Видео

Haha, kto wie...

Wirujące ogonki też kiedyś kupiłem i faktycznie były źle zbrojone... kotwice plątały się w kółka łącznikowe i słabo się tym łowiło. Natomiast co do gum to tylko raz trafiłem na odkształcone. W większych sklepach na Ali (Supercontinent czy W&K) nigdy nie miałem tego problemu, w mniejszych i z małą ilością opinii już nie kupuje.

To prawda, pijaństwo kajakarzy jest niestety czymś "normalnym", problemem jest też śmiecenie no i oczywiście hałas. Wędkuję na Liwcu, odcinek przyujściowy, wypłyciło się na tyle, że spływy są odwoływane... więcej ciągnięcia kajaka niż pływania. Na mniejszych rzekach kajakarze też niszczą to co im przeszkadza, głownie rumosz, a co za tym idzie naturalne miejsca, gdzie trzymają się ryby. Bardzo często niszczone są też tarliska... sam byłem tego wielokrotnie świadkiem. Niestety ale ani RDOŚ ani miejscowe władze nic z tym nie zrobią, to są za duże pieniądze. W tym przypadku liczy się tylko kasa, a organizacja takich spływów to bardzo dochodowy interes.

@@atalantafishing6955 tak dokładnie jest, obserwuje to juz od dawna, po zimie własciciele firm kajakarskich , lataja po liwcu z piłami co by patusy miały łatwiej pływac. w efekcie ryb jest duzo mniej niz było kiedyś i mocno się przez nich wyplyciło . tak to na wiosne był dołek za kazdym drzewkiem a teraz ? woda po kolana w najlepszym wypadku

Ja zaobserwowałem też wyciąganie kamieni i kłód z dna rzeki żeby przypadkiem nikt nie uszkodził kajaka. Mam znajomego, który ze 3-4 lata temu zgłosił zniszczenie odcinka rzeki na którym było tarlisko m.in. brzany (firma kajakarska wyciągnęła wszystkie kamienie z dna)... do dziś nic w tej sprawie nie zrobiono, co więcej ta sama firma dalej organizuje spływy, wycinka zwisających gałęzi i drzew to norma. Ja sam zgłosiłem kiedyś fakt, że inna firma zagrodziła przejście wzdłuż rzeki, do samej wody. Nikt nic z tym nie zrobił, potem w rozmowie z innym wędkarzem nawiązałem do tej sytuacji. Powiedział mi, że tego nie ruszę bo właściciel ma bardzo mocne układy... no i tak to już właśnie jest w naszym grajdole. Poza tym kajakarze po prostu niszczą przyrodę: wyrywają kaczeńce, nenufary, w okresie lęgowym płoszą ptaki z młodymi... bardzo często potem młode mają problemy ze znalezieniem rodziców(dorosłe osobniki odlatują), widziałem to wielokrotnie. Potem wielkie zdziwienie, że na rzekach z dużą ilością spływów przyroda jest coraz uboższa.

Niestety, to jest już plaga. Spływy niesamowicie niszczą rzeki. Nad Wkrę wybrałem się jeszcze raz... spotkało mnie dokładnie to samo. Rozmawiałem z działkowiczami... codziennie zbierają z wody i brzegu butelki. Doskonale pamiętam najbardziej patologiczną sytuację jaką miałem nad Wkrą: kilka kajaków blisko siebie, same Panie (podejrzewam, że może jakiś wieczór panieński), wszystkie pijane, na znak jednej z nich wzięły kieliszki, nalały szampana, wypiły i rozbiły kieliszki o burty... wszystko wpadło do wody. Nie będę tego nawet komentować.

Tak

Dobre pytanie...obstawiam, że pechowo obrotówka wpadła do wody tam gdzie właśnie stała. W atak tak drobnej ryby jakoś nie wierzę.

Jasne, jeszcze dziś w odpowiedzi wszystko napiszę, tylko wrócę do domu.

Sprawa jest dość prosta... uzupełniasz wniosek RDOŚ... jest do pobrania w necie www.gov.pl/web/rdos-warszawa/wniosek-o-wydanie-zezwolenia-na-odstepstwo-od-zakazow-w-rezerwacie-przyrody wpłacasz te 82 zł (na 5 lat, więc kasa śmieszna) Jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości to zawsze pomogę... sam wniosek wydaje się skomplikowany ale to tylko pozory. W razie czego, po prostu wyślę Ci zdjęcia tego jak ja go uzupełniłem.

@@atalantafishing6955 dzieki

Taa... medalowy, chyba fotkę wyśle do WW i zgłoszę medal, złoto może i nie ale srebro spokojnie :)

To fakt, miniaturki w ogóle nie mam pojęcia jak się robi, do montażu używam podstawowej wersji CapCut... ale mam w planach ogarnięcie tego tematu. Dzięki za komentarz.

Tak, niestety to prawda, nie są też przestrzegane żadne limity, okresy ochronne i wymiary... ogólnie dziki zachód.

Nie, ale też Mazowsze

Jeszcze za kleniem chodzę, ale efekty takie sobie.

