- Видео 4
- Просмотров 194 648
Jan Adam
Добавлен 19 мар 2017
Gloria - Jan Adam, Marta Roszak (SDM cover)
Gościnnie wraz z nami Marta Roszak - dzięki za piękne wsparcie ;)
Просмотров: 995
Видео
Rapsod o Warneńczyku - Jan Adam cover
Просмотров 115 тыс.6 лет назад
Mury - Jan Adam cover
Просмотров 1,4 тыс.6 лет назад
Chyba najbardziej popularna piosenka Jacka Kaczmarskiego. Wbrew pozorom, nie jest to tekst poruszający tematykę dzielnej i zbiorowej walki z komunizmem, a mimo to jest identyfikowany jednoznacznie z solidarnościową opozycją. Same słowa dotyczą jednak osamotnienia i braku zrozumienia jednostki - śpiewaka przez społeczeństwo.
Ballada o zamku
Просмотров 78 тыс.7 лет назад
Trochę jak szanta.
Zaczelismy to spiewac w tym roku na obozie i teraz to moja ulubiona piosenka harcerska
Nie znam
Mega koks
Tekst: Lśni chorągiew pozłocista Chrzęści zbroja szmelcowana Jedzie, jedzie król Władysław By poskromić bisurmana. Po wąwozach grzmią cykady, Koń królewski raźnie parska, Dzielny Węgier, Jan Hunyady Sprawia szyki kląc z madziarska. Nad wzgórzami wstały zorze, Wojsko w marszu rumor czyni, - O, już widać Czarne Morze! Mówi legat Cesarini. Król naprędce je śniadanie, Jan Hunyady wszedł z łoskotem: - Nawalili wenecjanie, Wycofali swoją flotę! Król odstawił kubek z winem, Blask mu strzelił spod powieki: - Uderzymy za godzinę A Wenecji - wstyd na wieki! Jeszcze Warna w dali drzemie, Jeszcze nisko stoi słońce, A pancerni - strzemię w strzemię, A pancerni - koncerz w koncerz, A pancerni - kopia w kopię Ku piaszczystym patrzą brzegom... - No to cześć, daj pyska chłopie! - Mówi król do Hunyadego. I błysnęły jednym blaskiem Setki mieczy wyszarpniętych I zgrzytnęły jednym trzaskiem Setki przyłbic zatrzaśniętych, I zadrżała ziemia święta I huknęły dzwony w mieście, I ruszyli - najpierw stępa, Potem kłusem, cwałem wreszcie, Poszła świetna polska jazda, Poszli Węgrzy niczym diabli, Jak stalowa, ostra drzazga, Jak błyszczące ostrze szabli, I widziano jak lecieli Pędem wielkim i szalonym, I widziano, jak tonęli W morzu Turków niezmierzonym. Poczem z piórem, siadł nad kartką Mnich uczony, stary skryba: - Warto było, czy nie warto? Odwrót byłby lepszy chyba... Chrzanił zacny zjadacz chleba Czas nad nami wartko goni, I tak kiedyś umrzeć trzeba, To już lepiej tak jak oni. Zresztą - koniec dzieło wieńczy, Mnich w klasztorze kipnął marnie, A szalony król Warneńczyk Ma grobowiec w pięknej Warnie, I szanują go Bułgarzy I nas - dzięki niemu - cenią, Więc na czarnomorskiej plaży Kłaniam się królewskim cieniom
pozdrawiam 1ghh "Widmo" z Gdańska 💪
Jestem zuchem i ja innch z7chów rowalam w Baladzie
Harcerzem jest się do końca życia by kiedyś móc sobie to przypomnieć i wyjąć np. chuste z szafy i dać swemu dziecku
Czemu ta piosenka nie leci w radiu?😭
Dam ci swojego pierworodnego za akrody bracie :)
Ponawiam
@@wezuwaz3626a G a C G a d a G a
Wspomnienia z obozu❤
Jeśli to jest tylko pare zwrptek dajcie całość to jast super niema się co wstydzić .Daję 6 na5 i mam nadzieję że usłyszę całość ❤
Sobieski uczył się na Warnenczyku jak bić Turka Wiedeń to była jego koroną do 19 tego wieku poseł z lehistanu nie przybył tak oglaszald Harold
