- Видео 5
- Просмотров 640 693
BoRgIs440
Добавлен 1 июн 2009
Видео
Pezet/Noon - Szósty zmysł (instrumental)
Просмотров 387 тыс.13 лет назад
Pezet/Noon - [Muzyka poważna] - Szósty zmysł
Pezet/Noon - Slang (instrumental)
Просмотров 117 тыс.13 лет назад
Pezet/Noon - [Muzyka klasyczna] - slang
12 lat temu były już pompy ciepła... Szok :)
Szu szu? XD
greet from slovakia. neviem čo mám povedat stale sa mi dny opakuju do okola až mi stoho žačína prepinat potrebujem spychiatra aby má vyliečil z mojej drepesii . on ta to povie čo vás trapí a jato to odpoviem všetko do kopy počujem hlasy ktoré neviem či su skutočne prosím prepište mi lieky . je to tak tažke pochopit asi ano či nie to mi vy povecte .
😂😂😂
Pomylył się.
Genialne 😂😂😂
Ziomek wraca po czasie. I spotyka kasie. zabiera ją na kawe Zabiera ja na gadkę
A skąd pan dzwoni ? ... Z domu :D
Skąd moon brał te sample pozostaje dla mnie tajemnicą, do końca. A
Adriano Celentano! (I want to know, vorrei sapere)
Sumiennie po Ziemi Chodze.
majstersztyk :)
Nie mysle ej Bo sie nie jaram tym tyle Za dużo wstep rozwine Rozkmine schowam do gdzieś Jak mówiłem że mija mnie tekst To czas czestujaca style część Cześć to ide ideologia nie Ziemianie rymy z bitem
Czysta wódka, cały stół w ogórkach, browar i gorzka żołądkowa. Ja zostaję tu do jutra. To tradycja narodowa jak pieprzony karp i kutia. Smirnof, Bols i Lodowa w naszej krwi jak Kuruniowska. Zupa w nim. W naszych starych, w których ten ustrój żył. I wolnośc naszych twarzy, kiedy ten ustrój gnił. Wolność młodych twarzy nie zdających sobie sprawy, Co mimo wszystko ten ustrój w nich zostawił. Ustrój znikł, lecz zostawił ślad w dzielnicach Warszawy. W tych nawykach, które siedzą w nas jak szósty zmysł. Czaisz? Żaden z mych ziomów nie ustawia się na szachy. Wiesz, ta sama tradycja - trochę inne czasy. Nic prócz demokracji, nic nowego, nic. Co bym robił, gdyby nie ta wolność słowa dziś? Mógłbym palić i pić, mógłbym tak ja wszyscy tutaj. Pijesz browar, wódkę, inne etykiety. W lepszych ciuchach my. W lepszych butach. Może trochę inne cele to pierwsze wolne pokolenie. Skarzone PRL-em. To siedzi w nas jak szósty zmysł. Nic z tym nie zrobisz. Wiesz, musiałbyś się chyba gdzie indziej urodzić. To jest jak szósty zmysł. Masz go we krwi, masz go na codzień. To jest ten szósty zmysł, który masz w sobie.2X W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz. Pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłośc do życia w miłość do wódki. Zmienili tylko kiedy? Historia nie pamięta. Szczęście na nieszczęściach, majątki na przekrętach. Im większy interes tym większa butelka. I tak wielu z nas zniewala wolność, którą mamy w rękach. Wolność? Nowobogackim z nią jest lepiej. Nie zmienili nic tylko Żytnią na Belweder I Królewskie na Heineken, bo są wreszcie w sklepie. Wreszcie. Choć wcale nie pamiętam, że nie było wcześniej. Choć wcale nie pamiętam, lubię melanż-opór. Dostałem tą inklinację w prezencie od przodków. Dostałem ją jako sposób spędzania czasu. Pezet-Noon: codzienne realia z życia Polaków
