Видео

Dzięki za komenta, z mojej perspektywy, to zależy :) Fajnie jakby Scrum Master był ponad zespołem na poziomie zrozumienia procesu, natomiast nie jest ponad w rozumieniu zwierzchności. Co istotne, moim zdaniem zmiany powinny być wprowadzane razem z zespołem, układanie powinno odbywać się razem.

Scrum Master jest Servant Liderem = Servant + Lider. To ma działać razem. Tu trochę teoretyczne pytanie, czy lider zespołu jest "ponad" zespołem czy jego częścią? Moim zdaniem lepiej, kiedy jest jego częścią.

No to ja w takim razie dziękuję za miłe słowa :)

hehehe ich nazwa to tak zwany relikt ewolucyjny :)

hehehe lepiej, żeby moja żona tego nie czytała, bo zagoni mnie do oglądania zwinnych wywiadów :)

Dzięki za feedback!

Dzięki za korektę :)

@@zainspirujmniekuba4477 dzięki za dobre filmy

@@adazen3496 to jesteśmy kwita :)

No Panie Geralcie :) Mi się wydaje tak naprawdę, że czwarty raz :) To była już 4 edycja :)

Tej wersji się trzymajmy :)

Na jakiej podstawie dochodzisz do takich wniosków? Ludzie zarabiają na Scrumie ale też na:kodowaniu, sprzedaży ekspresów do kawy czy produkcji wedlin. To jeden z wielu produktów jakie są sprzedawane :) Co do tego, że scrum nie jest agile nie moge sie zgodzić. To tak jakby powoedziec, że Java nie jest obiektowa. Scrum zawiera absolutnie wszystkie cechy świadczące o zwinnosci. Co do tego, że to zalacznik do XP to znowu kompletnie nie mogę sie zgodzic. Zacząłbym od tego, że nie znam absolutnie nikogo kto by używał XP, więc jak najpopularniejsze podejscie zwinne mialoby być "załącznikiem" do czegoś prawie nie używanego? Co do niekompletności Scruma, to prawda, to szkielet który trzeba wypełnić "complementary practices".

​@@zainspirujmniekuba4477 na podstawie doświadczeńz rynku i z tobą. No ty się nie zgadasz ja się nie zgadzam i ogólnie to mamy dużo ludzi którzy się nie zgadzają. Ciekawe czy z Holubem tobyś się zgodził ? Dziś patrząc na industry Scrumowe cieżko nie stwierdzić - emipirycznie - że celem stał się hajs za kolejny kurs, kolejny trening, kolejna książeczka- które musza być na ogólny poziomie. Możesz mi tu pisać że się nie zgadasz Ale prawda jest taka że mnie to wisi, ja te wpisy zostawiam dla innych nie dla ciebie aby się nie dali złapać w ten MLM Scrumowy. I przyznam racje Scrum jest szkieletem. I jako szkielet trzeba go zostawić tam gdzie jego miejsce. Na cemnatrzu.

@@zainspirujmniekuba4477 i ja tu jeszcze zostawie dla innych " And, unfortunately, I think time has proven me right. The word “agile” has been subverted to the point where it is effectively meaningless, and what passes for an agile community seems to be largely an arena for consultants and vendors to hawk services and products." Mr Dave Thomas.

Jak masz coś fajnego do polecenia to dawaj :)

Raczej produkcja testów ;-)

Dokladnie tak Panie Geralcie:)

Ciesze się, że Ci sie podoba :)

Hej, cięszy mnie, że ktoś na kolejną część czeka :) mam już napisany scenariusz, pewnie nagram go w marcu :)

Dzięki za like'a :) jezeli czegoś nowego się nauczyłeś poproszę o komentarz :)

No właśnie mam zagwozdkę z tym, po Twoim komentarzu sprawdziłem i rzeczywoscie, mówi coś w stylu, że dywersyfikacja to obrona przed ignorancją, że nie trzeba tego robić jak się jest kumatym. Z drugiej strony mówi :"Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka." co jest dla mnie zachętą do dywersyfikacji :) może to kwestia tego co kto rozumie przez dywersyfikację?

Zapraszamy!

Hej, czy mogę prosić o rozwiniecie myśli? :) w jakim przypadku brak zrozumienia natury complex może nas wpędzić w kłopoty?

