze coś się uda dziś wrzucić, zobaczymy ;)

bagno

danke

SUNO AI

też AI

no jeszcze za granicą jej brakuje... błagam nie xd

xDDD

luzz, u nas to samo xdd

robimy Ci playliste na grilla xd

hotuwa

buja buja

🔥

🔥

dziena!

może, może... :D

Ale 13 lat to nie skończone co?

letniaczek

TATUŁAŻEM

🤘

+1 xd

@@dowcyp syna nie ma

🔥

klasyczek

ajaaax

🔥🚒

oj tak byczku

dzięki za tę radę mistrzu, jednak pozwolimy sobie nie skorzystać :)

Tak, jak najbardziej, ale to o czym mówisz to "replay value" - czyli granie w grę na miliard różnych sposobów, ale zazwyczaj zaczynanie jej zawsze od nowa po prostu z innymi założeniami (typu wspomniane przez Ciebie wyzwania itp). Więc żeby te nowe wyzwania sobie narzucić to trzeba grę realnie ukończyć i zacząć ją od nowa, ale potem grać w nią inaczej. Ukończenie gry przygotowanej przez twórców zazwyczaj kończy się napisami końcowymi, przejściem do głównego menu, forsowaniem NOWEJ GRY+ i tak dalej. Natomiast to o czym my powiedzieliśmy to "nieskończony endgame", a mianowicie mechanika, która istnieje nie tylko w H&S ale również w MMO, MOBA (tutaj w ogóle zazwyczaj nie ma nawet kampanii), sieciowych strzelankach (jak CS, overwatch, fortnite) i pewnie jeszcze kilku innych gatunkach i działa tak, że samej gry nie da się w ogóle ukończyć, bo dochodząc do endgejmu zazwyczaj nie doświadczysz napisów końcowych, a nawet jeśli, to gra nie zmusza Cię do założenia nowej postaci, żeby doświadczyć nowych rzeczy, tylko pozwala grać dalej w nieskończoność (lub do momentu wyłączenia serverów).

"Więc żeby te nowe wyzwania sobie narzucić to trzeba grę realnie ukończyć i zacząć ją od nowa," Niekoniecznie, np gry podzielone na segmenty jak hitman, tam uruchamiasz dany segment ile razy chcesz bez kończenia gry. Aktualnie gram w taką segmentową grę która jest teoretycznie na 15h i mam w niej 2300h i nie widzę końca bo każdy kolejny pomysł inspiruje trzy kolejne. To dla mnie gra z 'nieskończonym endgamem" Osobiście preferuje gdy to, ja zdecyduje czy mechaniki gry są na tyle ciekawe, by była to dla mnie gra nieskończona. Ale gdy gra sama tworzy takie pożerające czas mechaniki grindu, lootu i lewelowania to podziękuje. Bardzo atrakcyjne jest tworzenie buildów i sprawdzanie ich w boju i optymalizacje wszystkiego, ale do tego nie jest potrzeby ten system lewelowania i lootu, czyli grindu. A do tego ten system lewelowania psuje np takie solsy, bo możesz ominąć wyzwanie przez przelewelowanie sie.

@@behemut3974 no niby tak, ale to w większości, jeśli nawet nie zawsze są single playery... :D tam gdzie masz takie definitywnie zaznaczone "ukończenie gry" gdzie już dalej nic nie ma (a właśnie ja tak rozumiem zakończenie gry, o którym wspominał Kolekcjoner CN) to są to zazwyczaj gry single player. I jak najbardziej zgadzam się z tym, że w trakcie rozgrywki można ją przerwać i zacząć od nowa, albo zmienić całkowicie sposób grania kiedy masz na to ochotę, więc mogłem napisać, że "zazwyczaj trzeba", my bad :) Co do przelevelowania się w soulsach - o tym też wspomniałem w filmiku właśnie w kontekscie tego, że gra pozwala w ten sposób upraszczać sobie bossy. No cóż, gry typu H&S, gdzie endgame jest w zasadzie z góry narzucony i często dosyć powtarzalny nie muszą być dla wszystkich. W zasadzie żadne gry nie muszą być dla wszystkich. Mi to odpowiada trochę z sentymentu do pierwszych części diablo, a trochę są to dla mnie takie "comfort games" gdzie często jak mam już wszystko ogarnięte, typu buildzik, itemy i walutę, to lecę sobie bezmyślnie przez te mapki i chilluje :D