Tak ogłaszał herold w Stambule.Turcia był jedynym krajem w czasach rozbiorów który pamietał o potędze Polskiego Imperium Słowian
Lśni chorągiew pozłocista Chrzęści zbroja szmelcowana Jedzie, jedzie król Władysław By poskromić bisurmana. Po wąwozach grzmią cykady, Koń królewski raźnie parska, Dzielny Węgier, Jan Hunyady Sprawia szyki kląc z madziarska. Nad wzgórzami wstały zorze, Wojsko w marszu rumor czyni, - O, już widać Czarne Morze! Mówi legat Cesarini. Król naprędce je śniadanie, Jan Hunyady wszedł z łoskotem: - Nawalili wenecjanie, Wycofali swoją flotę! Król odstawił kubek z winem, Blask mu strzelił spod powieki: - Uderzymy za godzinę A Wenecji - wstyd na wieki! Jeszcze Warna w dali drzemie, Jeszcze nisko stoi słońce, A pancerni - strzemię w strzemię, A pancerni - koncerz w koncerz, A pancerni - kopia w kopię Ku piaszczystym patrzą brzegom... - No to cześć, daj pyska chłopie! - Mówi król do Hunyadego. I błysnęły jednym blaskiem Setki mieczy wyszarpniętych I zgrzytnęły jednym trzaskiem Setki przyłbic zatrzaśniętych, I zadrżała ziemia święta I huknęły dzwony w mieście, I ruszyli - najpierw stępa, Potem kłusem, cwałem wreszcie, Poszła świetna polska jazda, Poszli Węgrzy niczym diabli, Jak stalowa, ostra drzazga, Jak błyszczące ostrze szabli, I widziano jak lecieli Pędem wielkim i szalonym, I widziano, jak tonęli W morzu Turków niezmierzonym. Poczem z piórem, siadł nad kartką Mnich uczony, stary skryba: - Warto było, czy nie warto? Odwrót byłby lepszy chyba... Chrzanił zacny zjadacz chleba Czas nad nami wartko goni, I tak kiedyś umrzeć trzeba, To już lepiej tak jak oni. Zresztą - koniec dzieło wieńczy, Mnich w klasztorze kipnął marnie, A szalony król Warneńczyk Ma grobowiec w pięknej Warnie, I szanują go Bułgarzy I nas - dzięki niemu - cenią, Więc na czarnomorskiej plaży Kłaniam się królewskim cieniom.[1]
miałem tą piosenkę na przyrzeczeniu harcerskim
Kto jeszcze słucha?
Ja
Najlepsza piosenka harcerska jaka istnieje
Krajka, mury, piła tango, ballada o krzyżowcu, ballada o warneńczyku, bitwa i przechyły. Ale tak ballada o zamku jest super
przydałyby się chwyty
Lśni chorągiew pozłocista Chrzęści zbroja szmelcowana Jedzie jedzie król Władysław By poskromić bisurmana Po wąwozach brzmią cykady Koń królewski raźno parska Dzielny Węgier Jan Hunyady Sprawia szyki kląc z madziarska Nad wzgórzami wstały zorze Wojsko w marszu rumor czyni O już widać Czarne Morze Mówi legat Cesarini Król naprędce je śniadanie Jan Hunyady wszedł z łoskotem Nawalili wenecjanie Wycofują swoją flotę Król odstawił kubek z winem Blask mu strzelił spod powieki Wyruszamy za godzinę A Wenecji wstyd na wieki Jeszcze Warna w dali drzemie Jeszcze nisko stoi słońce A pancerni strzemię w strzemię A pancerni koncerz w koncerz A pancerni kopia w kopię Ku piaszczystym patrzą brzegom No to cześć daj pyska chłopie Rzecze król do Hunyadego I błysnęły jednym blaskiem Setki mieczy wyszarpniętych I zgrzytnęły jednym trzaskiem Setki przyłbic zatrzaśniętych I zadrżała ziemia święta I huknęły dzwony w mieście I ruszyli