Видео

Oh czyli to jest kontynuacja czesci pierwszej..

Jest to wykład, który mi osobiście zbliżył mnie do Kierkegaarda jak żaden inny.

Znamomity wykład i dobry Wykładowca. Dziękuję za publikację .

Dziękujemy za wspaniały rok szkolny 2022/23, Pani Martyno!

Uwaga jest to Krakowski Kanarek podszywajacy sie pod polonistke🙉🙉👨‍🦽👨‍🦽

Pozdrawiam Pana dra. Posiadam chyba wszystkie książki bo interesuje mnie jego pogląd religijny. Warto wspomnieć kogo naśladował??

Fantastyczne !!

to jakieś plenum PZPR na temat jakiś pojęć komunizmu 😀

Slaby dzwiek

Zbyt suche

Ciekawe

jednak są tez odniesienia blużniercze u Dyckiego - jakby sie z Bogiem prawował

5w

po tej pani widać ze szyny były złe

Dziękuję za video.

Dziękuję za udostępnienie tego wykładu.

Dziękuję za wrzucenie video, bardzo interesujące!

Błedy leksykalne i składniowe. Jak można,puścić w obieg internetu,wystąpienie z błędami dla przyszłych polonistów.

Przykro kiedy wiary używa się tylko do religii a przekaz Jezusa zna się tylko od instytucji aplikującej religię w zgodzie z tymi co nieludzko rządzą planetą. Owoce: wojny, kryzysy, pandemie, rewolucje, bieda i cierpienie. Zastosujecie religię z jej naukami tym co rządzą a jak będzie już dobrze to możecie wrócić na dół. Żadna religia nie pochodzi od boskości.

Gut gemacht.

3 profesor rigcz.

JKM masakrawoł w pojedynkę, lecz teraz ma całe stado kuców.

Niezwykły wykład. Życzyłbym sobie, żeby filozofowie potrafili tak mówić. Pan doktor jest klasą samą w sobie. Spokój, jasność argumentacji, piękna polszczyzna i erudycja - to coś, czego wielu brakuje, a u Workowskiego to norma. Nie chcę wnikać w to, co powinno kompromitować wielu wykładowców - czytanie z kartki. Nie jest łatwo znaleźć filozofa, który mówi „z głowy”. Pan doktor nie potrzebuje czytać prezentacji. Wie, co mówi. Pan doktor to przykład godny naśladowania. To przykład świetnego nauczyciela. Chciałbym się dowiedzieć, ilu jest filozofów, którzy potrafią poprowadzić wykład bez kartki.

Odnoszę wrażenie że Dr Workowski chciał tutaj bardziej zaciemnić i ukryć myśl Kierkegaarda niż cokolwiek odsłonić i zaprezentować. Kierkegaard był krytykiem religii, wykazywał że ludzie tzw "wierzący" wcale wierzącymi nie są, żyją absurdami i do wiary brak im odwagi. O tym jest "Bojaźń i drżenie" Literacko to prawdziwa męką do czytania ale sam przekaz jest dość prosty i klarowny - wiara to paradoks, to namiętność doświadczenia czegoś co z perspektywy świata skończonego, pomyślanego rozumem jest absurdem i tyle. Nie da się wytłumaczyć ani Boga ani Abrahama w tym akcie poświęcenia Izaaka więc cała teologia która przez wieki próbuje to zrobić tylko i wyłącznie zaciemnia. Etyka to jest to co ogólne, to co pomiędzy człowiekiem a człowiekiem (jest tam mowa o Sokratesie który jest nauczycielem dla ludzi, w przeciwieństwie do Chrystusa który nie jest nauczycielem niczego co ludzkie). To co jest boskie wykracza poza poznanie, wiara nie jest poznaniem, nie da się zamknąć w system (ani w dogmaty religijne) ani pojąć rozumem, wymaga zmierzenia się z ogromnym strachem, z ogromną bojaźnią bo wszystko co straszy ze świata skończonego jest właśnie skończone, czyli jest umiejscowione w czasie, a więc jest to to małe niebezpieczeństwo w porównaniu z tym pochodzącym od "namiętności wiary", gdyż tam ryzykuje się kontakt z nieskończonością, z zatraceniem się w czymś wiecznym i ostatecznym. Żadna rozumowa odpowiedź, a już szczególnie bujanie o "dobrym boziu" co kocha ludzi nie daje tutaj gwarancji ani pocieszenia. Abraham jest "rycerzem wiary" bo nie potrafił w żaden sposób uzasadnić szaleństwa złożenia w ofierze syna którego miał wcześniej obiecanego przez tego samego Boga a mimo to miał odwagę poddać się próbie. Ta dwuznaczność, ten paradoks tutaj jest czymś najstraszniejszym bo objawia możliwość tego, że Bóg może mieć tak sens jak i go nie mieć, może być tak dobry jak i okrutny i ta możliwość dla Kierkegaarda jest "trwogą i drżeniem" i tej możliwości nic nie przekroczy, jest to najstraszniejsza możliwość którą ogarnia jedynie wiara. Należy to przeżyć osobiście tylko i wyłącznie mając przy sobie odwagę i wiarę, nic więcej. Kierkegaard uczciwie przyznał, że tej odwagi nie miał, jak i nie ma jej większość z nas, dlatego i większość z nas nie posiada żadnej wiary, bo większość z nas nie ma odwagi na to aby porzucić tego co ludzkie, wyjść poza etykę i ogół. Dr Workowski przemycał te treści ale robił to tak okrężnymi drogami, że odniosłem wrażenie iż bardziej chciał ten sens. Wykład jest ucięty więc być może w kolejnej części jest lepiej.

