Видео

Jaka to frajda mieć Witkacego prawie w herbie mojego miasta! 😊♍

Witkacego uwielbiam a Pana slycga się wspaniale, nikt nie przeszkadza i wszystko ciekawie opowiedziane bez zajęcia.

Niesamowite, madre słowa, slucham juz trzeci raz,

❤❤❤❤❤

Witkacy - jest jak niegasnąca, niepokojąca kometa w kosmosie polskiej sztuki. Inspirujący. Zawsze. Bardzo! I takie "artyzmy" wciąż powstają ruclips.net/video/0KHSGnwv52k/видео.html

Witkacy- słuchając tego głosu impotentów intelektualnych- przewraca się w grobie.....

🌃😯!?

🤠

Hahhah fajnie

Moment... ktoś go porządnie wychowywał?! zazdroszczę sqrwielkowi! Młode lata w pięknych górach z rozmowami z inteligentnymi ludźmi... W mojej wsi się jak na wesz bokiem patrzyło, więc nie ogarniam tematu nawet

Trzeba się będzie wybrać z Krakowa na wycieczkę do Katowic - koniecznie!! 😉

Proszę podać numer kamienicy w Warszawie, ja napiszę to graffiti, na tyle dyskretne i estetyczne na ile będę potrafił 😉

Witkacy intryguje to wyjątkowa postać bardzo niejednoznaczna i wielowymiarowa/ jego ojciec Stanisław Witkiewicz to też fenomenalny wyjątkowo mądry człowiek/ Wikacy też miał dużo szczęścia że urodził się w takiej wspaniałej rodzinie i mógł rozwijać swoją wyobraźnie i twórczość/ dochodząc do geniuszu/

"Ze smutkiem trzeba tak walczyć, jak z chorobą. Nie dopuścić, żeby się stała chronicznym stanem, nałogiem myśli i uczuć. Trzeba mu przeciwstawić cele i dążenia, które pozostały żywe, trzeba przeciwstawić obowiązek względem ludzi- ludzi bliskich i Tobie oddanych. Rozumiesz? Jest w Tobie więcej sił, niż Ci się teraz zdaje". Jakze aktualne w dzisiejszym świecie

Zamiast tej w ludzkości zmiany, lepszy równie pojebany.

Wybitny film, pięknie ujmuje wijący i stymulujący magią język i zamysł literacki Witkacego. Mój osobisty kandydat na Czwartego Wieszcza.

Witkacy musi miał nasrane w głowie. Byłem w Kielcach kilkakroć - bardzo przyjemne miasto a na ulicach mało mi się szyja nie ukręciła - tyle pięknych dziewcząt w tamtym mieście uwidziałem. "złapać kiłę , narkotyki, .... sra, gówno " - ot cóż, skoro takie miał problemy ten osobnik, tylko dlaczego takie narkotyczne bździny i kto wyznaczył potem na lektury dla młodzieży? No i jak powiedział pewien Stary Polak - "takie będą Ojczyzny jakie młodzieży chowanie". No i mamy gówna z tik-toka lub insztagramy

Wspanialy film, nigdy go nie widzialam, dzieki.

Xd

I ja tam byłem miód i wino piłem, po brodzie ciekło, do gby nie wleciało.

Niesamowity Człowiek pisane Dużą nie przypadkiem. Mój osobisty Mistrz. Stasiu - Miłość.

piękny materiał!

Niesamowita uczta intelektualna po 40 latach poza krajem.

18 września 2020 To już 81 lat ...

Podklad muzuczny to jakas nędza

Bardzo interesująca prezentacja

dziś to leki każdy ma to gdzieś i w dupie

6:17 Podziwiam jego pasję i tylko tą jedną i nic poza tym.

Nie skończenie Uniwersytetu,a rozwój zupełny twojej duszy mnie obchodzi.....14:10

dhooobrze

Piękny jest ten cytat z Pożegnania jesieni :) i chyba proroczy :)

Słupsk ma szczęście do Witkacego :-) i zbiorów i spotkań, wykładów, stolica powinna pozazdrościć :)))

Wojtek jest super, nie tylko zabójczo wyglada i jest świetnym aktorem ale też pilotem. Jak tu go nie kochać? Ja w dalszym ciągu uważam, że miejsce Wojtka jest w Hollywoodlandzie.

Pełne uznanie dla kompetencji i zaangażowania. Brawo

Dzień dobry! :) Gdzie można znaleźć całość realizacji? Bardzo, ale to bardzo mi zależy.