najpierw stępa Potem kłusem cwałem wreszcie Poszła świetna polska jazda Poszli Węgrzy niczym diabli Jak stalowa ostra drzazga Jak błyszczące ostrze szabli I widziano jak lecieli Pędem wielkim i szalonym I widziano jak tonęli W morzu Turków niezmierzonym Poczym z piórem siadł nad kartką Mnich uczony stary skryba Warto było czy nie warto Odwrót byłby lepszy chyba Chrzanił zacny zjadacz chleba Czas nad nami wartko goni I tak kiedyś umrzeć trzeba To już lepiej tak jak oni Zresztą koniec dzieło wieńczy Mnich w klasztorze kipnął marnie A szalony król Warneńczyk Ma grobowiec w pięknej Warnie I szanują go Bułgarzy I nas dzięki niemu cenią Więc na czarnomorskiej plaży
cudo
śpiewamy to na obozach😄🙂🙃😊
Stał kiedyś zamek, który twierdzą niezdobytą był Potężne mury, czarna fosa, stalą kute drzwi Łuczników zbrojnych wielka moc strzegła zamku dzień i noc By żaden nieproszony człek przez bramy nie-nie mógł przejść A był tam pewien stary mag co włosy miał jak śnieg I pewien bardzo młody bard co z myśli splatał pieśń I chociaż czas rozdzielił ich dekadą długich lat Z jednego dzbana pili wciąż: młody bard i stary mag Najechał kiedyś zamek ten pewien bardzo możny pan Najemnych setki zebrał dwie by zgnieść podwoje bram A gdy rozgorzał wielki boj, z ran toczyła krew Na wieży białowłosy mag słał swój magi-magiczny zew I przybył z rozwścieczonych chmur pan huraganów - wiatrów król I na lawiny ludzkich ciał błyskawic swoje armie słał I wygrał bitwę zamku pan, ostały się podwoje bram A ten co żyw ku wieży biegł, żeby magowi pokłon nieść Lecz wstrzymał tupot kroków ich czerwonej strzały wściekły syk Mag zachwiał się a potem zbladł, szepcząc zaklęcie z wieży spadł Lecz nim roztrzaskał się o bruk zaklęcia błysk rozjaśnił dzień Wieczornym niebem przemknął ptak ciągnąc za sobą nocy cień Zostało po nim kilka ksiąg, niedopitego miodu dzban Nikt nigdy już nie widział go i młody bard pozostał sam Gdy nucił smutnej pieśni ton, gdy skuwał mróz gałęzie drzew To blady świt rozjaśniał mrok, białego ptaka niosąc śpiew.
mega dzięki bo ja to uwielbiam
Piękne
Przypomina obóz😀
Ekstra
Ta piosenka skłania mnie do refleksji. Co by było gdyby młody Władysław wtedy nie zaatakował. Czy Polska połączyłaby się unia realną z Litwą? Czy dynastia Jagiellonów wymarł aby wcześniej czy później a może wcale? Czy Węgrzy połączyliby się Unią personalną z Habsburgami? Czy sytuacja dla Polski miałaby się lepiej czy gorzej?
@Szymon tak wiem i co z tego, nie czerpie z niej wiedzy historycznej tylko frajdę
Byłoby mniej więcej tak samo, tylko różniłoby się w drobnych szczegółach.
@@longinzaczek5857 pewnie masz racje, ale wciąż nie wiadomo
Takie ostrzeżenie - lepiej nie zgłębiać tego tematu zbyt intensywnie, bo jak już się wie dlaczego, to ta wiedza ma wysoką cenę.@@janszczygie2847
@@longinzaczek5857 Nie, raczej byłoby inaczej w historii, polityce, geopolityce a nawet w naszym codziennym życiu jest tak że 1 rzecz może obrócić wszystko o 180 stopni
🎈🎎🎎🎎
😀😁
Ech te czasy jak się chodziło na zbiórki harczezy miłe wspomnienia
Słucham to do tej pory przypomina mi stare dobre czasy
Jesteście w HAESERSTWIE?