Prawdę mówiąc zaskoczyło mnie takie użycie "Procesu" (trzeba przyznać - cudowne).

@Jacek Rogowski. Też mam wrażenie że doktor "nic nie powiedział", jest 30 minuta, czekam na konkrety ale mam wrażenie, że doktor daje jedynie ponieść się własnej idywidualności tymczasowo dającej wyraz inspiracji Kirkegardem. Taki poetycki show.

A gdzie dykcja ?

Super. Danke :)

Świetny wykład, dziękuję.

Jest zabawnym patrzeć jak antyteiści debatują nad tematem wiary, czyli czymś czego nigdy nie będą w stanie doświadczyć… ;) Czy to nie jest dowód czegoś porównywalnego do głupoty? Jedynym usprawiedliwieniem tego zjawiska jest podłość. Stawianie się ponad Prawodawcą dowodzi niesłychanej arogancji, której duma w niektórych językach wskazywana jest za synonim głupoty.

Kompetencją dzisiejszych filozofilów jest to, by mówić tak żeby nic nie powiedzieć… ;) Takie lanie po ścianie… To laurkowe gęganie nie wnosi merytorycznych wartości. Ekscytacja popiedoleńcem zakotwiczonym we własnej ułomności, kompromituje intelektualną jałowość prezentowanych tu wywodów. Moi drodzy… nie rozumiecie celu i sensu istnienia zjawiska paradoksu w procesie rozwoju dojrzałości duchowej. Wasze spekulacje intelektualne nie mają żadnego absolutnego odniesienia w percepcji obecności Boga we własnym życiu, to całkowicie dyskwalifikuje was w dyskusji na temat jakichkolwiek aspektów życia duchowego.. Przed biblijni Żydzi składali ofiary z ludzi czczonym przez siebie demonom, ten proceder został przerwany przez Abrahama i ukonstytuowany przez Mojżesza. Zasadą kompromisu w którym pozwolono tym kanibalom rozkrwawiać swoje ofiary, jednak zamieniono ofiarę z ludzi na ofiarę ze zwierząt. Kolejnym krokiem w wyciąganiu Żydów z bagna ignorancji była propozycja Chrystusa polegająca na spełnianiu bezkrwawych ofiar dziękczynnych. Stąd chleb zamiast mięsa i sok owocowy zamiast alkoholu. To zostało zdeformowane przez świrniętego Szawła policyjnego agenta sanhedrynu i Justyniana - zbira, kurwidoła i ochlaptusa, zainteresowanego jedynie własną władzą absolutną. Jednym oznajmieniem nowego katolickiego prawa państwowego, zrzucił zwierzchność kapłanów mitry i pozbył się zdradzieckiej konkurencji arystokracji rzymskiej. Ta intryga „polityłczna” stała się fundamentem ”sukcesu” Kato_licych hipokrytów, produkujących antyteistów swoim chorym fanatyzmem. Podstawą wiary jest własne doświadczenie wzajemnej relacji z Bogiem. Wszystkie te przytaczane tu pierdołowato piruetowate spekulacje na temat Wiekiego Bubla Śniętego, to jedynie onanistyczna ekscytacja pseudointelektualna zgrai hipokrytów idiotów uważanych za autorytety w dziedzinie w której nie mają oni osobistego doświadczenia. Świrnięty Bubel, to marketingowy szwindel propagandowy judaszowatej skurwysynerii liderów światowej intrygi, której skutki cierpimy do dziś.

Miło słuchać kogoś kto umiłował mądrość.

Muszę wysłuchać, ponieważ piszę pracę mgr w oparciu o idee i myśli Gabriela Marcela

Piękna kobieta. Wyjątkowo piękna.

Pięknie!

Dorotko... z przyjemnością wysłuchałem Twojego odczytu... JT...

Spoko wykład, ale zabrakło mi puenty. Po wysłuchaniu tego mam wrażenie, że Soren zrobił świetną pracę pisarską, ale słabą filozoficzną i coś w stylu "nie krytykuj mnie bo jestem indywidualistą, a Ty nie chodzisz w moich butach".

Zaufanie.. Jak to dobrze brzmi :)

Genialny wykład Pana dra. Szkoda że w szkołach średnich poloniści nie tłumaczą iż za każdą epoką literacką kryje się tło a właściwie baza filozoficzna.

Wspaniałe