Dokładanie tak zrobię, myślę, że się uda.

Będę kleić, myślę, że da rade.

Zdarza się, w zeszłym sezonie przy łowieniu sandaczy w nocy owinęła mi się plecionka ,nie zauważyłem i ucięło szczytówkę

Tutaj było podobnie, myślałem, że to lekki zaczep, kilka razy szarpnąłem, ale okazało się, że przynęta jest nie do wyjęcia... podczas szarpania owinęła się plecionka i ucięła.

Kleń... jaź ma znacznie mniejszą łuskę i mniejszy pysk, ten łyknął woblera, że ledwo było widać ster. Poza tym jaź ma delikatniejszy pysk i przy takim wyczepianiu bardzo by krwawił, no i układ płetw nieco inny...

Nie nie... to Polska właśnie, do Indii nam jeszcze daleko.

W sobotę idę na mecz... potem jadę na małą Mazowiecką rzekę (jeśli się uda, wczoraj mnie przemoczyło i coś mi się zdaję, że znowu będę chory).

Ok

Widziałem na grupie facebook, że niektórzy mają wyniki, może i ja się wybiorę.

Ogólnie chwale sobie plecionki, pudełka i inne akcesoria z Ali, gumy jeszcze mam... bez wyników, ale akurat dziś wpadł fajny okoń na sieka z filmu.

Widziałem śmiałków w spodniobutach... ale to wystarczy jedna głębsza rynna i jest problem, dla mnie brodzenie po uda to max.

No niestety... u mnie lin na spinning wpadł tylko wiosną... ale całkiem przyjemny :)

@@atalantafishing6955 Wisłę masz ogromną u mnie mala. Teoretycznie większe ryby nad twoją wodą. Pozdrawiam.

Są piękne ryby to prawda, trochę tez udało się ich złowić... niestety opublikowanie tego na filmie oznacza koniec miejscówki, presja na moim odcinku jest olbrzymia.

@@atalantafishing6955 Ciekawi mnie jak na tak dużej Wiśle łowiłoby się na dropshot z daleka na jesieni. Np. na jaskółkę. Na mojej Wiśle top1 na sandacze i okonie. Oglądam Twoje filmiki z zakupami na AliEkspress, też często kupuję. Dobra robota.

Też czekam na jesień, choć z drugiej strony wtedy będę miał znacznie mniej czasu na wędkowanie, w tej chwili zalega u mnie z 15 paczek i nie mam nawet czasu ich rozpakować i czegoś nagrać... no ale niebawem to nastąpi... w pudełkach okoniowych pustki.

Faktycznie, potem zerknąłem na google maps i ma pewnie ze 200.

No dziś Jeziorka była grana

Takie odcinki są na moim kanale

Dzięki za komentarz, również pozdrawiam.

Kamera ma jednak bardzo słabą stabilizacje obrazu, do tego tendencję do prześwietlania. Na szczęście kupiłem GoPro 11 i kolejne filmy będą już w lepszej jakości.

To fakt, zobaczymy jak będzie ze skutecznością.

Z tym niestety bywa różnie, ogólnie jak teraz zamawiam to staram się przez oferty Choice albo z gwarantowaną dostawą 8 albo 10-dniową. W przeszłości bywało, że paczka szła mi 6 tygodni, teraz pod tym względem jest o niebo lepiej, myślę, że do 2 tygodni przy zamówieniach za niskie kwoty.

Kolega próbował, na wiśnie jednego udało mu się wyciągnąć.

Niestety, ale w większości przypadków nie podaję nazw łowisk na których wędkuje.

Oki

No niestety, jest jak jest. Uważam, że na wodach gminnych i nawet tych PZW w okolicach Warszawy jest to już bardzo poważny problem.

Tak, jest o klasę za duży ale kupowałem go z myślą o tym, że mój Legalis na mocniejszym kiju wysiada. Okazało się, że Daiwa jeszcze da radę, więc zostałem już z tym co kupiłem. Poza tym ładnie ogarniał piękne przyłowy w tym roku, także tragedii nie ma, tym bardziej, że cena była bardzo dobra.

@@atalantafishing6955 kiedyś jak koledzy wędkarze pisali o wagach kołowrotków że do ul musi być leciutki to pomyślałem że mają z glową .Ale gdy pozmieniałem kije na takie co ważą po 50 i 70 gr zacząłem doceniać lekkie kołowrotki .Ale jak taki miałeś i miał leżeć nieużywany to jak najbardziej nim kręć🙂

Teraz to inna bajka... pamiętam ze 25 lat temu jak łowiłem przepływanką na rzece... kij 5 metrów ważył dobre pół kilo, do tego kołowrotek, po 10 minutach ręka już bolała.

Teraz właśnie mało chodzę, EURO więc lipa z czasem, ale można pomyśleć. Odezwę się.

Coś w tym jest, połowa przynęt jeszcze wody nie widziała... haha

Hmmm... zupełnie zapomniałem o tym łowisku, jeśli jeszcze nie zarosło to może wpadnę... PS nigdy nie łowiłem