Ja zuczem
nie rozumiem ludzi którzy dają negatywną ocene
:)
najlepsze wykonanie
Słyszałem lepsze na żywo, ale rzeczywiście to jedno z lepszych.
A tu jej cały tekst: 1-Lśni chorągiew pozłocista Chrzęści zbroja szmelcowana Jedzie, jedzie król Władysław By pokonać Bisurmana 2-Po wąwozach grzmią cykady Koń królewski raźno parska Dzielny Węgier Jan Hunyady Sprawdza szyki klnąc z madziarska 3-Nad wzgórzami wstają zorze Wojsko w marszu rumor czyni O już widać czarne morze Rzecze Legat Cezarini 4-I ruszają gromić pogan W sile szesnastu tysięcy A ich okrzyk, tak potężny Niczym stary dzwon co dźwięczy 5-Król naprędce je śniadanie Jan Hunyady wszedł z łoskotem Nawalili wenecjanie Wycofują swoją flotę 6-Król odstawił kubek z winem Błysk mu strzelił spod powieki Wyruszamy za godzinę A Wenecji wstyd na wieki 7-Wszędzie ruch i gwar panował, Rycerze wsiedli na konie, Każdy na śmierć się gotował, W pożegnaniu wznieśli dłonie 8-Jeszcze Warna w dali drzemie Jeszcze nisko stoi słońce A pancerni strzemię w strzemię A pancerni koncerz w koncerz 9-A pancerni kopia w kopię Ku piaszczystym patrzą brzegom No to cześć- daj pyska chłopie Rzecze król do Hunyadego 10-I trzasnęły jednym trzaskiem Setki przyłbic zatrzaśniętych I błysnęły jednym blaskiem Setki mieczy wyszarpniętych 11-I zadrżała ziemia święta I huknęły dzwony w mieście I ruszyli najpierw stępa Potem kłusem, cwałem wreszcie 12-A Janczarzy zaprzedańcy Atakują Węgrów batem A szalony król Warneńczyk Dla większości stał się katem 13-Amurat ominął skrzydło I uderzył w Bobrzyckiego A w burnusach dzikie bydło Jęło bić się na całego 14-Sześć tysięcy oturaków Uderzyło na Frankbana A Słoweniec wraz z Biskupem Rzucił wszystkich na kolana 15-Biskup Szymon w kontrataku Rzucił bić się za Rozgonie, Lecz padł ze swym wojskiem w krzyku Pianą krwawą pluły konie. 16-Lech Bobrzycki zbiera wojsko I za wrogiem się rozgląda, Pot ociera z czoła ciężko, Wpada jazda na wielbłądach 17-Konie rżą zaraz w popłochu, Widząc z garbem stwory dziwne Turcy jadą na Wołochów Zagęszczając dziką bitwę 18-Pędzi do króla posłaniec Cały we krwi ubabrany Rzecze: Najjaśniejszy Panie Lech Bobrzycki usiekany 19-Czoło marszczy się królewskie Za kompanów tą niedolę Władysław do wojska rzecze: Ja od sromu śmierć dziś wolę 20-Spina swego konia w cwale Widząc wojska swe w agonii I w bitewnym pędząc szale Wrzeszczy: żołnierze do broni 21-Strzaskane padają kopie, Miecze oraz mizykordie, Jeszcze pięść żelazna łupie Grając wojenną melodię 22-W sile pięciuset rycerstwa Ruszył młody król na pogan I nie tracąc wcale męstwa Pędząc modlił się do Boga 23-Poszła dzielna polska jazda Poszli Węgrzy niczym diabli Jak stalowa ostra drzazga Jak błyszczące ostrze szabli 24-I widziano jak lecieli Pędem dzikim i szalonym I widziano jak tonęli W morzu Turków niezmierzonym 25-Król władysław stracił konia I z rozpędem padł na ziemię Pod naporem wroga skonał Wraz z rycerstwem stanął w niebie 26-Zbezczeszczoną głowę króla Turcy zatknęli na pice Węgrzy niczym pszczoły z ula Uciekali w dal, w panice 27-Potem z piórem siadł pod skarpą Mnich uczony, stary skryba Warto było czy nie warto Odwrót lepszy byłby chyba 28-Chrzanił zacny zjadacz chleba Czas nad nami wartko goni I tak przecież umrzeć trzeba To już lepiej tak jak oni 29-Zresztą koniec dzieło wieńczy Mnich w klasztorze kipnął marnie A szalony król Warneńczyk Ma grobowiec w pięknej Warnie 30-I szanują go Bułgarzy I nas dzięki niemu cenią Więc na czarnomorskiej plaży Składam hołd królewskim cieniom
jest gdzie zaśpiewany cały rapsod //?