Historia polskich bitów dzieli się na dwa okresy: Era Noona, a potem wszystko inne
Waca i Volta
Czysta wódka, cały stół w ogórkach, browar i gorzka żołądkowa. Ja zostaję tu do jutra. To tradycja narodowa jak pieprzony karp i kutia. Smirnof, Bols i Lodowa w naszej krwi jak Kuruniowska. Zupa w nim. W naszych starych, w których ten ustrój żył. I wolnośc naszych twarzy, kiedy ten ustrój gnił. Wolność młodych twarzy nie zdających sobie sprawy, Co mimo wszystko ten ustrój w nich zostawił. Ustrój znikł, lecz zostawił ślad w dzielnicach Warszawy. W tych nawykach, które siedzą w nas jak szósty zmysł. Czaisz? Żaden z mych ziomów nie ustawia się na szachy. Wiesz, ta sama tradycja - trochę inne czasy. Nic prócz demokracji, nic nowego, nic. Co bym robił, gdyby nie ta wolność słowa dziś? Mógłbym palić i pić, mógłbym tak ja wszyscy tutaj. Pijesz browar, wódkę, inne etykiety. W lepszych ciuchach my. W lepszych butach. Może trochę inne cele to pierwsze wolne pokolenie. Skarzone PRL-em. Ref: To siedzi w nas jak szósty zmysł. Nic z tym nie zrobisz. Wiesz, musiałbyś się chyba gdzie indziej urodzić. To jest jak szósty zmysł. Masz go we krwi, masz go na codzień. To jest ten szósty zmysł, który masz w sobie.2X W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz. Pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłośc do życia w miłość do wódki. Zmienili tylko kiedy? Historia nie pamięta. Szczęście na nieszczęściach, majątki na przekrętach. Im większy interes tym większa butelka. I tak wielu z nas zniewala wolność, którą mamy w rękach. Wolność? Nowobogackim z nią jest lepiej. Nie zmienili nic tylko Żytnią na Belweder I Królewskie na Heineken, bo są wreszcie w sklepie. Wreszcie. Choć wcale nie pamiętam, że nie było wcześniej. Choć wcale nie pamiętam, lubię melanż-opór. Dostałem tą inklinację w prezencie od przodków. Dostałem ją jako sposób spędzania czasu. Pezet-Noon: codzienne realia z życia Polaków.
To był rewelacyjny program !! Do dziś się gęba śmieje :)))
Nawet do dzis
🤣🤣🤣🤣👍👍👍👍
Chciałbym to jakoś z głową zrobić przecież ....i to fajnie brzmi :))
Padłem ahahahahaha
"Mowiles o Nilu ja jade z tym cwelem, twoj skill jest jak Nil bo ciagle maleje"
Fajne
Ludzi kochających muzykę noona łączy naprawdę świetny gust muzyczny :)
Fajna wódka z dobrym skrętem chciałem pić ale on jest apstymentem
Nostalgia
czysta wódka z fajnym skrętem chciałem pić ale on jest abstynentem
Czysta wódka z fajnym skrentem, chciałem pić ale on jest abstynentem
Kurcze, zamknij gębę.
@@kinion7818 sprzedaję ci nerkę
Kurwa, sprzedaje ci nerkę
Откуда поляки берут такие невъебенные минуса?
