Видео

Na początku nagrywali karty używane albo nowe oryginalne np. 100 impulsów na kartę 25. Karty białe albo z własnymi nadrukami pojawiły się dopiero później. Był problem z zamówieniem czystych kart, bo telefoniczne są cieńsze od standardowych bankomatowych. W kolekcji mam kilka ciekawych pirackich kart, np. udająca kartę parkingową albo taką z paskiem magnetycznym z dwóch stron, którą można było wykorzystać dwa razy.

To okradnij Rząd zwany dalej Skarbem Państwem...:)

Dużo wietnamców dzwoniło do rodzin z budek. Na swojej stronie Asturn wspomina, że to oni nauczyli go jednego ze sposób na darmowe połączenie.

@@Muflon_Wladca_Sanu I przez to stał się twarzą tych akcji. Na to już akurat wpływu nie mamy xD

@@majkelesz123 no dobra ale jakie to moglo generowac straty, no i jak niby na tym zarobic? jezdzic z wietnamyczkiem i mu numer wykrecac? bo przeciez sztuczki mu nie zdradzisz okup od TPSA? to tak jakby kartele wymienialy narkotyki na kadzidelka ani ena pieniadze

@@kubamiszczz Samodzielne myślenie boli? Nie zarabiali na tym, że Wietnamczyk dzwonił tylko na sprzedaży pirackich kart i modyfikowaniu automatów. Obejrzyj jeszcze raz reportaż bo chyba słabo słuchałeś.

@@majkelesz123 o tym wlasnie pisalem, ze jak na tym zarobic poza sprzedaza doladowanych kart jak to sie ma do sztuczek z numerami? tego nie zakodujesz na karcie

tone dialer

Kurde, wiedział i nie powiedział

Ale pierdolisz nic takiego nie miało miejsca. Ja i kilku moich znajomych, próbowaliśmy tego na wszystkie sposoby i nie dało się. Rozmawialiśmy między sobą, rozpatrywaliśmy i nic z tego więc przestań pierdolić.

@@blackout81 Sam nie pierdol jak tego nie robiłeś. Napisałem, że działało to tylko na wybranych automatach, a i tak ciężko było to zrobić. Czasem jak iskra była za mocna to nie działało, za słaba - to samo, dlatego koleś, który miał idealnie dostrojonego pstryka był oblegany, żeby pożyczył na służbę. W innych miastach też mi nie działało, jak jechałem na przepustkę to kumple też mi nie wierzyli, ale serio nie ma tutaj nikogo, kto służyłby w Legionowie w latach 96-97? A dlaczego wszyscy tak chętnie się pchali na służbę na biurze przepustek? 😅

@@yog28 widocznie trafiłeś na zjebany telefon bo to fizycznie nie możliwe. To był mit z tym pstrykaniem zapalniczką.

@@kocur.. Ale akurat 3 automaty były zjebane? 1 był przy biurze przepustek, 2 przy trepowskim kasynie, a 3 na mieście, ale tylko przy tym pierwszym mieliśmy pełen luz z kombinowaniem, bo nikt tam nie łaził, a najlepiej mieli ci, co mieli tam służbę - cała noc dzwonienia. Może rzeczywiście to była jakaś krótka seria tych wadliwych automatów, ale zastanawiało mnie zawsze to, kto wpadł na ten pomysł z tym pstrykiem. Bo to jak pisałem nie wychodziło od strzału za każdym razem, tylko czasem się człowiek nawkurwiał zanim "załapało".

@@yog28 Dobrze ja nie mam siły na to, ja klaskałem i telefon sam dzwonił i jeszcze pieniądze drukował ale nie zawsze to działało.

teraz są rozmowy nielimitowane ;)

Teraz to się połączenia międzynarodowe przez komunikatory wykonuje :D

Ja zdobylem taki numer specjalny i nie placilem za internet. Albo automatycznie sie rozlaczal po 10 minutach i laczyl. To czas neostrady 56kb modemow

🤣👌

Coś w tym jest. Na dachu północnej wieży znajdowała się antena. Po tym, jak w budynek uderzył samolot, doprowadziło to niezłego zamieszania telekomunikacyjnego.

@@neurodegenerat5221 🤣🤣

Przypadek? Nie sądzę. 🤭

w tych czasach każdy ma smartfona lub klasyczną komórkę, połączenia są za grosze lub nielimitowane za pare złotych na miesiąc, utrzymywanie budek telefonicznych jest bezsensowne

​@@electrolit no shit Sherlock... Dobrze, że nam to objaśniłeś...

​@@electrolitno nie do końca. Niektóre powinny zostać w razie czego

Tanie połączenia i dostępność telefonów komórkowych rozwiązały problem.

@@sebastianukarski9233 :D Niedzielny poranek, piję leniwie kawę błądząc po internetowych zakamarkach. Mój organizm potrzebuje jej każdego ranka, podobnie jak witamin, białka, wody oraz niezbędnej dla zdrowia umysłowego dawki sarkazmu. Za tę ostatnią wielkie dzięki!

świat kiedyś nie był taki, jak dzisiaj...

Dokladnie. Kiedys dziennikarze mieli honor, nawet w tvnie.

A do tego wszystko opisał na swojej stronie internetowej, na której podpisał się imieniem i nazwiskiem oraz wstawiał zdjęcia z wakacji. Podobno krótko po występie w telewizji wyprowadził się na stałe za granicę.

i w sumie dobrze, że Orange. Inaczej do tej pory po miedziance byś miał neta. TPSA tylko doiła swoje owieczki i w dupie miała inwestycje. Zjadłem zęby na tejj firmie tj SDI . Neostrada , Internet DSL

SDI pamiętam - to był koszmar, to już milej wspominam swoje początki na modemie 28800.

Początek lat 80

Ja :3