@@juleksz.5785 Nie wiem szukałem ale nie znalazłem
NE MUTLU TÜRKÜM DİYENE🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷 🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷🇹🇷
XDDDDDDDDDD typical Turkish
Slowianscy wójtowie nie zucajom perły przed wiepsze
Kto z Bukowiny?
której bukowiny? sporo ich jest. jeśli korzystasz jeszcze z tego konta
Fajne
obóz w kwarantanne 2020 rok 10 - 18 lipiec 💗💗💗
@Karol Górski fajnie miałeś A jaka organizacja?
@Karol Górski ale super Ja też zhr Ale miałam na 8dni
@Karol Górski my mamy komendantke
Stał kiedyś zamek, który twierdzą niezdobytą był Potężne mury, czarna fosa, stalą kute drzwi Łuczników wielka, zbrojna moc strzegła zamku dzień i noc By żaden nieproszony człek przez bramy nie, o nie mógł przejść A żył tam pewien stary mag co włosy białe miał jak śnieg I pewien bardzo młody bard co z myśli splatał pieśń I chociaż czas rozdzielił ich dekadą długich lat Z jednego dzbana pili wciąż: młody bard i stary mag Najechał kiedyś zamek ten pewien bardzo możny pan Najemnych setki zebrał dwie by wznieść podwoje bram I rozgorzał wielki boj, z ran toczyła się krew Na wieży biało-włosy mag słał swój magi-magiczny zew I spłynął z rozwścieczonych chmur pan huraganów - wiatrów król I na lawinie ludzkich ciał błyskawic swoje armie słał I wygrał bitwę zamku pan, ostały się podwoje bram A ten kto żyw ku wieży biegł, aby magowi pokłon nieść Lecz przerwał tupot kroków ich czerwonej strzały wściekły świst Mag zachwiał się a potem zbladł, szepcząc zaklęcie z wieży spadł Nim rozbił się o kamieni brzeg zaklęcia błysk rozjaśnił dzień Wieczornym niebem przemknął ptak ciągnąc za sobą nocy cień Zostało po nim kilka ksiąg, niedopitego miodu dzban Nikt nigdy już nie widział go i młody bard pozostał sam Gdy nucił smutnej pieśni ton, gdy skuwał mróz gałęzie drzew To blady świt rozjaśniał mrok, białego ptaka niosąc śpiew
Dzięki za tekst, bardzo pomógł ❤️
Dziękuję za tekst bardzo pomugl :) przypomniał mi się mój pierwszy obuz :O
Dzięki za tekst!