@@zainspirujmniekuba4477 Cynefin i otaczającą teoria zwraca uwage na to ze w CAS nie występuję relacja przyczynowo-skutkowa. Ta sama akcja da nam zupelnie rozne rezultaty, w zaleznosci od kontekstu - a my nawet nie bardzo mozemy byc tego kontekstu swiadomi (zaden aktor nje ma pelnej wiedzy). System sie tez ciagle zmienia, wiec to co dzialalo wczoraj moze juz dzis nie dzialac. W zwiazku z tym jesli poruszamy sie w CAS musimy byc gotowi na to ze czesc naszych akcji poniesie kleske, mimo najlepszych intencji i wysilku. I oczywiscie dalej powinnismy stawiac hipotezy poprzedzajace akcje ktore wykonujemy. Ale nie koniecznie powinnismy wymagac od inicjatyw dowodu sukcesu. Wystarczy ze idea jest spojna i w zgodzie z kierunkiem. Ja sie osobiscie spotkalem z milosnikami dowodow, ktorzy sa sklonni robic tylko rzeczy ktore musza sie udac. To czesto prowadzi to opieszałość w podejmowaniu dzialan, oraz formalizmu w biurokracji ktory ma zapewnic dzialanie. Nie twierdze ze EBM jest zupełnie sprzeczny z Cynefin, ale moze byc latwo zmissinterpretowany. PS: w CAS wlasciwa strategia zdaje sie byc podejmowanie wielu, niezaleznych malych eksperymentow i dopiero po czasie oddzielanie ziaren od plew. Czesto spotyka sie inne podejscie - jeden krok na raz (ktory pachnke bardziej naukowo).

@@zainspirujmniekuba4477 zwrócę też uwagę na jedną rzecz. Kolega Ignac w przedstawionym w materiale przykładzie nie posiadał żadnych dowodów. Zaobserwował pewną korelacje, które nie koniecznie musi świadczyć o przyczynowości. Oczywiście - taka korelacja może wskazywać na odkrycie i powinna zostać zbadana - a nie zanegowana jak tego dokonało jego środowisko. Natomiast sama w sobie niczego nie stanowi dowodu.

Hi :)

Ewidentnie beer :)

Zapraszam na jesień :)

Cieszę się , że się podobał :)

Najtrudnie się przyznać przed sobą, że w wielu przypadkach jest się tą ciemną masą :) mam z tym ciagle trudność :)

@@zainspirujmniekuba4477 To rzeczywiście kłopot... :) Ale najbardziej serio mówiąc nie chodzi tu o poziom kompetencji w dowolnej dziedzinie, choćby w dziedzinie wymyślania koła. Choć umiejętność ( i w ogóle zdolność!) do rzetelnej oceny swoich kompetencji jest kluczowa. Z ciemnej masy wyodrębnia najogólniej pojęte podejście naukowe do świata - pokora, sceptycyzm, krytyczne myślenie. Nie trzeba być geniuszem, wystarczy nie być tępo zadowolonym z siebie baranem prowadzonym na rzeź przez reklamę, modę, politykę, religię... wystarczy. :D

Dzięki za feedback, to był eksperyment i skoro kolejna osoba zwraca na to uwagę to wracam do standardowej liczby przejść

Zachecasz mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy nad kolejnymi odcinkami :)

Jesteś drugą osobą która mi to pisze - że schudłem, może cos w tym jest :) co do odcinka też dzięki :)

Dzieki za miłe słowa:) tak to już bywa z wartosciowymi produktami :)

Koniecznie :)

Dobre pytanie :) okiem kanbanowca każda absolutnie każda praca to work item idący sobie jakimś flow, VSM to odkrywanie tego flow, więc nadaje sie i do powtarzających i do unikalnych :) jezeli nie ma pomiarów to "na oko" też może być wartościowe jezeli jakieś sensowne usprawnienia z tego wynikną :) Nie stosowałem na retro VSM, ale to wydaje się swietny pomysł. Zastanowicie się co zrobić inaczej next time, na pewno jakieś wzorce jednak złapiecie :)

Za niedługo będą nowe odcinki!

Dzięki za miłe słowa :) Rzeczywiście z Magdą uwielbiam współpracować :)

Dzięki za miłe słowa!

Dzięki za komentarz :) Jeżeli najważniejsza jest dla kogoś wartość produktowa to Scrum byłby zbawieniem dla publika, ale... zazwyczaj nie jest :)

Dzięki za miłe słowa :)

Cieszę się, że Ci się podoba :)