DO WIELBICIELI GÓWNIARZY Kto się za tego typu poezyję nie obraża Niech się sam za gówniarza uważa. Przeglądam duchem wszystkich wielbicieli moich twarze I myślę sobie, o psiakrew!, czy wszyscy są gówniarze? A zwłaszcza kilku najbardziej wiernych! (tych gnatem zdzieliłbym po zadzie równo!) Takich urzeknie, proszę pani, najohydniejsze nawet gówno! Tacy powiedzą, że nawet szmira to jakieś wprost prawdziwe cacy, Byle by tylko podpisane było S i I Witkacy!, Ach, bo Witkiewicz tak dobry jest i doskonały, Że nie wiadomo już, czy nawet on oddawał kały! Może on nie srał i nie robił pipi, Taki On ach!, genialny jest! Ci wielbiciele pełni są bezkrytycznego, ach!, zachwytu, Bez względu na to, ach!, czy dzieło wyszło z głowy mej, czy też z odbytu, Czy w uniesieniu twórczym umysł mój klarowny był jak jakaś, proszę pani, wieczorna, ta tak zwana, ach!, poświata, Czy też mój mózg trawiły wszystkie narkotyki świata, Łącznie z odorem dorożkarskich bud i stęchłych bram, Które tak dobrze są mi znane, lecz nie z Kielc, bo muszę wyznać, ach! że nigdy nie bywałem tam. A prawdziwy przyjaciel powiedziałby, Ignacy, pewien utwór ci uwłacza, Ja dla twojego dobra takie gówno wrzucę tam gdzie jego miejsce, czyli wprost do sracza, To choć od dawna jestem, proszę paAni, ten tak zwany zimny trup, Takiemu mógłbym nawet wskazać własny grób! Ale nie! Znalazł się baran Raj - wielbiciel zapyziały, Co pewien utwór mój, psiakrew! wyłuskał, fuj!, jak gniazdo pluskiew spod powały, I ścierwo mi się, proszę pani, wywróciło w grobie, Gdy ten wielbiciel gówniarz użył wiersza mego, o psiakrew!, By wyblwać z pyska swoje fobie, Fobie, którymi zionie jak ohyda i śmierdząca zmora, Że człowiek widzieć może go jedynie jako cuchnącego własnym sosem, ach, potwora, Więc zamiast śpiewać, ten wielbiciel witrolejem sika w pyski, gębą sra, Gdy mu muzyczka skądsiś gra. A przecież każdy by się poznał nawet na Borneo lub w Afryce czarnej, że w tekście tym są głównie jakieś substytuty marne, I tak ohydna wprost intencji małość, forma, ach, wulgarna, Gdzie metafizyk głąb wypiera, ach, namiastka wprost koszmarna, Że to nie przejdzie, w każdym razie to jest fe, A do tego napisane nie krwią, ale gównem, bardzo źle! Ja nawet nie chcę tego! ! Nie! Nie! Nie! Dlatego błagam wielbicieli moich, och!, psiakrew! gówniarzy, Niechaj zamilkną, ach!, ta szmira niech się ze mną nie kojarzy, A spośród tych gówniarzy wszystkich, panie Raj, Panu zabraniam wielbić siebie naj!, Bo niedługo, ach, zapomną wszyscy żem autorem "Matk"i oraz "W małym dworku" I pamiętać będą tylko o tym grafomańskim, ach, potworku, I mnie tak sobie będą wyobrażać - symbol, jako szczyt ohydy, Jako jakiś Paramount najgorszej pseudoliterackiej brzydy. I nie chcę, potąd wielbicieli mam, co z tyłka sączy im się mowa w śliskim kłamstwie, W zaczajonej za nim złośliwości, chęci krzywdy I zlekceważenia, ach!, i zwykłym chamstwie. I tak nie znoszę w ogóle obłudnych gówniarzy, Ale gdy mymi wielbicielami śmieli być - Tym gorzej! Precz ode mnie, gatunku wraży! I niech mi się Raj nigdy więcej nie ukaże, (wolę z czartami w piekle po wsze czasy tkwić I w najpiekielniejszych wprost stosunkach z nimi być!), A wielbicieli mych gówniarzy wszystkich w kupie - zwalę gnatem dla ekonomii po olbrzymiej wspólnej dupie. Proszę mi wybaczyć, że nie składam własnoręcznego podpisu, ale, jak powszechnie wiadomo, jestem, o, psiakrew!, w fazie daleko posuniętej dematerializacji. Do pisania używam medium.