No fajnie tylko się nie śmiej bo to jest wiesz To jest full opcja mika elo Zastanawiać się to rozkminiać Sztuka to świnia, muka to kiła Przyglądać się to obcinać Spać to kimać, wąchać to kirać Chodzić - poginać, lipa to przypał Atmosfera to klima Jaźwa to morda, wóda to gouda Lufa to bomba, suka to zołza Jointów sztuka to torba Laska to szmula albo spoko niunia Trawka czasem zamula A jeśli czaisz to kumasz Jak palisz skuna to możesz mówić jaram gibony Może wiesz co to pula, albo czym są bidony Dobrze wiesz czym jest fura jeśli siadasz za kółkiem Dziwka, szlauch, szmata wiesz tak powiesz o kurwie Gówno to kaka, stary to tata Jarasz to bakasz, koka to posyp albo nosy lub katar Pióra to włosy, mówisz styka to mówisz dosyć Hajs to flota, bymbył zapomniał kokosy koka Wiesz marker to flama, żarcie to szama Plota to fama, bilety zawsze sprawsza ci kanar Klama to spluwa, mówisz dzięki mówisz dziękówa Trawa to siuwaks, możesz mówić kiepy o szlugach Ref.: Gadam tym slangiem tak jak gadał Big L Dobrze wiesz, że ten kawałek mógł by być skitem Mam tyle energii, że w szoku jesteś, joł Witka to nara, dilpaks - samara Kieszeń - kiermana, zapalniczka - zapalaj Bogaty leser to banan, lopa to fifka Chować to kitrać, słowa - nawijka Browar to piana, gdy go pijesz to łykasz bryka Głowa to bania, wiesz że braun znaczy helukes Zgoda to sztama, gdy ci dupa robi gałę - ssie fiuta Impra to balet, sikor - zegarek, kopsasz to dajesz Chcesz na gwizdku poszaleć to mówisz obstaw pojare Ref. W tym kawałku objawia się to, że jestem chłopakiem z osiedla I podobno mówię, nie rapuję ja mówię Wiesz i tu nie ma drugiej części, a może jest? Możesz wiesz co to pula albo czym tą Zesrałem się Laska to szmula jeszcze raz do chuja Teraz sprawdź bo nie sprostasz temu co się nadażyło Dużo rymów, yo (co za gówno) Możesz mówić kiepy o ślubach, o szlubach Zajebiście stary, nic Jest za, jest fajnie (A kurwa nie włączyłem ci tego, dobra cze jedź już bomba)
[Verse 1: Pezet] Cała ulica błyszczała uśmiechem tego typa W krzykach ostrych jak papryka brzmiała jego chrypa Szwendał się po klitach, zrzęda z twarzą cynika Typ o złotych zębach, żebrak, nocny żeglarz życia Witał mój dzień dziś, mówił nie każdy przypał ujdzie ci Melanże lubił, swój cień gubił, złotem zgrzytał mi Jak głupi, żyjesz dopóki nikt nie ściga cię za długi Przy mnie ostatni hajs wydał na szlugi Mówił, te same dni, te same sny Cokolwiek robisz ten sam syf, te same drogi Ulicy pupil, dobry człowiek, reszta do dupy Szczęścia nie kupisz, gdy kłopoty piętrzą się po sufit Mówił, z warszawskim ojcem chrzestnym masz do czynienia Serce kolcem przeszył, głodem przymierał, wielki rekin Nieraz gonił kawałek chleba, po miejskich kiblach biegał A kiedyś hajs, dziwki, koks i Chivas Regal Szybki prąd go porwał jak torwar śliski nielegal Życie to myśli regał, sny o tym, czego się nie ma Mówił nic się nie zmienia, patrzył spod tych samych powiek Kręci się ziemia, pozwól, że coś ci opowiem Pozwól, ten rajski ogród zaczął się, gdy skończyłem liceum Życie jak w baśni, dążyłem do celu Jeden z bandy frajerów, który chciał zostać poetą I zadarł z prawa literą w pogoni za monetą Kara i terror, bo w szkołach nie znalazłem spokoju Zacząłem szukać tego snu gdzie indziej, smaku hardcoru Pieprzyć indeks, przemycam arak, absynt Bo przecież widzę ile świat już w tym znalazł kabzy Idę, ten sam dzień, ten sam sen błogosławi Allach Mój spokój zgubił się, świat zatruł jak kurara mnie Wiara, byłem gangsterem