Видео

W nocy czasami się przydaje. Czy odstrasza? Być może. Włączam tylko w razie potrzeby. Pzdr👊.

Trochę kombinacji nie zaszkodzi. Wszystko zależy od warunków. Gdy byłem na szybszej wodzie, to wolne prowadzenie. Na wolniakach podszarpywanie jest wskazane. Zawsze to dodatkowy błysk, który może zadziałać. Można wszystkie triki połączyć. Trzeba iść za instynktem:) Pzdr:)

Najważniejsze, to trzeba mieć pewność, że sumy są w miejscach, gdzie chce się łowić. Ja wybieram najpłytsze fragmenty rzeki i kanałów. Nawet takie do 0,5m. Wtedy nie ma możliwości by się nie zainteresowały przepływającą chlapiącą przynętą. Łowię wyłącznie w nocy. Dużo godzin przeznaczyłem na obserwacje. Można to robić w "boju". Kilka rzutów przynętą i przechodzę dalej. W ten sposób można spore fragmenty łowisk odwiedzić i sprawdzić, czy sumy są aktywne. Jeżeli chodzi o techniczne sprawy, typu prowadzenie, to każdy może robić to po swojemu. Ja przeważnie ściągam crawlery jednostajnym tempem. Bardzo rzadko robię pauzy. Znajomi natomiast robią to właśnie odwrotnie. Prowadzenie plus częste pauzy. I w tym momencie zdarzają się brania. Możliwe, że są wtedy skuteczniejsze zacięcia. U mnie to wygląda bardzo słabo. Dużo brań mam nieskutecznych. Myślę, że przynajmniej połowa jest zepsutych przez mój nawyk bezustannego ściągania:)

@@jaceen65 dziekuje,, Ja lowie glownie na woblery ale powierzchniowo nigdy nie probowalem. W lato w nocy bede probowal

Dzięki i witam. Niestety ostatnio nic nowego nie powstało. W najbliższym czasie też nie planuję wracać do strugania. Chyba, że poppery mi się skończą:) Pzdr., 👊

@@jaceen65 no i zlamales mi serce 😵😵😵pozdro 😉👍

Dzięki za wesoły komentarz:) pzdr., 👊

Od tamtej historii bardzo rzadko już zaglądałem na Bystrzycę. Mało też wiadomości do mnie docierało, czy jeszcze jakieś się trafiają i czy były tam widziane. Miałem dużo szczęścia, ale bardzo dużo godzin tam spędziłem i udało się z nimi spotkać:) Kilka razy;) pzdr.

Witam i dziękuję. Strugam takie ilości, że ledwo starczy dla kilku stałych odbiorców i coś dla siebie. Ale szansa zawsze jest;) haczyk.pl

@@jaceen65 gdyby tylko była szansa to bardzo bym prosił o info

@@ukasztopolski2842 najlepiej pytać na pw w haczyk.pl tam często zaglądam. Na YT jestem rzadkim gościem i może się zdarzyć, że nie odpowiem na czyjś komentarz lub pytanie. Z góry za to przepraszam, ale te krótkie filmiki, to zachęta do spróbowania swoich sił w tworzeniu przynęt własnymi siłami. Nie trzeba zmyślnego sprzętu a na własne potrzeby kilka woblerów po wprawie nie zrobi problemu. ten kanał temu służy. Na pogawędkę zapraszam na wspomniany haczyk.pl :) pzdr

dokładniej chodzi mi o tą ose/szerszenia

@@dydek3282 Witam. Obecnie nie mam nic do zaoferowania. Kilka sztuk dla znajomych na testy poleciało i prawdopodobnie na ten sezon to będzie wszystko. pzdr

Witam. Niestety nie mam nadwyżek a ilości są naprawdę skromne i tylko niewielka część ląduje w pudełkach u znajomych. Dziękuję i pozdrawiam.