Stał kiedyś Zamek,. który Twierdzą niezdobytą był. Potężne mury, czarna fosa, stalą kute drzwi. Łuczników wielka moc strzegła Zamku dzień i noc, by żaden nie proszony człek przez bramy nie mógł przejść. A żył tam pewien stary mag, co włosy miał jak śnieg i pewien bardzo młody bard, co z myśli splatał pieśń. I chociaż czas rozdzielił ich dekadą długich lat, z jednego dzbana pili wciąż młody bard i stary mag. Najechał kiedyś Zamek ten pewien bardzo możny pan. Najemnych setki zebrał dwie, by zgnieść podwoje bram. A gdy rozgorzał wielki bój, gdy z ran toczyła się krew, na wieży białowłosy mag słał swój magiczny zew. I spłynął z rozwścieczonych chmur Pan Huraganów Wiatrów Król i na lawiny ludzkich ciał błyskawic swoje armie słał i wygrał bitwę Zamku pan, ostały się podwoje bram, a ten co żyw ku wieży biegł, żeby magowi pokłon nieść. Lecz wstrzymał tupot kroków ich czerwonej strzały wściekły syk. Mag zachwiał się a potem zbladł, szepcząc zaklęcie z wieży spadł lecz nim roztrzaskał się o bruk zaklęcia błysk rozjaśnił dzień, wieczornym niebem przemknął ptak ciągnąc za sobą nocy cień. Zostało po nim kilka ksiąg, niedopitego miodu dzban, nikt nigdy już nie widział go i młody bard pozostał sam. Gdy nucił smutnej pieśni ton, gdy skuwał mróz gałęzie drzew, to blady świt rozjaśniał mrok białego ptaka niosąc śpiew. To jest orginalny teks napisany przez Toudiego i Gnom. Napisaliśmy tę balladę w drodze na Orkon, dawno dawno temu.
Przypomina mi się zimowisko ♥️♥️♥️
JD
Ale mi się to podoba!😂
lśni chorągiew pozłocista a G a Chrzęści zbroja szmelcowana C G C Jedzie, jedzie król Władysław d a By poskromić bisurmana G a Po wąwozach brzmią cykady Koń królewski raźnie parska Dzielny Węgier Jan Hunyady Sprawia szyki klnąc z madziarska Nad wzgórzami wstają zorze Wojsko w marszu rumor czyni o już widać Czarne Morze Mówi legat cesarini Król naprędce je śniadanie Jan Hunyady wszedł z łoskotem Nawalili Wenecjanie Wycofali swoją flotę Król odstawił kubek z winem Blask mu strzelił spod powieki Uderzamy za godzinę A Wenecji wstyd na wieki Jeszcze Warna w dali drzemie Jeszcze nisko stoi słońce A pancerni strzemię w strzemię A pancerni koncerz w koncerz A pancerni kopia w kopię Ku piaszczystym patrzą brzegom No to cześć, daj pyska chłopie Mówi król do Hunyadego I zadrżała ziemia święta I huknęły dzwony w mieście I ruszyli, najpierw stępa Potem kłusem, cwałem wreszcie Poszła dzielna polska jazda Poszli Węgrzy niczym diabli Jak stalowa, ostra drzazga Jak błyszczące ostrze szabli I widziano jak lecieli Pędem wielkim i szalonym I widziano jak tonęli W morzu Turków niezmierzonym Po czym z piórem siadł na skarpie Mnich uczony, stary skryba Warto było, czy nie warto Odwrót byłby lepszy chyba Chrzanił zacny zjadacz chleba Czas nad nami wartko goni I tak kiedyś umrzeć trzeba To już lepiej tak jak oni Zresztą koniec dzieło wieńczy Mnich w klasztorze kipnął marnie A szalony król Warneńczyk Ma grobowiec w pięknej Warnie I szanują go Bułgarzy I nas dzięki niemu cenią Więc na czarnomorskiej plaży Kłaniam się królewskim cieniom
Tego to nikt się nie spodziewał! Czy to oznacza wasz powrót?
Szkoda, że tekst nie z oryginału tylko z harcopolo śpiewników, ale wykonanie bardzo fajne.
Ahh na obozie się śpiewało.... Oj tak...
Halo chyba nie dograła wam się przypadkowo reszta z 35 zwrotek
Gdzie znaleźć resztę?
To jest rapsod o warneczyku czyli pełna piosenka ta dłuższą wersja to "Warna"
To jest Boskie