na szczytach wojny Teraz mam życie szczere, mam spokój i jestem wolny [Hook] Ten sam dzień, ten sam sen Ten sam dzień, ten sam sen Te same dni tak jak rekurencje w lustrach Te same sny, chociaż każdy z nich jest inny Te same dni tak jak rekurencje w lustrach Te same sny [Verse 2: Ash] Może ten dzień jest po to by dać mi nadzieję na to Że widząc siebie w lustrze opisuję prawdą wszystko Może da nadzieję na tą rzeczywistość Zwariowało życie, chociaż ja chcę jeszcze błysnąć może Może ten dzień jest po to by nie było gorzej By kolejny czarny malowany był w kolorze Tylko cień i zorze w parze z akapitem Ash I miliony liter gdzieś tam deszcz bębni o szybę, ja to słyszę Gdzieś za ścianą w czyichś krokach Świat się kręci tak jak winyl na 33 obrotach Tylko stara droga, którą zawsze mijam Te same sny, te same dni co dzień się przewija przez me życie Patrzę na to tak jak patrzę, a wy jak patrzycie Wyobraźni jest hamulcem życia marzyciel Nie jestem sam, znajdę się tam wśród setek liter Ktoś mówił mi te same sny przecież co dzień śnicie Ja o świcie chce budzić się z ułożonym życiem to wiem Z porządkiem w głowie, wzrokiem z pod pewnych powiek Wtedy powiem szczerze warta była praca Te same sny, te same łzy, mam do kogo wracać Chce świat obracać siedząc na jego szczycie Puszczać w ruch to wszystko jak na winylowej płycie To odbicie każdego dnia kiedy wstanie ranek Zobaczę, że dzień jest źródłem wielu niespodzianek
NOON MISTRZ I TYLE W TYM TEMACIE :)
<3
stara szkoła .... te czasy eh....
ja pierdole, jak to buja
Ci co dają kciuki w dół to mają chuja w uszach...
Oni nie mają ani jednego ani drugiego!
Stay focused on top or at the bottom of a drop is a plot to fight against you when you should thinking out above the crowd
tryin to creep around back catchin up footsteps runnin up boom boom on the concrete is where I bring to the reef and be brief..don't call me chief guy and passin by got my eye on prize since the day I arrived and strived 9 to 5 3 to 1 6 to 2 ends meat and heat I beat the beat
like I learned poems to be sweet and neat and grown up fuckin up niptucked struck by man getting up making plans til I see sand and sit my white ass down and think about the next plan
and expand from there you don't have to be square and bare the bare minimum time to come up calling bluffs and puffing la la til its enough..enough I know when I had enough when my wife has got me listening to polish rap its faster then eminem I can't understand but its better then anything I heard playing..saviors...Pfk..Pezet.
ain't what you caught up you bought up told to sought up
Babinczi i dziewczyna z perłą
Heraklition no nie
Kobita z Marek taka cwaniara hehe :) też dobrze mu odpowiadała.
Co zrobił Noon z basem w tym kawałku (i na tej płycie) to jest mistrzostwo świata. Moim skromnym zdaniem nie będzie już na polskiej scenie producenta z takim brzmieniem.
Dobrze z basem pojechał też w "Gubisz ostrość"
@@mamlinu i "w branży"
Musiałby się gdzie indziej urodzić
Pompa ciepła, jak się nagrzeje to jest ciepła, ta pompa
fajne fajne jeszcze lepsze kozak zwrota otwieram moje wrota bo to rap kozak styl zwrota na wrotkach dalej jade bez przypału biorę przypał na klate
XXDDDDDDDDDDDD
One of the best Pezet's tracks.
Przepychanie i takie różne rzeczy....zlewy:)))) Trzeba wszystko robić z głową:)))))
GG
Noon - cudotwórca
na to pa lahko nekaj postane mojstrovina. *good, I like it
zacne naprawde zacne
Genialny instrumental
Lepsze niż z wokalem.