PO (dojrzały i umocowany) dba o to, aby powstał właściwy produkt - dający maksymalną wartość interesariuszom w tym userom. Określa/realizuje strategię i wizję biznesową, głównie poprzez odpowiednie zarządzanie Product Backlogiem (np. tworzy road mapy wartościowych releasów). "Dla mnie UX Designer jest ekspertem wpierającym PO w tworzeniu wymagań. UX nie jest częścią IT tylko biznesu." - "wpierającym" to zabawna pomyłka :) W każdym razie tylko doprecyzuję, że UX to nie tylko UX Design, ale też np. prototypowanie, research, testy usability itp. Jeden z największych problemów współczesnego IT jest praca w silosach i duży dystans pomiędzy "biznesem", a "delivery". W Scrumie (tego frameworku dotyczy filmik) przygotowanie wymagań do pracy to Product Backlog Refinement. Ideał do którego warto dążyć to zaangażowanie w tą czynność wszystkich osób odpowiedzialnych za tworzenie produktu. Czyli programista i UX Designer fajnie jakby razem brali udział w tworzeniu wymagań razem z PO. Nie chodzi tutaj o podejście, że każdy musi w takim samym stopniu się przyczyniać do ich powstania. Jednak sytuacja gdy programista dostaje gotowy design i ma go po prostu zaimplementować w Sprincie jest bardzo daleka od optimum, bardzo ważne spojrzenie nie zostanie wzięte pod uwagę. Przypomina mi się case gdzie podczas dyskusji nad nowymi designami programista androida stwierdził, że gdybyśmy w tych designach zastosowali gotowe rozwiązania androidowe (designy były mocno iOS'owe) to możemy je zrobić 6 razy szybciej - gdyby praca odbywała się na zasadzie przekazywania dalej w kaskadzie swojej części - to powstało by coś niepotrzebnie drogiego. Gdyby się np. okazało podczas prac, że design jest z jakichś powodów problematyczny (np. zmniejsza znacznie performance aplikacji) to fajnie po prostu razem całym zespołem usiąść i przeprojektować go, zamiast współpracować z osobnym zewnętrznym bytem jakim jest "zespół biznesowy". To oczywiście moje zdanie, poparte moim doświadczeniem, jeżeli uważasz inaczej, jest to dla mnie OK :)

@@zainspirujmniekuba4477 Dzięki za odpowiedź, wydaje mi się że stawiasz duży nacisk na UI nazywając go UX. Ale zapewne w wielu organizacjach to działa.

UI jest częścią UX i moim zdaniem rozróżnianie na siłę tych dwóch ról jest niestety trochę odrealnione, ponieważ w Polsce w wielu, wielu firmach UX Designer to tak naprawdę osoba, która ogarnia cały proces, zwłaszcza w korpo, gdzie są design systemy i okrojone budżety, niepozwalające na zatrudnię składu UX Researcher, UX Designer, UI Designer. W takim podejściu UX Designer powinien być blisko zarówno PO, jak i developerów. Ja często, próbując nakłonić klienta wewnętrznego, by zaplanował UX w swoim projekcie, tłumacze mu, ze nie tylko wnosimy do projektu perspektywę użytkownika, ale tez jesteśmy pomostem pomiędzy biznesem a developmentem.

@@katrewhim nie rozumiem trochę :) To prawda, że UI jest częścią UX i o tym właśnie mówię (jeszcze więcej w poprzednim odcinku) - nie uważam, że to jest rozdzielanie na siłę, UX Researcher jest UXowcem, ale nie jest UI'owcem. Masz rację, w wielu polskich firmach UX jest upośledzony i robiony prowizorycznie, ale jeszcze bardziej mnie to przekonuje, że należy o tych różnicach mówić. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że znam kilka firm które pracują w sposób profesjonalny w tej kwestii:) Moim zdaniem UX Designer zawsze powinien być blisko PO i developerów bez względu na wszystko. Co do pomostu, z mojej perspektywy im krótszy pomost (im bliższy kontakt devów i biznesu) tym lepiej.

@@moszkovitz jeżeli tak to odebrałeś, to znaczy, że nie byłem precyzyjny :) UX to szersze pojęcie, UI się w nim zawiera.

Dzięki za miłe słowa :)

To wynika z "naszych szacunków" - np. z badań UXowych :) Na potrzeby odcinka to całkowicie wymyślone "szacunki". Jeżeli dobrze pamiętam, rzeczywiście w tym odcinku wpływ na czas kontroli był marginalny tak jak mówisz. Metryka jest nawet mocno naciągana, służy tylko do celów dydaktycznych :) Zwróć uwagę, że od razu coś Ci mocno zaczęło z nią nie pasować, gdybyś popatrzył tylko na wymagania funkcjonalne, pewnie nie byłoby to takie jaskrawe. Jeżeli nie możemy zaspokoić potrzeby interesariusza, to ich po prostu nie zaspokoimy - być może trzeba stanąć w prawdzie :) Kluczowe pytanie jakie wtedy należy sobie zadać czy w ogóle warto się pchać w projekt. Może (jeżeli to produkt) należy zrobić piwot i przerzucić się na inny rynek? (bo i tak nie zaspokoimy potrzeb userów na tyle, aby chcieli kupować nasz produkt) Gdybym ja jako szkoleniowiec nie mógł zaspokoić potrzeb moich interesariuszy (osób szkolonych) to po prostu bym znalazł sobie inną pracę :) Co do otwierania oczu o którym napisałeś, bardzo mnie to cieszy :)

@@zainspirujmniekuba4477 „U mnie” raczej łapie się klienta obiecując mu realizację potrzeb ( im bardziej interesariusz sam ich nie rozumie tym lepiej ) stąd też chęć dokonania pivota jak i szukanie inspiracji do rozwoju a Twój kanał jest do tego idealnym miejscem :)

Dzięki! Cieszę się bardzo, że znalazłeś tutaj wartość :)

Dzięki wielkie za miłe słowa :)