Dziękuję i pzdr

Witam. Powoli pogoda pozwala mi na odważniejsze wyjścia. Już nie nie te lata, gdy w mroźne dni tropiłem zimowe klenie i wychodzę tylko w wyraźnie cieplejsze dni. Rada jest taka, być jak najczęściej nad wodą. I to o różnych godzinach. Nie chodzi o to, żeby cały dzień poświęcać, ale w miarę swoich możliwości, czasami jest to tylko godzina innym razem dwie, rano lub wieczorem. Odwiedzać te same miejsca systematycznie. Powtarzać i próbować w nich łowić przynajmniej kilkukrotnie. Po pierwszym niepowodzeniu nie rezygnować. Bywa, że w danym dniu nic nie jest w stanie skusić ryby do brań. Następnym razem może się okazać, że miejsce jest rewelacyjne i coś się rybom pomerdało w ogonach i biorą jak szalone:) Jeżeli chodzi o łowienie stacjonarne, to polecam prosty zestaw, czyli lekką gruntówkę z małym obciążeniem 5-15 g. Jako przynętę skóra chleba na pojedynczych hakach nr 6, 4 lub 2. To jest dobry sposób na szybsze zlokalizowanie miejsc z kleniami. Jeżeli nie ma brań przez kilkanaście minut, to zmieniam miejsce i w ten sposób aktywnie sprawdzam kolejne. Jeżeli chodzi o spinning, to często na początek sezonu wybierałem mniejsze rzeki na odcinkach dopływowych Odry (Bystrzyca, Widawa) a Ślęza na całym odcinku. O tej porze roku w rzekach ryby nie mają komfortu schronić się na całej szerokości koryta. Brak roślinności wymusza trzymania się bliżej brzegów, przy burtach, w gęstwinie korzeni i tam szukam częściej ich stanowisk. Im cieplej, tym stają się aktywniejsze i można szukać ich po całej szerokości. Sprzęt oczywiście w miarę poręczny dostosowany do podrzucania gumek, czy niewielkich woblerów. Nie wiem, czy to właściwe podejście, ale osobiście koncentruję się na płytszych fragmentach. Łatwiej jest tam skusić/podnieść rybę do np. woblera prowadzonego w toni lub bliżej powierzchni. Mam bardzo mało woblerów głęboko schodzących , jedynie takie do +/- jednego metra w głąb. Taki mam styl łowienia i czasami się to sprawdza. Pisania byłoby dużo na temat przedwiosennego łowienia. Trzeba dużo odwiedzać wodę i porównywać spostrzeżenia innych. Wtedy można przyswajać informacje i dostosowywać sposób jaki nam najbardziej odpowiada. pzdr

@@jaceen65 dziendo bardzo przyjemnie sie czytalo ten komentarz. dzieki wielkie za to ze prosilem o rade a dostalem przepis 👍👍👍👍👍😉😉wielkie dzieki panoe jacku milo ze nie olewa pan ludzi szacun i zdrowka no i metrowek zycze 👍👍👍👍👍pozdro

Dziękuję. pzdr

Nie wszystkie nadawały się na pokaz. Ciągle szukam tej ostatecznej wersji:) Już chyba coś mam i prawdopodobnie przy tym pozostanę. Dostrzegłem to właśnie przy montażu. Będzie okazja, to powiem w czym rzecz;) pzdr

O żukach też myślałem. Taka kompilacja z nimi mogłaby wyglądać dość ciekawie. Jak znajdę jeszcze trochę czasu, to zrobię z opisem do czego chciałem je upodobnić. Teraz chciałbym na rybki wyskoczyć, bo ciągnie nad wodę:) Dzięki i pzdr

@@jaceen65 panie jacku to zapierniczaj pan i to szybko nie wolno czekac bo to szkodzi 😁😁😁😁pozdro 👍👍👍👍

Dziękuję:)

No nie, zbyt zielono na tą porę roku:) Filmik z archiwalnych materiałów. Może komuś się przysłuży jako motywacja;)

@@jaceen65 jak najbardziej sie przysluzy. pozdrawiam 👍

Dziękuję. Udało się kilka fajnych ryb złowić i wystrugać woblery, które mogą być inspiracją dla tworzących przynęty w domowych warunkach. pzdr

@@jaceen65 moje zuki pochodza z pana wzorow !!!dzieki i pytanko , bd wiecejjj ???????

@@bolesawkrzyzakowski2759 żuki dość fajnie wyglądają i w dodatku są skuteczne. Gdyby ktoś je dopieścił, to mogłyby być pożądane na szerszym rynku wędkarskim. Kontuzja nie pozwala na takie zaangażowanie jak wcześniej i pozostaje trochę jeszcze powędkować i czasami, zdecydowanie rzadziej, coś wystrugać. pzdr

Witam. Strugam niewiele i na własne potrzeby. Czasami rozpędzę się i mam nadwyżkę. Kto trafi to ma okazję spróbować tym czymś połowić:) Nie zbieram zamówień. pzdr.

Witam. Strugam małe ilości. Czasami jakąś nadwyżkę odstąpię ale to korzystają najczęściej znajomi i chętni nad wodą na wymianę barterową:)

Witam. Nie strugam na wielką skalę i nie przyjmuję zamówień. Czasami, gdy się zapomnę i powstanie więcej niż potrzebuję, to jest okazja przekazania w dobre ręce. Dziękuję za zainteresowanie:)

Dziękuję:)

Witam. Strugam ostatnio bardzo mało. Całkiem nie zrezygnowałem, ale to już nie tyle, ile by się chciało i żeby zaspokoić chętnych zaryzykować tym czymś łowić;) Dzięki i pzdr.

Dziękuję i pzdr.

Tak, k.powodziowy.

Dziękuję i pzdr.

@@jaceen65 Witam czy pracuje pan nd jkimiś nowymi wobkami i czy agra pan jakiś filmik .

@@11marttin właśnie jestem w trakcie montowania zdjęć do pokazania na publicznym. Jeszcze jakaś muza na podkład i do wglądu będą woblery wystrugane w 2020r. Najbardziej zadowolony jestem z popperów na wzór "Binksy" firmy Jackall. Fajna konstrukcja i wzbudza niezłe zainteresowanie wśród drapieżników. pzdr

Nie:)

Trzeba być niezłym chamem żeby w ten sposób odnosić się do kogoś kogo się nie zna.

@@Heniutek-dm7ln to samo pomyślałem...

Maluję pędzelkiem, gąbką a najczęściej, to nie żart, wykałaczką:) Farby to akryle a na koniec jakiś lakier lub żywica. pzdr.

Witam. O nadwyżki jest trudno, ale czasami uda się odłożyć więcej niż potrzebuję dla siebie. Ewentualny kontakt przez haczyk.pl pzdr.

Mostu i zamku w tym miejscu nie ma:) pzdr.

Witam. Małe szanse ale są. Najlepiej śledzić stronę rękodzieła na jerkbait.pl lub haczyk.pl pzdr.

Myślę, że w granicach 4-6 g. Popperki mierzą 30-50 mm, więc z wagą się nie poszaleje. Większe też będę robił. Potencjał w przynętach jest, szkoda, że tak późno do takiego łowienia sięgnąłem;)

Nabieram wykałaczką małą ilość, powiedzmy małego ziarnka pieprzu i dodaję od kilku do kilkunastu kropel lakieru. Zależy od koloru i jaką chcę uzyskać transparentność koloru.

Cieszę się, że kilka moich struganek wzbudziło motywację. Mnie motywują inni rękodzielnicy:) i tak się to kręci w kółko;) pzdr

Dziękuję i pzdr.

Dziękuję i pzdr.

Dziękuję. Warto spróbować samodzielnie choćby na własne potrzeby. pzdr.

no spoki